Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hellenaj

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    90
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Hellenaj

  1. ffreethinker miło " Cię czytać" w lepszym nastroju Wydaje się, że kryzys był chwilowy i został zażegnany Swieja to widze razm będziemy parapetówki robić Ja jednak liczę na przeprowadzki już z podłogami, bez tego ani rusz z moją trójką szkrabów. Tak czy siak lecimy z wykończeniem na maksa. Jutro będą kładzione płytki w wiatrołapie, zostanie tylko duża łazienka i płytki w kuchni między szafkami do położenia - to z prac glazurniczych. Poza tym malowanie i podłogi i masa drobnych rzeczy - np. ocieplenie rur odpowietrzających kanalizację na poddaszu nieużytkowym, poprawa świetlika, montaż drzwi do wyczystki w kominie ( trzeba podkuć trochę tynku i potem obrobić drzwiczki po zamontowaniu), no takie drobiazgi. Jutro też wpada pan kominkarz dokończyć zabudowę kominka. Ogólnie cały czas coś się dzieje. Ja każdą wolną chwilę też na budowie spędzam, a to akryl położę, a to silikon, a to gdzieś dziurę zakleję - zawsze coś sobie do roboty znajdę, żeby jak najdłużej być w Nowym Domu P
  2. Doli od jakiegoś miesiąca pracuję w domu po ok 2-4 godziny dziennie - akurat wtedy, kiedy najmłodsza ma długą drzemkę. Jednego dnia oklejam wszystko, następnego maluję raz, trzeciego drugi raz maluję i gotowe w ten sposób, małymi kroczkami ( czasem jeden dzień przelatuje na drobiazgach - akrylowanie, uzupełniane drobnych ubytków, szlifowanie, poprawki itd) udało mi się na gotowo pomalować 4 pokoje i garderobę. Myślę, że takim tempem do końca lipca bedę miała pomalowaną resztę pomieszczeń, czyli salon z kuchnią, wiatrołap, pralnię i korytarz. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona, daje mi to mega dużo energii i no nie wiem, po prostu jakoś tak przyjemnie jest móc być w DOMU.
  3. hallo heeejjjjjj U mnie wykończeniówka pełną gębą.Jedna łazienka gotowa, teraz w trakcie prac druga i równoczesnie podlłogi w pralni i holu. Stolarz czeka już z kuchnią gotową do montażu a inwestorka we własnej osobie maluje pokoje hahahahahaha Starszaki w przedszkolu, najmłodsze dziecię bujane przez babcię na tarasie a mamusia z wałkiem lata po domu Sprawia mi to taką frajdę, że pomaluję chyba całość sama, mimo ze na początku zarzekałam się, ze malować nie będę :D ahhh kobieta zmienną jest Widzę, że znowu dyskusja ostra - jak dla mnie wolna wola kazdego - " róbta se co chceta" na swoich podłogach, nikomu nic do tego U mnie płytka w kuchni, łazeinkach, pralni i holu, reszta panele chyba quickstep - jeszcze nie zamówione, więc "chyba". A dlaczego tak? a bo tak mi sie podoba i nic nikomu do tego. Ja będę po tych podłogach codziennie chodziła a nie Wy, moi drodzy forumowi koledzy i koleżanki ;-)Apeluję więc o zaprzestanie obrażania się na forum za odmienne poglądy i gusta.... Poza tym, mam ambitny plan przeprowadzić się z końcem sierpnia, zobaczymy, czy się uda . Co do membrany - mam ułożoną na zakład ok 30 cm, bez taśmy. Freethinker kolego forumowy, szczerze mówiąc, gdybym była w Twojej sytuacji rozważałabym sprzedaż na tym etapie, ale pewnie w głowie budowałabym kolejny dom Czytając Twoje wpisy poważnie zastanawiam się, czy pozbycie się budowlanego balastu nie oczyściłoby Twojej głowy z paskudnych myśli. Może po prostu weż kartkę papieru wypunktuj wszystko co Cię trapi i co daje Ci radość w związku z budową tego konkretnego domu... Może to w jakiś sposób pomoże w podjęciu dalszych kroków?
  4. hejho! RudaMaruda o jaaaaaa gratuluję!!!!!!!!! Mam nadzieję, że niedługo dołączę do grona szczęśliwie przeprowadzonych U nas wykończeniówka w trakcie, obecnie chwilowa przerwa, czekamy na uruchomienie pieca i wygrzanie posadzki - potem lecimy z resztą prac. Póki co jedna łazienka przygotowana pod płytkowanie, pomiar mebli do kuchni zrobiony, jutro montaż parapetów wewnętrznych i zamawiam drzwi wewnętrzne. W międzyczasie podłaczono nam wreszcie ( po 1,5roku od mojej pierwszej wizyty w ZGK) wodę. No iiiiii najwazniejsze, córa opuściła już mój brzuch i śpi obok Tak więc budowę kończymy już większą ekipą
  5. Anna spóźnione życzenia przesyłam Dla brata również to się wstrzeliliście z narodzinami U mnie mąż na 30tke syna ma urodzonego freethinker kurcze aż mnie fala smutku zalała jak czytałam Twój post.... przykro mi, że tak to u Ciebie wyszło.... choć po cichu mam nadzieję, że to chwilowy kryzys a potem zaświeci słońce i jednak znajdziesz pozytywy w budowie własnego domu! aaaaa okna kolankowe wyglądają rewelacyjnie!! U mnie czas budowy to fajny czas, dobrze się czuję w roli, w której obecnie jestem. Mam jednak inna sytuację - moją jedyną "pracą" jest obecnie wychowywanie dzieci i budowa właśnie - nie muszę zamykać się na 8h w biurze a po robocie lecieć z jęzorem na brodzie po dzieciaki do przedszkola w międzyczasie wykonując jeszcze pięć telefonów w sprawie budowy... Dodatkowo kolejna ciąża nastraja mnie jakoś pozytywnie, może stąd inaczej niż Ty odbieram ten czas. Co do kupowania gotowego - mając obecną wiedzę nie kupiłabym gotowego Na pewno kilka rzeczy bym zmieniła budując drugi, szczególnie jeśli chodzi o dach, całość jednak oceniam całkiem nieźle - właściwe podusmowanie zrobię po 10 latach mieszkania Papucy jak udało się przetrwać mrozy? U nas wygląda na to, że jest ok. tynki pieknie przeschły, chłopaki działają z ociepleniem stropu i sufitami podwieszanymi. Po założeniu pierwszej warstwy wełny na strop momentalnie zrobiło się w środku cieplej, a koza, która wcześniej grzała dom do 10st teraz na luzaku ogrzewa salon z kuchnią do 20. Aha płotki śniegowe: Mam, nad garażem i nad wejściem. Powiem szczerze, patrząc na dom, w którym obecnie mieszkam ( wynajmuję mieszkanie w domu na piętrze) to myślę że to dobra decyzja. Wczoraj z daszku nad balkonem zaczął spływać śnieg z ogromnymi soplami - wszystko runęło na balkon niżej - szczęśliwie nikogo tam nie było. Utwierdziło mnie to jednak w decyzji o montowaniu płotków. U mnie ciąg dalszy prac, na dniach wpada płytkarz, zacznie od garażu i kotłowni, potem piec i wygrzewanie posadzek, a w międzyczasie płytkarz będzie robił zabudowę stelaży WC i jakieś tam półeczki itp, potem leci z resztą - o ile dotrą wszystkie płytki na czas..... Po świetach wpada stolarz na pomiar kuchni... no i tak do przodu każdego tygodnia. Do porodu został mi miesiąc, chciałabym w tym czasie mieć już wszystkie płytki na budowie, żeby ze szpitala nie wydzwaniać po sklepach. Czy ktoś z Was rozważa może użycie u siebie w domu farb krzemianowych?Macie może jakieś doświadczenie z firmą KABE? Wykonawca poleca te farby krzemianowe na tynki cementowe właśnie, że niby mają dużą odporność na tarcie, a nie są na bazie lateksu, więc " nie zamykają" ścian.. MAło tego, producent zapewnia, że farby te można nakładać bez gruntu, co już totalnie mnie zaskoczyło. NA próbę użyję tej farby w kotłowni, z aniedługo będę więc miała swoje zdanie na jej temat, chętnie jednak poczytam opinie innych
  6. Suzanita piękny dach <3 <3 <3 Papucy, hmm trochę małe te nagrzewnice, u mnie chodziły dwie po 9kw plus koza i w czasie tych ostatnich mrozów ( po 15 w nocy), w domu szału nie było 5-10 st. Aha, no i mieliśmy folię paroizolacyjną na sufiie założoną, własnie żeby trochę tego ciepła zatrzymać, ale u mnie normlanego stropu nie było wtedy, tylko wiązary, więc hulał wiatr do samej dachówki teraz mam nadal kozę, małą nagrzewnicę na garaż, ale mam już ocieplony strop i elewację więc w środku jest ok 10-15. no i tynki już nie są świeże. Jak tylko mrozy odpuszczą montujemy piec i puszczamy podłogówkę a wtedy wietrzenie na maksa, żeby jeszcze resztki wilgoci z tynków wywalić.
  7. hejho! U mnie na fundamencie membrana alphapro. Jak tam bocinaki budowa idzie? Pogoda się poprawiła, ale za moment znowu mrozy uhhhh Szczęśliwie udało nam się skończyć tynki, które już w dużej mierze ładnie przeschły ( minął miesiąc od zrobienia pierwszych pomieszczeń). W związku z tym prace rozpoczęli panowie od ocieplenia stropu, a po weekendzie wejdzie pan glazurnik i wyłoży płytkami podłogę w kotłowni i pomaluje ściany. Piec już zamówiony, dojedzie w przyszłym tygodniu, możliwe ze na początku kwietnia uruchomimy ogrzewanie podłogowe i zaczniemy wygrzewać posadzki, no a potem lecimy z resztą wykończeń. Nieśmiało pojawił się plan przeprowadzki z końcem wakacji, a jak wyjdzie - czas pokaże. W przyszłym tygodniu przyjadą płytki do kuchni, spiżarni i pralni, panuję też na dniach zamówić pozostałe płytki - do łazienek. Do końca marca chcę tez wybrać panele i zamówić drzwi wewnętrzne. Nie wiem jeszcze jakie farby wybrać do wnętrz -czy ktoś z Was zastanawiał się nad tym? Panowie od sufitów polecają farby Kabe - krzemianowe. Podobno sa odporne na szorowanie, ale nie są farbami lateksowymi, nie zamykają więc ściany... Co przy tynkach cw wydaje się mieć sens.
  8. Chili banana dzięki za uwagę z tym odpływem, mam długie włosy, do tego w domu dwie córki, ojj to istotne, żeby sie nie zapychało zbyt szybko A termin porodu za 1,5 mies, o ile tyle wytrwam U mnie robią elewację za 70zł/m2 w tym mam osadzenie parapetów plus opaski wokół okien (klejenie obwodowo+placki, listwa startowa, kołkowanie) Styropian mam Austrotherm 0,31. Materiał bez tynku wyszedł mi póki co 66zł/m2 ( w tym materiał na podbitkę: płyty osb 15 szt, styropian 5cm, profile, klej). Robocizna podbitki osobno. Ogólnie elewacja wyniesie mnie bardzo dużo :/ W tym roku tynku już nie będę robiła, zostanie na kolejny.
  9. hallo dzień dobry! Myjk, za pamięci, u mnie jest do ewentualnego światłowodu wypuszczona z budynku rura arot 50. U mnie bedą odpływy liniowe, ale na etapie wylewek ominęliśmy prysznice, płytkarz sam wyleje w tym miejscu posadzkę i zrobi spadek. Ogrzewanie podłogowe jest w tym miejscu rozłożone, nie dochodzi jednak bezpośrednio do odpływu. aaaaaaa czy jak kupowaliście odpływy liniowe zwracaliście uwagę na ich przepustowość? Płytkarz mówił mi, zeby zwrócić na to uwagę, że odpływ może być i najtańszy byleby miał przepustowoćć odpowiednią dla rodzaju zamontowanej deszczownicy. Pewnie w niedługim czasie będę zamawiała, muszę ogarnać temat. U nas końcówka tynków, część już ładnie przeschła, powoli więc przymierzamy się do ocieplenia stropu. W tracie mrozów budynek ogrzewaliśmy dwoma małymi nagrzewnicami i kozą, temperaturę w budynku utrzymywaliśmy na poziomie 5-10st. Mamy już kupione pierwsze płytki - do kotłowni i garażu. Za kilka dni wejdzie płytkarz i wyłoży podłogę w kotłowni płytkami - będzie można podłączyć piec ( wylewki mają 1,5 mies). W tym miesiącu chcę zamówić większość płytek do domu, może nawet uda się wszystkie.. Ciąża daje sobie coraz mocniej znać i coraz ciężej przychodzi mi organizacja całego tego budowalnego zamieszania.... aaaaaa złożyłam już wniosek o numer porządkowy chałupki na dniach zostanie wydany - będziemy mieli adres
  10. uhhhh ale u nas dziś przymroziło! Pierwszy raz widzę na termometrze -6st tej zimy hehehe Z tynkami więc pewnie chwilę poczekamy, dopóki noce nie będą cieplejsze.... Tak czy siak, w środku coś tam ciągle się dzieje, tynkarze pewnie też przygotowania zrobią, tzn zabezpieczą okna i osadzą narożniki. a sam tynk jak będzie dobra pogoda. Czy ktoś z Was waha się między wełną skalną a szklaną?
  11. Moi zdaniem rysunek, który wkleił Kaizen nie pokazuje prawdziwej sytuacji. Wylewka nie dochodzi do samej ściany. Odizolowana jest od niej właśnie tą dylatacją.Tynk i wylewka nie będą sie ze sobą stykały. oczywiście jak będzie naprawdę moge napisać po latach Co do samej wetylacji - rozprowadzone będę miała tylko przewody, bez podłączonego rekuperatora - to na sam koniec, po malowaniu moze nawet.
  12. Ja również przychylam się do opinii że wełna zdecydowanie po mokrych pracach. Ja miałam dziś "miłe" spotkanie z firmą od wiązarów na budowie.... generalnie firma nie odpowiedziała na moje pismo reklamacyjne, według prawa powinno więc być moje roszczenie uznane za rozpatrzone pozytywnie. Panowie jednak nie zgadzają się z tym, uważają, że to, że nie odpowiedzieli w terminie nie oznacza, że mają mi zapłacić. Poleciłam im skontaktować się z adwokatem. Niby chcą się dogadać, ale jakoś tak nie bardzo są chętni żeby uznać reklamację. Zresztą - nie ma co uznawać. Moje pismo otrzymali 29 listopada, do dzisiaj zero odpoweidzi. znalazłam orzevcznictwo Sądów w tej kwestii - idąc tym tropem moje racje są w 100% zasadne..... A może ktoś z Was ma doświadczenie w "walce" z przedsiębiorcami, którzy nie ustosunkowali się do reklamacji w terminie ustawowym?? PS u mnie na budowie działa dziś ekipa od wentylacji mechanicznej
  13. hehe pewnie każde z nas inaczej zrozumiało Mówiąc o cenie od 60 do 100zł za metr mam na myśli cenę robocizny , w tym ułożenie wełny w dwóch warstwach, stelaż, płyty, szpachlowanie. do tego muszę doliczyć koszty wełny, stelażu, płyt, taśm itd., czyli tak jak piszesz materiał od 50zł. wychdozi wiec na gotowo izolacja i zabudowa od 110 w górę. Przy pianie pur rozumiem wychodzi 60zł za pianę i jej natrysk plus robocizna za zabudowę z płyt gk plus materiał do zabudowy. aha mam 20 + 5 cm wełny w projekcie i tak zrobimy. Okno w łazience mam, otwierane Bo tak.
  14. eee Wojak chyba nie. Pina PUR to piana PUR, do tego dolicz sufit podwieszany. Gdyby ktoś robił pianę PUR z zabudową GK za 6 dych to jak za darmo Tak samo jak przy samej zabudowie doliczasz welnę i robociznę. Ja mam oferty od 60 do 100 na ułozenie wełny, stelaż, płytę i szpachlowanie. Piany nie biorę pod uwagę. Annatulipana zaczynam się skłaniać właśnie ku jednej płycie.......
  15. Bocianki, Ci którzy zlecają prace, macie juz jakieś wyceny na ocieplenie i zabudowę poddasza/stropu? Czekam własnie na 3 wyceny, wstępny rozrzut cenowy ogromny od 60 do 100 zł za robociznę.... Mam 200metrów do zrobienia. Czy planujecie na sufity podwójne płytowanie?
  16. Dzięki Myjk za opinie, coraz bardziej przekonuję się do tego pomysłu. Na podłogę dam płytki, ale na ścianę leci farba, podobnie w garażu. Po południu mam spotkanie z glazurnikiem, żeby mógł wycenić prace. Dzisiaj panowie od elewacji robią podbitkę, a za tydzień wejdą tynkarze na prace przygotowawcze - oklejenie okien, przygotowanie narożników itd. Jak pogoda dopisze zaczniemy tynkować. Jak myslicie, jeśli zrobią tynki w lutym, możemy w połwoie/pod koniec marca wejść z płytkami do kotłowni? Wylewki będą miały 2 mies a tynki miesiąc....Moglibyśmy wtedy uruchomić kotłownię i zacząć wygrzewać wylewki.....
  17. Myjk, mnie osobiście nie podobają się okna dwustronne, trącą dla mnie kiczem - jest to jednak kwestia gustu a o ty, sie nie dyskutuje Wizualizacja z antracytem wygląda ciekawie Co do fixów - u mnie sa fixy sztuk 3. Po jednej sztuce w oknach narożnych ( tzn, to nie są typowe okna narożne, ale dwa okna w rogu - jedno z nich jest otwierane, drugie nie) oraz jeden fix w salonie. Chałupę mam parterową. Mycie z zewnątrz na pewno będzie za jakiś czas upierdliwe, liczę, ze córki mnie wyręczą na starość A róznica w cenie za kolor masakryczna! heh, no własnie u nas prace pogoniły tak, że sama nie ogarnaim.... a że zbiegło się to z chorobami dzieci, to już w ogóle jakbym w innej czasoprzestrzeni się znajdowała... ale nie powiem, cieszy, ojjjj cieszy taki postęp prac. Powoli szukam płytek, mam wybrane do kuchni i kotłowni oraz garażu. Swoją drogą płytkujecie kotłownie? rozważam jej pomalowanie, a płytki tylko na podłogę... jak u Was będzie?
  18. hejho, pamięta mnie ktoś tu jeszcze? Nie odzywałam się od grudnia, bo miałam istny maraton chorobowy.... zaczęło się od syna, potem świąteczno-noworoczny pobyt w szpitalu z córką, a tuż po wyjsciu ze szpitala na zmianę jak nie jedno, to drugie, a teraz jeszcze trzecie dokłąda swoje.... szczęsliwie widze swiatełko w tunelu No ale, forum budowlane a nie chorobowe, więc do rzeczy Pogoda u nas wspaniała, więc prace nabrały tempa. Przed świetami zrobiono u nas elektrykę i hydraulikę, po świętach montaż drzwi, zaraz potem styropian i podłogówka. W ubiegły piątek zaś zrobiliśmy wylewki - przed tynkami. Równolegle, z uwagi na plusowe tempertaury w nocy, rozpoczęły się prace nad ociepleniem budynku. Styropian w całości już nałożony, teraz kołkowanie, ale z nakładaniem siatki i kleju poczekamy do cieplejszych nocy - prognozy pokazują, że za kilka dni ma pojawić się mróz, więc nie ryzyujemy. Zrobimy jeszcze podbitkę i na tym koneic prac nad elewacją. Jesli uda nam się utrzymać w środku dodatnią tempoeraturę, to w przyszłym tygodniu wchodzimy z tynkami - jesli nie - czekamy a cieplejsze dni. W poniedziałek wpada też ekipa od rekuperacji - rozłożą przewody. To tak w skrócie. Agatha86 z piecem nie pomogę, u mnie gaz, będzie kociol Dedietrich. Pisaliście o bramach, ja mam Krispola 540x237 7400 netto. Laurap, ja bym dała tak jak piszesz - więcej styropianu na elewację, żeby ukryć skrzynki, ew. jeśli pasuje to do Twojej wizji elewacji zrobić opaski wokół oien. U mnie takie własnie opaski będą - po prostu mi się podobają to raz, a dwa docieplą właśnie miejsca z kasetami. tyle że u mnie nadproża cofnięte i w nich 5cm xpsa. Coś jeszcze pisać chciałam, ale zapomniałam ... Plany jakie mam na luty i marzec: tynki, płytki w kotłowni i podłączenie pieca. W daleszej kolejnośći na kwiecień: jeśli tynki i wylewki wyschną wystarczająco: ocieplenie stropu i sufit z płyt, dokończenie elewacji, poród. W maju/czerwcu jak trochę ogarnę się z dziecięciem ruszymy z wykończeniem - pod warunkiem, że tynki i wylewki będą ok. Może w październiku uda się przeprowadzić
  19. Ruda maruda wow ekstra, gratuluję! Nie pamietam czy o to już nie pytałam, ale zaprząta mi ten temat głowę- w jaki sposób wykonujecie izolację podłogi na gruncie?? Tak żeby ją szczelnie połączyć z izolacją poziomą pod ścianami nośnymi? Pod ścianami mam membranę z rolki. Nei chcę papy dawać do wnętrzna domu... Obawiam sie, że folia się nie sprawdzi - przecież wielokrotnie byłaby "chocdzona" więc o uszkodzenie łatwo... no a co istotniejsze ( bo folie można połozyć tuż przed styropianem, więc teoretycznie się nie zniszczy) mam już instalacje poprowadzone na podłodze, więc folii pod instalacje nie wcisnę, a z drugiej strony nakładając ją na rury i peszle nie połączę jej szczelnie z tą membraną pod ścianami.... z kolei gdyby dawać folię przed instalacjami to jestem pewna, że uległaby uszkodzeniu.... Tak dumałam dumałam, no i wymyśliłam, że w tej sytuacji najepiej byłoby nałozyć masę KMB na podłogę, wcześneij gruntując ją dysperbitem rozcieńczonym z wodą. Taką masę myślę, ze dałoby radę wcisnąć pod rury no a nawet zaizolować miejsca, gdzie te rury wychodzą ponad posadzkę . Jedyny minus - wstępnie przeliczyłam, ze koszt takiej izolacji to byloby ok 3-4tys. Z drugiej też strony papa tez swoje kosztuje.... Powiedzcie więc, jak wy izolujecie swoje posadzki? Jakiego materiału używacie i jak łączycie go z izolacją poziomą pod ścianami? PS Kazien, izolację KMB nałożymy sami
  20. Zajrzałam i ja Wojak, raaaaanyyyyy ale gnasz No jak burza, wow!!! Jaką temperaturę masz wewnątrz budynku? Nie bałeś się tynkować w grudniu? Wylewki widziałam na bociankach że też planujesz na zimę?
  21. Tak, robociznę mam wycenioną na niespełna 5k brutto. w tym montaż centrali. tyle ze bez robienia przepustów przez strop - montaż na dolnym pasie wiązarów. Czekam jeszcze na ostateczne potwierdzenie cen centrali i osprzętu - w niewielkim stopniu mogę znegocjować. Z tego co wstępnie sprawdzałam i tak ceny jednostek dostałam przyzwoite. Używanej osobiście bym nie kupiła. Mam teraz nadzieję, że moja argumentacja jest wystarczającą odpowiedzią na Twoją polemikę?
  22. Kaizen naprawdę na całą sprawę związaną z reku poświęciłeś 16 godzin? Jeśli tak, to zastanów się nad otworzeniem swojego biznesu w tej dziedzinie, bo mógłbyś nieźle zarabiać. Gość od reku powiedział mi, ze potrzebują około dwóch dni roboczych na rozłozenie całej instalacji ( dom dość spory). Potem jeden dzień jeszcze na powieszenie centrali, podłączenie jej i zaproprogramowanie. Do tego czas na przygotowanie projektu, przeliczenie wszystkiego. wychodzi na to, że ekipie zajmuje to przynajmnniej 3 dni robocze. Zakładając, ze jestem laikiem doliczyłabym przynajmniej połowę czasu, który poświęciła ekipa, czyli 1,5 dnia daje nam to 4,5 dnia roboczego. Licząc po 8 godizn, daje nam to w sumie 36 godzin. Przeliczając to - tak, nie opłaca mi się finansowo. Jesli jednak Ty jesteś w stanie wykonać te prace szybciej, to naprawdę szczerze gratuluję i polecam rozważenie mojej propozycji odnośnie własnej firmy od montażu reku
  23. Kaizen, nie opłaca się finansowo. Zarobki mamy takie, że nie opłaca nam się poświęcać czasu na samodzielne przygotowanie i montaż wentylacji. Fachowcy zrobią to lepiej od nas na naszym obecnym etapie wiedzy. Nie rozumiem z czym tu polemizować. Naprawdę nie rozumiem, szczerze się dziwię, jak możesz polemizować z naszymi decyzjami??? Kurcze, no nie kumam. Chcesz zmusić mnie do prac przy rozkładaniu instalacji? Nie wiem co chcesz osiągnąć swoimi postami. Przepraszam, ale nie pamiętam, ktoś pisał o ING - my w umowie mamy podany czas na wypłatę transz do 10 dni.... oczywiście pośrednik twierdził, że zwykle jest szybciej, jednak pierwsza transza była u nas po 10 dniach właśnie
  24. To w końcu nie rozumiem. Czytasz i poznajesz się, czy zdajesz się na "fachowców"? Jak nie opłaca Ci się poświęcić ze dwóch dni, żeby zaoszczędzić 5-8K zł + VAT na robociźnie to zazdraszczam zarobków Jesli nie rozumiesz to wyjaśnię - czytam i poznaję, ale też zdaję się w pewnych kwestiach na fachowców. Mam wrażenie, ze za wszelką cenę próbujesz udowodnić, ze brak własnej pracy na budowie jest jakimś nieporozumieniem. faktycznie, pozostaje Ci zazdrościć nam zarobków Kazien serio, nie opłaca mi się. Mam dwójkę malutkich dzieci, z trzecim jestem w ciąży. Fizycznie nie jestem w stanie wielu rzeczy zrobić. NA tym etapie życia dużo istotniejsze jest dla mnie spędzenie czasu z dziećmi niż udowadnianie całemu światu, że zrobię coś sama. Drugi dom mogę postawić jak dzieci będą starsze wtedy mogę go sobie od podstaw budować sama. Teraz jednak inne priorytety stoją na podium. Dom zawsze mogę zbudować, a czas maleńkości dzieci nigdy nie wróci. Ba! Nawet ścian nie będziemy malować sami. Podkreślam, w żadnym wypadku nie chcę udowadniać, że zlecenie prac jest lepsze bądź gorsze od samodzielnego ich wykonywania. Przedstawiam jedynie argumenty, dlaczego MY nie zdecydowaliśmy się na prace własne. Prowokujesz idiotyczną gównoburzę, która absolutnie niczego do mojego życia nie wnosi Dzięki Anna za wykazanie zrozumienia Możliwe, że brak mi umiejętności pisania i nieumiejętnie opisałam Kaizenowi dlaczego dokonaliśmy takiego a nie innego wyboru
  25. dziękuję za opinie. co do wylewek jestem raczej na nie, jednak zawsze ten cień niepewności jest, wiaodmo Co do samodzielenj pracy - Kaizen, w zadnym wypadku nie przeczę sama swoim słowom - owszem zarówno przy zlecaniu prac jak i przy samodzielnym montażu trzeba mieć określoną wiedzę i trzeba poświęcić na nią czas. Ale też właśnie za to płacę zlecając - za część tej wiedzy, której sama nie będę uzyskiwała - nie zrobię sama projektu, nie będę poświęcała czasu na przeliczenie ile czego potrzeba, na zamówienie materiałów itd. Tutaj zdaję się na firmę zlecającą - na której wybranie oczywiście też poświęcam czas, ( choć nie w takim zakresie jak na samodzielnbe poznanie zasad instalacji VM) aby podpisać z nią umowę i w razie ew błędów domagać się od nich na podstawie umowy naprawy usterek. Do takiej samodzeilnej pracy dochodzą też koszty narzędzi - których ja nie mam. Nie zapominajmy też o tym, że niektórzy ludzie po prostu nie mają smykałki do prac manualnych i nawet przy wbijaniu gwoździa potrafią zrobić sobie i otoczeniu krzywdę Wszytko to zebrane razem sprawia, że nie opłaca nam się poświęcać własnego czasu na rzeczy, na których się nie znamy - zdecydowanie bardziej opłaca nam się robić to co potrafimy, wykonywać swoją pracę, zarobić za to pieniądze i potem zlecić komuś wykonanie innej pracy, na której ten ktoś się zna ( albo przynajmniej powinien ) Absoultnie nie mówię, że robienie samemu jest złe - jeśli ktoś ma takei możliwośći, albo po prostu - taki cel sobie ustanowił to niech tak robi i to jest bardzo fajne Warto też wziąć pod uwagę, że robienie częsci prac samemu nie sprawia z automatu że zrobimy to dobrze - tak samo jak zlecenie firmie nie daje gwarancji 100% jakości. Oczywiście, pieniądze nie zapewnią wybitnej jakości, ale samodzielna praca też nie Takie porównywanie nie ma sensu. Obecnie jestem w temacie sprawy, gdzie "samorób" remontował dom, który później z róznych przyczyn był tematem sporu w sądzie. W czasie ekspertyzy okazało się, że wiele prac wykoannych przez tego samouka było wykonanych niezgodnie ze sztuką budowlaną .Oczywiście nie jest toi powód do generalizowania, czego w zadnycm wypadku nie robię. Chce pokazać, że każdy system prac ma swoje wady i zalety, nie przekonuję nikogo do swoich wyborów a jedynie przedstawiam mój i mojego męża punkt widzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...