Witam wszystkich
Jestem nowy na forum. Podłączę się do tematu żeby nie zakładać nowego.
Mam pytanie w sprawie konstrukcji dachu. Mieszkamy od roku w nowo wybudowanym domu, dach dwuspadowy, tylny dach połączony z tarasem. Taras oparty na 4 słupach z żelbetu. Krokwie z tarasu połączone są z krokwiami z domu. Do tej pory wszystko było OK jednak ostatnio pojawił się problem. Na tarasie płatew zaczęła znacznie wykręcać się. Obecnie wykrzywia się ok 8 cm od pionu i z tego co słyszę to na tym się nie skończy bo cały czas coś strzela na tarasie. Wszedłem na poddasze domu i zacząłem zastanawiać się co jest nie tak. Przy odbiorze budynku zauważyłem ze pomiędzy kleszczami a płatwiami są szpary. Szpary były tak duże ze można było wsadzić palec. Pytałem się kierownika budowy którego ekipa budowała dom mówił ze to jest ok, one maja pracować dlatego są szpary. Byłem w szoku ale uwierzyłem. Teraz podchodzę to tego sceptycznie. Dzisiaj zauważyłem ze szpary maja rożne rozmiary sporo zmniejszyły się.
Tu pytania do specjalistów:
1. Czy to jest dobrze zrobione ze pomiędzy płatwiami a kleszczami jest szpara ?
2. Czy kleszcze mogą być zamontowane pod płatwiom?
3. Czy trzeba zrobić coś z mieczami które krzywo przylegają do słupa i płatwi?
Dodatkowo zauważyłem że po środku kleszczy jest wstawiony wspornik który jest połączony z równoległą " krokwią" która jest przecięta na pół. Zastanawiam się nad tym bo jak dla mnie powinien być cały kawałek drewna. Czy mam rację??
Dodam ze nie jestem najlepszy w te klocki wiec jeśli pomyliłem się w nazwach to miejcie do mnie duzej pretensji.
W załączeniu zdjęcia. Prośba o pomoc.