Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

micbarpia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    395
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez micbarpia

  1. cześć, obecnie się wykańczam wykończeniówką lazienki plytki i te sprawy. Czasu brak zeby wrzucac fotki i opisywac zreszta nie ukrywam ze w pewnytm momencie roboty juz bylo tyle ze kompletnie odpuscilem forum i zagladam tylko w wielkich przyplytwach sentymentalnych. Nie obiecuje ale jak bedzie chwila to moze uzupelnie jakies foty i wpisy. Podsumowująć jak dobrze pojdzie to sie wprowadze koniec 2024 lub poczatek 2025.
  2. cześć, dawno tu nie zaglądałem, nadal walczę z budową. obecnie klade styropiany pod wylewkę, i bede rozkładał podłogówkę, jak dobrze pojdzie na koniec kwietnia wylewki już bedą.
  3. Cześć, u mnie wszystko ok, troche zwolniło tempo budowy przez pandemie itd, ale coś tam robię. Liczę na przyspieszenie na wiosne 2022 i wtedy pewnie zrobię jakąs relację. Na razie ocieplam scianę wschodnią (bo tam trzeba dach nad garażem zrobić)
  4. w skrócie: bardzo porządna ekipa górali, bez zbędnych słów i problemów. 2 dni robili i załatwione. Jestem bardzo zadowolony. Póki co nie widzę problemów
  5. Jest dach, właściwie był tuż przed swiętami. Jakoś mało czasu na forum ale uzupełnienie jutro lub niedługo:) Teraz ocieplenie sciany wwschodniej (od strony garazu) i reszta dachu jakos niedługo.
  6. Witam, zajrzałęm tu i moge tylko Ci poradzic z wlasnego doswiadczenia... unikaj presji czasu... to ona wykancza, powoduje kupe bledow, niedorobek itd, jesli sie juz uparles ze wszystko sam (znam ten bol choc widze teraz wiecej tego minusow) to zrob sobie te przyjemnosc i unikaj presji czasu gdzie tylko mozesz bo inaczej sie zajedziesz psychicznie... a od tego zaczna sie wszystkie inne problemy!!!
  7. Niedlugo bedzie pierwsza ekipa na mojej budowie. Panowie od dachu maja przyjsc jeszcze w tym roku... zobaczymy czy sie im ta sztuka uda i jak wykonaja wiezbe. Na zime zostawiam deskowoanie i pape, na wiosne jak bedzie $ to chce sam polozyc dachowke.... ale kto to wie co bedzie w dzisiejszych covidowych czasach
  8. Wiec efekty widac na zdjeciach ponizej: nie obyło sie bez wpadek, najwieksza niestety dotyczy gladkosci stropu a raczej jej braku... niestety tego dnia jakos ciezko nam sie wyrownywalo beton listwa (2m spalinowa) Albo beton byl za gesty albo sam juz nie wiem generalnie wyszedl ten strop najgorzej pod tym wzgledem ze wszystkich 3. No coz... nast razem bardziej bym sie postaral ale poki co mam nadzieje ze to ostatni moj strop W 2 miejscach na wiencu nie dokrecilem szpilki i wypchnelo delikatnie 1cm i zrboil sie zabek... do zeszlifowania oczywiscie przed polozeniem styropianu ale i tak taka wpadka denerwujaca... na szczescie wyleczylem sie juz z tych milimetrow z poczatku dziennika... inaczej juz dawno trafilbym do piachu... pozdrawiam wszystkich budujacych !!!
  9. Dawno nie byłem więc zaraz uzupełniam, ogólnie rzeczy biorąc działam bardzo powoli ale ciągle do przodu;)
  10. Strasznie zaniedbałem dziennik, ale sezon zamknięty więc niedługo uzupełnię jakieś fotki
  11. po okolo pol roku nieobecnosci trzeba by cos tu naskrobac zeby ci co sie zastanawiaja czy da rade sie budowac w pojedynke nie zwatpili!! u mnie teraz tak to wyglada... jest okolo 800 bloczkow z 1700niecalego wiec blisko polowy:
  12. wszystko mozna o czym swiadczy moj dziennik ale jesli chodzi o wylewanie chudziaka czy law zdecydowanie nie ma sensu w pojedynke, poprosic kogokolwiek, nie sa wazne umiejetnosci ale kolejne pary rak. przy wylewaniu jeden trzyma gruche jeden wibruje jeden wyrownuje.zaciera, chudzika tak samo strop tak samo... mozna samemu ale zaplacisz za gruche wiecej bo czasu zejdzie wiecej i nameczysz sie nieporownywalnie za duzo a beton zacznie zastygac bez sensu... lepiej znalezc kogokolwiek do pomocy 2/3 osobyprzy takich pracach to optymalne minimum.
  13. Zawsze przegladam z podziwem I troche zaxdroscia:) brawo wielkie brawo
  14. Tez sie zawsze nad tym zastanawiam. Jesli styro jest szczelne a czemu mialoby nie byc to chyba klej od zewnatrz nic nie daje. Fajny dziennik, bede obserwowal, gratuluje odwagi I trzymam kciuki za realizacje.
  15. Pieknir to wyglada, gratulacje. Sciana swietna I drzwi do hallu tez
  16. Nie wiem jeszcze, planuje z kamienia lub imitacji ale tynku tez nie wykluczam
  17. hehe jak chlopaki podrosli, dzisiaj przegladalem twoj dziennik jeszcze raz od poczatku i wlasnie to mi sie rzucilo w oczy, kurde chlopie kawał dobrej roboty, i dzieki tobie i jednym z twoich wpisow u mnie na poczatku uwierzylem ze sie da i dalej brne takze, pozdrawiam!
  18. 1. Porotherm cialem na dwa sposoby, jak potrzebowalem na dlugosc to jechalem.duzym flexem dookola.pustaka i reszte puknalem i odpadalo na rowno, do.ciecia w poziomie kupilem lisice i lisi ogon bardzo fajnie.sie tnie (wczesniej nie mialem moze tez bym cial), 2. Wypozyczenie tak jak mowisz 3000, docinki brakujace robi sie z.wlasnych plyt nie.mozna cisc wypozyczonych, transport normalnie jak za.transport mi wyszlo 250zl. Nic nie zostaje poza docinkami ale prawda tez taka ze.latwiej zaszalowac i rozszalowac... niestety wygoda kosztuje ale w wypadku budowy solo warto za nia zaplacic
  19. Ostatecznie jednak udalo sie dzisiaj zalac ten strop wreszcie i byl to zdecydowanie trudny etap... schody rowniez w zalewaniu to kawal roboty ktorej niedoszacowalem, i jak sie okazuje zamowilem za malo betonu o okolo 1m3 mimo ze bralem z wyliczen bardzo dokladnych z komputera i jakosc wykonania u mnie co do mm. jednak na samym rownaniu stropu o pow 129m2 kazde 0,5 cm na srodku i to co poleci w dziury porotermu moze spowodowac taka niespodzianke... ogolnie jestem HAPPY bardzo i ide chyba w sen zimowy bo tym razem czuje sie serio zmeczony pozdrawiam wszystkich
  20. tak sobie wiazalismy w sobote to zbrojenie az tu nagle nadepnalem na cos i poczulem ze mnie "ugryzło" calkiem porzadnie ... zdjalem but a tam cala skarpetka czerwona... okazalo sie ze strzemie ktore widzialem i mialeem dociac (ale cos mnie odciagnelo i potem zapomnialem) weszlo mi okolo 4 cm w strope przez but specjalistyczny ((nie moge narzekac ogolnie dobre buty) ... takze niedziela z glowy i bez szanse na lanie stropu w poniedzialek, trzeba bylo przesuwac... na zdjeciach widac dziure w podeszwie buta oraz sterzace ramie strzemiona ktore przykleilo mi sie do wnetrza stopy...
  21. Wiazanie z pomoca kolegi przez kilka dni a pozniej tescia i maszynki poszlo calkiem sprawnie:) lecz nie bez przeszkod ale o tym za chwile...
  22. kolejny etap to szalowanie wienca i stropu... myslalem ze pojdzie to szybciej (wstepnie planowalem zalac koniec wrzesnia a przesunelo sie o miesiac... i to nie z powodu pogody...no coz takie zycie
  23. Moj najwiekszy strach był wlasnie przed projektem schody... ale teraz po fakcie musze przyznac ze to byla fajna przychoda. PROJEKT SCHODY:
  24. W miedzyczasie rozszalowałem poprzedni strop i jestem bardzo zadowolony z efektow zreszta ocencie sami . cdn
  25. Nie było czasu ani checi na uzupełnianie dziennika. Przyznaję... Ale czas to nadrobic... na czym to skonczylismy... to juz tyle czasu. Po wylaniu poprzedniego stropu przyszedl czas na ten wiekszy wiec trzeba bylo wymurować reszte scian i wylac nadproza. Wiem wiem ze mozna tez kupic gotowe ale jakos uznalem ze zrobic sobie takie OOO solidniejsze i jeszcze z xpsem zatopionym wiec do dziela:) w to upalne lato bardzo przydawal sie cien w garazu i chlod jaki tam panowal w porownaniu z reszta otoczenia:) cdn
×
×
  • Dodaj nową pozycję...