siinski

goguś Jeżeli pijesz do Durczoka to nie został uniewinniony za swój pijacki rajd z wybrzeża tylko skazany.

Dom z piętrem o powierzchni razem 50 m 2 ? Jako letniak na działce od biedy , jako całoroczny to abstrakcja .

Przecież termiinowość prawa jazdy wcale nie wyklucza jego przedłużenia po przeprowadzeniu badań lekarskich.I nie ogranicza to niczyjej wolności , tylko warunkuje możliwość prowadzenia auta w podeszłym wieku od predyspozycji zdrowotnych które w podeszłym wieku jedni jeszcze mają inni nie. Znamienita większość wjazdów na autostrady pod prąd to niestety seniorzy nie do końca już sobie radzący w warunkach intensywnego ruchu. I żebyś goguś nie spotkał takiego wolnego człowieka na lewym pasie autostrady bo wtedy i ty staniesz się wolny,tak wolny że aż ulotny...

Wbrew temu , co niektórzy myślą do dokonywania wpisów jest również upoważniony inwestor. Pomiędzy wpisami w dzienniku nie może być dłuższa przerwa niż 2 lata aby pozwolenie na budowę zachowało ważność . Czyli np; 2012 r zebranie humusu,wytyczenie budynku ( to akurat geodeta więc papier powinien być ) ,2013 ułożenie zbrojenia i zalanie ław fundamentowych,2014 wymurowanie ścian fundamentowych,2015 rozłożenie zasypki ,2016 wykonanie chudziaka,2017 wymurowanie ścian zewnętrznych,2018 zazbrojenie wieńca,2019 rozłożenie stropu i zalanie go, 2020 postawienie konstrukcji dachu ,deskowanie i obicie papą,2021 r położenie dachówki i montaż rynien,2022 wymurowanie ścian działowych. Następnie znajdujesz nowego kierbuda który przejmuje obowiązki i przeprowadza inwentaryzacje stanu zastanego na budowie.Wpisy Twojego darczyńcy w dziennik jeżeli chodzi o stan robót powinny oczywiście odzwierciedlać to co nowy kierbud zastanie.Oczywiście potem przepisujesz PnB na siebie i dalej lecisz z koksem.

Bezwzględna jesteś I szybka w temacie.

Dokładnie Panie Andrzeju. Uważam że firma gdzie gwarantem jest producent podchodzi bardziej fer do klienta. I w razie usterki jej serwis czyli lokalni partnerzy są zainteresowani raz szybką reakcją ( bo umowy zobowiązują ) dwa rozwiązaniem problemu bo płaci gwarant i daje to im zarobek. Z reguły firmy te mają bogaty program szkoleń dla swoich partnerów bo to ma wpływ na ich fachowość a co za tym idzie postrzeganie marki i jej pozycje na rynku . Ale to strategia długookresowa wymagająca organizacji i nakładów. Część firm w tym Panas poszła na skróty . Oferują swoim lokalnym partnerom znacznie wyższe marże w zamian za przejęcie obowiązków gwaranta. Szkolenia szybkie i jednodniowe w czasach pandemii często zdalne poprzez vebinary .I w razie problemu klient często zostaje sam . Lokalnemu instalatorowi / gwarantowi nie opłaca się naprawa gwarancyjna bo koszty jej pokrywa sam . Zaczyna się spychologia ,przerzucanie odpowiedzialnością , wmawianie klientowi że tego gwarancja nie obejmuje , że sam popsuł pompę byle by problem i koszty odpędzić od siebie. O szybkości reakcji w sytuacji kiedy to lepiej montować kolejną pompę u kolejnego klienta za kolejną sutą prowizję , a tu dzwoni klient z popsutą i nie ma czasu aby do niego dotrzeć nie wspomnę. I nie jest to tylko problem Panasonica którego uważam za bardzo dobrą pompę i który przez długi czas był moim faworytem do montażu w moim domu ,tylko paru innych graczy na polskim rynku.

Jeżeli sporo gotujesz to raczej pozostań przy tradycyjnych rozwiązaniach płyta + nad nią okap podłączony koniecznie do komina.W droższych rozwiązaniach okap dzięki czujnikom PIR dogaduje się z płytą i startuje automatycznie przy rozpoczęciu gotowania na płycie .Są też okapy w których silnik wyciągowy możesz z okapu wymontować i umieścić np. na strychu przy kominie do którego jest podłączony.Wtedy w kuchni nawet przy pracy na całej mocy słyszysz tylko szum wyciąganego powietrza .Są też nasady kominowe z silnikami wyciągowymi do których podłączasz sterowanie z okapu i hałas zostaje poza kuchnią . Rozwiązania typu okap w płycie ,czy też w blacie to rozwiązania dedykowane częściej do wyspy w kuchni na której jest umieszczona jest płyta. Nie zawsze jest nad nią możliwość umieszczenia okapu. Nie mniej jednak jeżeli dużo gotujesz to widzisz jak unosi się para /dym nad gotowanymi potrawami.Idzie ona naturalnie do góry i w przypadku okapu nad płytą naturalnie i bez pracy wentylatorów na pełen gwizdek jest to wychwytywane i jeżeli jest okap podłączony do komina , ucieka w atmosferę. Przy okapach w blacie/płycie siła wyciągu musi być znacznie większa , aby zawrócić to co siłą fizyki idzie do góry.Jeżeli ma to opuścić kuchnię to jak pisał przedmówca wymaga to przewodu kominowego w ścianie , bądź w posadzce w przypadku wyspy i dużej mocy silników co wiąże się z hałasem i zużyciem energii.W tym przypadku wszystko zależy od aranżacji kuchni, dostępności komina wyciągowego ( bo szczerze uważam że okap bez komina to proteza do zaakceptowania przy okazjonalnym gotowaniu ) i budżecie ( bo zamawiając kuchnie na wymiar w wyspecjalizowanych studiach kuchennych możesz spodziewać się rozwiązań technicznych których nie uświadczysz w marketach z elektroniką i AGD ale to już budżet rzędu 200-400 tyś za samą kuchnie z osprzętem )

Wiesz uważam że rzeczy przy budowie które potem trudno poprawić ,czy do nich wrócić powinny być robione jak najsolidniej i jak najdokładniej. Mimo poniesienia na nie większych kosztów dają później w trakcie używania domu rzecz bezcenną - święty spokój. Mój kierbud pytany o to w trakcie kiedy budowałem powiedział że developerzy i śpieszący się dają folię,bo tania i szybko się układa. A budujący dla siebie dają papę przygrzewając ją palnikami do zakładek przy ścianach i nachodzących na siebie.I tak to u mnie zostało zrobione.

STxcc Dobrze że okna są duże , ale co z tego jak nie wpadnie do nich żaden promień słońca.Za rok może się okazać że 8 m od Waszych okien developer postawi kolejny blok i wtedy nawet 4 piętro nie da Wam wystarczającej ilości światła.W tej chwili przy kryzysie popytu na rynku developerskim jest potencjał aby szukać naprawdę dobrze dopasowanej oferty. Jeżeli jeszcze macie możliwość to szukajcie dalej.

Wracając do tematu wątku jak to nikczemna unia zmusza nas do domów bez kominów . W ubiegłym roku kończąc budowę domu i montując w nim PC namówiłem ojca na wyrzucenie kopciucha i również montaż PC. Dom ojca ok 110 m 2 ,15 letni ocieplony 10 cm białym styropianem , ogrzewanie grzejnikowe. Koszt PC niemieckiej firmy wraz z modernizacją kotłowni wyniósł 35,5 tyś zł . Wniąsek o dofinansowanie z Czystego Powietrza złożyliśmy w styczniu kiedy to weszły nowe zasady i limity .Wczoraj przyszła decyzja o dofinansowaniu PC ojca na kwotę ponad 26 tyś zł. Doliczając do tego odliczenie z ulgi termomodernizacyjnej 19% z wydanej kwoty 35,5 tyś zł wychodzi że realnie cała instalacja kosztowała tatę 2-3 tyś zł.Generalnie ojciec z PC bardzo zadowolony.Mówi że to pierwszy sezon ,kiedy to całą zimę przechodził w domu w krótkim rękawie. Nawet w największe kilkunastostopniowe mrozy na grzejniki nie szło więcej niż 40" C .za to szło cały czas i w domu cały czas 22'C.A zużycie prądu nieco ponad 4 tyś kWh jeszcze po starych cenach to 1/5 kosztów które by poniósł grzejąc węglem jak dotychczas.

Wolałbym Daikina od Panasa. Przede wszystkim dzięki gwarancji. W Daikinie gwarantem jest Daikin z czasem reakcji serwisu 24 h ( tak się ostatnio reklamują ).W Panasie gwarantem jest firma instalatorska króra Tobie toto sprzedała i zamontowała.( w zamian za to ma od Panasa wyższą marżę bo obejmującą ewentualne naprawy w czasie gwarancji które są kosztem firmy instalatorskiej ) W razie problemu przy serwisie producenta nie zostajesz sam, przy serwisie firmy instalatorskiej może być różnie.

Przede wszystkim mieszkanie z trzema oknami od północy i jednym przy kuchni od zachodu. W praktyce ciemna nora gdzie słońce będzie zaglądać z boku tylko przez jedno okno. Jeżeli jeszcze nie przyklepaliście zakupu to przemyślcie czy warto w to wchodzić. Zwłaszcza że pokoje mają mam służyć do pracy.

W Polsce w sezonie zimowym spala się w przydomowych piecach 7 milionów ton węgla. Kolejnym państwem UE choć w zasadzie już poza UE była Wielka Brytania gdzie spalało się 200 tyś ton.( dane sprzed 3 lat ) Dlatego jesteśmy na niechlubnym pierwszym miejscu w UE pod względem niskiej emisji. A odpowiada ona za kilka tyś zgonów rocznie.Zamiast cieszyć się że UE proponuje programy modernizacyjne hojnie je przy tym subsydiując mamy na forum wysyp postów że UE jest be , że nakazuje,że tracimy tożsamość narodową, że jesteśmy tanią montownią itp,itd. Wybacz mi Adam m-k ale czytam to forum od ponad 10 lat i ceniłem Cię kiedyś za wiedzę i merytoryczną zawartość Twoich postów.Od kiedy w Twoich postach zaczęło się " wstawanie z kolan " zamiast merytoryki mamy piaskownicę , a szkoda.Czy ciężko sobie przypomnieć jak żyło się 20 lat temu ? Jakimi autami i po jakich drogach jeździliście ? Jak mieszkaliście i co mieliście w domach i ile zarabialiście ? Jak żyliście ? Jesteśmy jedyną w UE gospodarką która od przystąpienia w 2004 r. ciągle rośnie.Staliśmy się jedną z większych gospodarek UE .Nie jesteśmy jak piszą niektórzy montownią tylko zagłębiem produkcyjnym UE .Mamy pierwsze miejsce w Unii jeżeli chodzi o produkcje dużego AGD i telewizorów.W wielu branżach gospodarczo jesteśmy w czołówce krajów UE.Zaraz będziemy potentatem jeżeli chodzi o produkcję baterii do aut el. Przecież w tych fabrykach pracujemy my Polacy. I to nie za miskę ryzu bo średnia pensja wg GUS-u przekroczyła 7 kzł .Nie pamiętacie 20 procentowego bezrobocia przed wejściem do UE ? Rolniczo też jesteśmy jedną z większych gospodarek w Unii . Przecież po opuszczeniu UE geograficznie jesteśmy w ciemnej d... Tym ciemniejszej że "pożytecznych idiotów" chcących abyśmy po wstaniu z kolan trafili w objęcia wschodu u nas ( także na forum ) nie brakuje . Kiedy 2 lata temu w czasie covidu rozwinęły się bardzo ( sponsorowane przez Rosję ) ruchy antyszczepionkowe zapadła mi w głowę wypowiedź jednej z userek na forum dziecięcym w temacie szczepień . Napisała ona że "dziesiątki milionów matek w krajach Afryki i Azji marzą o szczepionkach dla swoich dzieci widząc w nich szansę na ich zdrowe dzieciństwo, tysiące kobiet w UE są za głupie aby to zrozumieć i docenić" Przykładając to na dzisiejsze czasy to miliony Ukrainców marzą o członkostwu w UE i NATO widząc w tym szansę na bezpieczne i spokojne życie a tysiące malkontentów w UE są za głłupi aby docenić to co mają i gdzie żyją. Moja babcia miała takie powiedzenie że '' Prawdziwa mądrość przychodzi z wiekiem , tylko że dla niektórych jest to niestety wieko od trumny " Obyśmy potrafili być mądrzy kiedy jeszcze coś możemy w życiu zrobić.

element systemu zawieszenia szafki

Hontom Wydaje mi się że za wcześnie skreślasz niektóre pompy. Każda z nich ma przecież grzałki które załącza w momencie jeżeli z hydrodynamiki nie jest w stanie utrzymać zadanego parametru. Przykładowo pompa którą użytkuje ma grzałki 9 kW załączane w trzech stopniach 3-6-9 kW . Jeżeli pompa np przy minus 20 jest w stanie dać Ci na dom 9 kW a potrzebuje 11-12 kW aby utrzymać zadany parametr to włączy 1 stopień grzałek. Jeżeli warunki spowodują że ten parametr mimo pracy hydrodynamiki i 1 stopnia grzałek się nie utrzyma ( np. silny wiatr dodatkowo mimo mrozu wyziębiający dom )to po godzinie ( w mojej pompie ) załączy drugi stopień grzałek a jeżeli to nie wystarczy i trzeci ale to już sytuacje skrajne.Tak więc PC o mocy 11 kW mająca przy -20" C moc 9 kw + 9 kW grzałek może Ci dać przy tej skrajnej temp 18 kW mocy cieplnej. Ale za to przy typowej zimowej temp -2+2 "C będzie pracowała na niskiej mocy dzięki inwerterowi i co najważniejsze nie będzie taktować w momencie kiedy zapotrzebowanie na ciepło domu będzie mniejsze niż jej minimalna moc. Po pierwszej kończącej się właśnie zimie na pomad 4 tyś godzin pracy mam 3 godziny pracy grzałek a średnia dzienna liczba załączeń sprężarki to 3,1 / dobę .Staraj się poszukać kumatego i doświadczonego instalatora z Twoich okolic oferującego PC gdzie gwarantem jest producent PC a nie instalator . W tym przypadku producenci wymuszają na swoich instalatorach szybki czas reakcji w razie awarii a i uznanie napraw gwarancyjnych kiedy zarabia na nich instalator ( bo płaci gwarant ) a nie traci ( w przypadku kiedy to on jest gwarantem ) jest prostsze . Dlatego też szukając w ubiegłym roku 2 PC do nowego i starego domu odrzuciłem będące wcześniej moimi faworytami pompy firm na P. i na S. gdzie pomimo dużych budżetów reklamowych gwarantami są instalatorzy ( w zamian za wyższą prowizje ).Jeżeli nie przeszkadzają Tobie monobloki zainteresuj się PC marki Stiebel-Eltron. Mają w ofercie i 10 i 13 kW a kumaty instalator programowo z 10 zrobi 13 .Produkowane są w Niemczech , są ciche i wydajne .Mają serwis i gwarancje producenta. Przy zakupie ze zbiornikami Stiebla masz 3 lata gwarancji a za 1000 zł przedłużysz ją do 5-ciu. Możesz kupić też centralę reku Stiebla i wtedy na całość masz 5 lat gwarancji. Nie masz obowiązku wykonywania przeglądów aby gwarancję utrzymać ( ale Stiebel zaleca je robić twierdząc że jeżeli usterka byłaby możliwa do wychwycenia przez serwis w trakcie przeglądu a ten nie został wykonany to jej uznanie jest uznaniowe ). Ja po pierwszej zimie jestem zadowolony.

Budowę zacząłem w 2015 roku . Dach wielospadowy ok 350 m 2 powierzchni . Drzewo 18 m 3 wysuszone , sezonowane , czterostronnie heblowane ( gładkie ) . Całość obita 18 mm płytą OSB wodoodporną łączoną pióro-wpust . Na to membrana Braas-a i angobowana dachówka karpiówka tegoż producenta. Zamiast podbitki nadbitka z lakierowanej boazerii.Rynny tytan-cynk.Koszt w końcówce 2015 r minimalnie ponad 100 tyś zł. Obecnie znajomy buduje dom według tego samego projektu. Więźba z tartaku nieheblowana , impregnowana zanurzeniowo .Obicie całości deskami + papa. Dachówka też karpiówka . Koszt 230 tyś zł .

Jeżeli będzie się budował w technologii ścian prefabrykowanych z keramzytu to może ją skończyć 3 miesiące. Wykonanie stanu 0 to z miesiąc a potem przyjeżdżają auta z wytwórni ze ścianami i dźwig który to w kilka dni ustawia w całość .I zaczyna się zabawa z wykończeniówką. Cena 5-5,5 tyś zł za metr jest racjonalna i odpowiadająca współczesnym realiom rynkowym ,dużo taniej systemem zleconym w technologii tradycyjnej nie zbudujesz a będzie to trwało jak kolega Aarnn napisał ze dwa lata.Jeżeli jesteś przygotowany finansowo na taki wydatek w krótkim czasie ( na wykończeniówkę też policz z 200-300 tyś ) , masz działkę i sprecyzowane potrzeby to nie zastanawiałbym się. Pamiętaj że zamawiając dom w wytwórni musisz mieć wszystko sprecyzowane co do cm i każdego gniazdka w ścianie , bo kupujesz dom " szyty na wymiar" i on przyjeżdża już ze wszystkimi instalacjami.A co do garażu w bryle to z jednej strony jest to wygoda tyle że jeżeli masz na tyle dużą działkę aby postawić wolnostojący na dwa auta wraz z pomieszczeniem do przechowywania to szedł bym w tym kierunku. Garaż w bryle domu wymaga równie starannej izolacji jak dom a i tak jest czynnikiem wychładzającym go ( każde otwarcie bramy zimą ) . Ponadto garaż na jedno auto w przypadku typowej aktywnej rodziny 2+ 2 nic nie załatwia .Stanie się drogą graciarnią na rowery , kosiarkę , grill, narzędzia ogrodowe i setki różnych szpargałów a auta i tak będą stały na podjeździe pod domem. Lepiej moim zdaniem z garażu zrezygnuj , możesz wtedy przesunąć dom o jego szerokość do granicy działki a kiedy już po budowie finansowo odsapniesz postawisz sobie wolnostojący garaż na dwa auta z częścią gospodarczą .

Jeżeli jest to dom , parter , i między chudziakiem a wylewką jest izolacja ze styropianu to być może pan deweloper zaoszczędził i dał tańszy , bardziej miękki styropian przeznaczony na ściany. Wtedy pod naciskiem brodzika i osoby kąpiącej się styropian się ugiął a w raz z nim posadzka . Co do reklamacji to oczywiście posadzka może pracować ale się nie zapadać Poinformuj w formie pisemnej dewelopera że jeżeli usterka nie zostanie usunięta przez niego to zlecisz demontaż brodzika i posadzki pod nim . i dasz do zbadania styropian czy aby na pewno spełnia normy dedykowane dla EPS 100 .A jeżeli spełniać nie będzie to wystąpisz z roszczeniem o wymianę całej izolacji na tą spełniającą normy co się będzie wiązało z kosztem skucia wszystkich posadzek i położenia podłóg od nowa.

Pytający w którymś z postów pisał że budynek jest zadbany i przeszedł termomodernizację.Jeżeli dobrze pamiętam to pisał że jest ocieplony 15 cm styropianu. Jeżeli grzejniki są sprzed modernizacji to w obecnej sytuacji są przewymiarowane do rzeczywistego zapotrzebowania na ciepło budynku i raczej nie będzie potrzeby ich wymiany. Plusem jest PV na starych zasadach ,którą można rozbudować aby generowała tyle prądu ile wynosi zapotrzebowanie na ogrzewanie budynku. Niemniej tak jak radzi Savitum jakiekolwiek działania powinna poprzedzić dogłębna analiza kierunku zmian wraz z możliwościami dofinansowań i dotacji. Nie ma co ukrywać że u progu zimy może być już na to za późno. Problemy z dostępnością bardziej chodliwych pomp ciepła i konieczność wyłączenia kotłowni w szczycie sezonu aby toto zamontować i przerobić instalację też nie sprzyja działaniom w środku zimy. Być może najsensowniejsze jak pisał mój przedmówca byłoby skupienie sięna zakupie taniego węgla aby dotrwać do końca sezonu i gruntowna analiza wszystkiego za i przeciw.

A nie możecie skorzystać z Czystego Powietrza. Jeżeli właściciel nieruchomości ma dochody poniżej 100 kzł . to wymiana pieca na PC pozwala na kilkudziesięcio procentową dotacje. Od sierpnia tego roku można liczyć z tego programu na zaliczkę jeszcze przed wykonaniem inwestycji rozliczaną po przyznaniu dotacji i zrealizowaniu inwestycji. Jeżeli rodzice są rolnikami na KRUS-owskich emeryturach to dofinansowanie może być naprawdę pokaźne. Jeżeli gospodarstwo jest prowadzone to na przełomie roku ruszy nabór na Zieloną Energię .Dofinansowanie PV+PC to 50 %. Jeżeli miało by być " na wczoraj " to bufor 1500 l spięty z piecem i z zamontowaną grzałką imin 8 kW bądź z 8-16 kW piecem el. typu Kospel czy Elterm i zawór 3D . Do tego taryfa G-12 , bądź G-12W . Wtedy możesz rozpalić piec aby załadować bufor do 95 "C a zawór 3D na grzejniki poda z niego np.40-45 ' C. Możesz wtedy ładować go prądem w tanich okienkach aby rozładowywał się w drogich i wykorzystać nadwyżkę z PV. Niemniej jest to zawsze grzanie czystym prądem i rozpatrując różne opcje sprawdź czy jedna inwestycja nie będzie kolidowała z drugą np. duży bufor którego nie naładujesz pompą ciepła do 95 " C jakbyś miał się na nią zdecydować w przyszłym roku. Pamietaj że jaka kolwiek PC czy to powietrzna czy gruntowa pozwoli ograniczyć koszty ogrzania domu 3-5 krotnie w porównaniu z grzaniem czystym prądem .

To chińska Midea , produkują pod różnymi brandami , pompy bez większych uwag czy wad.

https://www.olx.pl/d/oferta/piec-kospel-12kw-CID628-IDMLKjx.html https://www.olx.pl/d/oferta/kociol-co-kospel-ekco-ln2-18-i-kompletny-sprzet-CID628-IDOOaHt.html To tak na szybko , choć może jakbyś poszukał w lokalnych to znajdziesz tego więcej . Oferta którą przedstawił klaudiusz_x na pozór korzystna , Jednak jak dokupisz do tego sterownicę , pompę obiegową , grupę bezpieczeństwa i naczynie wzbiorcze to masz już ponad 2 kzł za samoróbkę . Te wszystkie rzeczy masz już fabrycznie zmontowane w kotle Kospela który po sezonie możesz sprzedać za dobre pieniądze . A co do kosztów grzania .Tak jak napisał klaudiusz_x koszt przy obecnej cenie LPG to 53 gr/kW mocy cieplnej . Jaka cena będzie zimą tego nie wie nikt . Jesteśmy największym importerem LPG z Rosji a czy będziemy go nadal importować i w jakich cenach bóg jeden raczy wiedzieć. Niemniej aby grzać nim musisz kupić piec, wymienić w nim dysze na te włąściwe do mieszanki propan-butan , zaopatrzyć się w przynajmniej dwie butle które będziesz jeździł i wymieniał. I modlił się aby zawsze były na wymianę. Przy prądzie podłączasz i grzejesz . Koszt w G12 to około 75 gr / kW w droższej i 44 kW w tańszej taryfie. Przy PC powietrze - woda te kwoty dzielisz przez 3 , a jeżeli masz dobrze ocieplony dom , szczelne i ciepłe drzwi i okna i będziesz grzał PC na niskim parametrze aby w domu było 10-15 " C to możesz COP-em zbliżyć się do 4 . I po sezonie zaczniesz się zastanawiać . Jeżeli za jeden kW z gazu ziemnego zapłacisz 30-35 groszy a z PC będzie to przy taryfie G 12 25/11 groszy . Jeżeli do gazu potrzebujesz przyłącza , kominiarza i osobnego abonamentu którego wartość odpowiada 1/3 kosztów grzania PC sezonowo. I wcześniej ( oby ) czy później dojdziesz do konfuzji że prąd i internet musisz mieć , ale gaz w zasadzie jest zbyt drogi i zbędny . Pamiętaj że ceny regulowane prądu i gazu mają obowiązywać dla gospodarstw domowych tylko do końca 2023 r. I jeżeli nic się nie zmieni ( bo wspomina się że przy tych cenach można by ceny regulowane przedłużyć do 2027 r .) to za półtora roku ceny za prąd według stawek rynkowych będą ze 2 razy wyższe niż obecnie , zaś za gaz 5 krotnie . I o ile prąd możesz sobie wyprodukować sam ( PV , mała turbina ) to gaz musisz kupić nie mając już zadnego wpływu na jego cenę .

Byt określa świadomość

Przy pomocy kamery termowizyjnej sąsiad zauważył że mąż kroi ogórka wyciągniętego z lodówki , a nie np. suchą krakowską ??? Nierealne , ale jeżeli miał kiedyś tam dostęp do mieszkania w którym mieszkacie ( a w Niemczech 80 % mieszkań to najem ) to może zamontował miniaturowe kamery ( np w żarówkach LED wkręconych w górne lampy ) i nieświadomie gracie w jego reality show . W tym przypadku jest to już sprawa karna. Są firmy głównie detektywistyczne które usługowo sprawdzają czy nie ma podsłuchów / podglądów skanując specjalnymi skanerami pasma na których owe urządzenia działają . Ale to już generuje koszty choć może o ile mieszkacie blisko Polski to sciągnąć taką firmę na inspekcję stąd .

Mam od 2,5 roku Jure ENA 8 . Nie zrobi wprawdzie 2 kaw na raz ale to jego jedyna wada. Obecnie na liczniku ma ponad 4000 kaw . Bezawaryjny . Z wad to tylko rysująca się plastikowa tacka pod szklanki , ale po wstępnym porysowaniu nic dalej nie postępuje. Pozwolę sobie wrzucić moją opinię o tym ekspresie zamieszczoną na stronie sklepu gdzie go kupiłem. Jura - radości fura , kawa nie lura 12-01-2020, siinski Potwierdzony zakup Jest to mój pierwszy ekspres do kawy , stąd zakup poprzedzony był dokładnym rozeznaniem co do marek , rodzajów , działania zarówno zaparzacza jak i systemu mlecznego . Pod uwagę brałem także niezawodność i serwis oraz kwestie czyszczenia i konserwacji. Nie bez znaczenia były opinie w necie oraz opinie kilku moich znajomych czy klientów mających ekspresy Jury . Nie było wśród nich osoby niezadowolonej a przeważały opinie że jeśli ekspres to tylko Jura.Nie mam porównania z innymi ekspresami ale po trzech tygodniach od zakupu mogę napisać że robi pyszną , aromatyczną kawę.Świetnie spienia mleko a piana utrzymuje się długo , nawet po wypiciu kawy jeszcze jest we szklance . Jest dość cichy a zdaniem odwiedzającej nas w okresie świąteczno-noworocznym rodzince posiadającej ekspresy DeLonghi czy Saeco , jest dużo cichszy od ich ekspresów . Czyści się sam , robi to szybko , wystarczy mu tylko podstawić naczynie z wodą i włożyć tam wężyk od mleka.Przy pełnej tacce ociekacza lub pojemnika na fusy wyświetla komunikaty aby go opróżnić.Blok zaparzający jest niewyjmowalny , czyścić go nie trzeba , ponoć czyści się sam i ma specjalną konstrukcję stworzoną, opatentowaną i stosowaną tylko przez Jurę . Raz na trzy lata należy go natomiast wysłać do serwisu , tam blok zaparzający demontują , wrzucają w myjkę ultradźwiękową ,czyszczą , smarują , wymieniają uszczelki , skręcają , testują , dają rok gwarancji na szczelność i kasują za to 250 zł .I daje to ponoć szansę na 30 letnią eksploatację , bo zdaniem osób znających Jurę na taki czas działania jest ona zaprojektowana. Czy zatem Jura ma wady ? Ma , ale moim zdaniem nie rzutujące na pozytywny obraz całości . Wadą moim zdaniem jest ukrycie licznika zrobionych kaw . Ponoć można go wywołać sekwencją przycisków , ale instrukcja milczy , serwisantom ponoć nie wolno owego triku ujawnić a sprawę rozwiązuje zakup modułu łączności Bluetoth i wpięcie go w gniazdo diagnostyczne Jury .Po ściągnięciu aplikacji Jury mamy możliwość odpalenia zdalnie zrobienia sobie kawy ze smartfona a także funkcję statystyka gdzie wyświetla się ponoś ilość zrobionych kaw z podziałem na ich rodzaj i ilości czyszczeń , odkamieniań i zmian filtrów ekspresu .Pewną wadą jest na pewno cena zarówno samego ekspresu jak i materiałów eksploatacyjnych Jury .No ale w przypadku ekspresu to tutaj tą jakość po prostu widać , słychać i czuć . A o jakości materiałów Jury przekonują jej sprzedawcy i serwisanci i nie ma powodów aby im nie wierzyć.Jako ciekawostkę w kwestii filtrów do wody mogę podać że filtry do Saeco i DeLonghi są w dokładnie tej samej cenie ( 59,99,-) Sam filtr startowy mini wystarczył nam na tydzień , jego następca normalnej wielkości po dwóch tygodniach zapełniony jest w 2/3 .Pewną wadą jest zużycie kawy i mleka , które za sprawą ekspresu znacznie się zwiększyło.Kilowa paczka kawy w okresie świąt i nowego roku starczyła nam na tydzień .Był to wprawdzie czas maratonów rodzinnych w czasie których jednorazowo Jura robiła po 6-8 kaw i dawała radę , ale mleko i kawa wręcz znikały w oczach.Generalnie świetny produkt za niemałe pieniądze , ale jak najbardziej wart wydanych nań złotówek.