Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

anka.k.

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    65

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez anka.k.

  1. anka.k.
    Powierzchnia działki 15 arów, powierzchnia użytkowa 84 metry, środków własnych nie, umowy o prace ja od 1993 roku, mąż 1995 roku zobowiązanie kredytowe moje - kredyt we frankach na zakup mieszkania na rynku wtórnym rata 156 franków miesięcznie, do spłaty jeszcze przez 28 lat. Jednak kredyt ten jest spłacany na pół przeze mnie i mojego byłego męża czyli moja część to 78 franków, koszt ten zniknie bo potem wynajmiemy to mieszkanie, więc ktoś mi to zapłaci. Ale rozumiem, że banków przy obliczaniu zdolności kredytowej akurat te argumenty mogą nie wiele obchodzić
  2. anka.k.

    Króliczek

    anka.k. odpowiedział baranek99 → na topic → Zwierzę też człowiek

    nie, nic takiego... Mam trzeciego królika, każdy był inny. Pierwsza, Misisława, srała gdzie siadła (sorry za wyrażenie) ale była przytulaśna. Nie lubiła sama spać, więc w nocy harwosiła klatką, nie umiem tego wyjaśnić, po prostu brała pręty klatki w zęby i trzęsła nimi całą noc. Ciężko było wytrzymać... Ale ja kocham zwierzęta, wytrzymałam. Druga, Madzisława - była niedotykalska i straszny brudas u siebie w klatce. W domu nie syfiła, natomiast u siebie, jejku, nie zapomnę tego syfu... Była nietowarzyska, znerwicowana i gryzła... Trzecia, Tofisława - aktualnie u mnie od 6 lat... Leje gdzie chce, bobkuje gdzie chce, przytulaśna niesamowicie i .... szczeka... Nie wiem jak nazwać odgłos, który wydaje, ale przypomina to szczekanie małego pieska. Robi tak wtedy jak jest niezadowolona. Zła. Jest najbardziej złośliwa z tych trzech i na dodatek potrafi ugryźć. Króliki nie słuchają komend, nie uczą się jak psy czy koty. Nie nadają się na prezent dla dziecka. Jestem członkiem stowarzyszenia pomocy królikom i wiem, ile jest tych zwierząt wyrzycanych z domu na ulicę w pudełkach lub nawet nie, bo nie sprawdziły się, ugryzły dziecko, brudzą, i tak dalej. A wypadałoby tylko trochę poczytać, obeznać się ze zwierzęciem i zdecydować czy chcemy takie czy nie. Ja chcę, bo ja kocham króliki, inni, niekoniecznie.
  3. anka.k.
    Panie Łukaszu, kłaniam się pięknie i takie zapytanie mam. Jaka jest szansa na kredyt na budowę domu od stanu zero (działka jest, papiery się załatwia, przyłącze prądu i wody też będzie) dla ludzi w wieku 45 lat oboje zatrudnieni na umowę o pracę na czas nieokreślony, zarobki oboje po 3300 brutto, bezdzietni. Kwota potrzebna ok 240 tys. Jakie banki dają kredyty ludziom w tym wieku, na jaki maksymalny okres i jaka by wtedy była rata? Pozdrawiam serdecznie. Dopisuję wartość działki bo widzę po lekturze postów że inni podają - działka w akcie notarialnym 45 tysięcy.
  4. anka.k.
    Dzięki:)
  5. anka.k.
    Lepiej późno niż wcale... Napisałam już dwa posty w dwóch wątkach i dopiero patrzę, a tu ja nie przywitałam się z Wami... Jestem tu już drugi raz, za pierwszym razem miałam budować Sosenkę z pierwszym mężem, nie zbudowałam... Teraz będę budować Miarodajny C333 z drugim mężem, mam nadzieję, że zbuduję Pozdrawiam wszystkich budujących, niezależnie czy to mężowie, czy żony...
  6. anka.k.
    Dzięki... Tak po babsku mnie to męczy bo obok jest ładnie, z drugiej strony nie wiadomo kiedy i czy w ogóle Ci sąsiedzi będą się budować. Czyli zostawiam jak jest, najwyżej projektant i geodeta pochodzą po nierównościach trochę
  7. anka.k.
    Dzień dobry:) Działka świeżo kupiona, w tej chwili nierówna strasznie, bo tu usypali ziemi z działki obok, tam usypali bo będą drogę robić, "to sobie już pani, paniusiu zostawi, przyda się...." tam dołek, tam górka, tu schodzi... No generalnie jeden bajzel. Sąsiad obok niewybudowany ale pięknie wyrównany i też bym tak chciała. I teraz pytanie. Nie znam się kompletnie na tym więc jak głupie pytanie to śmiejcie się cicho:) Najpierw mam to wyrównać, utwardzić, ubić, wydrenować i tak niech stoi do rozpoczęcia budowy, czyli do przyszłego roku, czy zostawić jak jest i jak przyjdzie czas budowy to w tym kopać fundament, wynieść do stanu zero na odpowiedni poziom i wtedy dopiero równać, utwardzać, ubijać itd... Pozdrawiam.
  8. anka.k.
    To witam koleżankę Strop musi być żelbetonowy, bo do tego będą mocować konstrukcję dachu. Nie zastanawiałam się nad tym, że będzie poddasze użytkowe nieużytkowane... no coś tam będzie, coś schowamy, wyniesiemy, ale generalnie nic się tam działo nie będzie. Czyli zmienimy kąt dachu na 45 st. Wiadomo, że koszty są ważne, ale po obejrzeniu tysiąca chyba projektów, ten jest jedyny, który naprawdę nam spasował. I co ważne, szerokość działki w naszym przypadku też tu jest prawie na styk. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzięki:)
  9. anka.k.
    No, o wannie mowy nie było i nie będzie Łazienka druga to kwestia przemśslenia. Ale tym wykrojeniem kotłowni w garażu mnie kupiłeś A w kwestii tego dachu, bo coś zacząłeś mówić, radzisz coś? czy zostawić jak jest? Plan mówi 35 - 45 stopni właściwie, sprawdziłam. Ale nie wiem czy kąt nachylenia nie jest tylko pod względem wizualnym w tym przypadku ważny? bo kosztów nie zmieni?
  10. anka.k.
    Oj, super ten szkic, nie spodziewałam sie takiego ładnego pokazania:) dzięki temu wszystko dokładnie widać Zrobiło się z tego całkiem fajne wnętrze. I super rozwiązanie ułożenia kotłowni, ja myślałam, żeby to zrobić wzdłuż i wtedy okno zepsułoby mi trochę elewację przednią. Trudno mi się trochę na to patrzy, bo ja potrzebuję projekt lustrzany:( a nie umiem sobie sama tego odwrócić). MPZP mówi o 35-40 st. dachu. Zastanawiałam się nad zmianą na 40 st. ale w tym temacie jestem kompletnym ignorantem i nie wiem co ta zmiana da? te 5 st.? Jakby było 45 stopni, to by chyba było to bardziej zauważalne? I wplywa to jakoś na koszt? Natomiast o dwóch łazienkach nie myślimy. Wolę zrobić coś w rodzaju garderoby czy schowka. Na przykładzie domu mojego brata wiemy, że druga łazienka jest zbędna, a kibelek dodatkowy można umieścić w kotłowni. Jeszcze raz dziękuję za ten szkic. Daje mi do myślenia:)
  11. anka.k.
    Tylko parterówka i tylko dwie osoby, tzn. ja z mężem. Nie jesteśmy najmłodsi i na pewno się nie rozmnożymy. szukaliśmy czegoś z dużą częścią dzienną, tzn. salonem i kuchnią, bo tam się spędza najwięcej czasu, z dwoma pokojami, bo jeden to sypialnia dla nas, drugi na gabinet, książki i ewentualne spanie dla gości (jakaś kanapa rozkładana od wielkiego święta) i bez schodów, bo kości klekoczą i prostestują. I tak jak mówiłam, trochę miejsca na szpeje, stąd podwójny garaż. Teraz doszłam do wniosku, że jednak wykroję kotłownię w garażu, jakieś 2x3m, żeby była z oknem. Bo tam zmieści mi się ten piec gazowy ze zbiornikiem wody i pralka, przy której śpi pies. A on nie umie spać bez pralki (zabijcie mnie, nie wiem czemu). A w miejscu kotłowni w projekcie zrobię coś w rodzaju garderoby. Moim zdaniem ten projekt po lekkich moich zmianach to idealne miejsce dla dwojga starszych ludzi... A tak w ogóle... Bardzo ładnie się ten dom prezentuje. Wizualnie, mam na myśli. Od razu wiedziałam, że to mój przyszły dom... Ale to oczywiście, kwestia gustu:)
  12. anka.k.
    Dzień dobry, jakieś uwagi? Od razu zaznaczam, że nie będzie garderoby, tylko większa kuchnia, wejście na strych będzie od garażu, nie będzie kominka a ogrzewanie będzie na gaz. Garaż dwustanowiskowy nie dlatego, że będą dwa samochody ale dlatego, że w tak małych domach jest brak powierzchni typu gospodarczego na różne szpeje, narzędzia, rowery, kosiarkę. Proszę o wytknięcie ewentualnych wad i jakieś sugestie zmian? pozdrawiam serdecznie Link do projektu: https://projekty.muratordom.pl/projekt_miarodajny-wariant-iii,3035,0%2C0.htm
  13. anka.k.
    Bardzo dziękuję Pozdrawiam
  14. anka.k.
    Witaj, znalazłam coś takiego, jest mapa, znalazłam działkę, numer się zgadza, a przez całe to pole jakby przebiega miejsce zacienione i na tym nadrukowano R3. W legendzie R oznacza rolne. Więc tu mamy jasność. A czy jest możliwe, jak pytałam, odrolnienie po kawałku? Geodeta nam pomierzy 20 arów i to tylko odrolnimy? Czy właściciel musi iść odrolnić całość i dopiero wtedy dzielić? Długo coś takiego trwa? Anka
  15. anka.k.
    Dzięki za podpowiedź, a oni (tzn. gmina) będą chcieli coś takiego dać osobie nie będącej właścicielem? Czy zasugerować właścicielowi, żeby to on wystąpił?
  16. anka.k.
    Po raz drugi, kiedyś tu byłam zalogowana, w poprzednim związku zabieraliśmy się za budowę Sosenki, niestety związek nie wytrzymał (bynajmniej nie budowy:) Teraz znów tutaj jestem, zaczynam od początku, czyli od kupna działki ... Pamiętam, że zawsze tu znajdowałam inspirację, pomoc, forum nie raz poprawiało mi humor. Zatem witam ponownie i pozdrawiam wszystkich:)
  17. anka.k.
    Dzień dobry. Mam wątpliwości w temacie zakupu działki do wydzielenia. Byłam wczoraj oglądać, ogłoszenie brzmiało "Sprzedam działki budowlane". Na miejscu okazało się, że starszy pan pokazuje nam hektar pola i mówi, że jest to areał do wydzielenia, jak chcemy, które chcemy, od której strony, jesteśmy pierwsi, super. Działka piękna, naprawdę miałabym ochotę ją kupić. Nie mogłam się od pana dowiedzieć, czy działka jest przekształcona na budowlaną, czy dopiero będzie przez podział? Nie ukrywam, ciężko się z nim rozmawiało. Dlatego tu pytam, jak może to wyglądać? Bo faceta nam wytłumaczył, że to będzie to tak - powiedzmy, że decydujemy się na kawałek 20 arów, stąd dotąd. Przyjeżdża geodeta, mierzy, wbija paliki, super:) Idziemy do notariusza i finalizujemy sprawę. I z działki powiedzmy o nr 100 robi się działka nr 100/1, jest nasza i możemy budować. Jakoś mi się to wszystko wydaje nie tak, coś mi tu nie gra, poza tym sprawdziłam na mapach i wychodzi, że to są tereny R, czyli rolne. Czyli co, chłop mi w oczy kłamie, że to budowlane, przekształcone? Czy jemu ktoś źle powiedział, i trzeba najpierw podzielić, znaleźć chętnych i dopiero potem przez podział odralniać? A co, jeśli oprócz nas na resztę tego areału nie znajdą się chętni? Mamy czekać do skutku? Czy można oddzielić te 20 arów i tylko to odrolnić? Nie wiem, może dla Was to głupie przemyślenia, ale naprawdę, zakochałam się w tym kawałku ziemi i chciałabym ją mieć, tylko boję się wpaść na minę jakiegoś nieporozumienia. Bardzo proszę o wyjaśnienie jak to w tym wypadku może wyglądać. Albo o co pana starszego pytać czy czego żądać do okazania, jak będziemy tam następnym razem. Pozdrawiam serdecznie, Anna
  18. anka.k.
    Bardzo dziękuję, to można ten wątek zamknąć albo przenieść, to niech już to admin forum zrobi. Pozdrawiam
  19. anka.k.
    Witam wszystkich i pozdrawiam, nowa jestem, świeża w tematach jak szczypiorek na wiosnę, dlatego proszę o wyrozumiałość Chodzi mi o to, że kupuję działkę budowlaną, będzie ona wydzielana z większego terenu, będę sąsiadowała z dwiema nieruchomościami po bokach. Moje finanse pozwolą na razie jedynie na zakup działki, wystarczyłoby jeszcze na ogrodzenie i praktycznie na podłączenie mediów, więcej ryzykować nie będę ponieważ nie chcę brać na razie kredytu. Pomyślałam sobie, że skoro kupię działkę, to zrobię jej już porządne ogrodzenie (nie oglądając się na sąsiadów jak oni nie będą chcieli partycypować), takie jak ma być (na podmurówce, z bramą, furtką), przeprowadzę media, tj. do skrzynek z prądem i gazem na ogrodzeniu i tak zostawię czekając na dogodny czas budowy domu. Ta budowa może nastąpić nawet za dwa lata gdzieś tak, na pewno nie od razu. Stąd moje pytanie - czy ktoś z Państwa tak zrobił? Jeżdżę po kraju i czasem widzę takie ogrodzenie pustego zadbanego terenu. A pomyślałam sobie, że jak to zrobię, a jednak nie dane będzie mi się wybudować to wartość działki wzrośnie po tych inwestycjach... Bardzo proszę o opinie w tym temacie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia