Tambala

Nie znalazłem żadnego Potothermu na liście GUNB - to chyba jakaś pomyłka.

Dziwię się, że ktokolwiek w naszych warunkach klimatycznych w ogóle ma takie dylematy. Stosowanie propanu-butanu jest nie tylko niewygodne, ale wręcz niebezpieczne!

Czynników woływających na to zjawisko może być bardzo dużo - wentylacja, wsp. U okien itp... Zwróćcie jednak uwagę na technologię ścian. BK + styropian + tynk (nie wiadomo jaki, ale możliwe że akrylowy). Świeży BK ma w sobie bardzo dużo wilgoci technologicznej (do 30% - zależnie od tego czy budynek mógł wyschnąć w stanie surowym). Jeżeli z zewnątrz jest szczelna powłoka (a taką stanowi styropian + tynk akrylowy), wilgoć nie może wydostać się na zewnątrz. Gdyby na zewnątrz była warstwa paroprzepuszczalna (n.p. tynk mineralny, wełna), problem mógłby być dużo mniejszy lub nie wystąpić w ogóle. Moja rada - wietrzyć i jeszcze raz wietrzyć. Cóż - koszty ogrzewania w pierwszych kilku latach będą dużo większe, zanim BK nie wyschnie.

A jak to będzie wyglądać? Wszystkie domki takie same, a jeden z podniesionym dachem. Nie dziwiłbym się, gdyby sąsiedzi czegoś takiego nie poparli.

Z tego wynika, że nie ma żadnej możliwości postawienia budynku 0,5 m od granicy działki, nawet jeśli sąsiad się zgadza. A może nie mam racji?

Właśnie sprawdziłem najnowszą wersję rozporządzenia w sprawie warunków technicznych - okap może wystawać na 0,8 m, więc być może z "mojej" strony jest w porządku. Czy Wydział Architektury UG jest właściwy? Może miejscowy inspektorat nadzoru budowlanego?

Na sąsiedniej działce buduje się dom. Jego odległość od granicy mojej działki wynosi 3 m, ściana jest bez okna, więc w porządku. Odległość tego domu od granicy działki sąsiada to 0,5 m, a z tego co wiem, przepisy pozwalają na budowę (w wyjątkowym wypadku) w odległości nie mniejszej niż 1,5 m od granicy działki. Sąsiad właśnie zaczął budowę więżby dachowej i zanosi się na to, że okap będzie wystawał na ok. 1 m, a według przepisów, gdy ściana znajduje się w odległości minimalnej, może wystawać na max. 0,5 m. Rozmawiałem z sąsiadem, twierdzi że wszystko jest zgodne z prawem, a na budowę w odległości 0,5 m od granicy ma zgodę właściciela sąsiedniej działki. Czy jest jakakolwiek możliwość prawna, żeby zmusić sąsiada do przestrzegania przepisów? Do jakiego urzędu można się poskarżyć? Nie jestem pieniaczem, ale wydaje mi się że sąsiad "lekko przesadził".

Bzdura, moi drodzy "eksperci podatkowi". Już dawno skończyly się w naszym kraju ulgi podatkowe dla inwestorów zagranicznych. A szkoda. Czesi starają się przyciągnąć inwestorów ulgami podatkowymi, Słowacy obniżają podatki, a u nas co? Ciągle nowe interpretacje prawa podatkowego i naloty inspektorów na firmy, szczególnie zagraniczne. I dlatego, poza niektórymi desperatami, nikt nie chce u nas inwestować i mamy taki syf jaki mamy. Ale za to ten syf jest nasz, Polski!

A jak jest z innymi producentami ceramiki (Leier, Biegonice, Krotoszyn....)? Czy też tak szybko załatwiają reklamacje? Mój znajomy miał problemy z pustakami z Biegonic (odkształcenia, margiel) i miał trudności z załatwieniem reklamacji. A jak jest z załatwianiem reklamacji przez Ytonga, czy ktoś ma jakieś doświadczenia?

A jaki Max jest "nasz"? Czy chodzi tu o kwestie rasowe, religijne, światopoglądowe? Z tego co wiem, cegielnie Wienerbergera znajdują się w Polsce, zatrudniają polskich pracowników i płacą tu podatki. O co chodzi?

Kryje się za tym otwarte postępowanie układowe cegielni w Krotoszynie. Nie mają pieniędzy i obniżają ceny. Jak tak dalej pójdzie to chyba ogłoszą upadłość.

CB Krotoszyn to technologiczne muzeum. Odpuść sobie ich dachówkę, weź coś porządnego, n.p. Wiekor

Nie polecałbym tynku akrylowego na beton komórkowy, raczej tynk mineralny albo silikonowy. Świeży BK jest wilgotny (20-30%), schnie w murze 2-3 lat i powinno się stosować tynki charakteryzujące się dobrą dyfuzją pary wodnej.

Nie znam inżyniera z Sokołowa, ale wiem, że tzw. "włoskowate" pęknięcia w suficie mają prawo się pojawiać przez kilka pierwszych lat po wybudowaniu i nie jest to groźne. Gorzej, gdy pęknięcia mają n.p. ok. 1 cm grubości. Wtedy rzeczywiście trzeba ocenić, czy nie spowodujż one kłopotów.

Pytanie jak w tytule. Nie chodzi o kasetony, tylko o "gładki" sufit podwieszany. Była tu odpowiedź na temat ścianek g-k, czy do sufitów można stosować te zame zasady?

Zgadzam się, że do wymiany powietrza w domu służy sprawna wentylacja. Chodzi o coś zupełnie innego - o dyfuzję pary wodnej. Ma to szczególne znaczenie (choć nie tylko) przy nowowybudowanych budynkach, przede wszystkim z betonu komórkowego. Najczęściej świeży BK ma ok. 20% wilgotności i ściana z BK schnie jeszcze przez kilka lat. Nie jest to ŻADEN PROBLEM, jeżeli pozwolimy takiej ścianie wyschnąć, czyli damy warstwę tynku + farby o dobrym współczynniku dyfuzji. Oczywiście w przypadku ściany wielowarstwowej lepsza jest wełna mineralna, niż styropian. Problem jest dużo mniejszy w przypadku muru z ceramiki, ale i tam w zaprawie jest wilgoć, która musi znależć ujście na zewnątrz.

Oczywiście, że można, tylko nie zawsze ma to sens. Jeżeli na tynk mineralny położymy farbę akrylową, to utracimy wiele z zalet tynku mineralnego (paroprzepuszczalność, brak elektryczności statycznej...). Lepsza w tej sytuacji jest farba silikatowa, albo silikonowa (inaczej "krzemoorganiczna", bo silikon kojarzy się z czymś zupełnie nieprzepuszczalnym). Z kolei położenie farby silikonowej na tynk akrylowy poprawi nieco sytuację. Współczynnika dyfuzji nie polepszy, ale poprawi właściwości "sammoczyszczania" ściany.

Jeżeli w grę wchodzą tylko tynk akrylowy i mineralny, zdecydowanie polecam mineralny. W zasadzie jedyną zaletą tynku akrylowego jest to, że łatwo go barwić w masie i każde wiaderko tynku będzie miało taki sam odcień. W przypadku tynku mineralnego jest to dużo trudniejsze. Wady tynku akrylowego zostały już wymienione i nie mam tu nic do dodania. Rozwiązanie, które sam zastosowałem i jestem z niego bardzo zadowolony, to tynk mineralny (biały), a na to farba "mikrosilikonowa" Lotusan firmy ISPO. Dostała ona nagrodę "Produkt roku" Muratora w roku 2000, tylko nie wiem, czy można ją jeszcze gdzieś kupić, bo firma ISPO została przejęta przez STO. jeśli kogoś to interesuje, to informacje są tu: http://www.murator.com.pl/pr2000-wykonczenie.htm i tu: http://www.muratorplus.pl/DE07B5861C9E4A9CB1164D5FF7ECA0CA_8335D86D2A9F4C92B812FCAE75F0D83D.htm

Nie rozumiem, człowiek ma konkretne pytanie a wszyscy "robią sobie jaja". Ja mam dom z Ytonga, jako tynk podkładowy zastosowałem zaprawę zbrojącą na siatce (grubość ok 1 cm), na to cienkowarstwowy tynk mineralny (grubość 2 mm). Całość pomalowałem farbą "Lotusan" firmy ISPO. Polecam! Nie zalecam stosowania tynków i farb akrylowych, ze względu na ich bardzo duży opór dyfuzyjny. Świeży Ytong ma dużą wilgotność (ok. 20%) i powinien mieć możliwość wyschnięcia w murze. Trwać to może do 3 lat.

O zakończeniu budowy urząd skarbowy jest zawiadamiany "z urzędu" przez organ (przepraszam!) nadzoru budowlanego, najczęściej gminę. Nie musisz nic robić, urząd skarbowy i tak będzie o wszystkim wiedział.

Jeszcze jedno - jeżeli jesteś na 100% pewien, że to są zasolenia i nie pochodzą one z zaprawy, proponuję reklamować klinkier. Może być jednak tak, że płot jest blisko jezdni a zimą sypali na nią sól. Z pewnością nie wywarło to dobrego wpływu na klinkier.

Należy używać zaprawy z cementem trasowym (Trasszement). Wiąże on wolne cząsteczki wapna i w ten sposób unika się podobnych zabrudzeń. Artykuł na ten temat jest (po niemiecku) na stronie: http://www.rohn.de/markt/spezial/baumarktwissen/band7/trass.htm W Polsce zaprawy i fugi z cementem trasowym miała kiedyś firma ISPO, teraz chyba ma SOPRO. Nie wiem, gdzie można to teraz kupić, najlepiej popytać w hurtowniach.

Gówniany czy nie gówniany - kwestia wyboru. Sam mieszkam w domu z Ytonga i znam wszystkie jego słabości (mocowanie kołków, "wiatr" z gniazdek - wszystko to prawda). Nie jest to jeszcze jednak powód do kwestionowania technologii jako takiej. Każdy materiał ma swoje wady i zalety. Gdybym miał budować po raz drugi, zdecydowałbym się z pewnością na Porotherm. Nie przeżywam jednak szczególnych rozterek z powodu decyzji co wyboru materiału w przeszłości.

Marek200, dzięki. Konstrukcja wygląda logicznie. To znaczy, że jedyne, co będą mogli mi w tej sytuacji zrobić, to kara za to, że nie zawiadomiłem gminy o przejęciu obowiązków przez nowego kierownika. A czy w ogóle jest taki obowiązek? Jeżeli nie, to w zasadzie nie mogą mi zrobić NIC.

Myślałem o tym, ale jest przecież wpis starego kierownika o ZAKOŃCZENIU BUDOWY. Po tym terminie chyba nie można już dokonywać żadnych wpisów, tym bardziej nowego wpisu o zakończeniu budowy. Nie ma nawet na to miejsca! I znów prawo rozmija się z życiem!