Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Franka16

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Franka16

  1. Dzień dobry, Masz piękny dom i otoczenie, prowadzisz ciekawy dziennik, podczytuję od czasu do czasu Chciałabym zapytać Cię o zadaszenie tarasu a konkretnie czy macie izolację w tym zadaszeniu? (nie zauważyłam tej informacji) Czy gdy pada deszcz, to bardzo słychać czy nie? Podoba mi się takie zadaszenie, ale obawiam się że bez izolacji nie będzie mi sprawiało przyjemności użytkowanie tarasu.
  2. Jasne, że mogę, pytanie czy ma to sens. Więcej styropianu kosztuje a nie wiem co da ta grubsza warstwa tylko w jednej części. Woda w rurach ogrzewania podłogowego będzie musiała zostać podgrzana do temperatury odpowiedniej do ogrzania części zimniejszej, z cieńszą warstwą styropianu.
  3. Tak się przypomnę z rana, może ktoś zabierze głos...
  4. Mam dylemat. Tak się złożyło, że buduję na raty. Pierwszą część wybudowałam dwa lata temu, teraz jest burzona stara część przylegająca do nowej i będzie budowana nowa na jej miejsce. Posadzka w nowej części ma izolację 12 cm styropianu + przygotowanie pod ogrzewanie podłogowe (rury są już położone i zalane). Dopiero teraz dotarło do mnie, że 12 cm to jest mało ale nie zmienię tego co zostało już zrobione. Pytanie jest, czy w nowej części jest sens kłaść grubszą warstwę styropianu (teraz kładłabym ze 24 cm) czy nic to nie da. Obie części mają po tyle samo - po ok. 50 m, obie są na parterze (dom parterowy, bez użytkowego poddasza). Może ktoś mądry mi coś podpowie.
  5. No widzisz, a ja jakoś nie zajarzyłam:rolleyes: Poza tym wydawało mi się, że piwnica utrzymuje temperaturę bo jest głęboka, sporo poniżej gruntu. Widać fizyka nie jest moją najmocniejszą stroną ale przecież wcale nie musi być
  6. W odniesieniu do garażu w bryle budynku tak, pewnie nie opłaca się eksperymentować. Jednak mnie interesuje to zagadnienie bo noszę się z zamiarem budowania garażu wolnostojącego i ciekawa jestem czy tu jest szansa na temp powyżej 0, ale widzę, że raczej nie. Poza tym samo zjawisko jest dla mnie ciekawe bo jakby mnie ktoś zapytał czy w garażu nieogrzewanym, bez izolacji w posadzce i izolacji w ścianie i stropie, można utrzymać temp powyżej 0 to odpowiedziałabym że nie, tak mi się wydawało....
  7. Myślałam, że w zimie przy bardzo niskich temperaturach wszystko zamarza, tzn. grunt pod nieocieploną posadzką w nieogrzewanym garażu też...
  8. Słuchajcie, jak to się dzieje, że warunkiem aby nieogrzewany garaż trzymał temperaturę na plusie jest brak izolacji w posadzce? Dobrze zrozumiałam? Przeczytałam wątek i przyznaję, że mnie to zaskoczyło...
  9. A jaki hałas generuje pompa ciepła niegruntowa? Chodzi mi o wrażenia, np. w porównaniu do pralki, lodówki a może wiertarki... Czy slychać ją w domu gdy jest ustawiona na zewnątrz przy ścianie domu?
  10. Próbowałam znaleźć jakąś wersję blogową dziennika poprzez wrzucenie do wyszukiwarki słowa "blog" ale z miernym skutkiem, przyznaję. Pojawiły mi się wątki z linkami do blogów zewnętrznych poza Muratorem. Chciałam zobaczyć jak to wygląda. Tak sobie jednak myślę, że skoro "niewiele osób decyduje się" to znaczy, że to nie działa... A zamieszanie jednak powstaje, bo co dziennik to widzę, że są problemy, że ktoś się wpisał a nie powinien albo autor zastanawia się nad połączeniem dziennika z komentarzami, bo niewygodnie. Sorki, nie jest moim zamiarem krytyka, miałam w życiu trochę do czynienia z optymalizacją procesów i nie mogę wytrzymać jak widzę coś, co można usprawnić.
  11. Przenoszę swój post z uwag ogólnych tutaj bo dotyczy dzienników i komentarzy. Podczytuję sobie dzienniki, niektóre połączone z komentarzami a inne nie, w których i często pojawiają się wpisy. Wydaje mi się to niewygodne i wprowadzające zamieszanie. Czy nie można byłoby wprowadzić następującego rozwiązania: prowadzenie jednego wątku dziennik + komentarze i swojego rodzaju back-up wątku, obejmujący tylko i wyłącznie zaznaczone przez autora wpisy "dziennikowe". W ten sposób można byłoby dowolnie i wygodnie komentować w jednym wątku a skrót najważniejszych informacji "robiłby się sam".
  12. Podczytuję sobie dzienniki, niektóre połączone z komentarzami a inne nie, w których i często pojawiają się wpisy. Wydaje mi się to niewygodne i wprowadzające zamieszanie. Czy nie można byłoby wprowadzić następującego rozwiązania: prowadzenie jednego wątku dziennik + komentarze i swojego rodzaju back-up wątku, obejmujący tylko i wyłącznie zaznaczone przez autora wpisy "dziennikowe". W ten sposób można byłoby dowolnie i wygodnie komentować w jednym wątku a skrót najważniejszych informacji "robiłby się sam".
  13. Jasne, tylko na razie jeszcze tematu do końca nie rozpoznałam i przyszło mi do głowy, że może czegoś nie zrozumiałam. Wolę się upewnić.
  14. Hmm... To teraz przyszło mi do głowy, że w lecie nawet grzejąc "tylko pół" bufora, trzeba grzać 500l.... Wydaje mi się to ogromną rozrzutnością... Co do ceny, mam prośbę/pytanie: mój pierwotny pomysł na ogrzewanie to piec z podajnikiem na ekogroszek (proszę nie bić) + podłogówka wodna. Mam na to wycenę i teraz się zastanawiam, czy wystarczy gdy wymienię cenę pieca na cenę bufora z grzałkami i będę mieć koszt takiej instalacji, czy to jest bardziej skomplikowane? Chodzi mi o orientację cenową.
  15. Interesuje mnie opcja z buforem, czytam o takich instalacjach i chciałabym zapytać, ile kosztuje taki bufor z grzałką? Np. 1000l ? Bo trochę mnie przeraziła cena na jaką się natknęłam w jednym z wątków 13000-14000 zł http://forum.muratordom.pl/showthread.php?339513-bufor-z-grzalka-vs-kable/page3&highlight=bufor+grzałkami I jeszcze jedno pytanie jakie mi się nasuwa: czy taki bufor, oczywiście izolowany (jak widzę, standard ma 10 cm otuliny) ma duże straty ciepła?
  16. Hmm.... myślałam, że bufor trzeba mieć żeby grzać w tańszej taryfie i wykorzystywać ciepło z buforu w godzinach "droższych" (w przypadku wodnej podłogówki) a w przypadku kabli/mat podłoga akumulacyjna..... Oczywiście o ile ktoś ma prąd w taryfie mieszanej a taki wariant wydawał mi się najkorzystniejszy. No i widzę, że bez rekuperacji ogrzewanie prądem chyba nie ma większego sensu, prawda? No nic, czytam dalej, chociaż na razie im więcej czytam, tym mam większy mętlik w głowie... :/
  17. Podepnę się pod wątek, bo właśnie zastanawiam się nad źródłem ogrzewania i tak, jak początkowo nawet nie brałam pod uwagę ogrzewania prądem, to zaczynam o tym myśleć. Przede mną do poczytania jeszcze całe mnóstwo, ale mam szybkie pytanie/prośbę - może ktoś może mi wskazać jakiś przystępny kalkulator OZC a najlepiej gdyby było tam porównanie kosztów ogrzewania kablami/matami elektrycznymi podłogi versus ogrzewanie podłogowe wodne + kocioł co elektryczny z buforem? Wstępne obliczenia zrobiłam sobie ze strony ciepłowłaściwe ale tu nie ma porównania o które mi chodzi no i chcialabym jeszcze jakieś inne źródło...
  18. Hmm..., tylko tę starą studnię planuję traktować jako zbiornik retencyjny, nie jako studnię chłonną. Więc niezależnie od tego, czy będzie ona wchłaniać wodę czy nie i jak szybko, planuję doprowadzać tam wodę z dachu. I opróżniać ten zbiornik używając wodę w nim zgromadzoną do podlewania ogrodu. W takim przypadku nie muszę badać chłonności starej studni, bo ta wiedza nie jest mi potrzebna, prawda? Natomiast nie mam co zrobić z wodą przy wjeździe i tutaj potrzebuję zbadać, czy jest szansa na studnię chłonną. Mam pytanie w związku z tym: czy zda egzamin badanie „po partyzancku“, tzn. kopanie minikoparką w jednym miejscu do głębokości w której pojawiłaby się warstwa piachu (ale nie głębiej jakieś 3 m, kopanie głębiej chyba nie ma sensu) i sprawdzenie, czy w tym miejscu się wchłania? Tak sobie myślę, że gdybym trafiła na pokłady chłonne, to zrobiłabym z tego kopanego miejsca studnię chłonną dla wjazdu. Jeżeli nie, to najwyżej zasypię. Czy to ma sens? Może ktoś podpowie, ile powinnam wlać wody w takim miejscu i jak szybko miałoby się to wchłonąć? I jeszcze (po edycji) pytanie, na jaką powierzchnię wystarczyłaby taka studnia chłonna? W tym miejscu gdzie chciałabym kopać studnię chłonną jest największy spadek, z całego podjazdu który będzie liczył około 100 m2. Jak to się sprawdza/jak obliczyć, czy taka studnia chłonna wystarczy dla takiej powierzchni?
  19. Nie, nie jest. Na dnie, tam gdzie jest żwir i piach w mokrych okresach jest woda, ale tylko przy samym dnie, czyli trochę nad tym żwirem. A tak to cała studnia jest pusta. Nie bardzo rozumiem, dlaczego na małych głębokościach, typu 3 m przy kopaniu szamba czy jeszcze mniejszej przy fundamentach woda występuje a w głębokiej studni dopiero przy samym dnie. I studnia wcale nie jest daleko od domu, jakieś 7 m. A, jeszcze odnośnie poziomu wód gruntowych przypomniało mi się, że rozważałam jakiś czas temu zrobienie piwnicy na działce (oddzielnej od domu) i wniosek z rozmów rodziny, sąsiadów był taki, że na piwnicę szans nie ma, bo ciągle stałaby w niej woda. /W piwnicy pod starym domem podobno ciągle stała woda, chociaż trzymano w niej przetwory. Piwnicę pamiętam, wody nie, ale byłam dzieckiem/. Tak sobie teraz myślę, że biorąc pod uwagę poziom wód gruntowych, studnia chłonna nie zdałaby u mnie egzaminu. No a w starej studni woda dopiero na głębokości kilkunastu metrów. I bądź tu człowieku mądry i zrozum to...
  20. Z tym niskim poziomem wód gruntowych to nie tak prosto. Przy kopaniu szamba (na 3 kręgi, podwójne) woda pojawiała się cały czas. Zresztą, pamiętam przy kopaniu fundamentów pod dom, woda też stała na dnie. Warstwa gliny jest spora, myślę, że też co najmniej 3 metry jak nie więcej. Z wierzchu jest na szczęście (dla roślin) warstwa w miarę żyzna. Muszę się przyjrzeć tym badaniom chłonności, jak to wygląda, jeszcze nie przerabiałam tego tematu. A jeżeli chodzi o dostawanie się deszczówki do wody pitnej: Studnia głębinowa jest na głębokości 27 m. Fakt, jak te podziemne źródła są ze sobą połączone, tego nie wie nikt, dlatego na wszelki wypadek chcę odprowadzać tylko i wyłącznie wodę z dachu. Nie planuję odprowadzania wody z ogrodu - chemię bardzo ograniczam, ale jednak coś tam się zdarza użyć więc nie chcę tej wody spuszczać do starej studni, na wszelki wypadek. Mam nadzieję, że przy samej deszczówce nie mającej kontaktu z gruntem nie powinno być problemu?... No nic, faktycznie wygląda na to, że bez zbadania czy poniżej grubej warstwy gliny są jakieś warstwy chłonne raczej nie da się obejść.
  21. Od paru dni przeglądam informacje nt odwodnienia terenu gliniastego jaki niestety jest u mnie na działce. Ubiegłoroczny rok był strasznie mokry, zima łagodna z opadami, ostatnio stopniała gruba warstwa śniegu i jest masakra. Np. w miejscu gdzie chcę robić wjazd, w okolicach bramy i furtki stoi staw. Z rynien się leje i też robi się staw. Nie wspominam nawet o ogrodzie, w którym wszędzie teraz stoi woda. Miejscowość to zapadła wieś, rowów melioracyjnych brak, nie mam też stawu w sąsiedztwie do którego mogłabym coś spuszczać. Pewnie jeszcze za mało wiem na zakładanie tematu żeby pytać o konkrety a nie zadawać irytującego ogólnego pytania "no i co ja mam z tym zrobić". Z góry proszę o wybaczenie, bo na razie to tylko moje luźne przemyślenia. Mam dwa pomysły: mam z jednej strony domu, pośrodku działki starą studnię z kręgów, około 15 licząc od poziomu gruntu. Studnia jest nieczynna (mamy nową studnię głębinową), dno zostało zasypane żwirem/piaskiem. Pomyślałam, czy można wykorzystać ją jako zbiornik retencyjny, do wody z dachu (bez odprowadzania wody z ogrodu, na to macham ręką). Muszę sprawdzić, jaką powierzchnię ma/będzie miał dach (dom w trakcie budowy), nie mam pod ręką projektu (na oko - średniej wielkości, dom parterowy 10x10 m, dach prosty dwuspadowy). obliczyłam, że miałby ok. 30m3 pojemności (wewn. szer. kręgu to 0,9m, wys. kręgu to 0,78m). Kupiłabym jakąś "ruską" pompę i wykorzystywała tę wodę w okresach suszy do podlewania (nawet w ubiegłym mokrym roku była taka potrzeba a teren jest spory i dużo do podlewania, choćby 3 ogrody warzywne (mój, siostry i sąsiadów)). Nie wiem, czy taka wielkość studni jako zbiornika retencyjnego jest ok. Drugi pomysł - na odprowadzenie wody z okolic bramy - tu nie sięgnę do zbiornika retencyjnego czyli studni, za daleko, zresztą nie chcę jak pisałam wlewać do niej wody z gruntu. Pomyślałam o zrobieniu przecisku pod asfaltem na drugą stronę gdzie jest moje pole i przy samym asfalcie niższe miejsce prawie jak rów melioracyjny... Nie wiem, czy to dobry pomysł z tym przeciskiem, nie mam innego pomysłu, bo nie ma innego miejsca do odprowadzania tej wody. Może ktoś coś....
  22. Dzięki za odpowiedzi ProStaś, piec Lechma wydaje się być interesujący, przeczytałam wątek. Wg wpisów piec jest przyjazny w użytkowaniu, czego nie mogę powiedzieć po przeczytaniu wątków nt Mini Bio. I nie generuje dużego hałasu, co jest dla mnie ważne. Tylko widzę, że często trzeba usuwać popiół (codziennie ?…, muszę jeszcze raz przeczytać), to spora wada, bo wymaga częstego zaglądania do kotłowni. Szkoda tylko, że mało jest osób wypowiadających się na temat tego pieca, zaledwie parę osób. Kroitz, uważam, że kilkanaście tysięcy za piec na paliwo stałe to dużo. Do tego dochodzą wydatki na pellet, który nie jest najtańszym paliwem. Przy takich cenach zastanawiam się nad powrotem do pierwotnej koncepcji, czyli pieca na ekogroszek… Tak, nie chcę pyłu węglowego wciskającego się wszędzie, dlatego szukam alternatywy, jednak za rozsądne pieniądze. ps. patrzę, dlaczego sama nie znalazłam wątku o piecu Lachma i już wiem, nie ma w tytule słowa pellet w ten sposób szukałam. Widzę, że warto jeszcze raz poszukać.
  23. Czy znajdzie się ktoś aby rzetelnie doradzić dobór pieca na pellet o mocy 10kW na poziomie cenowym Kostrzewa Mini Bio którego aktualna cena to 7500 brutto. Cena większości kotłów na pellet zaczyna się powyżej 10.000. Cenowo jest atrakcyjny, ale widzę, że niestety sporo użytkowników narzeka na pojawiające się co róż usterki. Jakaś alternatywa w tej cenie, solidny piec, bez nadmiernej usterkowości, przyjazny w obsłudze.
  24. Dzień dobry, Jacekh, o ile zaglądasz tu jeszcze, chciałabym prosić Cię*o parę informacji: 1. jakie masz teraz przeciętne spalanie (czytałam wątek, ale na początku jest sporo informacji kiedy nie miałeś jeszcze do końca ocieplonego domu) 2. ile kosztuje Cię ogrzewanie w skali roku? 3. czy łatwo sterować piecem, czy zdarzają się usterki, a jeżeli tak, czy często? Chodzi mi o "ogólne" wrażenia (dot. pyt. 3), jak oceniasz po czasie Planowałam kupić piec na ekogroszek, o mały włos już bym kupiła, na szczęście przeciągnęło się i teraz zaczęłam rozważać pellet. Buduję nieduży (100 m2) dom parterowy, prosty, w kwadracie, będzie dosyć dobrze ocieplony. Będę mieć malutką kotłownię, więc zależy mi na piecu jak najmniejszym (10kW).
  25. I znowu, "jeśli chcę zapłacić 23 %"…. Na następnych stronach opracowania z załączonego linku jest napisane: "Jeżeli zatem ze sporządzonej z kontrahentem umowy wynika, iż sprzedawca świadczy kompleksową usługę instalacji stolarki okiennej, wówczas całość transakcji należy opodatkować wg zasad regulujących tę usługę. Wskazać należy, iż aby w/w usługę wykonać trzeba nabyć lub wyprodukować towar, który się następnie zainstaluje. Koszty dodatkowe, które sprzedawca musi ponieść nie stanowią celu samego w sobie i ponoszone zostają w związku ze świadczeniem usługi zasadniczej. Powinny one zatem stanowić element kalkulacyjny ceny i zostać opodatkowane na takich samych zasadach jak usługa główna. Zatem, usługodawcy winni wartości (jakimi obciążają kontrahenta) traktować kompleksowo jako wynagrodzenie za usługę instalacji/montażu/remontową/budowlaną (w zależności od sporządzonej umowy) i do całej kwoty zastosować te same regulacje prawne". Ja z tego rozumiem, że można a nawet należy wspomnieć o kosztach dodatkowych, czyli w tym przypadku oknach. I jako element dodatkowy, nie stanowiący celu samego w sobie, są opodatkowane jako cel główny umowy, czyli usługa montażowa. Ponawiam prośbę o podpowiedź, czego mogę oczekiwać od firmy (moje pytania sformułowane w poprzednim poście).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...