OnlyAfc

Fantastycznie ci idzie ta budowa. Jakie pokrycie planujesz na dachu? PS. dziękuję za odwiedziny u mnie w "dzienniku". Nawet nie wiesz, jakbym chciał już być na twoim etapie.

I jak tam postępy, wieniec zalany?

Witam wszystkich, przyszedł czas i na mój dziennik budowy, chociaż formalnie budowy jeszcze nie ma i nadal jestem zakopany w "papierologii". Obiecałem sobie, że nie będę się z dziennikiem śpieszyć, gdyż mieliśmy z żoną tylko kawałek pola, do tego bez warunków zabudowy i marzenie, żeby mieć swój dom, dla nas i naszego małego synka. Wstępnie napisze coś o nas, jesteśmy małżeństwem ze stosunkowo niewielkim stażem, bo ledwie 2 lata (chociaż żyjemy ze sobą już dobre 10 lat), mamy niespełna rocznego synka. Obecnie mieszkamy w Niemczech i z całych sił walczę, żeby wrócić do Polski i w końcu realizować nasz plan o budowie domu. Po prostu uważam, że moje miejsce jest w Polsce a 30 lat, to idealny wiek na budowę domu A więc po wielu namowach, udało mi się przekonać żonę, żebyśmy zakupili działkę i zaczęli coś robić w kierunki naszego gniazdka Po kilku miesiącach poszukiwań znaleźliśmy ładną działkę i w listopadzie staliśmy się jej właścicielami. Był tylko mały problem, podejmowaliśmy ryzyko, bo kupowaliśmy działkę, tylko z dostępem do drogi i możliwością podpięcia prądu + wywierconą studnią głębinową (z którą chyba nie jest tak różowo jak myśleliśmy). Działka nam się na tyle spodobała, że zaryzykowaliśmy i kupiliśmy. Nasze poletko ma 1118 m2 i kształt niemal kwadratu. Działka znajduje się we wsi Nowe Miasto-Folwark w gminie Nowe Miasto w powiecie Płońskim, jakieś 55km od Warszawy. W marcu złożyliśmy wniosek o warunki zabudowy i po niecałych 3 miesiącach je otrzymaliśmy, bez żadnych problemów, bez komplikacji, wręcz lepsze, niż się spodziewaliśmy. Powierzchnia zabudowy do 200m2, szerokość elewacji frontowej do 18m, do 10m wysokości budynki itd. Więcej, niż mogliśmy się spodziewać. Po otrzymaniu warunków zdecydowaliśmy się na zakup projektu i po burzliwych poszukiwaniach wybór padł na projekt Roleks Bis IV studia Atrium z Bielsko-Białej (z góry przepraszam, jeśli źle odmieniłem ) Zdjęcia pochodzą ze strony http://www.studioatrium.pl Projekt dotarł dziś A więc w sierpniu mamy zaplanowane, żeby wykonać adaptację i jakby się udało, to do końca roku wystąpić o pozwolenie na budowę. Na pewno mamy zaplanowanych kilka zmian w projekcie, ale będą to głównie zmiany umiejscowienia okien, dodanie drzwi z tyłu garażu itp. Troszkę o mediach. Mamy mały problem z Energą, bo wystąpiłem o warunki przyłącza dla nowo budowanego domu i otrzymałem je z kontraktem, którego niestety nie mogłem podpisać, ponieważ Energa wymaga mapę zagospodarowania działki oraz pozwolenie na budowę przyłączanego obiektu a tego niestety nie mam. Sprawa się więc przeciąga i będę musiał, będąc w Polsce się do nich wybrać i wyjaśnić. Co do wspomnianej studni, to odziedziczyłem ją po poprzednim właścicielu, dowiedziałem się tylko, że dokopali się do wody na głębokości ponad 50m. Jak po fakcie się dowiedziałem, nikt sprawy nie zgłaszał i studnia nie jest zaznaczona na żadnej mapie. Nie było operatu wodno-prawnego, nie było pozwolenia itd. Teraz mam studnię i nie wiem, co z nią zrobić, żeby było "legalnie". Napisałem w tytule, że będę budować własnymi rekami i taki jest plan. Wykonanie jak największej ilości rzeczy samemu, lub z pomocą braci. Jak wyjdzie, zobaczymy. Na pewno nie planuję, że szybko skończę i wiem, że rozciągnie się to na etapy, szczególnie, że kredytem chcemy się posiłkować dopiero jak wykonamy SSO. Przepraszam, że się rozpisałem, mam nadzieję, że nie zanudzam

Przepraszam, że piszę post pod postem, ale może się komuś przyda potem, jak będzie miał podobną sytuację. Wczoraj otrzymałem warunki zabudowy z gminy i przy okazji telefonicznie wypytałem się o tą nieszczęsną drogę. Powiedzieli mi, że jeśli droga jest własnością skarbu państwa i nie jest to droga krajowa, to odpowiedzialne jest za nią starostwo powiatowe i to ze starostwem trzeba ustalać np. linię ogrodzenia, odśnieżanie, oczyszczanie, naprawę itd. Jeśli chodzi o inne drogi i do kogo się zwracać, to : http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=358953 EDIT. na forum jest jakiś problem z wyświetlaniem załączników. Pokazują się "za stroną" po kliknięciu i ich nie widać.

A mi jedynka. Ten czarny mat jest świetny

Ładnie się prezentuje

Mam mapę zasadniczą i jej skan na komputerze. Otrzymałem ją ze starostwa i nie ma na niej żadnego oznaczenia, że jest to droga, albo że nie jest. W zasadzie inne drogi też nie są jakoś specjalnie oznaczone. Mam mapę w formacie A0 i na całej długości drogi widzę, że są to dwie bardzo długie działki. W starostwie uzyskałem też informację, że działka jest własnością skarbu państwa. Wypisu z rejestru gruntów mi nie dali, bo za to się płaci. Powiedzieli tylko, że ta "droga" w całości jest własnością skarbu państwa i tyle. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=358561&d=1466021368

Dostałem kopię pisma ze starostwa powiatowego. Konsultacja dotyczyła ochrony ziemi rolne, co podlega pod "uprawnienia" starostwa powiatowego. Powiat w płońsku wydał postanowienie o pozytywnym zaopiniowaniu mojego wniosku o warunkach zabudowy. W uzasadnieniu napisali, że grunty rolne klasy IV pochodzenia mineralnego nie podlegają ochronie, więc starostwo powiatowe nie widzi przeszkód w realizacji mojej inwestycji (budowy domu jednorodzinnego). Dodali również, że przy ubieganiu się o pozwolenie na budowę, nie muszę wyłączać mojego gruntu z produkcji rolnej. Teraz czekać tylko na odpowiedź gminy, na mój wniosek o warunki zabudowy. Niestety, co do drogi, to nadal nie wiem, jaki jest jej status.

Witajcie, prawie 2 miesiące temu (4-ego kwietnia) złożyłem w urzędzie gminy wniosek o wydanie warunków zabudowy i wczoraj (tj. 24 maja) otrzymałem pismo, że gmina wysłała zawiadomienia do zainteresowanych stron w sprawie konsultacji i że sprawę zacznie ponownie rozpatrywać dopiero po 14 dniach od otrzymania wszystkich pism zwrotnych od zainteresowanych stron. Napisali również do kogo się zwrócili i okazało się, że jest to tylko starostwo powiatowe (dostałem też informację, co do nich napisali). Moje pytanie jest następujące: O jakie konsultacje chodzi? W jakiej to sprawie gmina musi się ze starostwem powiatowym konsultować w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy? Zaciekawił mnie również zapis, który wysłali do starostwa, że zgodnie ze starym planem zagospodarowania przestrzennego z 1994 roku (który wygasł w 2004r.) działka była przeznaczona pod uprawy. Dodam że na działki, które znajdują się obok są powydawane warunki zabudowy i w gminie zapewnili mnie, że w takim przypadku nie będzie problemu z wydaniem warunków również dla mojej działki. Drugie sprawa jest taka (nie do końca związane z samymi warunkami zabudowy), że działka jest na rogu drogi publicznej i drogi wewnętrznej (wyjazd będzie na drogę wewnętrzną), droga publiczna nie jest ani powiatowa ani gminna i używają ją w zasadzie tylko rolnicy do dojazdu do pól uprawnych. Pytanie, jak mogę sprawdzić status tej drogi, do kogo należy, czy ktoś ma obowiązek ją odśnieżać, czy muszę uzgadniać odległość ogrodzenia od tej drogi (moja działka bezpośrednio graniczy z drogą)? Dodam, że występując o warunki zabudowy, podałem, że właśnie tą drogę jako publiczną i starostwo przy wydawaniu mi mapy zasadniczej potwierdziło, że droga należy do skarbu państwa i jest publiczna. Sama droga nie jest asfaltowa, wygląda na bardzo zaniedbaną i wygląda, jakby nikt o nią nie dbał latami. Na samą działkę mam dojazd z dwóch stron, jedna strona to przez wspomnianą drogę, drugi dojazd jest przez drogę wewnętrzną do innej drogi, która jest już powiatowa. Troszkę zagmatwane, dlatego może lepiej, jak dodam małą mapkę, żeby było jaśniej

Co taka cisza? Już prawie miesiąc nie ma newsów

No i super, widzę, że praca jednak wre Duże postępy, chciałbym być już na tym etapie, niestety, jeszcze grzebie się z papierami

Co taka cisza od dwóch tygodni? Czyżby przerwa technologiczna?

Witam, przeczytałem cały twój dziennik, jestem pod ogromnym wrażeniem ilości prac, jakie wykonaliście. Kiedyś długo marzyłem o remoncie i rozbudowie jakiegoś starego domu, ale podjęliśmy z żoną decyzję, że jednak będziemy budować od podstaw (mam nadzieję, że zaczniemy w następnym roku). Skąd taka szybka decyzja o remoncie? 5 lat mieszkania i już zmiany? Czyżby budowa uzależniała i nie można już potem usiedzieć na miejscu?

Jak dużo prac planujesz wykonać samemu? Bedziesz się posiłkował kredytem, czy prace finansujesz z oszczędności? Ciekawi mnie ten temat, bo jestem ciekaw, jak wygląda załatwianie z bankiem formalności, jeśli większość prac planuje się wykonać samemu. PS. czy tylko mi się wydaje, czy bloczki po lewej stronie (na pierwszym zdjęciu) ostatnia warstwa, leżą wyżej i na bardzo grubej spoinie?

Śledzę z uwagą twój dziennik ponieważ czeka mnie (mam nadzieję że w przyszłym roku) podobne zadanie, może troszkę większe, jeśli chodzi o sam rozmiar budowy, bo domek ok 130m2 Jak do tej pory świetnie sobie radzisz, czekam na relację z dalszych etapów

ok, Brat może odebrać za mnie w starostwie mapy bez problemu, nawet jeśli nie jest właścicielem. Podaję też ceny, jakby się komuś przydały (przynajmniej w Płońsku takie są) Mapa kolorowa sytuacyjno-wysokościowa: A4 22,50 zł A3 37,50 zł A2 60 zł A1 90 zł A0 150 zł Czas oczekiwania to minimum 3,4h jeśli chce się odebrać tego samego dnia. Można też dostać czarno białą, wtedy koszt np. za format A0 100zł

No i znów muszę się was pytać, wybaczcie mi tą ciągłą niewiedzę Mianowicie tak: Pisałem wcześniej, że warunki przyłączenia prądu już mam, ale nie do końca jest to poprawne stwierdzenie. Do mojej działki i kilkunastu sąsiednich będzie podciągnięty kabel w drodze, jest na to podpisana już umowa z Energą przez poprzedniego właściciela, który działki sprzedawał. Problem w tym, że i tak muszę wystąpić o warunki przyłączenia dla swojej działki, które określą, że podepną mnie z tego kabla. Energa do warunków przyłącza wymaga: Z pierwszym rozumiem, że kopia aktu notarialnego wystarczy Natomiast z drugim jest problem, bo na stronie starostwa widzę, że wydają mapy zasadnicze i ewidencyjne. Czy wykonanie mapy sytuacyjno-wysokościową muszę zlecać geodecie? Przeczytałem też że na mapa musi być odpowiednio duża, żeby obejmowała istniejącą instalację do której moja działka ma byc podpięta. Najbliższy słup z którego ma być robiona instalacja w drodze jest oddalony o ponad 300m, więc moje pytanie, co mam w tym przypadku zrobić? Zamawiać mapę w małej skali (oczywiście droższą) żeby obejmowała oddalony słup, czy zamawiać mapę w większej skali, obejmującą tylko moją działkę i najbliższą okolicę? PS. Czy w starostwie mapę może odebrać ktoś inny, niż właściciel działki (np. brat)?

Dzwoniłem do poprzedniego właściciela, dostał on kopię tego pisma z sądu, podał mi numer mojej nowej księgi wieczystej, sprawdziłem księgę online i wszystko wygląda w porządku, więc jest to zawiadomienie. No cóż, teraz zostało ubiegać się o warunki zabudowy i zaczynać budowę

Odebrałem (a w zasadzie rodzina odebrała) dziś pismo ze starostwa. Jest to zawiadomienie o zmianie z dnia ... (dosłownie tak napisane) Wypis stanu przed zakupem oraz po zakupie. Działka wcześniej była podzielona. Napisany jest stan właścicieli przed zmianą i po, gdzie wyszczególniony jest wyraźnie numer działki, księga wieczysta, rodzaj i powierzchnia. Zastanawia mnie określenie gruntu pod moją działką "Grunty pod rowami". Co to dokładnie oznacza. Wiem, że jest to grunt orny klasy IVa, bo tak jest napisane, ale co oznacza ten termin "pod rowami". Działka ta jest jedną z działek, które wyszły po podziale sporego kawałka gruntu rolnego. Na większość sąsiednich już są wydane warunki zabudowy, więc zakładam, że z moją też nie będzie problemu. O warunki będę się ubiegać gdzieś w maju. Warunki przyłącza prądu już mam, studnie na działce też już wykopaną mam, więc mam nadzieję, że problemów nie bedzie. PS. wczoraj przyszło pismo z sądu polecone do mojej żony i do mnie. Oczywiście nie ma mnie, więc nie odebrałem, mam nadzieje, że jest to też zawiadomienie, bo działka miała być wydzielona z jednej księgi wieczystej (ogólnej) i miała zostać dla niej założona oddzielna. Troszkę skomplikowana ta sytuacja, czy to normalne z księgami wieczystymi? Pozdrawiam. EDIT. Źle doczytałem w piśmie. Grunty pod rowami nie dotyczy mojej działki, tylko innej wydzielonej. Moja działka to grunty orne RIVa. Tak więc cofam pytanie odnośnie oznaczenia grunty pod rowami

Źle troszkę to sformułowałem, kiedy napisałem "tam kupiliśmy działkę", kupowaliśmy od osoby prywatnej, nie od gminy a działka po prostu leży na terenie starostwa w Płońsku

Witam, Jesli nie w tym dziale, to bardzo przepraszam i proszę o przeniesienie. Otóż sprawa wygląda tak, kupiliśmy z żoną 18 listopada działkę. Obecnie jesteśmy za granicą i przyszło na nasz adres zameldowania pismo polecone ze starostwa w Płońsku (tam kupiliśmy działkę). Na poczcie powiedzieli rodzinie tylko, że to pismo ze starostwa, odebrać nie mogli niestety. Moje pytanie, co to może być? Czy to może być na tyle ważne, że muszę wrócić do kraju, żeby pismo odebrać? Pozdrawiam

Dziękuję za rady, na pewno skorzystam. W gminie powiedzieli, że tak młode drzewka mogę wycinać bez żadnego zgłoszenia. Dla pewności mam zmierzyć kilka największych, żeby upewnić się, że nie przekraczają 25cm w obwodzie. Jeśli nie, to mogę wycinać wedle uznania

Ale nawet jak drzewo jest "mniejsze" to muszę wycinkę robić po uprzednim zgłoszeniu w urzędzie gminy, bo to dla mnie jest najistotniejsze? Zadzwonię do urzędu, spytam się, jak oni to widzę.

Podobno później weszła nowelizacja, która wydłużała wiek drzewa które można wyciąć do 10 lat. czyli zgodnie z tym co jest opisane to art. 83 ust. 1 nie stosuje się, jeśli drzewo ma obwód do 25 cm (w przypadku brzozy) Tylko że jak to ma wyglądać? Mogę wejść na działkę z piłą i pościnać drzewa, które mają mniej niz 25cm obwodu i są nie starsze niż 5 lat (w ogóle jak niby mam to sprawdzić, skoro nie ma żadnej dokładnej metody a obwód pnia nie jest w żaden sposób miarodajny). Żeby nie było potem, że jakaś kontrola przyjdzie i powie, że będzie kara, bo drzew nie ma a udowodnić nie będę mógł, że bez zezwolenia można było wyciąć (bo wyciąłem i drzewa już nie ma, pnie też usunę, bo przecież chcę zagospodarować działkę inaczej). Potrzeba zgłoszenie jakieś robić na to, czy jak?

Witam, Planujemy kupić z żoną działkę w tym miesiącu i mały mały dylemat. Na całej powierzchni działki (ok 1000m2) rosną małe brzózki, samosiejki. Przez małe rozumiem max 4-5 letnie drzewka. Moje pytanie, jak wygląda sprawa formalna z wycinką takich drzew? Wiem, że były kiedyś przepisy mówiące, że można bez zezwolenia wycinać drzewa owocowe i inne, nie starsze niż 5 lat. Sporo też informacji jest, że można wycinać drzewa, ale tylko jeśli nie przekroczą jakiegoś obwodu (mierzone na wysokości 1,30). Jak to tak naprawdę wygląda? Nie chcemy kupić działki i potem męczyć się z pozwoleniami na wycinkę pojedynczych drzew, ogólnie chcielibyśmy wyciąć prawie wszystkie drzewka, bo nie taki miałem pomysł na zagospodarowanie terenu. Na innych działkach obok też są takie brzózki, gdzieniegdzie mnie gęściej gdzieniegdzie mniej. PS. Wg. Baza Danych Obiektów Topograficznych działka ta jest zaznaczona jako "TBD:Tereny leśne lub zadrzewione". Warunki zabudowy są wydane, ale zawarte w nich jest, że wielkość powierzchni zabudowy w stosunku do całej działki wynosi 0,15 (więc z tego co rozumiem, to 15% powierzchni działki.) i udział powierzchni biologicznej, czynnej 85%.