Witam! Użytkuję piec z nadmuchem od 1,5 roku. Głównym paliwem jest miał węglowy. Piec spisuje się świetnie. Jego dużą zaletą jest to, że można dokładać opału w trakcie palenia a nie rozpalać od początku. W praktyce prowadzi do do tego, że palę np.: cały miesiąc nie wygaszając kotła. Jeśli na ruszcie pieca jest żar to dokładam 1 łopatę miału, czekam aż trochę się rozpali i następnie zasypuję cały piec. Miał musi być suchy, ponieważ mokry ma tendencję do puchnięcia w piecu, co powoduje że paliwo się zawiesza. W takim wypadku należy popchnąc pogrzebaczem, aby miał osunął się na ruszt. W takiej sytuacji należy stać z boku pieca, ponieważ zdarza się że w piecu w takim momencie zbiarają się gazy i potrafi wystrzelić. Obecnie ogrzewam wodę c.w.u. Przy 120 l zbiorniku spalenie wynosi ok. 1 łopaty miału dziennie. Istalację mam w układzie zamkniętym, tylko piec chodzi z zasobnikiem w układzie otwartym i jest połączony z instalacją poprzez wymiennik ciepła.