Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kaura

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    521
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kaura

  1. Kropka przed Wami niezapomniane chwile... cieszcie się nimi, bo życie pędzi dalej, a dzieci zmieniaja sie szczególnie szybko... u nas na przykład szuruje taki Pan Samochodzik: http://lh5.ggpht.com/_22HWvtH4gXg/TPzFQcZPC0I/AAAAAAAACbI/n5uh9UmXMXg/s512/_MG_4144.JPG To tak na szybko Grzechu ciesze się, że się komuś jeszcze podoba to co wymyślilismy, a zwłaszcza moj autorski projekt drewutni )) Lookita- jutro jestem w pracy baaaaaardzo długo.... napiszę cuś Pozdrawiam
  2. Witam wszystkich Wspaniałowców Wreszcie mam dobry internet- po półtora roku mieszkania z dala od cywilizacji wreszcie mogę poczuć sie częścią globalnej wioski. Oto jak zmieniło się u nas http://picasaweb.google.com/kasiaura7/100CANON02?authkey=Gv1sRgCNe-8-XXh6yodA# Pozdrawiamy
  3. ho ho następni do klubu "nowy domek, nowy potomek" Gratulacje!!!
  4. Grzesiu- gratuluję!!! Pięknie tam u Ciebie- tak prosto- po męsku- uwielbiam takie wnętrza. Ujęła mnie szczególnie dolna łazienka- pomysł z paskiem drewna był "w dechę" i ta szafka w górnej łazience- no po prostu...hhmmmm BARDZO SMACZNIE... No i jesteś tak podobny do mojego męża że gdyby nie okulary to mogłabym Was pomylić. Dużo sił przy przeprowadzce życzę.
  5. Kropka jeśli bierzecie się sami za oklejanie styropianem, to uważajcie, zeby go położyć równo. U nas ekipa właśnie kończy elewację i poprawia błędy po poprzednikach. Niestety nie dało sie wyrównać sciany tynkiem, bo styro nie był szlifowany. Nierównosci widać w nocy przy podświetleniu. Pozdrawiam
  6. Pajoa.... plizzzzz póki można zróbcie coś z tymi oknami na elewacji frontowej, reszta do zaakceptowania, ale front to wizytówka domu. Te okna każde innej wielkości i brak symetrii naprawdę bardzo razi. A tak przy okazji.. aleśmy Cię pięknie we wątku przywitali. pozdrawiam
  7. Pierogów jeszcze nie lepiłam, ale knedle wyszły pierwsza klasa A ostatnio kuchnia przeszła wielki test podczas chrzcin... daliśmy radę, ale żałowałam, że nie mamy lodówy "side by side" Ale cytując kolegę z postu wcześniej "widziały gały co brały" Śmiej sie śmiej marzensa- mieszkasz już?
  8. Witajcie gowia i inni wspaniałowcy pozwól że najpierw odpowiem na pytanie Lookity: Nie wybrałabym tego projektu ponownie. Następny mój dom będzie parterowy z olbrzymią biblioteką na antresoli. Podobnie jak Lookitę wkurzają mnie skosy (a mamy dom w wersji oryginalnej- nie podnosilismy scianki kolankowej) Wkurza mnie garaż właściwie na 1 samochód (bo mamy tam jeszcze magazyn róznych tzw. przydasiów) jak również mała kuchnia (wersja M04a) Denerwują mnie schody- wąskie- jedynie 90cm szerokości- na codzień jest OK, ale żebyście widzieli gimnastykę z wnoszeniem mebli na piętro... uchh.. działo sie- już mam sciany do malowania. Pomieszczenie gospodarcze- dramatycznie małe- mamy tam co prawda pompę ciepła i zasobnik CWU i jeszcze pralkę- nie mam suszarni- jak również miejsca gdzie mozna zgromadzić i wymyć np. ubłocone buty. Ostatnio u koleżanki widziałam wypasione pomieszczenie gospodarcze, które wzbudziło moją zadrość.... Dla odmiany- góra- pieterko jest dosyć sensownie rozplanowana, u nas po połączeniu łazienek i dwóch pokoików w jeden powstały fajne pomieszczenia. Fajna jest tez spizarka, choć ostatnio u jednych Wspaniałowców widziałam wersję kuchni bez spizarki i swietnie rozplanowaną i urządzoną... no ale trzeba było na to wpaść samemu. Generalnie projekt jest nawet sensowny, tylko wiele rzeczy trzeba przemyśleć indywidualnie. A teraz moja opinia nt. podłogówki: róbcie w całym domu i nie słuchajcie hydraulika, który plecie bzdury. My mamy tylko dwa grzejniki- recznikowce w łazienkach. Na całej górze jest podłogówka, oczywiscie na dole również i dawała radę w zimie przy -15 stopniach... zobacz w galerii ile mamy przeszkleń. Odkąd mamy w domu malucha- tempertura jest wzglednie stała- 20-22 stopnie, na górze do spania trochę chłodniej- w sypialni własciwie mieliśmy ją przykręconą do minimum. Dobrze pisze Lookita- warto dać osobne regulatory do każdego pomieszczenia. Co do ogrzewania- gdybym miała gaz na działce wybrałabym piec gazowy i kominek bez płaszcza do palenia dla samej przyjemnosci... Nawet bez DPG. Jeśli chcesz kocioł na paliwo stałe musisz pomyśleć o miejscu na jego składowanie. Bez wzgledu na źródło ciepła- ponownie zrobiłabym podłogówkę w całym domu- odkąd mieszkamy w naszym domu nie skarżę się na zmarznięte nogi Jutro spojrze na rozdzielacze i napisze ile mamy obiegów. My podobnie jak Łukasz przymierzamy sie do wykończenia elewacji. Drewna na szczytach na pewno nie bedzie. Chciałabym zrobić kamienną podmurówkę i narożniki, więc mam prośbe- jeśli ktoś widział lub ma takie wykończenie- proszę o linka, albo zdjecie na priva lub tutaj. Jeszcze o parapetach dla Wojskiego- mamy drewniane- montowane po tynkach przed gładziami. Pozdrawiam
  9. Tylko skóra- zwłaszcza, ze w etap-sofa mają piękne kolory. Obecnosć małych dzieci na pewno ma istotne znaczenie dla wyboru obicia. Użytkujemy narożnik maxx od 4 miesiecy- jak na razie bez zastrzezeń- mebel super wygodny, z opcją stawianych zagłówków- rewelacja. Siedziska nieco sie wygniatają, ale po chwili powracają do pierwotnego kształtu. Mebel bez szwanku znosi harce naszego kota (z przycietymi pazurami oczywiście) jak również przeszedł próbę ogniową w czasie pepkówki (podobno były tańce na stole i na oparciach !!! sofy) Na lato planuję zakup jakichś bawełnianych narzut co by garderoba dolna do pupy sie nie kleiła. Generalnie polecam.
  10. Oj warto było się pomęczyć z budową.... warto tez sie męczyć z myciem szyb zajmuje trochę czasu, ale zastępuje gimnastykę z akrobacjami na wysokości, więc jedziemy na adrenalinie Zakupiliśmy zestaw z wysięgnikiem teleskopowym, ściągaczką 45cm szerokości i w dwie osoby idzie szybko. I oczywiście nie myjemy tych szyb co miesiąc trzeba tylko odpowiednio przez nie patrzeć Jak się skupi wzrok na najbliszym drzewie, to wszelkie paprochy i krople wody się rozmywają Pozdrawiam
  11. Cieszę się z tej zabudowy jak małe dziecko Co prawda wykonanie elewacji, tarasu i ogrodzenia trzeba było odsunąć w czasie ze względu na braki w skarbonce, ale nie załuję. Jedynym negatywnym aspektem tych widoków jest fakt ze na ich kontemplacji mozna spędzić znaczną cześć dnia Na zdjeciu akurat jest lewy narożnik ogrodu, w prawym mam jednak kilka na widoku kilka domostw sąsiadów, ale oddalonych o minimum 200m. Kiedyś jeden z sąsiadów spytał mnie co będziemy uprawiac w tej szklarni Sophia- u Ciebie tez jest bosko- ten las prawie w salonie i widok na jeziorko każdego dnia wprawiałyby mnie w wakacyjny nastrój. Tak jak napisałaś tez nie dawałabym dużych roslin na tle lasu, bo on sam jest ozdobą, ale storczyki zgrałyby się fajnie, zwlaszcza, ze przy wschodniej ekspozycji, lekko zacienionej pewnie będą nieźle rosnąć. A propos naszej podłogi- jest taka sama jak w salonie- grafitowe płytki 60/60cm z ogrzewaniem podłogowym pod całoscią. Oranżeria dodatkowo oświetlona halogenami na systemie linkowym. Pozdrawiam i życzę udanych realizacji.
  12. My kupiliśmy w BOZ-2 na Klimeckiego. W tamtym roku zapłaciliśmy lekko ponad 1700zł za Huppe90cm, dzielone, otwierane dwustronnie. Są świetne, nie narzekam na mycie.
  13. U nas jest tak: http://lh4.ggpht.com/_22HWvtH4gXg/Sgx3aO0z4tI/AAAAAAAACCo/V2sxlxd9N9M/_MG_2654.JPG Zabudowaliśmy taras o powierzchni 2,6/6m oranżerią otwartą na salon. powstało kapitalne miejsce na kawkę z widokami wsród gąszczu kwiatów zwłaszcza w takie dni jak dziś- na zewnątrz -15 stopni w srodku miłe 23, przy szybie nawet cieplej. Na krótszych bokach mamy drzwi uchylno- przesuwne , z jednej strony bedzie taras, z drugiej drewutnia-składzik. Na dachu mamy roletę zewnętrzną, środek zacieniamy zasłonami na linkach- niezbyt dobry pomysł- szczerze mówiąc i zastanawiam się nad takimi roletkami jak u Iwy-P W naszej oranżerii obecnie stoi jedna samotna strelicja, do niedawna 1/3 zajmowała choinka. Reszta kwiatów zastała przesunieta w drugi kąt salonu, a oranżeria była miejscem na tance na hucznej (podobno) pępkówce Tez chciałabym miec tam mały stoliczek z dwoma fotelami, ale na razie nie znalazłam niczego pasującego do reszty salonu. Sophia - u Ciebie okna będą do samej podłogi? I co z ogrzewaniem? Powiem Ci z doświadczenia, ze grzejnik musi być jak najbliżej szyb. Pozdrawiam
  14. Jestem, czasami zaglądam... LoSmile- okna są niestandardowe- bo dokładnie takie jak w projekcie. Magda i Michał- czyżbyście oczekiwali bliźniaków??? Gratulacje! A u nas 15 stycznia rozpoczął się całkiem nowy rozdział życia- przyszedł na świat nasz syn- Mikołaj Jak na razie jest Aniołkiem- (DUŻYMI LITERAMI ODPUKUJĘ W NIEMALOWANE) je, śpi, sika i poważne rzeczy też robi z dosyć dużą regularnością. Pozdrawiamy
  15. Proszę i salon: http://lh5.ggpht.com/_22HWvtH4gXg/Sgx128Q5oNI/AAAAAAAACCM/OyRTAytEvBk/s512/_MG_2620.JPG i kuchnia: http://lh3.ggpht.com/_22HWvtH4gXg/Sgx2qpQ0bII/AAAAAAAACCU/uLkR_kWdsSg/_MG_2632.JPG dokładniejszych nie mam. pozdrawiam i sukcesów w budowaniu życzę.
  16. kaura

    czarny zlewozmywak

    Od ponad pół roku uzytkujemy Franke mythos- dokłądnie taki: http://www.franke.pl/resources//Image/FRANKE/PRODUKTY/duze/mtg611.jpg Grafitowy kolor jest niewątpliwą zaletą, nie straszne są barwiace buraczane soki, kawa, wino itp. Komora jest wielka i bez problemu i chlapania myję w niej największe gary i blachy z piekarnika. Zaokrąglone kąty łatwo sie czyści. Razem ze zlewem był wąski ociekacz/koszyk nakładany na komorę i szklana deska do położenia na ociekacz. Z zestawu jestem bardzo zadowolona. Jest tylko jeden minus- mamy bardzo twarda wodę i szybko widać kamienny osad i tylko z tego względu zastanawiałabym się nad innym kolorem- może szarym? Ostatnio go wypucowałam i przetarłam olejem, zobaczymy czy się poprawi.
  17. wiesz co ja rozumię mieć słbaszy dzień, depresję poporodową choc uwazam ze jej nie masz, ale pisać takie rzeczy??? ciekawe jakbyś się poczuła jakby Twoja matka tak pisała o Tobie. Czy Ciebie ktoś zmusił do bycia matką? Dziecko się samo na świat nie pchało. A ja z autopsji wiem, ze takie myślenie i mówienie się mści, czego Ci absolutnie nie życzę, ale chyba pora się wstrząsnać! Popieram powyższą wypowiedz Justyny....ja rowniez rozumiem,ze mozesz się gorzej czuć,mieć gorszy dzien,szaleją Ci hormony po poprodzie no,ale na Boga rozumu Ci chyba nie odebrało.Stwoierdzenie,ze mam"tylko "dziecko jest conajmniej niesmaczne...Masz az dziecko i dziękuj Bogu,ze jest i,ze jest zdrowe...a jezeli tak kiepsko się z tym czujesz to idz po jakas porade do psychologa. Ależ dajcie dziewczynie spokój i nie wmawiajcie jej czegoś o czym nie myślała. Z kontekstu jej wypowiedzi wg mnie wynika, że INNI uważają, ze ona ma "tylko dziecko"więc tylko jeden temat do zajęcia na cały dzień i noc, i to może komuś wydaje się, że mało absorbującym zajeciem w porównaniu do pracy zawodowej, ogarniania mu, budowy i wszystkich innych spraw, którymi trzeba się zająć. I nie ma prawa sie skarżyć, bo to "tylko dziecko" kilkutygodniowe- przewinąć, umyć, nakarmić, położyć N razy na dobe i "masz fajrant" Tak Kasiu? Czy to chodziło?
  18. ...a dziękuję, dziękuję wojski.... Mieszkamy od maja , ale legalnie to właściwie od niedawna Napisz z jakich pomysłów skorzystałeś i co zmieniłeś. Pozdrawiam
  19. Kasiu- ja tez się zastanawiałam, czy macierzyństwo jest dla mnie, czy wytrzymam z dzieckiem na macierzyńskim, czy dam radę je wychować, czy ja w ogóle lubię dzieci itp. Przestałam się zastanawiać tak w okolicach 30-stki. Mieliśmy spore trudności z poczęciem co uświadomiło mi, że jednak nie wyobrażam sobie siebie- nas bez dziecka. Teraz nie mogę się doczekać, aż się urodzi ciągle mam masę wątpliwości, czy dam radę- ale mam nadzieję, że pewne rzezczy przychodzą naturalnie. A swoją drogą książkę Tracy Hogg warto przeczytać. Dla mnie jest jak objawienie. Sorry, ze sie powtarzam. Życzę Ci powodzenia.
  20. Witajcie, aby ożywić nasz umierający wątek chciałam oświadczyć, że mieszkamy w naszym wspaniałym absolutnie legalnie i nawet się zameldowaliśmy. Pani w urzędzie gminy była tak miła dla nowych mieszkańców, że zameldowała nas bez konieczności okazywania mojej książeczki wojskowej, która gdzieś zaginęła w ferworze walk. Teraz tylko wymiana dokumentów z dowodem na czele. Jeśli ktoś zamierza zmienić dowód to mam dobrą informację- od przyszłego roku można to zrobić za darmo. Pozdrawiamy
  21. Kasia- w pierwszym odruchu miałam ochote Cię opieprzyć za wyszukiwanie sobie problemów itp... ale we mnie hormony szaleją na końcówce ciąży... wiec musiałam trochę ochłonąć Zgadzam sie z daggulką- depresja poporodowa jest poważnym stanem, na który trzeba reagować, może skończyć się tragicznie. NIe pisze tego po to żeby Cie straszyć, tylko zebyś nie bała się pójść do specjalisty kiedy poczujesz, że jest bardzo źle. Z postu wynika, ze widzisz wszystko w czarnych barwach, ale wydaje mi sie, ze akurat domem w stanie surowym teraz w ogóle nie powinnaś się przejmować. Sprawą pierwszorzędną jest córcia i twoje macierzyństwo. Po porodzie naturalnym jest spadek hormonów napędzających ciążę i robiących z nas kobiet emocjonalne trzęsawisko- ale to mija Na początku dziecko ma tylko wymagania- jedzenie- pielucha-spanie itp Można sie poczuć źle w roli nieustającego usługodawcy....ale...to też mija Bolesna bywa konfrontacja wizji idyllicznego macierzyństwa jaką sie powszechnie wciska: szczęśliwy, uśmiechnięty, rozkoszny bobas a nad nim matka, z której miłość wylewa sie wszystkimi porami skóry, z obrazem z własnego domu np. z sytuacją w której wszyscy (dziecko,mąż, matka, teściowa) czegoś od Ciebie oczekują, dziecko bywa rozdrażnione i bliżej mu do diabła wcielonego niż do kochanego aniołka. Dodatkowo wszyscy mówią Ci co robisz źle, co masz robić. Do tego dołącza szum informacyjny z telewizji, internetu i mediów innej maści. Można zwariować. Nie czuję się uprawniona do dawania Ci jakichkolwiek rad dotyczących sposobów postępowania z dzieckiem i oswojenia się z nową sytuacją w jakiej sie znalazłaś. Jak na razie znam teorię. Czy sprawdzi się w praktyce zobaczymy w przyszłym roku. Jeśli bedziesz chciała fachowych porad znajdź książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg. Wg moich koleżanek z dziećmi jedna z nielicznych jaką warto przeczytać. Pozdrawiam ....a tak w ogóle to mógłby się już skończyć ten grudzień, bo światła mało i od razu człowieka gorsze humory łatwiej dopadają....
  22. Dziewczyny te 30 tysiaków to cena za schody dębowe. Egzotyki wychodzą odpowiednio drożej
  23. Aaaaa.... to o to chodzi ! To ja proszę o silne dokrecanie słoików z kiełbaską i przysmakiem babuni, a poluzowanie tych z grzybkami, ogórkami, papryczką.... toż tam w ogóle kaloriii niet!
  24. Yummy....... dostałam wiadomosć od Ciebie, ale odpowiadam w tym wątku... moze info przyda się komuś jeszcze. U stolarza, który nasze schody wykonał nazywają sie skrzynkowe. W pierwszym etapie powstał metalowy stelaż zakotwiony w dwóch scianach nośnych, w tym zaraz przy starcie schodów jest komin wyciągowy do okapu (kuchnia po drugiej stronie ściany). Nie wiem jak głęboko sięgają kotwy, ściany mamy z porothermu 30cm. Potem ten stelaż (po którym śmigaliśmy chwilę jak w małpim gaju ) został obudowany płytą OSB i finalnie warstwą drewna. Na końcu zamontowane zostały balustradki i poszło finalne olejowanie. Schody wg nas wyszły cud-malina. Nie sa tak subtelne jak te ze zdjecia, ale są wygodne, praktyczne, wytrzymałe, nie skrzypią, nie dudnią. Drewno pracuje- taka jego natura, więc robią się delikatne szczelinki miedzy drewnem a ścianą- nie mamy listew przyściennych, więc można je dostrzec. Jak dla mnie jest to bez znaczenia. Mogę z czystym sumieniem polecić wykonawcę http://www.romanowscy.com Takie schody jak ze zdjęcia na początku wykonuje firma Marchewka, jak również Domański-schody. Z tym że produkty Marchewki to mercedesy wśród schodów- byłam w montowni za Wrocławiem, naprawdę cuda tam potrafią. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...