Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kammaje

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    415
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kammaje

  1. ja robiłem kosztorys bardzo ogólny ale wszystko liczyłem z naddatkiem. Robienie kosztorysu co do "kilograma gwoździ" się nie sprawdza - nie da się tego wyliczyć, ceny się zmieniają, a podczas wykończeniówki (a to ona jest taka kosztowna) dużo rzeczy się zmienia. Dlatego takie dokładne liczenie to szkoda czasu. Ja to co wyliczyłem pomnożyłem razy 1.2 robiąc na samym początku bufor. No i się zmieściłem A co do kosztów m2 to każdy inaczej liczy i inaczej podaje Jedno jest pewne - jeśli mówimy o koszcie stanu surowego to bierzemy pod uwagę metry całkowite. Koszt ściany w garażu jest taki sam jak w saloonie. A jak podajemy koszt gotowego domu to za m2 powierzchni użytkowej bo standard wykończenia saloonu i garażu jest inny. Ja z ciekawości podliczyłem wszystkie koszty jakie poniosłem (bez działki, bo tę miałem wcześniej ale z ogrodzeniem, brukiem, domem, wykończeniówką, kuchnią, sprzętem AGD ... standard dobry) i podzieliłem przez powierzchnię użytkową. >3k. I przez tyle proponuję mnożyć.
  2. kammaje

    Grupa Szczecińska

    ja robiłem kosztorys bardzo ogólny ale wszystko liczyłem z naddatkiem. Robienie kosztorysu co do "kilograma gwoździ" się nie sprawdza - nie da się tego wyliczyć, ceny się zmieniają, a podczas wykończeniówki (a to ona jest taka kosztowna) dużo rzeczy się zmienia. Dlatego takie dokładne liczenie to szkoda czasu. Ja to co wyliczyłem pomnożyłem razy 1.2 robiąc na samym początku bufor. No i się zmieściłem A co do kosztów m2 to każdy inaczej liczy i inaczej podaje Jedno jest pewne - jeśli mówimy o koszcie stanu surowego to bierzemy pod uwagę metry całkowite. Koszt ściany w garażu jest taki sam jak w saloonie. A jak podajemy koszt gotowego domu to za m2 powierzchni użytkowej bo standard wykończenia saloonu i garażu jest inny. Ja z ciekawości podliczyłem wszystkie koszty jakie poniosłem (bez działki, bo tę miałem wcześniej ale z ogrodzeniem, brukiem, domem, wykończeniówką, kuchnią, sprzętem AGD ... standard dobry) i podzieliłem przez powierzchnię użytkową. >3k. I przez tyle proponuję mnożyć.
  3. kammaje

    Grupa Szczecińska

    skoro nie chcesz to dlaczego piszesz "nie chcemy"?? Napisz nie chcę - będzie szybciej i z prawdą, bo jakoś nikt inny do mojej wypowiedzi się nie przyczepił, bo nie było w niej nic obraźliwego. Zrobisz jak będziesz chciał ale chętnie dostałbym od Ciebie PW jak już zrobisz całą elektrykę z ceną ile wyszło. czyli podświadomie i tak operują wszyscy ceną za punkt. I tak jak słyszymy 5 000 to przeliczamy sobie ile to jest za punkt, żeby porównać ze stawkami na rynku. Stawka za punkt jest do porównania, a stawka za dom ni cholery - co dom to inny. Zastanawiałeś się dlaczego posadzki podaje się za m2, albo tyniki?? A dlaczego nie za całość?? Bo i tak liczy się m2 mnoży przez stawkę i wychodzi. to dlaczego z elektryką robić inaczej?? I bardzo dobrze dla nas. tylko że to wpływa na cenę robocizny - jedni robią taniej, a inni drożej. Nie ma to nic wspólnego z tym czy cenę podajemy za punkt czy za całość, bo to się bardzo łączy. I jeszcze dwie rady - jeśli dla Ciebie koszt paru gniazdek gra rolę, to lepiej nie buduj (jak mawia Piotr-Iwa - jak kogoś nie stać na zapałki to nie robi ogniska). A druga rada - jak ktoś (elektryk lub inny budowlaniec) będzie chciał cię wyru... to to zrobi i to bez wazeliny i to tak, że nie będzie wiadomo kiedy, a jeszcze za to zapłacisz. (i jeśli te ostatnie słowa uważasz za obraźliwe, to liczę, że dotrzymasz obietnicy i nie podejmiesz dyskusji).
  4. skoro nie chcesz to dlaczego piszesz "nie chcemy"?? Napisz nie chcę - będzie szybciej i z prawdą, bo jakoś nikt inny do mojej wypowiedzi się nie przyczepił, bo nie było w niej nic obraźliwego. Zrobisz jak będziesz chciał ale chętnie dostałbym od Ciebie PW jak już zrobisz całą elektrykę z ceną ile wyszło. czyli podświadomie i tak operują wszyscy ceną za punkt. I tak jak słyszymy 5 000 to przeliczamy sobie ile to jest za punkt, żeby porównać ze stawkami na rynku. Stawka za punkt jest do porównania, a stawka za dom ni cholery - co dom to inny. Zastanawiałeś się dlaczego posadzki podaje się za m2, albo tyniki?? A dlaczego nie za całość?? Bo i tak liczy się m2 mnoży przez stawkę i wychodzi. to dlaczego z elektryką robić inaczej?? I bardzo dobrze dla nas. tylko że to wpływa na cenę robocizny - jedni robią taniej, a inni drożej. Nie ma to nic wspólnego z tym czy cenę podajemy za punkt czy za całość, bo to się bardzo łączy. I jeszcze dwie rady - jeśli dla Ciebie koszt paru gniazdek gra rolę, to lepiej nie buduj (jak mawia Piotr-Iwa - jak kogoś nie stać na zapałki to nie robi ogniska). A druga rada - jak ktoś (elektryk lub inny budowlaniec) będzie chciał cię wyru... to to zrobi i to bez wazeliny i to tak, że nie będzie wiadomo kiedy, a jeszcze za to zapłacisz. (i jeśli te ostatnie słowa uważasz za obraźliwe, to liczę, że dotrzymasz obietnicy i nie podejmiesz dyskusji).
  5. kammaje

    Grupa Szczecińska

    Witaj, lepiej chyba się dogadać całościowo za wykonanie instalacji, niezależnie od ilości punktów. Potem się okaże, że kilka gniazdek chcesz dołożyć i popłyniesz na kilka setek, a robota, dla elektryków jakoś znacząco większa nie jest. My daliśmy za robociznę elektryki 4400. Pozdrawiam, żółwik popieram, nie daj się kasować za punkt, bo zawsze wyjdzie nawet 2 X więcej. Ludzie - Wy nie macie większych problemów?? nie ma najmniejszej różnicy czy dogadasz się w za całość czy za punkt. Bo co to za różnica czy mamy zrobić 200 gniazdek i elektryk weźmie od nas 100*50 czy powie :" 6000 "??? Przecież elektryk jak będzie miał podać cenę za całość prac, to nie zrobi nic innego jak zobaczy jaki duży jest dom, z doświadczenia wyliczy ile będzie gniazdek, doda 10% na wszelki wypadek, przemnoży przez swoją stawkę i poda cenę. Czyli poda cenę za punkty + zrobi sobie bufor na zmiany. Powiem więcej - ewentualny "zysk" budującego może być tylko w sytuacji, kiedy powiemy elektrykowi, że chcemy 100 punktów a później zażądamy w cenie zrobienie 300. Pytanie tylko czy to zysk czy oszustwo?? Ja ktoś nie wierzy to niech zadzwoni do tego samego elektryka i spyta się o stawkę za punkt a później zadzwoni i spyta się o zrobienie całego domu. Zdecydowana większość elektryków operuje punktami bo to jest policzalne. A i tak dopiero po zrobionej robocie okaże się ile to kosztowało. Ważne jest, żeby odrzucać oferty skrajne i brać ludzi z polecenia. I zwrócić uwagę czy cena jest za punkt czy za "wypust" (tak się nazywa para włącznik-światło??)
  6. Witaj, lepiej chyba się dogadać całościowo za wykonanie instalacji, niezależnie od ilości punktów. Potem się okaże, że kilka gniazdek chcesz dołożyć i popłyniesz na kilka setek, a robota, dla elektryków jakoś znacząco większa nie jest. My daliśmy za robociznę elektryki 4400. Pozdrawiam, żółwik popieram, nie daj się kasować za punkt, bo zawsze wyjdzie nawet 2 X więcej. Ludzie - Wy nie macie większych problemów?? nie ma najmniejszej różnicy czy dogadasz się w za całość czy za punkt. Bo co to za różnica czy mamy zrobić 200 gniazdek i elektryk weźmie od nas 100*50 czy powie :" 6000 "??? Przecież elektryk jak będzie miał podać cenę za całość prac, to nie zrobi nic innego jak zobaczy jaki duży jest dom, z doświadczenia wyliczy ile będzie gniazdek, doda 10% na wszelki wypadek, przemnoży przez swoją stawkę i poda cenę. Czyli poda cenę za punkty + zrobi sobie bufor na zmiany. Powiem więcej - ewentualny "zysk" budującego może być tylko w sytuacji, kiedy powiemy elektrykowi, że chcemy 100 punktów a później zażądamy w cenie zrobienie 300. Pytanie tylko czy to zysk czy oszustwo?? Ja ktoś nie wierzy to niech zadzwoni do tego samego elektryka i spyta się o stawkę za punkt a później zadzwoni i spyta się o zrobienie całego domu. Zdecydowana większość elektryków operuje punktami bo to jest policzalne. A i tak dopiero po zrobionej robocie okaże się ile to kosztowało. Ważne jest, żeby odrzucać oferty skrajne i brać ludzi z polecenia. I zwrócić uwagę czy cena jest za punkt czy za "wypust" (tak się nazywa para włącznik-światło??)
  7. kammaje

    Grupa Szczecińska

    Matam - twój punkt się zmieni jak zaczniesz parkować w garażu Ja mam w garażu klawiaturę co dalej powoduje, że mój wyjazd przypomina "bieg na 100m" - każda sekunda jest cenna. Oczywiście rozwiązaniem mogłoby być duże opóźnienie włączenie alarmu. I tu też pojawia się problem - co zrobić jak trzeba wrócić do domu, bo czego się zapomniało?? Przerobiłem już wszystkie możliwości i najtrafniejszym byłby pilot z dwoma oddzielnymi przyciskami włącz i wyłącz. Zresztą problem z takim pilotem jest też z bramą garażową i bramą wjazdową- wszędzie jeden przycisk działający na zasadzie "akcji odwrotnej". Jak ktoś wie czy takie piloty można przeprogramować (mają dodatkowe przyciski) to proszę o info. I o ile firma ochroniarska taką usługę posiada (SS nie obsługiwał). Prawda jest tak, że jak ktoś będzie chciał nas okraść to to zrobi. A ja nie jestem osobą, na której można się obłowić.
  8. Matam - twój punkt się zmieni jak zaczniesz parkować w garażu Ja mam w garażu klawiaturę co dalej powoduje, że mój wyjazd przypomina "bieg na 100m" - każda sekunda jest cenna. Oczywiście rozwiązaniem mogłoby być duże opóźnienie włączenie alarmu. I tu też pojawia się problem - co zrobić jak trzeba wrócić do domu, bo czego się zapomniało?? Przerobiłem już wszystkie możliwości i najtrafniejszym byłby pilot z dwoma oddzielnymi przyciskami włącz i wyłącz. Zresztą problem z takim pilotem jest też z bramą garażową i bramą wjazdową- wszędzie jeden przycisk działający na zasadzie "akcji odwrotnej". Jak ktoś wie czy takie piloty można przeprogramować (mają dodatkowe przyciski) to proszę o info. I o ile firma ochroniarska taką usługę posiada (SS nie obsługiwał). Prawda jest tak, że jak ktoś będzie chciał nas okraść to to zrobi. A ja nie jestem osobą, na której można się obłowić.
  9. kammaje

    Grupa Szczecińska

    w sprawie alarmu to ogólnie jestem zadowolony ALE .... Szlag mnie trafia na włączanie i wyłączanie. 90% wyjść z domu to wyjścia przez garaż (a w zasadzie wyjazdy). No i co że wyjadę autem jak muszę wracać do domu, żeby odpalić alarm. Przy powrocie odwrotnie. Mam oczywiście pilota do alarmu, który posiada czarodziejski przycisk wyłączający/włączający alarm w garażu. No właśnie - tylko czy ten przycisk jest włączający/wyłączający czy wyłączający/włączający?? No tego niestety nie wiem. I mój powrót do domu wygląda mniej więcej tak: - wracam do domu; - otwieram bramę wjazdową; staję przed garażem i się zastanawiam czy ktoś jest w domu i już wyłączył alarm czy jeszcze nie; Sprawdzam ślady na śniegu lub światło w domu. - zastanawiam się czy wyjechałem jako pierwszy z domu czy drugi i czy alarm włączyłem czy nie. czasami z pomocą przychodzi telefon do przyjaciela. - jak już coś mi wyjdzie i sięgam na pilota to naciskam i zastanawiam się czy "nacisnęło się" czy nie. Po jednym takim dniu cisnąłem piloty głęboko do szuflady i wszystko robię"ręczno-nożnie". Zdaję sobie sprawę, że pilot jest tylko nadajnikiem, ale czy posiadanie takiego pilota ma jakikolwiek sens?? A w kwestii ochrony to zaczynam się zastanawiać czy ona jest potrzebna. I tak ubezpieczam chatę od kradzieży mienia.
  10. w sprawie alarmu to ogólnie jestem zadowolony ALE .... Szlag mnie trafia na włączanie i wyłączanie. 90% wyjść z domu to wyjścia przez garaż (a w zasadzie wyjazdy). No i co że wyjadę autem jak muszę wracać do domu, żeby odpalić alarm. Przy powrocie odwrotnie. Mam oczywiście pilota do alarmu, który posiada czarodziejski przycisk wyłączający/włączający alarm w garażu. No właśnie - tylko czy ten przycisk jest włączający/wyłączający czy wyłączający/włączający?? No tego niestety nie wiem. I mój powrót do domu wygląda mniej więcej tak: - wracam do domu; - otwieram bramę wjazdową; staję przed garażem i się zastanawiam czy ktoś jest w domu i już wyłączył alarm czy jeszcze nie; Sprawdzam ślady na śniegu lub światło w domu. - zastanawiam się czy wyjechałem jako pierwszy z domu czy drugi i czy alarm włączyłem czy nie. czasami z pomocą przychodzi telefon do przyjaciela. - jak już coś mi wyjdzie i sięgam na pilota to naciskam i zastanawiam się czy "nacisnęło się" czy nie. Po jednym takim dniu cisnąłem piloty głęboko do szuflady i wszystko robię"ręczno-nożnie". Zdaję sobie sprawę, że pilot jest tylko nadajnikiem, ale czy posiadanie takiego pilota ma jakikolwiek sens?? A w kwestii ochrony to zaczynam się zastanawiać czy ona jest potrzebna. I tak ubezpieczam chatę od kradzieży mienia.
  11. kammaje

    Grupa Szczecińska

    wracając do tematu szkoły to nie należy zapominać o szkole w NRD. Biorąc pod uwagę, że jest transport to naprawdę ciekawa koncepcja. Nie wiem czy nie ma tam też przedszkola. Minusik jest taki, że dziecko obowiązuje kalendarz ichni a nie nasz.
  12. wracając do tematu szkoły to nie należy zapominać o szkole w NRD. Biorąc pod uwagę, że jest transport to naprawdę ciekawa koncepcja. Nie wiem czy nie ma tam też przedszkola. Minusik jest taki, że dziecko obowiązuje kalendarz ichni a nie nasz.
  13. kammaje

    Grupa Szczecińska

    Piotr - nie też a tylko szybę Pewnie że lepiej spryskać żelem, tylko one qur....a nie działają!!! może ja nie umiem myć szyb?? A skrobaczką to jest 10 minut roboty i po zabawie. Ale jak wkończu przyjedziesz to dam ci szansę i pokażesz jak to się żelem robi. A co do wypalania się osadu ..... raz wziąłem na przetrzymanie i paliłem a nie czyściłem. Dobrze, że ogień emituje ciepło bo bym nie wiedział czy się coś w środku pali czy nie do takiego stanu czarności doprowadziłem szybę. No i doczekałem się "wypalania" a raczej odchodzenia od szyby. Skończyło się na zakasaniu rękawów i szorowaniu - tylko że po miesiącu palenia to już nie trwało 10 minut ....
  14. Piotr - nie też a tylko szybę Pewnie że lepiej spryskać żelem, tylko one qur....a nie działają!!! może ja nie umiem myć szyb?? A skrobaczką to jest 10 minut roboty i po zabawie. Ale jak wkończu przyjedziesz to dam ci szansę i pokażesz jak to się żelem robi. A co do wypalania się osadu ..... raz wziąłem na przetrzymanie i paliłem a nie czyściłem. Dobrze, że ogień emituje ciepło bo bym nie wiedział czy się coś w środku pali czy nie do takiego stanu czarności doprowadziłem szybę. No i doczekałem się "wypalania" a raczej odchodzenia od szyby. Skończyło się na zakasaniu rękawów i szorowaniu - tylko że po miesiącu palenia to już nie trwało 10 minut ....
  15. kammaje

    Grupa Szczecińska

    to robiłem ostatnio więc moge podać ceny Ogrodzenie z siatki 150cm na murku wyniosło mnie około 124 zł/mb. Na tą cene składa się to co ja kupowałem: siatka made in Castorama, słupki podobnie, linki, sruby, naciągi, zbrojenie do murka. Z tych 124 zł jakieś 90 zł to była całą robocizna ( osadzenie słupków, szalowanie, wylanie murka, rozciągnięcie siatki) wraz z materiałami na murek czyli cement i piach, kosztem betoniarki i szalunków. Czyli elementy stalowa ja kupowałem i to wyszło około 34 zł/mb, a wykonawca dawał materiały na murek i robił wszystki. Wykonawca jest na liście polecanych wykonawców. Polbruk robiłem w sierpniu i cena była od 30 do 40 zł/m2 robocizna w zależności od rodzaju kostki. Wykonawca też jest na liście. Obaj wykonawcy mnie nie zawiedli i jestem z nich zadowolony.
  16. to robiłem ostatnio więc moge podać ceny Ogrodzenie z siatki 150cm na murku wyniosło mnie około 124 zł/mb. Na tą cene składa się to co ja kupowałem: siatka made in Castorama, słupki podobnie, linki, sruby, naciągi, zbrojenie do murka. Z tych 124 zł jakieś 90 zł to była całą robocizna ( osadzenie słupków, szalowanie, wylanie murka, rozciągnięcie siatki) wraz z materiałami na murek czyli cement i piach, kosztem betoniarki i szalunków. Czyli elementy stalowa ja kupowałem i to wyszło około 34 zł/mb, a wykonawca dawał materiały na murek i robił wszystki. Wykonawca jest na liście polecanych wykonawców. Polbruk robiłem w sierpniu i cena była od 30 do 40 zł/m2 robocizna w zależności od rodzaju kostki. Wykonawca też jest na liście. Obaj wykonawcy mnie nie zawiedli i jestem z nich zadowolony.
  17. kammaje

    Grupa Szczecińska

    ponad rok testowałem różne środki i teraz wiem - najlpiej czyści skrobaczka!! taka na nożyki lub żyletki. jak do płyt ceramicznych.
  18. ponad rok testowałem różne środki i teraz wiem - najlpiej czyści skrobaczka!! taka na nożyki lub żyletki. jak do płyt ceramicznych.
  19. kammaje

    Grupa Szczecińska

    Jakiś czas temu była dyskusja na temat szkół. Jeżeli przyjmiemy, że testy (chyba) sześcioklasistów są miarodajnym odzwierciedleniem szkoły to warto się zapoznać z wynikami - był podawany link, choć wystarczy zagooglać. Ja wybierając szkołę postawiłem sobie proste pytanie - blisko domu czy blisko pracy. W domu cały dzień nikogo nie ma więc nikt mi dziecka nie odbierze. Szkoła czynna jest zdaje się do 16'tej a to oznacza, że trzeba pracę kończyć koło 15'tej żeby się wyrobić. Ja pracuję w Szczecinie i kończę robotę po 16'tej stąd wybrałem szkołę w centrum i blisko pracy. Biorąc pod uwagę że po szkole często się jedzie na zajęcia dodatkowe (do centrum) to przynajmniej nie dygam wte i nazad. Pomimo rejonizacji dość łatwo załatwić szkołę w centrum argumentując bliską pracą.
  20. Jakiś czas temu była dyskusja na temat szkół. Jeżeli przyjmiemy, że testy (chyba) sześcioklasistów są miarodajnym odzwierciedleniem szkoły to warto się zapoznać z wynikami - był podawany link, choć wystarczy zagooglać. Ja wybierając szkołę postawiłem sobie proste pytanie - blisko domu czy blisko pracy. W domu cały dzień nikogo nie ma więc nikt mi dziecka nie odbierze. Szkoła czynna jest zdaje się do 16'tej a to oznacza, że trzeba pracę kończyć koło 15'tej żeby się wyrobić. Ja pracuję w Szczecinie i kończę robotę po 16'tej stąd wybrałem szkołę w centrum i blisko pracy. Biorąc pod uwagę że po szkole często się jedzie na zajęcia dodatkowe (do centrum) to przynajmniej nie dygam wte i nazad. Pomimo rejonizacji dość łatwo załatwić szkołę w centrum argumentując bliską pracą.
  21. kammaje

    Grupa Szczecińska

    z samochodami jest taki problem, że musisz je ubezpieczać, rejestrować a co za tym idzie musisz pójść do urzędu i to wystarczy żeby cię skubnąć. A materiały budowlane jak kontrolować?? Po budowach jeździć? Ja rozglądałem się po cenach w Niemczech ale to były czasy kiedy ojro koszłowało 3,5. Za worek cementu w baumarkcie płaciło się o jakieś 1,5 zeta mniej niż u nas. Inne rzeczy różnie. Wiem, że ludzie ściągali porothen bo kosztował coś koło ojro a u nas zdaje się 8 zeta - tu info zapoda PiotrIwa (jak się pojawi). Cegłę klinkierową też ściągano. Ja oglądałem w Dołujach kostkę brukową robioną na starobruk z NRD. Strasznie mi się podobała, ale wychodziła w Polsce po chyba 70 zeta za m2 a może i drożej. Producent (ma skład jakieś 80 km od granicy) za cholerę nie chciał tego sprzedać do polski prywatenej osobie powołując się na umowę z polskim przedstawicielem. Za cholerę tego nie można odnieść do polskich produktów bo takich nie widziałem. Zwykły bruk kosztował jakieś 20% mniej niż w unas. Problem tylko taki, że mój brukarz powiedział, że niemieckiego bruku nie kładzie, bo nie trzyma linii - chodzi o to, że ma różną szerokość i po położeniu linia pomięrzy rzędami nie jest prosta. A skoro mowa o niemieckich materiałach, to wypadałoby wspomnieć o niemieckich firmach. U mnie na osiedlu niemieccy dekarze kladli dach na jednym z domów - dygali od rana do nocy. Brukarze z NRD też robili wokół jednego domu. A i domy stawiają. Tylko przy takim kursie ojro to się może nie opłacać.
  22. z samochodami jest taki problem, że musisz je ubezpieczać, rejestrować a co za tym idzie musisz pójść do urzędu i to wystarczy żeby cię skubnąć. A materiały budowlane jak kontrolować?? Po budowach jeździć? Ja rozglądałem się po cenach w Niemczech ale to były czasy kiedy ojro koszłowało 3,5. Za worek cementu w baumarkcie płaciło się o jakieś 1,5 zeta mniej niż u nas. Inne rzeczy różnie. Wiem, że ludzie ściągali porothen bo kosztował coś koło ojro a u nas zdaje się 8 zeta - tu info zapoda PiotrIwa (jak się pojawi). Cegłę klinkierową też ściągano. Ja oglądałem w Dołujach kostkę brukową robioną na starobruk z NRD. Strasznie mi się podobała, ale wychodziła w Polsce po chyba 70 zeta za m2 a może i drożej. Producent (ma skład jakieś 80 km od granicy) za cholerę nie chciał tego sprzedać do polski prywatenej osobie powołując się na umowę z polskim przedstawicielem. Za cholerę tego nie można odnieść do polskich produktów bo takich nie widziałem. Zwykły bruk kosztował jakieś 20% mniej niż w unas. Problem tylko taki, że mój brukarz powiedział, że niemieckiego bruku nie kładzie, bo nie trzyma linii - chodzi o to, że ma różną szerokość i po położeniu linia pomięrzy rzędami nie jest prosta. A skoro mowa o niemieckich materiałach, to wypadałoby wspomnieć o niemieckich firmach. U mnie na osiedlu niemieccy dekarze kladli dach na jednym z domów - dygali od rana do nocy. Brukarze z NRD też robili wokół jednego domu. A i domy stawiają. Tylko przy takim kursie ojro to się może nie opłacać.
  23. kammaje

    Grupa Szczecińska

    wszyscy wkoło nawijają o recesji w budownictwie, finansach, samochodach. A jakość noworoczne obniżki cen aut nie specjalnie różnią się od zeszłorocznych. Ale wracając do materiałów budowlanych to należy pamiętać, że na ich cenę to nie tylko sama robocizna. Podwyżki prądu i gazu mogą znacznie wpłynąć na koszt wytworzenia niektórych produktów. Producencji zbijając koszty robocizny mogą jedynie utrzymać ceny, bo na ich znaczny spadek to bym nie liczył. Co innego robocizna - tu wg mnie można spokojnie zaszaleć i zbić cenę. Byłem niedawno w energetyce i przy wejściu zaczepił mnie facet czy nie potrzebuję elektryka - kiedyś sytuacja nie do pomyślenia.
  24. wszyscy wkoło nawijają o recesji w budownictwie, finansach, samochodach. A jakość noworoczne obniżki cen aut nie specjalnie różnią się od zeszłorocznych. Ale wracając do materiałów budowlanych to należy pamiętać, że na ich cenę to nie tylko sama robocizna. Podwyżki prądu i gazu mogą znacznie wpłynąć na koszt wytworzenia niektórych produktów. Producencji zbijając koszty robocizny mogą jedynie utrzymać ceny, bo na ich znaczny spadek to bym nie liczył. Co innego robocizna - tu wg mnie można spokojnie zaszaleć i zbić cenę. Byłem niedawno w energetyce i przy wejściu zaczepił mnie facet czy nie potrzebuję elektryka - kiedyś sytuacja nie do pomyślenia.
  25. kammaje

    Grupa Szczecińska

    generalnie to Piotr się z tobą zgadzam - schody zdecydowanie powinno się zakładać jak najpóźniej, bo inaczej dostaną takiego kopniaka jak przez parę lat normalnego użytkowania. A już kaegorycznie nie można montowac schodów jak się nie wykańcza góry. Ze schodami jest tak jak z nowym autem - pierwsza rysa bardzo boli - wiem coś o tym. Ale w kwestii kominka z płaszczem Piotr to problem znacznie uprościłeś - inwestycja jest opłacalna (lub jak kto woli szybciej się zwróci) jak się siedzi w domu i pali. Jak ktoś odpala kominek weekendowo to trudno mówić o opłacalności. Druga sprawa to robienie z saloonu kotłowni - bądź co bądź trzeba drzewo albo trzymać przy kominku albo dygać z garażu lub dworu i zbierać paprochy. W końcu żeby coś ogrzać trzba palić kłody a nie wykałaczki. I trzecia sprawa - w mojej konkretnej sytuacji kiedy ma się kominek na przestrzał i mniejszą część grzewczą rozwiązanie z płaszczem odpada. generalnie to każdy indywidualnie powinien zastanowić się jaki tryb życia prowadzi i jakim kosztem chce mieć ciepło..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...