Iwuś

Małgoś, dzięki za wizytę...a zdjęcia mam nadzieję już niedługo będą w lepszej jakości, bo chyba już opanowałam to nowe forum i w międzyczasie zmieniłam serwer ponieważ poprzedni zaniemógł i od tamtej pory kiszka była ze zdjęciami.

Aniu, już niedługo wkleję zdjęcia tego małego rycerzyka

Faktura ściany rewelacyjna a zboczenie moje wzięło górę i fotel również przykuł moją uwagę....echhhh..... posiedziało by się w nim z dobrą książką w garści:rolleyes:

Żelko, wszystko ok i bardzo dobrze, że prosto z mostu. Podaj poprostu dla nas numer konta to myślę, że znajdą się osoby, które chętnie coraz to się dorzucą do rehabilitacji. Trzymaj się, dziewczyno.

Gwiazda przerasta miszcza:wiggle:...widzę to w jej oczkach... pilnuj się Kruszon

No to ja powiem tylko, że ja... jestem celebrytką światyń zła , rozumiem że małżowi przykro bo niby chciał dobrze, ale przesadził nieboraczek. Czasem trzeba o siebie zawalczyć

A ja lecę po numer "Ogrodów" , bo mój rdest juz nie może się doczekać posadzenia. Trafiasz w klimat jak nic, właśnie o to mi chodzi...a ugorkiem bym się nie przestraszyła, tylko polot miałabym większy

Faktycznie, brak powiadomień to jakieś totalne niedopatrzenie:yes:, dzięki za miłe słowa. Nasadzeń to jeszcze nie koniec, ale to juz tak jest z tymi ogrodami. Przedwczoraj znalazłam w garażu (przy okazji malowania komody) doniczkę z zeszłego roku... ziemia wyschnięta na wiór, zresztą niewiele jej tam było bo chyba się doniczka parę razy przewróciła... no więc przyglądam się jej a w środku wystaje biało-zielona gałązka/pęd (bo słońca niewiele i światła wogóle). Zabrałam ją na schodki ganku i zastanawiałam się co to jest? Wczoraj mnie olśniło !!! to clematis blue angel! Został wczoraj posadzony obok białego clematisa, bo pomyslałam, że za taką żywotność i chęć przetrwania należy mu się szansa.

Ty to potrafisz budować napięcie:eek:...wszystko takie zwykłe, żadnych zdjęć a potem...odjazd. No dobra uzbroję się w cierpliwość. Faktycznie że sztachet warto poszukać bo ceny są bardzo zróżnicowane... pamiętam jak myśmy się zastanawiali nad róznymi opcjami ogrodzenia. Serdecznie pozdrawiam Uściski dla małej Kruszonki:D

Eeee, to Ty na całość idziesz kobito! Baaaardzo mi się podoba ta demolka . Więcej fotek ugoru proszę, ponieważ moja wyobraźnia drepcze z niecierpliwości...

A to takie z Ciebie ziółko! A ja pół internetu przewaliłam żeby to rozszyfrować i gógel ciągle o ciuchach chciał mi opowiadać:lol2:W sumie to teraz jeszcze bardziej ciekawa jestem tego co tam majstrujecie. Dorbie ma nietypowe sztachety, byłeś tam?

Widzisz Konstancjo, furtka będzie w kąciku ogrodu gdzie jest najbardziej zarośnięte miejsce (widać go na zdjęciu gdzie mąż się buja na huśtawce). Ten kącik jest również odgrodzony od reszty ogrodu krzakami dereni (narazie mało je widać, ale pozwole im bujać nawet do 1,8m-ciekawe czy te dzikusy tak rosną)), które tworzą półkole z przejściem w momencie największego załamania łuku. Chcę by kiedyś to było takie miejsce, gdzie można by się schować, będzie tam też wymurowana z kamienia wędzarnia/grill) Co do surfinii to po ostatniej nocy te stojące na barierkach nie są już tak wypasione bo zapomniałam:oops: je zdjąć na noc i wiaterek sobie za bardzo pohulał, lekko mi się zmaltretowały, ale chyba przeżyją. A tak przy okazji - uwielbiam klimat Toskanii i mam takie marzenie by kiedyś tam zamieszkać... to tak przy okazji tego fragmentu...

Niesamowity jest ten projekt ogrodu! Naprawdę pasuje idealnie do Twojej ściany płaczu...hmm teraz to może stać się ona niezłym atutem Twojego ogrodu!! No cóż mogę powiedzieć na temat wnętrzarskich inspiracji...wszystko mi się podoba i jak pomyślę o przyszłych remontach to mam plan gotowy. Hmm, idę do garażu malować moją dębową komodę do łazienki...składa się jedynie z 16 szuflad, więc niezły będzie z niej dziwoląg

Co Ty mówisz, pokrzywy mają zapach ogrodu mojej babci (takie wspomnienie z dzieciństwa). A ogródek możesz już pooglądać i postaram się być bardziej systematyczna w tych relacjach bo mnie rzucicie w "kibini":lol2:

Dzisiaj baaardzo się postarałam i powklejałam trochę do dziennika. Surfinie w zielonych doniczkach dzisiejszego poranka zostały nieco zmasakrowane przez wiatr. Trochę je podratowałam i zobaczymy co dalej. Już zaczynają kwitnąć jaskry, więc nie długo będę miała kolejne zdjęcia... białe i ... różowe:bash: ... już się boję

Witam w moich skromnych progach. Przestrzeń jest już znacząco ograniczona, 5 m za ogrodzeniem gdzie biegały sarenki stoi domek. BRW - no cóż mając już swoje doświadczenia potwierdzam, że nie jest to ... teraz mam pewnie takie samo zdanie jak Ty. Też lubię starocie, ale jak narazie męczę się z jednym starym stolikiem, który nie jest szczytem elegancji, ale stał się moim treningowym meblem, ponieważ jeden pokój na dole, który jest jeszcze nieskończony chcę wyposażyć w odnawiane/przerabiane własnymi rękoma meble. Trafilaś w dziesiątkę z ogrodem, brakowało mi tego określenia - faktycznie sprawia wrażenie opuszczenia...hmm w sumie jeżeli efekt właściciela był zamierzony to wyobrażam ile musiał się nad tym natrudzić Mi napewno nie wyjdzie coś równie pięknego, ponieważ jakieś cechy pedanta gdzieś tam we mnie drzemią, czasem szkoda. Takie ogrody wywołują u mnie ciarki podekscytowania... bo ma się wrażenie, że jest się tam pierwszą żywą istotą od bardzo długiego czasu, a to sprawia że galopująca wyobraźnia podpowiada niedorzeczne historie...

.

.

.

.

7

Bardzo fajny tajemniczy ogród (może nie aż tak zarośnięty), chciałabym żeby jedna lub dwie strony naszego ogrodu tworzyły coś takiego, reszta będzie bardziej uporządkowana http://www.fototube.pl/pix/img9/org/d41d87031c71b83ad2876b552485a9e2.jpg

w końcu!

Próba http://www.fototube.pl/pix/img6/org/d41d8dad3d3009ccfe0f333328268e4b.jpg' alt='d41d8dad3d3009ccfe0f333328268e4b.jpg'> http://www.fototube.pl/pix/img10/org/d41d8d322044fddbd14d2b77910c2a36.jpg