Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

beatrix

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    41
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez beatrix

  1. Mam betonowe lane, obłożone korkiem, jestem z nich bardzo zadowolona. Podobają mi się drewniane (są w domku w górach), ale tupot dzieci pędzących na górę (i na dół, na górę i na dół na...) jest niemożliwy - a przcież nie można zakazać słońcu świecić (a dzieciom biegać). Dlatego się cieszę z moich; właśnie pojawiają się pierwsi koledzy moich chłopców, a niech sobie biegają! Może to dla kogoś mało istotny powód, ale ja nie lubię niepotrzebnego hałasu. I to prawda, że sprząta się o wiele łatwiej. I - były tanie, ale z wkładem własnej robocizny.
  2. Ja już mieszkam trzeci rok, ale najbardziej się bałam, że przyjedzie "Murator" (w osobie p.red.Paplińskiego) i obsmaruje w tymże, że jacyś niemądrzy ludzie budują bez kredytów SZEŚĆ lat a powinno się w rok (bo to potem się juz mieszka - i płaci całe życie) no, że sami to już trudno... I spełniły się moje obawy:) W numerze z moją rodziną najbardziej "podobała" mi się wypowiedź bankowca-łowcy kredytów pod naszym zdjęciem. Chcieliby. Cudownie się mieszka i niczego nie spłaca, co to jest sześć lat przy całym życiu? To nie całkiem było na temat, ale ku pokrzepieniu serc - DA SIĘ.
  3. Fascynujący temat, przeczytałam z wypiekami na twarzy... aż głupio się cieszyć, że ma się zwykły, prosty dach... Jak inni, trzymam kciuki!
  4. Dopisuję się do gratulacji, ZWŁASZCZA dla żony... znam moją budowę od tej strony. Pomagałam mężowi jak mogłam, np.robiąc różnorakie kosztorysy materiałów, ale ile dni spędziliśmy z synkiem bez niego! Mieszkamy już ponad dwa lata, cudnie jest. Zawsze byliśmy minimalistami: chcieliśmy tylko dom z ogródkiem...
  5. Mam z Emiratów Arabskich... mrozoodporne. Oni tam mają duże różnice temperatur dobowo;) , to zobaczymy jak przetrzymają zimę na tarasie.
  6. Jak to nie mam praw do skasowania??? Bo po co dwa razy? Już straciłam prawa? Napisałam coś nie tak? Mam zrobić samokrytykę, jak w Korei Płn? Wszędzie indokrynacja...
  7. Może opublikujmy na forum nasze prace we fragmentach (ale nowy wątek, np. nasz konkurs, żeby było łatwiej trafić) i ocenimy sami? Wybierzemy najlepszą na forum. Rzadko tu bywam, ale mogę napisać fragment, zajrzę w poniedziałek czy założył ktoś taki wątek. Pierwsza się wstydzę...
  8. Język na wielu poziomach leksykalnych funcjonuje dualistycznie, natomiast związki frazeologiczne są zrozumiałe w różnych kontekstach. Już nie wspomnę o konotacjach..... :smile:
  9. Pominę wyliczenia, bo na pewno jesteś w tym lepszy, natomiast mam porównanie mojego domu (gaz) i teściów (węgiel) - domy są o podobnej powierzchni (mój 50m2 mniejszy) cenowo wygląda to tak, że za te same pieniądze mają cieplej, domy ocieplone, z nowymi oknami. W zeszłym sezonie grzewczym wydałam na ogrzewanie około pięciu tysięcy, oni podobnie. Poza wygodą ogrzewania gazowego (programowanie itp.) i brakiem niskiej emisji nie ma żadnych plusów finansowych. Analizę porównawczą prowadzę trzeci rok i wciąż nic innego nie wynika:węglem na razie taniej. Przynajmniej na Śląsku. Nie wiem, jak murator wyliczył inaczej. _________________ [ Ta wiadomość była edytowana przez: beatrix dnia 2003-01-16 10:59 ]
  10. Może powiedz, że zobowiązujesz się do czyszczenia klinkieru co pół roku? Łatwo się myje, z tym , że po fugowaniu atlasem. A żona będzie myła szafki? Jak będą szafki. _________________ [ Ta wiadomość była edytowana przez: beatrix dnia 2002-12-03 15:40 ]
  11. Ja mam wymurowaną z klinkieru wyspę, z blatem drewnianym grubości ok.3 cm, takie blaty są w Ikei, w Castoramie. Jest bardzo wytrzymały, trzeba tylko czasem "naoliwić", choć wtedy nie można już lepić na nim pierogów (bo z olejem?:smile: Nie brudzi się nawet jak dzieci przylepią cukierka. Nie stawiam gorących garnków, nie smaruję dżemem jagodowym, a i na kilka innych rzeczy trzeba uważać, ale jest ładny.
  12. Mark Twain podróżował po Europie. Wieczorem, w Paryżu, wpada do jego gabinetu córka (miał dużo córek) i krzyczy: Tato, pali się! Na to on, flegmatycznie: A co się pali, darling? Zasłona, tato, w moim pokoju! Spokojnie, pozwól jej się spalić, jesteśmy w Europie, wypali się i po krzyku. ( z Autobiografii ) Taka dygresja. Może i nie na temat. Żeby było milutko. Bez zacietrzewienia. _________________ [ Ta wiadomość była edytowana przez: beatrix dnia 2002-11-24 12:46 ] [ Ta wiadomość była edytowana przez: beatrix dnia 2002-11-24 12:46 ]
  13. Po kilku upiększeniach świeżutkich ścian udało mi się przekonać dzieci do kartek; jest warunek - trzeba to potem WIESZAĆ w widocznych miejscach (lodówka, tablice korkowe) bo wtedy dzieci mają poczucie przydatności malunków i czują się docenione, teraz mam pięknie , i czyste ściany. A dzieci rozwijają twórczość. (Karol, skarbie, przydałoby mi się coś w zielonym)
  14. Nie masz odpowiedzi; wygląda, ze sam jesteś zabytkiem:smile: albo dinozaurem? Podziwiam Cię za to, co robisz, i jestem pewna (skąd?), że nie wstawisz plastikowych okien dzielonych 2/3. Niektórzy tak robią, mimo, ze teoretycznie powinien być nadzór konserwatora. Powodzenia.
  15. Już dwa sylwestry przesiedziałam w domu; jeden zaraz po przeprowadzce 29 XII; było fajnie, bez firanek, listew, obrazów... ale byliśmy we własnym domu, przu kominku. Ostatnio też w domu. Teraz - choćby na ulicę! Do Paryża i tak nas dzieci nie puszczą. _________________ <font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: beatrix dnia 2002-11-24 10:13 ]</font>
  16. Już dwa sylwestry przesiedziałam w domu; jeden zaraz po przeprowadzce 29 XII; było fajnie, bez firanek, listew, obrazów... ale byliśmy we własnym domu, przu kominku. Ostatnio też w domu. Teraz - choćby na ulicę! Do Paryża i tak nas dzieci nie puszczą. _________________ [ Ta wiadomość była edytowana przez: beatrix dnia 2002-11-24 10:13 ]
  17. Mam z pięterkiem na kawałku i z poddaszem ( nad kuchnią ). Zawsze lubiłam tajemnicze zakątki, dom bez stryszków to nie dla mnie. Gdybym miała parterowy, to wśród innych wiejskich domków, dość wysokich, wyglądałby jak baraczek lub budka. To dostosowałam do okolicy, i do własnego gustu. A bieganie po schodach.... zapobiega celulitisowi.
  18. Nie postawiłam ścianek wiatrołapowych, bo mi się nie podobały. Myślałam, że ganek (był w projekcie)rozwiąże problem, ale nie, zimą wiało, och, wiało. Zabudowaliśmy część ganeczku luksferami, i ładnie, i jasno, no i jestem zadowolona. Ale bez wiatrołapu, bez ganku - nie. Zimno jest przecież przez pół roku.
  19. Możesz sobie wszędzie postawić ścianki działowe z klinkieru, czysto wymurowane, (dziurawka, żeby nie za ciężko), ładnie będzie i po co tynkować? Ja tak zrobiłam w części kuchni, ale na więcej nie było mnie stać. A jakie masz pomysły? Zamiast tynku - co? Bardzo jestem ciekawa.
  20. Najpierw przepraszam wszystkich forumowych geodetów. A teraz: nienawidzę geodetów. Myślałam naiwnie, że to ludzie lubiący ziemię, i w ogóle. Nienawidzę geotedów. Bo dlaczego taki pan geodeta za zrobienie kreski 0,5cm na gotowej mapce, (już zrobionej za ciężkie pieniądze!) bierze pół średniej krajowej??? Dlaczego??? Czy to moralne? Wszędzie są tacy kosztowni?
  21. A ja nie mogę znosić pościeli na taras, bo tam rezydują trzy koty, w tym jeden bardzo dziki; jak wyglądałaby ta pościel? Nawet prania nie mogę powiesić, (raz spróbowałam) tak się załatwiłam, koteczki moje kochane. Na piętrze mam porte-fenetre, jest dużo światła, barierka się kuje właśnie i to jest mój kompromis. Kwiatki też będą, od wiosny.
  22. Jeśli nie było odpowiedzi (chyba nie) bandzioch: brzuch, w sensie dużego, brrr, niemiłego brzucha, tłustego, fe, ciągle głodnego, nienażartego, łe. Oj, zgłodniałam. A mam niedowagę.
  23. Jeśli nie było odpowiedzi (chyba nie) bandzioch: brzuch, w sensie dużego, brrr, niemiłego brzucha, tłustego, fe, ciągle głodnego, nienażartego, łe. Oj, zgłodniałam. A mam niedowagę.
  24. REjs to Rejs, ale jak zabawnie jest, kiedy np. Fred Astaire śpiewa: Glanze Schue, Glanze Schue, albo Louis wscieka się po niemiecku i co chwila "Schei..." Albo: schneller, Hans, schneller... Miałam w bloku kablówkę, więc teraz trochę żal. Tak naprawdę nie rozumiem,jak oni mogą robić takie dubbingi, przecież to zabijające. Poza obrazami zaprzyjaźnionego artysty patrzę sobie jeszcze na dokwaterowane koty. Kotka Wirtka (bo była kiedyś tylko wirtualna - jedzonko znikało) ma teraz dwóch synów, extra są,dzikusy. Właściwie po co mi telewizor:smile:Albo antena:smile:
  25. Jestem równie zakręcona na prawdziwe drewno. Folie mnie odstręczają, drewno , ach drewno, dotykać drewna (lub drzew) to niemal podniecające.) Może byłam kiedyś druidką? :smile:Mam opalarkę do starego kredensu teściowej, ale farba sama z niego odłazi, może wystarczyłyby jakieś odczynniki chemiczne? Niestety, gdzie nie zapytam (sklepy chemiczne i inne) to się dziwią. Może nie wystarczyć papier ścierny. A już widzę ten kredens w kącie kuchni...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...