Tu się zgadzam, że utrzymywanie stałej temperatury jest ekonomiczniejsze ale w przypadku prostej instalacji z grzejnikami w jednej czesci domu a podlogowka ktora staje sie buforem i temperatura dlugo utrzymuje sie na zadowalajacym poziomie w drugiej czesci domu, moze okazac sie ze bez modernizacji sterowania przydatne jest sterowanie timerem. Załóżmy, ze termostat jest umieszczony w pomieszczeniu gdzie przebywa sie najwiecej i jest tam podlogowka. Termostat wylaczy piec i w pomieszczeniach gdzie zamontowane sa kaloryfery duzo szybciej temperatura spadnie ponizej komfortowej, Jezeli roznica miedzy podlogowka a kaloryferami siegnie 3'c to juz robi sie malo fajnie - zwlaszcza w domu, w ktorym sie jest w godzinach wieczornych i spi. Stad moje pytanie odnosnie zaleznosci miedzy sleep timer i termostat. Czyz nie jest fajnie gdy rano wstajesz a w lazienkach grzeje podloga i drabinka? W przypadku sterowania samym termostatem ktory jest w salonie moze sie okazac ze jest za zimno... Rozumiem ze w sterowaniu przy pomocy timera termostat jest w stanie tylko wylaczyc piec przed uplywem czasu wynikajacego z timera i nie zalaczy wczesniej pieca mimo spadku temperatury przed kolejnym okresem grzania wynikajacym z nastaw timera? Co jezeli wczesniej bedzie zapotrzebowanie na ciepla wode? Czy piec zagrzeje wode w zbiorniku cwu mimo ze wg. harmonogramu nie powinien sie wlaczyc? Gdyby w calym domu bylo ogrzewanie podlogowe w zasadzie rozwazania te nie bylyby potrzebne - oddawanie ciepla przez podloge byloby mniejwiecej takie same we wszystkich pomieszczeniach. Wiesz moze jakiej mocy i wydajnosci sa pompy montowane w zestawach hydraulicznych? i jak sa ustawione?