danielszczepan

Dom ma 168 metrów....na razie w parterze tylko, ale kto wie....a miałem dopisać że inne rozwiązania mnie nie interesują

Witam. Proszę Was o pomoc w wyborze kotła pelletowego. Biore tylko te dwa pod uwagę. Otóż 1.Kostrzewa mini bio 10kw 2.Sas smart bio pellet 10kw Proszę Was o wszystkie opinie na temat jednego i drugiego, wszystkie za i przeciw. Instalacja najprostsza z możliwych, 100 metrów podłogi, dom dobrze docieplony. Z góry wielkie dzięki

Dzięki za info, a może ktoś się podzieli jak to się u niego sprawuje, tzn tynk gipsowy, jak z wilgocią, jak z pęknięciami, jak z wytrzymałościa i czy z czasem to się nie odleja od ścian(może to głupie o co pytam ale po wywiadzie środowiskowym mam w głowie śmietnik)

ale to jest gips czy c-w?

Witam. Stropy i kotłownia już ogarnięta, czas na tynki...na pewno maszynowe, kwestia tylko jakie czy gipsowe czy tradycyjne. Pomijam wątek wytrzymałości bo wiem o co chodzi(w blokach mam prawie beton z gładzią na wierzchu a i tak wszystko znać) i to że zarówno jedne jak i drugie trzeba przegładzić. Chodzi mi bardziej o utrzymanie ciepła, czynniki zdrowotne, współpraca z kozłowicami itp. Jak zawsze pisze... dobrze docieplone gdzie się da, ogrzewanie podłoga 100%, tylko parter. Wiem też że wątek już niby był ale od ostatniego wpisu trochę czasu już upłynęło a nie chcę się podpinać pod kogoś wątek, a technologia w miejscu nie stoi. Za każdy argument, doświadczenie baaaardzo dziękuje, jesteście pomocą nie do przecenienia. pozdrawiam

Tak jak pisałem rozwiązania oparte 100procent na prądzie odrzucilem z góry. Dzisiaj miałem debatę z instalatorem i doszliśmy do takich wniosków. Instalacja najprostsza z możliwych a mianowicie kocioł przez pompę i mieszasz prosto w podłogę i drabinki do tego osobną pompą na cwu. Oczywiście wszystko zrobione oddzielnymi nitkami, tak że wszystko spotyka się dopiero w kotłowni. Pomijam tutaj specjalnie sposób sterowania tym wszystkim.Przekonalo mnie obejrzenie na żywo takiego rozwiązania, jak się okazało mini bio wcale nie taktuje i ciężko w nim zagotować wodę, no chyba ze elektronika padnie. Bezwładność kotła przy gwałtownym wygaszeniu to jakieś 10stopni więc raczej problemu nie będzie. No i argument użytkownika i instalatora ze dołożyć bufor, wymiennik czy inne cholerstwo zawsze zdążę ale oddać do sklepu to już raczej nie. Dzięki wielkie wszystkim za pomoc jeśli ktoś coś jeszcze, jakieś przestrogi do takiego rozwiązania proszę piszcie, na pewno będę brał je pod uwagę i będę super wdzięczny

Nie mówię że nie, może przyszlosciowo,Ale narazie pellet. A czemu piszecie o kominach jakby Budowa ich była kosztem wręcz kosmicznym? U mnie dwa kominy 7 i 5.5 metra plus podwójna wentylacja, wkład ceramiczny i wszystko obmurowane dookoła na wszelki wypadek to około 7tysięcy. Czy to jakiś ogromny koszt patrząc na całą budowe? Uprzedzajac pytania drugi komin do kominka...w wersji raczej dekoracyjnej

No i też robiliśmy sobie taką kalkulację, chociaż to było dawniej i ceny się zmieniły, ale za cenę pompy można było kupić pelletu wagon

Brałem pompę pod uwagę objezdzilem znajomych i się nagle okazało ze wszyscy mają coś do wspomagania pompy, a to kocioł a to kominek i u nikogo pompa sama w sobie nie wystarcza. Moce tych pomp mają ludzie przeróżne, instalacje również, czy to przypadek ze żadną nie daje rady czy może ciśnie się nam ten pompowy news żeby tylko było czym handlować. Drugą sprawą moim zdaniem ważniejszą są ciągłe zaniki zasilania w mojej okolicy. Wiem że pellet też na prąd idzie ale mimo wszystko na nagrzanym buforze i upeesie zawsze trochę pogrzeje

A do jakiej temperatury grzeje się taki bufor i jakiej wielkości powinien być. Jakieś 110m2 podłogi i te dwie drabinki,wszystko na jednej kondygnacji. I czy czasem nie jest tak że przy zaworze a/B nie musi być priorytetu grzania wody użytkowej,a jeśli tak to co się dzieje w momencie zrzutu ciepłej wody np podczas rozrzutnej kąpieli?

Upieram się przy kostrzewie mini bio 10kw. Widziałem rozwiązanie bez bufora. Kocioł co chwilę wlaczal się na chwilę i wygłaszał. Przy buforze , też widziałem, pracuje w dłuższych przerwach i dłużej pracuje. Chyba to dla niego zdrowsze. A ja nie upieram się przy takim rozwiązaniu. Jeśli możesz zaproponować inne rozwiązanie będę super wdzieczny

Ok dzięki wielkie . Wiem już chociaż jak rozmawiać z fachowcami. No właśnie z fachowcami, jest ich u mnie z piętnastu, robiłem z dziesięć wycen i wstępnych projektow I jakby nie patrzył jakiegoś sensownego rozwiązania nikt mi nie przedstawił. Dopiero tu coś się dowiedziałem.

I jeszcze jedno pytanie. Czy obwód grzania wody tzw.bojler puścić przez bufor czy bezpośrednio z kotła i czy obwód ten będzie miał osobną pompe? Przy zupełnie osobnym obwodzie mógłbym np na lato odcinać bufor a grzać tylko bojler? Reasumując czy dobrze zrozumiałem. Kociol-pompa-bufor Kociol-pompa-bojler Bufor-pompa-mieszacz-podłoga Bufor-pompa-drabinki Plus pompa cyrkulacja?

O wielkie dzięki. To jest pomoc nie do opisania. Niestety gazu z rury nie ma a butla mi się nie uśmiecha.

Witam. Proszę Was o pomoc w wykonaniu kotłowni i sposobu połączenia jej z całą resztą. Otóż dom parterowy,dobrze docieplony z każdej możliwej strony, ogrzewanie 100% podłogówka i w łazienkach dwa, nieszczęsne grzejniki drabinkowe,woda podgrzewana(myśle że w bojlerze) również z tego samego źródła, czyli kotła na pellet( prawdopodobnie Kostrzewa mini bio(10kw). I tu się zaczynają pytania. Jak to wszystko ze sobą połączyć żeby mi w kotłowni nie pracowało z pięć pomp(pomijam cyrkulacje cwu), żeby kocioł nie włączał się co chwilę na chwilę i żeby pracował z możliwie jak najwyższą temp. Dostałem już kilka wersji, od wersji prosto w podłogę i drabinki w szereg , poprzez wymiennik ciepła, a także z buforem. O ile rozwiązanie z buforem widziałem, sprawdza się ale rachunek z prąd powala, o tyle reszty nie znam. Jeśli macie jakieś rady, może schematy, doświadczenia to piszcie proszę, chciałbym się jakoś ustosunkować do tego co mi fachowcy doradzają. Acha....no i chciałbym sobie zostawić możliwość wbicia jakiejś grzałki(gdzieś) zasilanej z instalacji fotowoltanicznej...ale to tak mocno przyszłościowo

Ciężko to nawzać ścianką...to poprostu wyżej wylany wieniec, dodatkowo legary stropowe oparte na wieńcu, a nie przykręcone na "butach" jak to teraz projektują i połączone z murłatą. Oczywiście z zewnątrz ocieplenie pójdzie do samej paroizolacji dachu, ale czy jest sens dodatkowo ocieplać od wewnątrz tą "ściankę". Z drugiej jednak strony mur się bedzie chłodził przez poddasze i będzie mostek. W takim razie czy wystarczy ucisnąć tam wełną, powiedzmy 200 i w jaki sposób prosty ją zamontować żeby się trzymała? Tam gdzie wzdłuż muru idzie legar nie ma problemu ale tam gdzie nie ma nic? Styropianu pod stropem drewnianym to mimo wszystko wola bym uniknąć bo jakby nie patrzeć styropian to najlepsza rozpałka.

No właśnie cena.... Tak jak piszesz ocieplenie z wełny dam na ruszt i tyle, wełna musi wystarczyć, przynajmniej na chwilę obecną. A myślisz że dwa razy 150 krzyżowo wystarczy? W projekcie mam 200 wełny i 70 styropianu, szkoda tylko że projektantka nie napisała jak to ułożyć, a że wieńce podniosła o pustak żeby okap nie wyszedł w oknach to jest jak jest że mam taki bufor jak to nazwałeś. Dzięki za odpowiedź

Witam. Potrzebuje pomocy, opini na temat ocieplenia stropu drewnianego. Otórz sprawa wygląda następująco: Nowy dom, będzie dobrze docieplony z zewnątrz, podłogówka na całej powierzchni i na całej powierzni podwieszany sufit z karton gipsu( na różnych wysokościach od podłogi), z tym że odległość od spodniej części legarów do karton gipsu wyniesie od 40 do 60 cm. I tu moje pytanie: czy ocieplać strop między legary i krzyżowo w grugą stronę, czy ocieplenie ułożyć krzyżowo na ruszcie do karton gipsu? Od góry na legarach mam już przykręcone deski na całej powierzchni, będzie tam typowa graciarnia, nie ogrzewana, nie ocieplona. Kwestie paroizolacji proszę pominąć, a ocieplenie wykonam wełną mineralną, myśle że dwa razy 150 lub dwa razy 200 Z góry dziękuje za pomoc