Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mamapiotra

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mamapiotra

  1. wczoraj było pytanie do meza o to, czy chce miec leszczyny na działce, czy nie? A jutro przyjezdza do nas tesciowa - patrz "ewentualna pomoc finansowa" Pomoc, która tak na prawde nie chce nam pomóc, no chyba ze działa za naszymi plecami ewentualny "doradca" tesciowej . Na doradce jednak wpływu nie mamy, tak jak i na tesciowa. [/b]
  2. wczoraj było pytanie do meza o to, czy chce miec leszczyny na działce, czy nie? A jutro przyjezdza do nas tesciowa - patrz "ewentualna pomoc finansowa" Pomoc, która tak na prawde nie chce nam pomóc, no chyba ze działa za naszymi plecami ewentualny "doradca" tesciowej . Na doradce jednak wpływu nie mamy, tak jak i na tesciowa. [/b]
  3. A ja czekam na zdjecia twijej "malusiej"
  4. to jest mól!!! musisz wszystko wyprac, mąkę itp przejżeć i wywalić, zabezpieczyc reszte produktów zywnosciowych w szczelnych słoikach, workach itp. podobno pomaga lawenda, bo nie lubia jej zapachu.
  5. To moze dzisiaj napisze, dla czego chcemy sie budować. Ja przeprowadzam sie od około 7 lat. Maż od 14. W ciągu tych moich 7 lat zmieniam miejsce zamieszkania średno co 7 miesięcy. I JUZ MAM DOŚĆ!!! Doszliśmy do wniosku, ze może kupimy sobie mieszkanko, ale z czasem mieszkanko urosło do wielkości domu, a i nasza rodzina sie powiększyła o jednego osobnika . Jak jest jeden nowy osobnik, to przydał by sie drugi.I tak, znowu ewentualne mieszkanko zwiększyło rozmiary, koszty zakupu poszły w górę, kasy nam nie przybyło. A ewentualny domek nic nie urósł. :) Ja już zaczęłam żyć marzeniami o trawniku, ogródku, grilu, salonie z kominkiem itp. A na męża musiałam poczekać. No i jesteśmy teraz na tym etapie, co jesteśmy Teraz umiejętnie dawkuję pytania do Męża np. wczoraj było niewinne pytanie o ewentualny trawnik i kompostownik. Przedwczoraj o kolor okładziny na kominie, skoro elewcja będzie taka i taka... Brakuje mi pytania na dziś, ale coś się wymyśli.
  6. To moze dzisiaj napisze, dla czego chcemy sie budować. Ja przeprowadzam sie od około 7 lat. Maż od 14. W ciągu tych moich 7 lat zmieniam miejsce zamieszkania średno co 7 miesięcy. I JUZ MAM DOŚĆ!!! Doszliśmy do wniosku, ze może kupimy sobie mieszkanko, ale z czasem mieszkanko urosło do wielkości domu, a i nasza rodzina sie powiększyła o jednego osobnika . Jak jest jeden nowy osobnik, to przydał by sie drugi.I tak, znowu ewentualne mieszkanko zwiększyło rozmiary, koszty zakupu poszły w górę, kasy nam nie przybyło. A ewentualny domek nic nie urósł. Ja już zaczęłam żyć marzeniami o trawniku, ogródku, grilu, salonie z kominkiem itp. A na męża musiałam poczekać. No i jesteśmy teraz na tym etapie, co jesteśmy Teraz umiejętnie dawkuję pytania do Męża np. wczoraj było niewinne pytanie o ewentualny trawnik i kompostownik. Przedwczoraj o kolor okładziny na kominie, skoro elewcja będzie taka i taka... Brakuje mi pytania na dziś, ale coś się wymyśli.
  7. Wszelkie pozytywne i konstruktywne komentarze są mile widziane!
  8. Twoje zdjęcia mnie powaliły. Może rzeczywiście dużo użerania miałeś, ale wg. mnie warto było. Mój mąż najbardziej zazdrości ci tego kamora ma środku działki!!!
  9. Rozmowy ciągle się toczą, bo jakoś tego entuzjazmu u mojego M nie widzę. No i wyszło na jaw, ze on bardzo sie boi budowania domu. Naczytał sie Muratora i doszedł do wniosku, ze jest to zadanie trudne, niebezpieczne, pociągające za sobą koszty i wymagające niewyobrażalnej ilości sił i czasu. Nie wiem, czego on sie spodziewa po budowaniu domu, ale przecież nie musi robić każdej cegły sam! A wygląda no to, ze jak każdej sam nie zrobi, to zawsze bedzie uważał, że są to złe cegły. Natchnęłam więc mojego spietranego męża wizją uroczego grila wieczorem, przy gwiazdach, i dziećmi bawiącymi się na trawniku i trochę mu przeszło... Najważniejsze to nie tracić ducha!
  10. Rozmowy ciągle się toczą, bo jakoś tego entuzjazmu u mojego M nie widzę. No i wyszło na jaw, ze on bardzo sie boi budowania domu. Naczytał sie Muratora i doszedł do wniosku, ze jest to zadanie trudne, niebezpieczne, pociągające za sobą koszty i wymagające niewyobrażalnej ilości sił i czasu. Nie wiem, czego on sie spodziewa po budowaniu domu, ale przecież nie musi robić każdej cegły sam! A wygląda no to, ze jak każdej sam nie zrobi, to zawsze bedzie uważał, że są to złe cegły. Natchnęłam więc mojego spietranego męża wizją uroczego grila wieczorem, przy gwiazdach, i dziećmi bawiącymi się na trawniku i trochę mu przeszło... Najważniejsze to nie tracić ducha!
  11. wczoraj byliśmy składać różne podania: o warunki przyłączenia prądu i wody, i o wyrys z mapki zagospodarowania, czy jak to tam sie nazywa. Czy ktoś wie, jak to się załatwia z tą wodą, i czy facet, który decyduje o jej przyłączeniu może nie znać ceny za przyłączenie i podciągnięcie?
  12. wczoraj byliśmy składać różne podania: o warunki przyłączenia prądu i wody, i o wyrys z mapki zagospodarowania, czy jak to tam sie nazywa. Czy ktoś wie, jak to się załatwia z tą wodą, i czy facet, który decyduje o jej przyłączeniu może nie znać ceny za przyłączenie i podciągnięcie?
  13. W Polsce jeśli kupujesz mieszkanie "pod klucz" to płacisz za sprzęt najlepszy, a kupujesz najgorszy. No chyba że developer jest człowiek, to masz sprzet średniej jakości. Natomist gdybym mogła kupić mieszkanie z wyposarzeniem w rozsądnej cenie i estetyczne, to bym niewiele zmieniała...
  14. my mamy kuchnię gazowo-elektryczną. Rachunki za gaz to 10 zł. na miesiąc, za prąd 40zł. Ja np. wolę piec w elektrycznym piekarniku, bo wszystko sobie ustawię i mogę upiec np, 2 ciasta na raz. Gotować za to wole na gazie, bo nie płyt zwyczajnie się boje.
  15. Przypomnialo mi sie dzisiaj: sprawdź, jak długo developer działa na rynku. Jak dopiero zaczyna, to nie ryzykój. Jesli już dłózej działa, to sprawdz, jak wywiązywał się z terminów budowy, czy miał opóźnienia i jakie? Teraz co prawda wszyscy staraja się zakończyc szybko budowę, ale niektórym nie zależy.
  16. ... stoimy w miejscu z naszymi planami, załatwieniami i poszukiwaniamy. Tzn. moje plany sie wciąż rozwijają, męża chyba stoją w miejscu. To jest nasz pierwszy wspólny weekend od kilku miesięcy - bez wyjazdów, rodzinnych nalotów i innych tam takich, wiec korzystamy
  17. ... stoimy w miejscu z naszymi planami, załatwieniami i poszukiwaniamy. Tzn. moje plany sie wciąż rozwijają, męża chyba stoją w miejscu. To jest nasz pierwszy wspólny weekend od kilku miesięcy - bez wyjazdów, rodzinnych nalotów i innych tam takich, wiec korzystamy
  18. przeczytać umowę, którą podpisujesz. My np. w swoim czasie znaleźliśmy zapis o tym, ze budujący może zmienić materiały, zarówno budowlane, jak i wykończeniowe. Dowiedz się też czy inwestor ma pozwolenie na budowę. Bo może się okazać, że nie ma (takie mieszkanie jest tańsze, ale nie wiadomo, czy je będziesz miał). Jak mi sie coś jescze przypamni, to napiszę.
  19. dostaliśmy mapkę od pośrednika. O każdą rzecz musimu trzy razy się upominać. Teraz mamy wieeelkieee liczenie, czy nam starczy. Ale jest ale.... Nie mamy projektu i kosztorysu, więc to jest takie liczenieee...
  20. dostaliśmy mapkę od pośrednika. O każdą rzecz musimu trzy razy się upominać. Teraz mamy wieeelkieee liczenie, czy nam starczy. Ale jest ale.... Nie mamy projektu i kosztorysu, więc to jest takie liczenieee...
  21. rozmowy, rozmowy, rozmowy............. i co? kompletny brak konkretnych wniosków. tylko zaczynają się mnożyć jeśli: "musimy sprawdzić jeszcze to, i jeśli będzie tak i tak, to......" Nawiedziliśmy teściową, która szuka działki od baaardzo daaaaawna, i zapytaliśmy mimochodem o to co mysli o takiej budowie (wcześniej nie wiedziała, że chcemy budować). Jest nastawiona sceptycznie (łagodnie mówiąc). A chciała bym, żeby została naszą księgową na budowie. Jest bardzo dokładna i staranna, a księgowość to jej konik. no ale na razie mnożymy te "jeśli".
  22. rozmowy, rozmowy, rozmowy............. i co? kompletny brak konkretnych wniosków. tylko zaczynają się mnożyć jeśli: "musimy sprawdzić jeszcze to, i jeśli będzie tak i tak, to......" Nawiedziliśmy teściową, która szuka działki od baaardzo daaaaawna, i zapytaliśmy mimochodem o to co mysli o takiej budowie (wcześniej nie wiedziała, że chcemy budować). Jest nastawiona sceptycznie (łagodnie mówiąc). A chciała bym, żeby została naszą księgową na budowie. Jest bardzo dokładna i staranna, a księgowość to jej konik. no ale na razie mnożymy te "jeśli".
  23. budowanie, to rzeczywićsie odmienny stan świadomości. Jeszcze działki nie mamy a ja już zaczynam świrować. Czekam, aż maż zacznie, ale jak zwykle nie spieszy mu się. Wczoraj wieczorem przyniósł zdjęcia lotnicze tej działki (i mi pokazał) i formularze z energetyki, wodociągów i gazu (tego to mi nie pokazał ). Na koniec zaczął mnie denerwować, ze może jednak mieszkanie?.... A teraz, po zmaganiach z łączem zaczynam osiągać ten odmienny stan świadomości i będę zagłębiać się w tajniki murowania domu i aktów notarialnych.
  24. budowanie, to rzeczywićsie odmienny stan świadomości. Jeszcze działki nie mamy a ja już zaczynam świrować. Czekam, aż maż zacznie, ale jak zwykle nie spieszy mu się. Wczoraj wieczorem przyniósł zdjęcia lotnicze tej działki (i mi pokazał) i formularze z energetyki, wodociągów i gazu (tego to mi nie pokazał ). Na koniec zaczął mnie denerwować, ze może jednak mieszkanie?.... A teraz, po zmaganiach z łączem zaczynam osiągać ten odmienny stan świadomości i będę zagłębiać się w tajniki murowania domu i aktów notarialnych.
  25. Te rady stawiają moją duszę na nogi i dodają na razie nadzieji, że nie będzie tak strasznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...