-
Liczba zawartości
27 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Tulla
-
przed kim bronic młodsze siostry? przed pedofilem, czy...?
Tulla odpowiedział Tulla → na topic → Dział Porad życiowych
nawet nie wiesz jak bliska jesteś prawdy... zerwałam kontakt z ojcem po kilku nieprzyjemnych incydentach, o których wiem tylko ja (z osob postronnych). Zachowałam to dla siebie, ale chce się trzymac z daleka od tego człowieka Na szczęscie los mi to wynagrodził w postaci cudownego męża i nauczyłam się inaczej patrzec na moją mamę, co też spowodowało znaczne ocieplenie naszych stosunków (a różnie to bywało) Siostry mam na szczęście na tyle kumate, że szybko się uczą (znacznie szybciej od rodziców), więc chyba mogę im zaufac. Zdaję sobie sprawę, że za chwilę wywiną kolejny numer, ich pomysłowośc przechodzi najśmielsze moje oczekiwania , ale przynajmniej potrafią się przede mną do tego przyznac (szczerośc w zamian za ratunek ). Jak tylko będę w Wawie, to wezmę młodą na babskie pogaduchy i zobaczę, na czym sprawy stoją (z tym kolesiem). Tak myślisz? A szkoda... przeszła mi przez głowę myśl, żeby go władowac na jakąś "minę" - umówic się na spotkanie (np) i podesłac mu jakiegoś kolegę, żeby mu to i owo wytłumaczył (jeżeli policja faktycznie ma związane ręce). A jeżeli będę miała IP jego komputera, to nie da się prześwietlic zawartości? Może coś znajdą na niego... -
Anka Węgrzyn, premiumpremium - życzę zdrowej, książkowej ciąży i lekkiego porodu
-
przed kim bronic młodsze siostry? przed pedofilem, czy...?
Tulla odpowiedział Tulla → na topic → Dział Porad życiowych
bratki - ogromnie dziękuję za Twoje słowa, troche mnie to uspokoiło... próbujemy coś z mężem wymyślec... chciałabym poprosic starszą, żeby sprawdziła, czy młodsza dostawała od niego e-maile, wtedy można sprawdzic jego IP i iśc tym tropem (o ile pisał od siebie z domu). Tylko, że małolat mógł w tym zamieszaniu zatrzec ślady zbrodni i pokasowac wszystko, to po pierwsze, a po drugie - nie wiem, czy teraz starsza będzie chciała ze mną współpracowac. Dam jej chwilę, żeby ochłonęła... A tatunio podobno wczoraj po aferze wyszedł z domu i do dzisiaj nie wrócił... -
przed kim bronic młodsze siostry? przed pedofilem, czy...?
Tulla odpowiedział Tulla → na topic → Dział Porad życiowych
pogadac mogę - zawsze, zresztą ciągle to robię (mimo, że ja w Lublinie, a one w Wawie), ale nie o to chodzi... Dziecko przychodzi po pomoc do rodzica, sygnalizuje, że coś złego się dzieje, obdarza go zaufaniem i co dostaje w zamian?Zarzuty i pretensje!!! Do kogo ono się zgłosi następnym razem???Do nikogo!!!! Do mnie nie, bo udzielam złych rad, do rodziców nie, bo kończy się awanturą... Nie mam już siły pisac jakim człowiekiem jest ten osobnik, którego nazwisko dostałam po urodzeniu, zresztą to nie czas i miejsce na to, ale ta sytuacja w pewnym stopniu może odkryc cząstkę jego podłej natury. Nie umiem dziewczyn przed nim uchronic, ich matka nie robi tego z wygodnictwa, a jego rodzinka (tfu, psia ich mac)uważa, że najważniejsze jest, żeby oni byli razem, bo rodzina jest najważniejsza, a co się za drzwiami dzieje to nie nasza sprawa... Nie będę tutaj opisywac jak mnie traktują (a właściwie traktowali, bo się z tej imprezy urwałam) po tym, jak im wygarnęłam ich zakłamanie, a ojcu wywaliłam w twarz wszystko, co o nim myślę...Nie o tym chcę pisac, bo z tym jakoś sobie radzę, tylko nie wiem co można zrobic w takiej sytuacji, kiedy docierają do mnie takie niepokojące informacje. Podobno młodsza urwała kontakt z kolesiem (co trudno sprawdzic), ale co z tego? primo-takie niedoświadczone i troszkę nierozgarnięte cielę nadal jest narażone na różnego typu kłopoty, secundo-koleś ma pewnie takich kózek na kopy i nie wiadomo, kogo teraz bajeruje... Mam taki mętlik w głowie... -
Słuchajcie, długo biłam się z myślami, czy o tym pisac, ale sytuacja mnie przerosła i czuję się kompletnie bezradna. Mam 2 przyrodnie siostry (13 i 15 lat) i porąbaną sytuację rodzinną. W dużym uproszczeniu - nie utrzymuję kontaktów z rodziną ojca z nim na czele (tylko z siostrami), więc tym bardziej sprawa jest skomplikowana. Jakiś czas temu 15-latka zadzwoniła do mnie zaniepokojona, bo odkryła, że młodsza utrzymuje przez internet kontakty z jakimś podejrzanym typem. Przeszperała archiwum gg i odkryła, że koleś kręci z wiekiem (raz jest 16latkiem, raz 18latkiem), a do tego natrafiła na teksty typu "zawsze marzyłem o takiej niedoświadczonej dziewczynie..." Przestraszyła się i zadzwoniła do mnie. Poradziłam jej, żeby powiedziała o tym rodzicom (i na wszelki wypadek skopiowała rozmowy do jakiegoś dokumentu). Nie chciała tego zrobic, bała się utracic zaufanie siostry, ale w jakiś sposób udało jej się namówic tamtą do wyjawienia wszystkiego rodzicom. Młodsza zrobiła to w dosyc zdawkowy sposób, więc starsza pokazała rodzicom archiwum. I tutaj dzieje się coś, po czym ręcę opadają. Mój tatunio wyskoczył z mordą do starszej, że ta próbuje ich(rodziców) napuścic na siostrę, że jest skarżypytą, że on w takim razie żąda dostępu do jej gg, bo sprawiedliwośc musi byc i niech ona się pochwali, co takiego pisze na internecie... Po chwili ciotka (matka dziewczynek) zaczęła bronic starszej, więc rozmowa(awantura) przeniosła się na inny grunt, a starsza zadzwoniła do mnie z płaczem, że oni się teraz kłócą, że ona zrobiła coś źle i wszystkiemu jest winna... Normalnie siedzę i ryczę z bezsilności...
-
wielkie dzięki... straszny zgryz miałam, a nie mogłam się dokopac do tych informacji na necie
-
mam pytanie - czy z okazji przyznanego stypendium naukowego należy w jakis sposob rozliczac się z tego z Urzędem Skarbowym-tzn. czy mam wypełniac PIT (albo jakieś inne tego typu paskudztwo)?
-
Mam nadzieję, że klimat świąteczny będzie sprzyjał...robieniom świec bo akurat tak by wychodziło. I nareszcie zmobilizowałam się, zeby pójśc do dentysty-podobno w czasie ciąży zęby szybko się psują, więc miałam dodatkowego kopa, żeby o nie zadbac (a gabinet stomatologiczny szerokim łukiem skutecznie omijałam od 2 lat) a robiłaś jakieś dodatkowe badania,np. testy na toxoplazmozę, różyczkę? Zastanawiam się nad zrobieniem szczepień przeciwko żółtaczce...
-
tylko ja nie wiem, czy czytac umiem... boję się zawierzyc intuicji, bo szelma zwodnicza jest witaminki i takie inne biorę profilaktycznie, a nie w celu spłodzenia dzięki nim potomka A tak przy okazji, to opowiem Wam, jak się moja koleżanka starała o dzidzię. Po roku nieudanych prób i przerobieniu wszystkich badań (wyniki prawidłowe) lekarka zaleciła jej, aby po stosunku mąż złapał ją za stopy i potrząsnął głową do dołu. Mieli niezły i ubaw... i skutek
-
takie do tej pory miałam podejście - myślałam, że jak przyjdzie czas, to fasolka się zadomowi bez żadnych kalkulacji... ale to nie wyszło, więc przeszliśmy teraz na opcję wyliczania owu i brania różnego rodzaju witaminek oraz olejków z wiesiołka... boję się, że jak się wyleczę z takiej determinacji, to w najbliższym czasie nic nie zmajstrujemy, a tu trzydziecha szybkimi krokami nadciąga . definiowanie ignotum per ignotum ale będę czujna
-
wartownik - mam Cię!!! czy można prosic o jakieś wyjaśnienie? albo chociaż wskazówki? bo mi to ciągle po głowie chodzi...! frosch - a to "nie obijanie się" przypada akurat w okresie świąt! Będę miała małża pod ręką (bo nie zawsze mam)! I takie miłe okoliczności... Tyle się naczytałam o problemach z zajściem w ciążę, że zaczyna mnie to martwic - jak to jest, że kiedy chcemy, to sprawia nam to tyle problemów, a równocześnie jest tyle przypadków niechcianych ciąż. Natura okazuje się tutaj strasznie niesprawiedliwa
-
Witam Kochani Kibice! A buuu! Przyszła paskudna @, test też mnie rozczarował i tylko jedna I. Wybaczcie to moje zamieszanie, ale mogę się wytłumaczyc tym, że to był debiut... 8)i obiecuję, że się nie poddam Nowy cykl, nowe możliwości! Tylko może następnym razem nie będę siała takiej paniki A Wam dziękuję
-
Dzięki za zainteresowanie jeszcze nic nie wiem... Posłuchałam się rad, opanowałam emocje (chociaż ciężko było) i czekam już z większą cierpliwością na wtorek, kiedy wszystko się wyjaśni (mam nadzieję) Aaaa - i poszperałam trochę po forach internetowych dla przyszłych mam i dowiedziałam się, że bardzo często tego typu objawy, o których Wam pisałam pojawiają się kilka dni po zapłodnieniu (ale to może byc bardzo zwodnicze i nic nie oznaczac, tym bardziej, że przeszłam w ostatnich dniach żołądkówkę i mogło mi się coś poprzestawiac ) Obiecuję, że we wtorek zajrzę i napiszę co i jak (albo napiszemy )
-
ja zrobilam jeden - tez negatywny. Czekam do przyszlego tygodnia, nie ma sensu wydawac pieniedzy i szarpac sobie nerwow, jak radzila Anam myslisz, że wiem? mam taki kocioł, jak zasnę, że niewiele pamiętam kalejdoskop z prędkością światła!
-
co racja, to racja to pozostaje zyczyc zdrowej, bezproblemowej ciąży i lekkiego porodu Gratulacje! A tak na marginesie - stwierdziłam właśnie, że jak nic nie wyjdzie, to biorę się ostro do roboty, męża o zdanie nie pytam
-
niekoniecznie odczucia psychiczne, bo najpierw pojawiły się objawy, potem dopiero myśli. I wiem, że pierwszym objawem ciąży nie musi byc zatrzymanie miesiączki - to indywidualna sprawa. Ale masz rację, chyba mnie poniosło-właśnie tego się obawiałam... I wielkie dzięki, potrzebowałam głosu rozsądku (mój na urlopie, więc szukałam go tutaj )
-
Wielkie dzięki Czytałam o tym pre-teście, ale podobno robienie testów przed dniem spodziewanej @ mija się z celem, bo w większosci testy (nawet te najbardziej czule) zawodzą...Pokazują jedną kreskę, a później okazuje się, że jednak ciąża... Chociaż przyznam się do tego, że kupiłam dzisiaj ten test i będę go jutro "testowac" (nie należę do najcierpliwszych osób) I niezależnie od wyniku w przyszłym tygodniu powtórzę... Chyba, że uprzedzi mnie @
-
Dziewczyny...błagam, pomocy! Jakie są najwcześniejsze objawy ciąży? Takie, które mogą się pojawic już ok. tygodnia po zapłodnieniu. Mój organizm zachowuje się nienaturalnie, a ja nie chcę się nakręcac, bo mogłabym się później rozczarowac... Może powiem dokładnie o co chodzi: 1. ból piersi (a dokładniej sutków) 2. po dwóch dniach doszło uciskanie w podbrzuszu i podwyższona temperatura (ok. 37,3) 3. płaczliwośc i rozdrażnienie można zrzucic na stres (albo po prostu za bardzo się wczułam ) Aha, co najwazniejsze - udało nam się przez przypadek wstrzelic w dzień owulacji (kiedyś w kwestii dzidziusia uznaliśmy, że będzie to "wpadka kontrolowana" - bez obliczania i planowania, co ma byc, to będzie) Niestety, robienie testu będzie miało sens dopiero za jakis tydzień, a ja już nie wiem, co ze sobą zrobic. Z nikim nie chcę rozmawiac, bo primo: nie chcę zapeszyc, secundo: zaraz będzie jakis przeciek i w razie pomyłki będę musiała się tłumaczyc nie jednej, ale kilku osobom. A do lekarza przecież teraz nie pójdę!!! Mamusie - obecne i spodziewające się!!! Pomocy! Jak można przetrzymac ten czas oczekiwania?
-
4w5... opis niezwykle trafny ... raju! jak mój mąż ze mną wytrzymuje...
-
Za którym razem zdałeś(aś) egzamin na prawo jazdy ??
Tulla odpowiedział facio → na topic → Dział Porad życiowych
http://www.smog.pl/wideo/4742/nauka_jazdy/ polecam wszystkim zestresowanym przed egzaminem (i nie tylko) -
Nieznane do znania czyli co facet winien wiedzieć o kobiecie
Tulla odpowiedział Lew Stary → na topic → Dział Porad życiowych
po prostu... polecam "W obronie jaskiniowca" - nic dodac, nic ując... -
to może Ty się opanuj i nie używaj tak silnie negatywnie naładowanych słów jak napad i nietolerancja Jak do tej pory to w Twoich słowach przebija najwięcej agresji tolerancyjna osobo... zamierzasz rozpatrywac teraz wszystkie sytuacje, w których człowiek jest zmuszony (albo tylko się tak tłumaczy) oddac zwierzę? Wyobraźnia Cię ponosi
-
samosiu - decydując się na kota nie myślałaś o tym, że pojawi się w Twoim życiu dziecko? Współczuję Tobie (a jeszcze bardziej Twojej kici), że musiałaś stanąc przed takim wyborem, ale, wybacz, nie szukaj zrozumienia wśród osób, które starają się zapobiegac takim sytuacjom. Razem z mężem właśnie zdecydowaliśmy sie na adopcję drugigo kota (jutro odbieram ), a jako młode małżeństwo myślimy także o dziecku. Mieszkamy w kawalerce (zamiana mieszkania kroi się dopiero za 2-3 lata) i nie wyobrażam sobie, że miałabym z okazji pojawienia się maleństwa odstawic moich futrzastych mieszkańców do innych domów. Przepraszam, ze wyrażam swoje zdanie, może i jestem nietolerancyjna, jednak do tego, aby działanie było słuszne potrzeba kilku czynników, nie tylko dobrych intencji. Ze swojej strony pytałam kilku miłośników kotów, czy nie chcieliby damy w podeszłym wieku, ale niestety, chyba nie będę mogła Ci pomóc. Życzę Tobie, żebyś znalazła domek gdzieś we własnym, bliskim otoczeniu, aby kicia była "w zasięgu Twojego wzroku". Może stanie się tak, że kiedyś zmienisz decyzję.
-
Za którym razem zdałeś(aś) egzamin na prawo jazdy ??
Tulla odpowiedział facio → na topic → Dział Porad życiowych
Dominiko - w Lublinie. Terminy pozajmowane na 6 tygodni naprzód (choc ostatnio słyszałam, że jak się ma znajomości, to można sobie załatwic termin w ciągu tygodnia). W Warszawie sytuacja przedstawia się podobnie. W akcie desperacji planowałam na następny egzamin zaklepac sobie od razu 2 terminy A jeśli chodzi o stres, to radzę Tobie, żebyś zaufała sobie i swojej intuicji, będzie dobrze aaaa - jeśli trafisz na jakiegoś niemiłego egzaminatora, to jego uwagi jednym uchem wpuszczaj, a drugim uchem wypuszczaj (oni często próbują sprawdzic, jak zachowujemy się w sytuacjach stresowych). W razie pytań służę pomocą -
Za którym razem zdałeś(aś) egzamin na prawo jazdy ??
Tulla odpowiedział facio → na topic → Dział Porad życiowych
zielonooka - strzeżcie się, bo nie tylko Lublin, ale też Warszawę będę terroryzowac A tak na serio - planuję wziąc kilka jazd doszkalających w stolicy, bo w tym kotłowisku łatwo stracic głowę... Kuleczka - faktycznie, radośc jest przeogromna , ale stres był niewyobrażalny, porównywalny do maturalnego. Na szczęście zdawałam o 7.30, więc byłam lekko "znieczulona" tak wczesną porą