Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rafal_G-ce

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    647
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Rafal_G-ce

  1. Tak z ciekawosci, masz tą wiedzę z konkretnych danych finansowych czy z gazet i TV?
  2. Alfa podobno rozmiar nie ma znaczenia, więc .......... A poważnie to, prawie 110 metrów to wcale nie tak mało. Ja też mam jedna łazienke ( z własnego wyboru) i jestem zadowolony. Przy wykanczaniu i sprzataniu polubisz to "maleństwo"
  3. "...I dodaje, że klienci mają też inne wyjścia: mogą przedstawić aktualną wycenę nieruchomości, ..." Odpowiedź na Twoja sugestię o niskich wycenach. Tak naprawdę wezwania będą dotyczyły nielicznych Klientów. O tym niesyety obiektywny "dziennikarz" nie napisał. Bankom nie jest na rekę żyłować zadłużonych po uszy kredytobiorców, bo może to grozić najzwyczajniej pogorszeniem portfela kredytowego. Chyba nikt nie myśli, że bankom jest na rekę brak spłaty kredytu i windykacja nieruchomości. A co do niskiej wartosci zabezpieczenia w stosunku do wartości kredytu, to trzeba bylo (banki) o tym myśleć w chwili kredytowania 130% wartości nieruchomości (niejednokrotnie o zawyżonej cenie) w dodatku w walucie. Jesli chodzi o "straszenie" banków to czy ktokolwiek słyszał o wypowiedzeniu przez bank kredytu hipotecznego, który jest regularnie splacany? Ktoś próbuje wykorzystać "kryzys" kosząc frajerów (czyli nas kredytobiorców). Jeśli ktoś się zgodzi to super, jesli nie to ............ no właśnie co PS oczywiście rozważamy normalne, stabilne finansowo banki, nie dziwne twory typu Multi, Polbank itd.........
  4. no nie można się z tym zgodzić. euribor 3m = 1,57 wibor 3m = 4,27 więc obecne raty złotówkowe będą zdecydowanie niższe co do franka - teraz 1 eur = 1,5353 franka (źródło - http://www.deutsche-bank.de/pbc/marktinformationen) więc trzeba by sobie policzyć na chwilę obecną A co do przyszłości to albo do wróżki albo do analityka. Ja bym jednak wybrał wróżkę - pewniejsza Co do kredytów obecnie PLN to oczywiste, że będzie euribor. Chodziło mi o rate kapitalową, ale ok, nie wyraziłem sie widocznie zbyt dokladnie. Co do CHF to nie rozumiem po co teraz przeliczac kredyt na eur skoro nie znamy przeliczenia pln/eur w chwili wejścia do strefy euro?
  5. "Czepiłem" sie, bo jeden z poprzednich postów zaczęłaś od słów w stylu "...jako ekonomistka wypowiem sie..." a tu taki "babol" Ale, nie jestem pamietliwy więc wracając do pytania: hipoteka na działke jest jednocześnie hipoteką na dom, nie da sie ich oddzielnie "ciągnąć". A precyzyjniej hipotekę wpisuje się na nieruchomości, która jest albo niezabudowana (działka) lub zabudowana ( przemysłowo, mieszkalnie itd.). Tak więc żaden bank raczej nie pozwoli Ci wpisać swojej hipoteki na drugim miejscu. Niezaleznie od tego ile jest warta nieruchomość i jak niska w stosunku do wartosci nieruchomosci jest wysokość pierwszego wpisu. Po pierwsze dlatego że ewentualna egzekucja jest w kolejności wpisów, a jak wiadomo cena sprzedaży (zwłaszcza z windykacji) żadko jest tożsama z wartością z operatu i dla posiadacza drugiego wpisu może zwyczajnie nie wystarczyć kasy z windykacji. Po drugie drugi wpis hipoteki nie pomniejsza obowiązkowej rezerwy i taki kredyt dla banku jest poprostu droższy, ale to taki bankowy szczegół Reasumując jeśli druga hipoteka w tym samym banku to jest szansa, jesli w innym raczej sie nie uda.
  6. Masz piekny widok z mieszkanka Ten piękny widok będzie do sprzedania za kilka miesięcy, zapraszam Myślisz że zapełnia się te pojedyńcze wojle jeszcze miejsca ?
  7. Ja też rozumiem tylko pytam jaki to manewr maja posiadacze kredytu w pln, którego ja nie mam. To o czym piszesz w kazdej chwili mogę zrobić tylko w druga stronę. Co do posuniecia Twoich współpracowników to trudno cos ocenic nie znając szczegółów, ale jesli brali kredyt po cenach rynkowych (3-4% marży dla CHF) bez zbytnich negocjacji to nie liczyłbym na jakieś wielkie zyski. Tak z ciekawosci jak sie konsoliduje kredyt hipoteczny ?
  8. A jaki to manewr maja ci szczęsliwi posiadacze kredytów w pln? Przewalutować kredyt na chf z marżą 4-5% czy na eur, którego praktycznie nie ma na rynku? Chyba że znasz jeszcze inne "manewry" to chętnie posłucham. Tylko prosze nie piszcie juz o "mozliwosci" spłaty całosci kredytu.
  9. Może niektorych zdziwię, ale niewiele się zmieni. Kredyt we frankach zostanie ......... kredytem we frankach. Kredyt w PLN zostanie przeliczony po takim samym STAŁYM kursie jak wszystko inne: czynsz, cena mleka, chleba czy wynagrodzenie. Wiec czy zarabiając 4,0 tys zł i płacąc 1,0 tys zł czy zarabiając 1,0 tys eur i płacąc 250,0 eur płacisz ratę, która wyniesie dokładnie tyle samo. Spłaty rat w chf zostaną liczone po kursie eur/chf.
  10. Jak dotąd stronka "śpi" ale powodzenia. mam tylko nadzieje, że nie powstała w celu zarobienia na "pokrzywdzonych"
  11. Fajnie się z Tobą "dyskutuje". Probujesz wbić szpileczkę, jeśli sie nie udaje próbujesz po raz kolejny, a na końcu piszesz w stylu "jeśli jestes taki mądry ......"
  12. A znasz generalną róznice pomiedzy opcją a forwardem ? Bo o tym to juz nie piszesz
  13. A nie prościej napisac do Premiera, niż na forum budowlanym
  14. Jeżeli zysk z różnicy pomiedzy kursem "opcyjnym" a kursem rynkowym przewyzsza premie to tez nie ma ? Wiesz, dla mnie zysk to nie tylko cyferki. Zyskiem jest pewność interesu, spokojny sen itd. Ale jesli chcesz na cyferkach to OK. Niejednokrotnie pojawia sie zysk w postaci podpisania kontraktu. Bez opcji niektore kontrakty nie maja prawa bytu. Przykład: Podpisuje kontrakt na zakup "czegoś" za 1,0 mln EUR. Czyli bede musiał KUPIĆ 1,0 mln EUR. Wiem, ze sprzedaz "czegoś" po odjeciu kosztów przyniesie mi 4,75 mln zł. Kupując opcje np. za 0,05 mln zł wiem, że Muszę uzyskać kurs PLN/EUR max 4,700 żeby wyjść na "zero" a 4,6999 żeby cokolwiek zarobić. Jeśli kurs bedzie niższy poprostu z opcji nie skorzystam, jesli podskoczy powyzej 4,7 skorzystam z opcji. Proste. "ZYSKIEM" z opcji w tym przypadku w Twoim podejściu, jest tu realizacja kontraktu, ktora bez zakupu opcji byłaby ryzykowna i wątpliwa.
  15. Mam nadzieje że żartujesz OK moze inaczej Czy kupując AC samochodu, po roku jazdy bezwypadkowej ktoś twierdzi że stracił? Płacąc premie KUPUJESZ produkt, który daje Ci pewność, bezpieczeństwo i stabilizacje firmy. To oczywiste (chyba?)
  16. dalej nie czytałem )) żeby ktoś mógł zyskać to ktoś inny musi stracić ) Nie musisz czytać I tak jeste zaszczycony ze poświęciles swój cenny czas na czytanie dwóch zdań Gdybyś jeszcze mnie zaszczycił i powiedział jak kupujący opcję (najprostszą europejską lub amerykańską) pod konkretny kontrakt moze na iej stracić bylbym wdzięczny.
  17. Gdzie są takie ceny za mieszkanie ? Kupie kilka Oczywiście za kredyt w CHF Rozumiem, że kolega jest takim swietnym fachowcem, że obkupił sie na "górce" w waluty i teraz pisze z plaży? Co za bzdura Od kiedy kredyt jest inwestycją Kredyt jest źródłem finansowania inwestycji (w części lub całosci) I to ta inwestycja (budowa) jest długofalowa. Za kilkanascie lat wielki fachowcu to będziemy dawno w strefie EUR. Czy to sie komu podoba, czy nie. I niezależnie jaki drób bedzie u władzy. Skomentuję jak napiszesz cywilizowanym językiem o co Ci chodzi Tak na marginesie. Zauważyłeś zeby ktokolwiek z "franciszkanów" pisał o biorących kredyt w PLN tak jak Ty? Róznica poglądow ok, ale wiedza, jezyk i brak wychowania to inna sprawa
  18. U nas na Śląsku to sie nazywa inaczej - cham Fajnie że moja sprawa Pewnie tak jak innych, ktorych nazywasz leszczami. Oświeć mnie proszę i powiedz w którym miejscu i kiedy mój dom stracił 30-70% wartości? "walnieci". Takich określeń uzywaja dzieciaki w podstawówce. Gratuluje. Rozbawiasz mnie Odwróćmy pytanie. Co sie liczy dla kredytobiorcy planujacego spłacać kredyt zgodnie z harmonogramem? Stosunek odsetek do kapitału, czy miesięczne obciążenia? Może nie jesteś świadomy, ale 99% kredytobiorców w tym ja mających kredyty we frankach płaci NIŻSZĄ ratę dzieki kryzysowi niż przed nim. RATĘ nie część składającą się z kapitału, żeby była jasność.
  19. Kolega chyba kandyduje do "najmilszego furumowicza roku". Do "kretyna roku" zgłoszą Twoja kandydaturę inni. Wg Twojej hierarchii jestem leszczem. Mam kredyt walutowy na 20 lat. Ale jestem leszczem, który potrafi liczyć i czytać. Ten leszcz podjął ŚWIADOMĄ decyzję o kredycie walutowym. Ten leszcz płaci nadal niższą ratę niż gdyby wziął ten sam kredyt w PLN. Tego leszcza grzeje, że ma do spłacenia wiecej kapitału w PLN (na chwile obecną) niz w chwili zaciągania kredytu. Ważna dla niego jest wysokość RATY MIESIĘCZNEJ, bo i tak ma zamiar splacać kredyt przez pełny okres obowiazywania kredytu. Wreszcie tego leszcza wprawdzie to nie dotyczy, ale duża liczba innych leszczy nie miała zdolnosci w PLN więc nie miała wyboru. Tekstów "aż milo sie patrzy", czy " zazdrość mnie zżera" nie komentuje bo świadczą o Twoim poziomie, a z tym sie nie dyskutuje. Współczuje tylko Twojemu Synowi. Jeśli juz teraz wychowywany jest w takim nastawieniu do ludzi, jesli juz teraz wie jak "walnieci" sa Rosjanie, to pogratulowac tatusiowi. Mam nadzieje że rozum odziedziczył po innym członku rodziny.
  20. renius, to dziwne bo ja brałam w sierpniu 2008 we frankach, do tej pory rata 920 zł, od marca 320 zł. Każdy przypadek jest indywidualny. Ludzie negocjowali różne marże, różne okresy zmiany oprocentowania, jak widzisz nie u każdego rata poszła do góry a śmiem nawet twierdzić że w związku z tak niskim Liborem wielu osobom, m.in mnie poszła do dołu Tak, tylko ja nie mam długoterminowego, a krótkoterminowy, co sprowadza do tego, ze oprocentowanie i marża jest inna. Jeżeli masz hipoteczny to się zgodzę Jeśli masz kredyt krótkoterminowy, to max do sierpnia, więc nie ma co płakac My mamy jeszcze 20-30 lat splacania
  21. W skrócie: Żeby kupić opcję trzeba zapłacić. To produkt z zasady bezpieczny i zyskowny dla obu stron. Bank ma premię (choć tylko w części bo jest tylko posrednikiem w tej transakcji) i mozliwość obrotu walutą, kupujący opcję ma pewność że JESLI BĘDZIE CHCIAŁ to bank musi mu w określonym czasie i okreslona ilośc waluty kupić/sprzedać w zależności od kupionej opcji PUT czy CAL. A po co to robic w druga stronę? Jesli dobrze rozumiem sens pytania, to znowu w skrócie: Firma wie, że bedzie miała 30 stycznia do sprzedania 1,0 mln EUR. Jest lipiec 2008 kurs kupna EUR wynosi powiedzmy 3,5. Prezes / Dyr. finansowy wie że i tak muszą te euro sprzedać, ma "cynk" że złotówka bedzie sie umacniać i wpada na "genialny" pomysł: a) zamiast kupować opcję sprzedam ją bankowi. Czyli bank zapłaci mi teraz za to, że będe im sprzedawał w styczniu walutę. Dodatkowo wiem, że kurs jeszcze spadnie, więc wystawiając opcję po "wysokim" kursie z lipca. zarobie na tym podwójnie bo nie dość że sprzedam walutę po kursie wyższym (tym z opcji) niż rynek to jeszcze bank (frajer) mi za to z gory płaci. Przychodzi styczeń i Firma MUSI sprzedać bankowi 1,0 mln EUR po 3,5, kiedy kyrs wynosi powiedzmy 4,5. W ten "sprytny" sposób firma "zarobiła" mln 1,0 mln zł. lub b) skoro i tak wiem, że sprzedam ten 1,0 mln EUR w styczniu to sprzedam i kupie opcje na ta sama kwotę i w ten sposób mam "zerokosztowe" opcje. Z jednej strony ja MUSZĘ sprzedać, a z drugiej bank MUSI kupić. Reszta jak w przykładzie "a". Dodatkowo, jeśli opcja jest czysto spekulacyjna i klient z założenia wiedział że nie będzie posiadał takiej kwoty to .......... patrz gazety i internet Żeby było ciekawiej bank nie może sie "dogadać" z firmą bo jest tylko pośrednikiem w transakcji i sam jest "komuś" tą kase winien. To tak jakby anulować teraz wszystkim kredyty hipoteczne, bo pogorszyła sie sytuacja na rynku pracy. Jak wiadomo bank pożyczył kasę, którą ma od bogatszej części społeczeństwa zdeponowaną na lokatach i innych instrumentach. Jeśli anuluje kredyty ni odda depozytów. I taka "ciekawostka" kupując opcję mozemy wymyśleć jakikolwiek kurs wymiany waluty. Jeśli znajdzie się chętny oczywiscie, to nie ma przeszkód żeby kupić opcję na sprzedaż EUR po 6,0 zł. Oczywiście cena takiej opcji bedzie niewspółmierna do tej o tym samym nominale ale kursie "przyziemnym" Oprócz opcji są łatwiejsze i bardziej przyswajalne instrumenty jak FRW czy NDF, które są powszechnie używane przez świadomych importerów/eksporterów. To tak w baaardzo duzym skrócie i (mam nadzieję) przyjaźnie przetłumaczone na "ludzki język".
  22. Mam od roku w kolorze "kasztan". Dekarze chwalili, ja nie narzekam. Wyglada bardzo fajnie. Z tego co wiem produkowana jest na bardzo dobrej nowej linii produkcyjnej. Mogę z czystym sumieniem polecić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...