Witam, Na wstępie chciałem się przywitać jako nowy użytkownik forum. Po drugie nie wiem czy w dobrym dziale piszę, no ale spróbuję opisać to co mnie trapi w tym miejscu, a mianowicie... W połowie stycznia odebrałem mieszkanie w stanie developerskim. Minął miesiąc i zaczęło się wykańczanie. Wszedł człowiek z robotą i zaczął od przygotowania sufitów, tzn zagruntowanie. Kiedy przyjechałem na miejsce, spojrzałem na sufity, wszędzie poza łazienką po zagruntowaniu widoczne były brązowe kropki lub plamy. Człowiek który gruntował (20lat stażu) powiedział mi że to wychodzi grzyb. Oczywiście przed gruntowaniem nie było tego widać, sufity były białe i czyste. Kiedy grunt wysechł również nie zauważyłem plam, jedynie ślady gruntowania. Wracając do problemu. Uświadomił mnie, że takie coś na suficie może za jakiś czas (4-5-6-7 lat) spowodować pojawienie się grzyba, może ale ni musi..Wkurzyłem się. Nowy blok, nowe budownictwo i czyżby taki bubel wykonali? Mieszkanie na samej górze 3 piętro. Spytałem czy ty wina że mieszkanie na samej górze, uzyskałem odp. że nie, że jeśli jest to wada konstrukcyjna to mieszkania na każdym poziomie mogą tak mieć. Nie wiem co robić dalej. Czy może to być jednak coś innego niż oznaki grzyba? Na co się mam szykować? Co robić? Będę wdzięczny za pomoc. Zdjęcia zapomniałem zrobić. Dzisiaj już tych kropek nie ma, bo sufity są suche. Czy to może być przejściowe, np że budynek nie jest jeszcze dogrzany? Tynki gipsowe w Polsce zabezpieczają przed grzybem? Ogólnie jeśli się stawia blok, to stosowane są jakieś zabezpieczenia od wilgoci, grzyba itp? To normalne zjawisko? Pozdrawiam, Dzięki za pomoc.