Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jolka009

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jolka009

  1. chodzi mi o to żeby uzyskać bardzo ciemny kolor (czarny albo b. ciemny brąz) - olejem to się chyba nie da musi być coś bardziej kryjącego. Może są jakieś podkłady, grunty?
  2. Kupiłam łóżko z olejowanej sosny - kolor jest do kitu. Chciałabym je pomalować lub polakierować na ciemniejszy kolor - czy da się to zrobić? [ od moderatora: temat zamknięty - zdublowany http://forum.muratordom.pl/czy-olejowane-drewno-mozna-polakierowac,t165687.htm ]
  3. Kupiłam łóżko z olejowanej sosny - kolor jest do kitu. Chciałabym je pomalować lub polakierować na ciemniejszy kolor - czy da się to zrobić?
  4. ja mam na 70cm. Za nisko być nie może - ze względów bezpieczeństwa, ale za wysoko jest niewydajnie z kolei...
  5. jeśli w takim razie zdecydowałabym się na malowanie tradycyjne - to jaką farbę gruntującą wybrać i jaką nawierzchniową? Który producent jest godny polecenia? No i czy kobieta jest w stanie to sama wykonać? Mam ok 60mb płotu... Rozumien, że starej farby zdzierać nie muszę?
  6. Moje ogrodzenie ma 1,5 roku, jedniak wykonawca był do niczego i już rdzewieje - czególnie na spawach (ogrodzenie jest z przęseł stalowych, pomalowane na czarno). Trzeba to będzie ponownie pomalować zanim się rozleci. Czy lepiej to zlecić fachowcowi czy można zrobić samemu? Jeśli samemu to czym usuwać rdzę i czym najlepiej malować? dziękuję z góry za pomoc
  7. takie średnicy ok 10cm? Okolice Piaseczna lub Warszawy. Naprawdę byliśmy już w paru miejscach i nie jest łatwo...
  8. to jest kuchnia z fotoforum Wnętrza z gazeta.pl - może napisz na priv do właścicielki tej kuchni w tej sprawie?
  9. Nie mówiąc chronisz ją. I tyle - wybór należy do Ciebie :) dokładnie!
  10. O w morde! Nie zazdroszczę sytuacji. Od razu mówię że nie mam zbytniego doświadczenia, jedynie Ci powiem co uważam: Facet jest TWÓJ a nie jej więc nie musisz udawać że nie widzisz, ignorować itp. Oczywiście nie daj jej satysfakcji robiąc jej awanturę przy ludziach (a nuż ludzie nie widzą co się dzieje i uznają że to z Tobą jest coś nie teges), ale SWOJEMU FACETOWI POWIEDZ że cię wkurza. Twój facet zapewne, dla Twojego dobra, pójdzie i zrobi jej drakę no i dobrze. Nie przejmuj się tak bardzo atmosferą w jego pracy, to ona ją psuje a nie Ty. Więc jak jest durna to będzie miała głupią atmosferę, a twój facet - jakoś go w domu pocieszysz Nie jesteś siostrą miłosierdzia żeby cierpieć w milczeniu. A plus dodatkowy jest taki, że Twój facet się ucieszy, że wystawiasz pazury w obronie Waszego związku, co Wam podgrzeje atmosferkę na plus
  11. Szukam wkładu kominkowego z boczną szybą w przyzwoitej cenie (do 3500zł). Kominek będzie używany raczej sporadycznie do celów relaksacyjnych. Mam w podłodze rurę z doprowadzeniem powietrza więc kominek powinien mieć możliwość podłączenia jej. Nie przepadam za zbyt częstym szorowaniem szyb - mam nadzieję uzyskam tu pomoc.
  12. przejrzałam tą tarnavę - niestety nie mają kominków z boczną szybą - a ja taki potrzebuje. Podciągam temat - może ktoś mi jeszcze coś podpowie
  13. a jeśli można zapytać - ile płaciliście za nie?
  14. przepuszczalności ciepła prawdopodobnie Generalnie jako doświadczony budowniczy (właśnie kończę budowę) stwierdzam, że nie ma sensu spędzać długich godzin na deliberowaniu który pustak ceramiczny jest the best. Którykolwiek. Pojeś na skład, obejrzyj czy jest mocny, nie spękany i nie kruszy się w rękach. Czyli czy dobrze zrobiony po prostu. Firma nie ważna, ale kupując np. osławiiony Porotherm - w cenie zawarty jest koszt reklam, których wszędzie pełno. Jeśli chodzi o przepuszczalność ciepła - mniej więcej 10cm muru jest jak 1cm steropianu. Więc daj 2 cm styropianu więcej zamiast rozmyślać który pustak ma jakie labda. W końcu i tak ściany otynkujesz... i zapomnisz jaki masz pustak...
  15. Doradźcie mi jaki kupić wkład kominkowy. Oferta jest szeroka, ceny od jednego do kilkunastu tysięcy. Grzenie kominkiem będzie u mnie jedynie do celów relaksacyjno-dekoracyjnych, więc nie potrzebuję nie wadomo czego za kupę forsy, ale też nie chcę kupić badziewia. Po prostu coś w rozsądnej cenie, ale dobrze działające - poradźcie mi proszę.
  16. nie sąsiadowi tylko na drogę. Ale tego tyż nie wolno podobno dzisiaj się temu jeszcze raz przyglądałam no i stwierdziłąm że faktycznie, ponieważ opad był bardzo gwałtowny, woda spłynęła nie tylko z dachu ale i z części działki i z drogi - jak pisałam zjazd do garażu jest nieco w dół. Wniosek taki że trzeba będzie nieco wyprofilować teren. Spływanie z drogi załatwi podmurówka (na razie nie mam płotu), a przy bramie wjazdowej (w płocie) wykonawca radził lekki próg żeby woda płynęła sobie dalej drogą a nie do mojego garażu. Chyba brzmi rozsądnie co nie??? tak aż nisko nie mam, ale chciałam tę podę lać na drogę, a nie rozsączać pod drogą - więc nie może to być rura ze spadkiem biegnąca pod zmienią . Co do chłonności gruntu - tam są piaski pylaste i gliny piaszczyste - fachowiec od deszczu twierdzi że to są dobre grunty.
  17. zbyt proste rozwiązanie z byt proste bo woda pod górę ni cholery nie chce płynąć Dzisiaj rozmawiałam ponowinie z panem od odwodnień, twierdził że na 100% jego rozwiązanie zadziała (studnia fi 80cm, z dziurawym dnem i dzurawymi bokami, obsypana keramzytem). Powiedział żebym mu zaufała Ja już żadnemu fachowcowi nie ufam... na wszystkim trzeba się poznać samemu...
  18. nic ci nie odpadnie - chyba, że by mrozy przyszły nie martw się, wysuszysz i po sprawie
  19. do falkon: no to policzyłam, że chłonność takiej studni byłaby 25 do 250 litrów na godz., czyli o kant d... potłuc taką studnię. do Jurek_Z pozostałe 15m3 wody spadło z pozostałych trzech rynien w innych rogach budynku i sobie wsiąkło w ziemię. Parter budynku jest posadowiony powyżej poziomu gruntu, jedynie garaż jest niżej niż reszta i tam się wlało. Wjazd do garażu mam nieco w dół. Chyba jedynie słuszne rozwiązanie to pompa pływakowa. W każdym razie nie mam innej koncepcji.
  20. podaj mi proszę też wzór na obliczanie chłonności jeśli dno studni będzie PONIŻEJ wody gruntowej
  21. W takim razie jak policzyć to kf (wsp. przepuszczalności)??? Mam podane w badaniu geotechnicznym że mam następujące wartwy (jadąc od góry): 1. gleba piaszczysta 0,3m 2. piasek średni żółty w spągu zagliniony - od 0,3m do 1,1m. Stopień zagęszczenia 0,45 3. piasek pylasty żółty od 1,1m do 1,8m. Stopień zagęszczenia 0,5m 4. glina piaszczesta brązowa 1,8m do 2,2m Wody gryntowe na głębokości 1,4m. Zastanawiam się nad tym co jest w pkt. 2 - może te gliny utrudniały odpływ wody?
  22. no więc woda wlała się przez bramę (drzwi garażowe). Przy bramie garażowej jest rynna, i to co ściekło z tej rynny wlało się do garażu. Sam dom jest dobrze zaizolowany i przez ściany absolutnie nic nie przesiąka - woda dostała się wyłącznie przez drzwi. Wody gruntowe są na poziomie 1,4m (było badanie geotechniczne) Pomysł z pływakiem i pompą jest chyba najlepszy - do takiego wniosku doszliśmy, że przy takiej ilości wody naraz to nie wiem jaka wielka ta studnia musiałaby być.
  23. tydzień temu spadł deszcz. Trwał jakieś 30 min i po tym deszczu miałam 15cm wody w garażu (posadowniony jakiś 0,5 m poniżej pow. gruntu. Obliczyłam że wlało mi się tam jakieś 5m3 wody z powierzchni dachu ok 40m2 (z pozostałych 120m2 powierzchni rynny schodzą w innych rogach budynku - nie przy garażu). Zamierzamy odprowadzić tą deszczówkę do studni chłonnych - przyjechał fachowiec i stwierdził, że wykopie studnię chłonną o gł 2m i fi 0,8m. Wychodzi mi z tego, że to cudo zmieści 1m3 wody a mi w pół godziny spadło 5m3. Oczywiście jak sama nazwa wskazuje studnia chłonna chłonie wodę na bieżąco ale jak szybko? wody gruntowe mam na głębokości ok. 1,4m.
  24. ja się zgadzam w 100% z tym co padło wyżej - najbardziej wykańcza wybór kafelków. Jak się już trafi jakieś ładne to są albo drogie albo niepraktyczne. No i wkurzają mnie dostawcy: 1. Wszystko do łazienek zamówiłam w jednej firmie - przeywieźli wszystko ale podłogę inną. Zabrali tą podłogę i przywieźli dobrą, ale za mało płytek. 2. Okna - w końcu (po 2 miesięcznym opóźnieniu) zamontowali, ale dali nie te klamki - też już trzeci tydzień wydzwaniam żeby je wymienili i nic 3. Drzwi wewnętrzne - przywieźli, ale nie wszystkie itd. Chcę przez to powiedzieć że wielu spraw nie można zakończyć i odhaczyć jako zrobione, tylko ciągle się coś ślimaczy i trzeba wracać sto razy do tego samego - to mnie wykańcza psychicznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...