Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Morey

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    54
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Morey

  1. Każda tarcza garnkowa będzie się ślizgać po olejnej i po "lateksowej" I to w pewnym sensie jest pożądana cecha jak dla mnie. Łatwiej kontrolować spory kawałek metalu który wiruje 12.000 obrotów na minutę. Jest taka tarcza do tzw. otwierania powierzchni betonowych ale nie polecam jej bo na miękkim tynku robi sajgon nie do opisania. [ATTACH=CONFIG]358409[/ATTACH]
  2. Jadę obecnie na takiej 125-tce Nie jest zbyt agresywna i łatwo ją kontrolować na betonie i tynku cem-wap. Na tynku gipsowym trzeba ostrożnie bo jeden fałszywy ruch i robi bruzdę na 10mm głęboką Cena też jest spoko i nie widzę żeby się szybko zużywała.
  3. Z gotowych w wiaderku możesz jeszcze spróbować z tego źródła (link-1) Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to żeby nie dodawali w twoim zamówieniu wypełniacza z poszatkowanych włókien szklanych. No chyba że chcesz mieć wersję wysoce odporną na pekanie pod wpływem dużych wahań temperatury i wilgotności. Receptura jaką stosują jest tradycyjna (Polska ) na bazie wapna dołowanego. Są w stanie zrobić modyfikacje według twoich zaleceń.
  4. Nie ma no to reguły (czas schnięcia). Jeśli będziesz robił przeciągi lub pomagał nagrzewnicami to tynki mogą popękać albo jeszcze gorzej zrobią się "głuche purchle". Na czas schnięcia może też wpływać rodzaj użytego gruntu / gruntobet-u albo sam skład tynku (chemia organiczna) Kiedyś dom sezonowało się 3 lata przed zamieszkaniem aby mieć pewność że wszystkie syfy typu: radon, chrom, rtęć, itp. się ulotniły i nie truły domowników. A dzisiaj każdy chce się wprowadzać od razu po wybudowaniu i to jeszcze z małymi dziećmi. Za dwa tygodnie majster kładzie u mnie tynk naturalny wapienny o grubości ok. 10mm to będę mógł się precyzyjniej wypowiedzieć.
  5. Napisałem do Kreisel-a żeby wytłumaczyli się, co to dokładnie znaczy, że Ich gładź jest „Ekologiczna” oraz co mają na myśli pisząc w karcie charakterystyki: „mieszanka … z bezpiecznymi dodatkami” No i co dokładnie jest środkiem wiążącym. Na razie odpowiedzi brak. Może urlopy a może mnie oleją. Infolinia milczy od 2 tygodni, to też zastanawiające. W końcu to bardzo poważne pytania dla Konsumenta, mające istotny wpływ na zdrowie przez całe lata. Czekam jeszcze na dostawę alternatywnej do Kreisel 660 gładzi ekologicznej Link-1, która nie zawiera żadnych tzw. „bezpiecznych dla zdrowia dodatków uszlachetniających” Zrobię próbę czasu schnięcia tych dwóch gładzi dzięki której będzie można spekulować czy Kreisel 660 ma w sobie chemię organiczną czy raczej nie.
  6. I kolejny przykład jednokrotnego malowania świeżej gładzi wapiennej Kreisel 660 farbą wapienną drobnoziarnistą barwioną w masie (maksymalnie jak się da, czyli 10% pigmentu w jednostce objętości farby) naturalnymi skalnymi pigmentami. Można jak widać uzyskać ciekawą strukturę farby oraz żywe intensywne kolory. Bardzo ważne jest aby pomalować gładź wapienną natychmiast po zaleconym przez producenta czasie schnięcia. Zarówno w gładzi wapiennej jak i farbie wapiennej zachodzi proces karbonizacji powłoki. Farba tym mocniej będzie trzymać się gładzi im dłużej i spokojniej będzie zachodził proces karbonizacji. Żeby tego było mało od razu jak tylko farba wapienna wyschnie trzeba natychmiast wykonać na niej proces impregnacji mydłem marsylskim w celu wytworzenia w strukturze farby tzw. mydła wapiennego. Dzięki temu powłoka uzyskuje wodoodporność i jako taką plamo odporność. Dla jeszcze ciekawszych efektów strukturalnych można kombinować nakładając na przemian farbę drobno/grubo ziarnistą z farbą gładką. Teraz już wiecie dlaczego żaden majster nie chce się w te wapienne produkty bawić Nie ma w Internecie prawie nic o tej zapomnianej sztuce malowania farbami wapiennymi. Jedyne źródła są jeszcze w starych książkach w bibliotekach uczelni technicznych i technikach budowlanych.
  7. Chyba przesadzasz trochę z tą trudnością nakładania. Ja jestem laikiem w tym temacie i nauczyłem się tej sztuki eksperymentalnie w ciągu jednego dnia, głównie dzięki filmom z youtube-a. Oczywiście potrzebne są do tego dobre narzędzia. Gładzi wapiennej nie poleruje się "żyrafą" głównie z powodu uziarnienia masy (technicznie jest to ekstremalnie trudne. Sypie się nawet przy drobnym papierze) "Gładzenie" robi się na mokro za pomocą pacy gąbkowej lub filcowej jak tylko masa zaczyna wiązać. Żeby lepiej pokazać w czym rzecz załączam poniżej zdjęcie gładzi wapiennej Kreisel 660 z którą eksperymentuję od tygodnia. Gładź wapienna nigdy nie będzie taka gładka i twarda jak gipsowa. Ten materiał nadaje się bardziej do wykańczania powierzchni w stylu retro lub vintage (moje zdanie) Jego szorstka struktura bardzo ułatwia malowanie farbami wapiennymi które mają się do czego "porządnie zakotwiczyć" Majstrowie nie lubią materiału z którym trzeba się ręcznie (pacą) tyle namęczyć już niecałe dwie godziny od położenia. Dlatego wszędzie są powielane mylne opinie o trudnościach z kładzeniem takich wapiennych gładzi. To teraz taki trend "szybko, szybko, bez wysiłku, najlepiej maszyną i drogo skasować klienta"
  8. W uzupełnieniu mojego poprzedniego wpisu dołączam zdjęcie z dzisiejszej próby na kawałku GK jak wygląda farba o której napisałem i laserunek pigmentami skalnymi wymieszanymi z kazeiną roślinną. Zwróćcie uwagę że wybarwienie jest inne pomimo tej samej ilości pigmentu i jednokrotnego malowania. Zrobię jeszcze takie próbki z barwieniem w masie celem pokazania różnicy do laserunku białej farby. Może komuś się przyda. Jak widać jest to całkowite przeciwieństwo nowoczesnej farby dyspersyjnej. Ta farba pachnie dokładnie tak jak farby wapienne do białkowania 30 lat temu, czyli wapno i marmur. Można się takim zapachem wręcz delektować.
  9. Z uwagi na to że sam obecnie przerabiam ten temat to polecam: 1) Grunt kazeinowy Kreidezeit-a (ok. 45 zł / 40m^2 ) 2) Gładź wapienną Kreisel 660 jako proszek do rozrobienia z wodą (optymalna cena do jakości i do składu chemicznego ok. 24zł / 25kG inne popularne gładzie są skażone najczęściej chromem, chlorem, żywicami, polimerami i innym rakotwórczym ścierwem ) 3) Malowanie farbą wapienną Kreidezeit-a barwioną naturalnymi pigmentami tego samego producenta. (ok. 186zł / 10L minus 10% rabat na firmę ) plus pigmenty. Zalety: zero niebezpiecznej chemii (organicznej/nieorganicznej), zdrowy klimat w pomieszczeniach, większa odporność na wilgoć, grzyba, pleśnie. Bez zapachu. Neutralizuje w dużym zakresie inne zapachy, naturalne pigmenty mineralne dają fantastyczne efekty kolorystyczne (np, ochra + błękit ultramarynowy ) Wady: chropowata powierzchnia tynku oraz farby (dla mnie akurat to zaleta), różne dziwne refleksy świetlne (zupełnie na odwrót jak przy gładziach gipsowych i farbach lateksowych), niska odporność na uderzenia (odpryski), słabo zmywalna, silnie nasiąka, ponowne malowanie tylko farbami wapiennymi. Z samodzielnym mieszaniem pigmentów i farby jest sajgon ale zabawa przy tym jest przednia i można poczuć się jak rzemieślnik 100 lat wcześniej Malowanie raczej pędzlem ławkowym bo przy wałku słabo kryje i trzeba malować 3 razy. Wyżej opisany wariant jest typu: paranoiczne EKO, więc nie jest bardzo tanio ale za to jest bardzo zdrowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...