Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jkrzyz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    329
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jkrzyz

  1. pbas, twoja sygnatura jest niezgodna z regulaminem forum
  2. To zależy od rodzaju POŚ i kształtu terenu. Jeżeli odprowadzenie kanalizy ma mieć 30 metrów, to przy minimalnym spadku 2% różnica w poziomie wyniesie 60 cm. Jeżeli masz naturalny spadek terenu w tym kierunku o mniej więcej tyle albo więcej to w sumie wszystko jedno, jak daleko od domu będzie POŚ, o ile rury będą zakopane poniżej granicy przemarzania albo zaizolowane. W przeciwnym wypadku zbiornik trzeba zakopać poniżej metra, a jeżeli POŚ jednokomorowy, to drenaż też na tej samej głębokości i dodatkowo wody gruntowe muszą być niżej niż 2,5 metra.
  3. Trochę dziwne pytanie... Zbiornik POŚ musi być w pobliżu domu ze względu na oczywiste uwarunkowania techniczne (rury, spadki itp). Możesz oczywiście zrobić przepompownię ścieków, tylko po co, jak można nie robić. Reszta instalacji to już w zależności od wymagań konkretnego rozwiązania (produktu, systemu) i uwarunkowań terenowych.
  4. Nie ma większego problemu jak w organiźmie działa sprawnie gospodarka elektrolitowa. Ale niestety często nie działa. I ziarko do ziarka i mamy problem (nadciśnienie). I wtedy zaczyna się cyrk (i wszystko z wodą włącznie musi być wtedy niskosodowe i nie ważne jest że spełnia normy i że to tylko trochę sodu). I ja już to przerabiałem i na słowo sód jestem uczulony niestety... Hmmm, na tej zasadzie można powiedzieć, że cokolwiek jest szkodliwe dla zdrowia, bo w sumie zawsze znajdzie się na to przykład. Jeśli ktoś ma nadciśnienie, to raczej nie ta odrobinka sodu w wodzie jest przyczyną. Tak samo solone paluszki mu zaszkodzą. Przy tym jest cała masa amatorów solonych paluszków i nie mów mi, że oni wszyscy ryzykują zdrowiem. Jeszcze jedna rzecz, zapytaj kucharki, do czego nie dodaje się soli. Prawie nie ma takich potraw. Poza napojami do wszystkiego dodaje się sól, nawet do słodyczy. Czyli tą twoją zabójczą wodę i tak trzeba w kuchni solą doprawić. Nadal twierdzę, że dla przeciętnego człowieka nie ma żadnego znaczenia ta ilość soli w wodze. Nawet jeśli zachoruję kiedyś na nadciśnienie, to zdania nie zmienię.
  5. Uważaj, zmiękczacz nie "odwapnia" tylko zamienia jony wapnia na jony sodu. A tego od groma i ciut ciut łykamy w pożywieniu (konserwant). Dokładanie sobie tego jeszcze w wodzie to proszenie się o kłopoty (nadcisnienie)... Jony sodu to właściwie to samo co sól kuchenna. Jest tego na tyle mało w wodzie wychodzącej ze zmiękczacza, że raczej ujemnie na zdrowie nie wpływa. Faktem jest, że nie zaleca się całkowitego zmiękczenia wody, bo ma to ujemny wpływ na instalację (woda miękka jest bardziej agresywna) i własności użytkowe wody (ciężko się spłukuje mydło na przykład). Mały stopień twardości jest optymalny moim zdaniem. Na filtrze powinna być regulacja stopnia twardości wody. Oczywiście wapno z wody jest jakimś tam suplementem diety, jeżeli ktoś ma niedobory wapna w diecie, to miękka woda mu raczej nie pomoże. Znalazłem jeszcze to: "Na niedobór magnezu narażeni są mieszkańcy okolic, gdzie występuje woda miękka. Ma ona niekorzystny wpływ na serce. Natomiast woda twarda, dolomitowa, zawierająca w przybliżeniu dwa razy więcej wapnia niż magnezu, ma dobroczynny wpływ na serce. Ludzie korzystający z wody twardej mają na ogół niższe ciśnienie krwi, powolniejszy rytm serca, oraz niższy poziom cholesterolu od konsumentów wody miękkiej, nadto ich ciśnienie wraz z wiekiem nie wzrasta."
  6. Zakładam, że masz zestaw hydroforowy ze zbiornikiem na potrzeby całego domu. Może być tak, że pompa w zestawie ma za małą wydajność. Wtedy wygląda to tak, że na początku jest ok, a kiedy woda w zbiorniku się kończy i załącza pompa ciśnienie na spryskiwaczach spada. Wtedy wymiana pompy na taką z większym wydatkiem powinna pomóc. Można też zastosować oddzielną pompę na ogród. Musisz tylko określić jaki wydatek jest ci potrzebny. Może być też tak, że instalacja ogrodowa ma za duży opór i trzeba podać większe ciśnienie na wejściu. W takim przypadku kup pompę z dużym wydatkiem i podłącz przed hydroforem. Nie zwiększaj ciśnienia na hydroforze, bo to negatywnie wpłynie na instalację w domu
  7. Z 22 metrów masz bakterie coli? Myślałem że tak głęboko to raczej tylko zanieczyszczenia mineralne. Ja bym jeszcze raz zbadał, albo przynajmniej popytał, bo bakterie coli zwykle pochodzą ze ścieków (szamba itp) i są obecne w wodzie podskórnej. Mogło się tak zdarzyć, że woda przed badaniem została zanieczyszczona, albo studnia nie przepłukana albo jeszcze coś innego. Zapytaj tam gdzie robiłeś badania czy to normalne że na 22 metrach masz coli. Czy masz utlenialność tej wody w normie? Faktycznie warto by się przekonać czy nie masz jakieś warstwy wodonośnej płycej, głębsza studnia pewnie będzie bardziej zażelaziona. Jeśli masz sprawdzonego speca od badań geofizycznych, to warto dać mu szansę (metoda elektrooporowa). Tą wodę co masz można oczyścić, filtr z ze złożem regenerowanym nadmanganianem potasu i lampa ultrafioletowa, razem pewnie z 5000 to będzie kosztowało. Jeśli masz widoki na wodociąg, to pewnie będzie to lepszy wybór. Jeśli nie to i tak nie masz wyjścia, bo ta woda raczej się do użytkowania nie nadaje.
  8. Witam. Mam teki problem, wstawiam drzwi wejściowe i okazało się że skrzydło jest krzywe. Jeżeli framuga jest wypionowana, to różnica jest na oko ponad centymetr. W sumie można domknąć te drzwi, dociskając na siłę, ale i tak na górze jest szczelina między skrzydłem i uszczelką na kilka milimetrów. Rozwiązaniem może być nagięcie framugi do drzwi. Wygląda to wtedy niezbyt ciekawie, ale przynajmniej są szczelne. Zastanawiam się tylko, czy płycina może się dalej skręcać. Drzwi stały kilka miesięcy w domu, zgodnie z zaleceniami stolarza "na zawiasach" na równym podłożu. Czy tyle czasu starcza, żeby drewno się ustabilizowało? Czy to jest norma dla drzwi drewnianych że się spaczają czy to jednak błąd stolarza? Kilka rzeczy już spaprał, więc trochę mu nie ufam...
  9. Myślę że poś spokojnie przeżyje tą ilość solanki. Bezpieczniej jednak zrobić dół chłonny, taką ilością soli wód gruntowych na pewno nie zanieczyścisz.
  10. Pod gontem dał bym zwykłe wkręty do drewna z szerokim łbem, tylko takie oksydowane, żeby nie rdzewiały. Skoro są pod gontem, to raczej nie będą powodem nieszczelności. Dla świętego spokoju można maznąć uszczelniaczem dekarskim. Papiaki odpadają, w osb mogą niezbyt dobrze trzymać. Chyba, że pozaginasz od spodu.
  11. Zorientuj się, czy nie da się zrobić głębszej studni, bo jest szansa że woda będzie lepsza. Zrób wywiad u sąsiadów, jakie mają studnie i jaką wodę. Nawet taką wodę jak twoja da się oczyścić, tylko może się okazać to kosztowniejsze od nowej studni.
  12. Rozumiem, że trzeba zrobić jakieś otwory wentylacyjne w połaci? Jak to wykonać w przypadku płyty osb pokrytej gontem?
  13. Mam garaż nieogrzewany, przylegający do domu. Ściany i podłoga jest ocieplona, wiec pomyślałem że można by ocieplić też dach, czyli między krokwie dać wełnę mineralną i od spodu płytę osb. Dach ma pełne deskowanie z płyty osb. Czyli całość miała by się tak: osb - wełna - osb. Czy takie ocieplenie trzeba jakoś wentylować, dawać folie paroszczelne?
  14. Ja miałem tak, że studniarze mówili że wody u mnie nie ma, tylko podskórna zanieczyszczona znacznie albo bardzo głęboko. Za to geofizyk pomierzył, wskazał jedno miejsce w rogu działki, gdzie można ze studnią spróbować i okazało się, że miał rację, woda na 20 metrach i na dodatek sama wypływa.
  15. Dandi3, obnoszenie się z tym jest co najmniej żenujące. Ludzie miewają różne problemy ze sobą, ale za zwyczaj nie afiszują się z tym. Tobie radzę też tak robić.
  16. Na początek - nie obracać, a już na pewno nie o 360 stopni! Rurki są dość elastyczne, więc nie martw się, zawsze da się odgiąć i zgrzać. Zgrzewaj instalacje małymi kawałkami. jak nie masz wprawy, to n apdłodze prawie na pewno cos pokęcisz, więc montuj elementy od razu na miejsce, dużo łatwiej dopasować i zgrzać pod odpowiednik kątem. Izolacji im więcej, tym lepiej, szczególnie na ciepłej wodzie. Kolana tez w izolację. Chodzi o to, że rurki sie rozszeżają od ciepła i jak zabetonujesz kolana to nie będą miały luzu.
  17. Jeszcze jedno pytanie, znalazłem dwa rodzaje areatora. Taki z plastikową zwężką venturiego i równolegle z tym zawór kulowy za około 150PLN i mniejsze mosiężne, w kształcie prostopadłościanu za 300PLN Czy jest jakaś istotna różnica w działaniu, która uzasadniałaby wydanie większej kasy na ten mosiężny?
  18. Bo autor wątku pytał o spawanie amatorskie, a nie jakościowe. O ile dobrze się orientuję, nie ma metody na zespawanie bez przetopu? Jeśli nie ma przetopu, to co najwyżej można mówić o zlepieniu, które nie przetrwa walnięcia młotkiem.
  19. Ja stosowałem puszki do KG w zwykły tynk, raczej nie ma z tym problemu. Potwierdzam, tynkarze u mnie a) źle osadzali puszki łączone, były złe odległości między otworami i ramki nie pasowały b) osadzali generalnie wszystkie puszki krzywo, nawet te pojedyncze. Mam na myśli to, śrubki do przykręcania przełączników nie są w pionie/poziomie. Sam poprawiałem potem te puszki, najpierw na gips poziomowałem i licowałem ze ścianą, jak gips stwardniał to uzupełniałem tynk na około. Generalnie zabawa jest przednia, czasem ustawienie puszki z przewleczonymi przewodami wystawiało moją cierpliwość na ciężką próbę.
  20. Jeśli nie spawałeś lub mało spawałeś to bez różnicy inwerter jest bardziej precyzyjny i to w zasadzie zawodowemu spawaczowi który duzo spawa lub spawał ułatwia prace, ale dla amatora do "lepienia" z powodzeniem wystarczy dobry transformator. Mam znajomego, który jest spawaczem amatorem i on twierdzi coś zupełnie przeciwnego. Z inwerterem jest dużo prościej zapalić i utrzymać łuk, dużo prościej się spawa tym czymś. Szczególnie nowicjuszom.
  21. Daj płyty wodoodporne, wstaw szybki, wlej wodę, kup rybki i masz super akwarium A z piaskiem to można zrobić tak, że wpuścić mrówki, nie są tak ładne jak rybki, ale za to budują fajne kolonie.
  22. Tego się obawiałem. Rura kanalizacyjna ma uszczelki "nie w tą stronę" Jakieś pomysły na uszczelnienie? Kleić te rury? Uszczelniać silikonem? Potraktować jakąś masą bitumiczną?
  23. Zabrałem się za osadzanie drzwi i mając na uwadze wielokrotnie przeczytane ostrzeżenia o tym, że pianka mocno "rozpycha", zastosowałem stosowne rozpory we framugach. Niestety po raz kolejny zrobiłem się na szaro, bo framugi i owszem, pokrzywiły się, ale na do wewnątrz, tylko w drugą stronę. Czy to normalne? Wygląda na to, że pianka doznała skurczu i pociągnęła framugi, bo po wycięciu z pianki wróciły do pierwotnego kształtu (mniej-więcej). Za drugim podejściem dam dodatkowe kliny, ale trochę jestem skonfundowany, do nigdy wcześniej nie wiedziałem, żeby była taka potrzeba, przy montażu okien na przykład nic takiego nie było.
  24. Hmmm, a mi wmawiali, że koło warszawy to 1,2 metra, a na slajdzie 1 metr. Niektórzy to upierali się nawet przy 1,5 metra. Czyli niepotrzebnie się nakopałem Przynajmniej mam margines bezpieczeństwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...