Posiadam parkiet ułożony w jodełkę. W kilku miejscach a w szczególności w korytarzu klepki się ruszają. Na 2 piętrze zrywany był parkiet całkowicie, nie było robionej wylewki samopoziomującej tylko na to podkład i panele. Efekt jest taki ze fachowiec akurat na końcu robił korytarz i tam najbardziej było nierówno a teraz w paru miejscach panele się uginają. W pokojach jest ok. Nie wiem jaka technika będzie najlepsza na 1 piętrze. Czy wierzyć fachowcom ze parkiet można podkleić i poprzestać na tym i cyklinowaniu. Czy zerwać parkiet i z lepszą starannością ułożyć panele lub deskę barlinecką. Czy zerwać parkiet a na to wylewka. Ale czy trzeba frezować aby usunąć resztki kleju. Ile to może schnąć. Czy może położyć panele na parkiet. Ale czy trzeba koniecznie podklejać parkiet aby nie przenosiło się na panele. Co wy byście polecali. Niby wszystko zależy od kasy ale przeraża mnie perspektywa frezowania i wylewki. Sajgon w domu i czas. Zapomniałem dodać mieszkam w szeregowcu.