Cześć,
zakładam wątek, bo już się poddaję...jakimś cudem już miałam chyba ze 20 koncepcji, ale żadna nie wydaje mi się "optymalna".
Prosiłabym wszystkich z pomysłami o poradę]w sprawie rozmieszczenia poszczególnych elementów w mojej małej i dziwacznej układem kuchni.
Kolory blatów, szafek itp. na "projektach" są tylko dla przykładu.
Z założeń - chciałabym mieć maksymalnie dużo blatów roboczych i normalną wymiarami lodówkę.
No i teraz tak. Po lewej na końcu jest okno na wys.1,275m. od podłogi. W tej chwili w tej delikatnej wnęce po lewej od okna stoi lodówka, no i okno się na oścież nie otwiera.
Prawidłowe wymiary są tutaj (przepraszam - nie udało mi się wklęsłości dobrze oznakować w planerze).
Pomysł 1: niby ok, ale jestem niemal pewna,że ten największy blat na prawo od piekarnika będzie nie do wykorzystania ze względu na brak dojścia.
Pomysł 2: nie do końca bezpieczne i ergonomiczne wydaje mi się umieszczanie kuchenki w tej pseudownęce. Plus taki,że właśnie pod sufitem tej wnęki zaczyna się rura z gazem, więc mogłabym jej nie ciągnąć znów przez całą kuchnię.
Będę wdzięczna za wszelkie pomysły, porady jak to zrobić,żeby było bezpiecznie i wygodnie:)