-
Liczba zawartości
1 656 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez annatulipanna
-
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No to patrzajcie i podziwiajcie http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437871 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437872 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437873 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437874 -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No hej Raptor No drzwi cieszą ogromnie. Chociaż już się przyzwyczailiśmy do ich braku . Teraz tak luksusowo się zrobiło. Zdjęcia wstawiaj, bo pomyślę, że się obijasz i nic nie robisz No witaj dpo! Na Ciebie to mam focha Żebym od instalatorów musiała się dowiadywać, że w ogóle ruszyłeś z budową, nie wspominając, że jesteś już na tak zaawansowanym etapie? No foch, jak nic To nasze całe grzanie, to nic trudnego, ale troszkę trzeba potestować. Będziesz sterował grzaniem z jednego sterownika? Ten strop grzewczy, to ciekawa sprawa. Mam nadzieję, że podzielisz się doświadczeniem Heh... no nam zleciało nieco więcej, niż 3 m-ce bez drzwi, tylko ja zamontowałam szyte na zamówienie gustowne kotarki, także było elegancko Ale o prywatności w łazience, podczas imprez nie było mowy Dla komfortu użytkujących przybytek, stałam na czatach, aby ktoś nie wtargnął do zajętej łazienki O tym, że drzwi będą białe, wiedziałam jeszcze przed budową. Mimo to, wybór był bardzo trudny Drzwi są już na swoim miejscu . Nie montowaliśmy sami. Ale były montowane na raty. Najpierw ościeżnice. Panowie pojechali na inny montaż. Wrócili wieczorem osadzić skrzydła, bo za ciężkie, żeby od razu to zrobić. A kolejnego dnia przyjechali, z dociętymi do schowka pod schodami, listwami. Zaraz wstawię zdjęcia -
Miałam to samo. Powodem było właśnie złe ustawienie jednostki. Po podniesieniu przodu problem ustał. Może podnieś przód ciut wyżej? U mnie w mrozy, woda kapie z obudowy, z tyłu, od strony czerpni. Ale tego nie przeskoczysz Trzeba wycierać
- 562 odpowiedzi
-
- airpack
- airpack home
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Doczekałam się! Będą pierwsze 4 skrzydła drzwiowe na święta http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437728 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=437729 Jeszcze nie wstawione, ale są. Tylko... hmm... wypadałoby klamki zakupić -
Prawie trzeci – więc (oby) najlepszy
annatulipanna odpowiedział mrufka_bum → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No mrufeczko!!! Gratulacje ogromne!!! Ja tam żadnych smyczy nie potrzebowałam. A różnica między moimi chłopcami, to niecałe dwa lata. Jak się pojawił młodszy syn, to starszak już nie miał szans na wózek, musiał na nogach popylać Ale nauczony ładnie przy wózku, nie uciekał. W sklepach nigdy dzieci nie puszczałam na wybieg. Zawsze zamontowane w wózku sklepowym, nawet jak podrośli (2-3 lata) musieli siedzieć w wózku i wcale nie narzekali, bo nie znali innej formy robienia zakupów. A ja nie wyobrażam sobie latania za dziećmi i skupiania się na liście zakupów. To nie na moje nerwy. A poza tym, bardzo zgrabnie można omijać ryzykowne alejki (zabawki, słodycze) i unikać niepotrzebnych grymasów Ja tam zawsze dobrze się bawiłam z dzieciakami na zakupach Czasem dla urozmaicenia zajeżdżaliśmy w alejki z zabawkami i robiliśmy wspólnie przegląd z wielkim zaciekawieniem. Ale nie kupowałam wtedy zabawek, tylko jeśli coś nam się spodobało, to dostawali to przy innej okazji, żeby właśnie uniknąć później problemu, z wyjściem ze sklepu bez zabawki w dłoniach. Ehhh... dzieci... temat rzeka Czytam wasze wypowiedzi o rozwydrzonych, nie nauczonych podstaw zachowania, dzisiejszych dzieciach i aż mi ciśnienie skoczyło. Ale to przecież nie jest wina tych maluchów, na których skupia się cała złość i niechęć, tylko rozleniwionych do bólu, olewających rodziców, którzy znajdą wytłumaczenie na wszystkie złe zachowania dziecka, ale nie ruszą tyłka, żeby zareagować. I uwierzcie mi, chociaż zawsze uwielbiałam dzieci, od najmłodszych lat zajmowałam się dziećmi, dzisiaj, unikam gości z małymi dziećmi (nawet z najbliższej rodziny), bo to nie na moje nerwy. Rodzice siedzą, piją kawę, a ja latam z zawałem serca po domu, bo dwulatek wlazł na schody, bo wali zabawką w szybę, liże i ciapka brudnymi rączkami okna, albo próbuje wstać, ciągnąc zasłony Ja z wypiekami na twarzy biegam i myślę, gdzie jeszcze czyha zagrożenie dla dziecka, a mamusia z uśmiechem na ustach mówi, żebym usiadła, "on sobie nic nie zrobi, on jest ostrożny". Brak słów... A jeszcze 8 tal temu spotykałyśmy się z koleżankami na kawie w towarzystwie dzieci i było wspaniale. Dzieci wybawione, wspólnie z nami. Nigdy nie siedziałyśmy przy stole, bo jak? Trzeba było zejść do poziomu dziecka, zasiąść w zabawkach, zająć to dziecko, a jednocześnie chlipać kawkę i przegryzać ciacho, układając klocki, grając w piłkę, czy przeglądając książeczki. To były fajne czasy... A fronty szafek kuchennych bardzo mi się podobają No i płyta mojej ulubionej firmy Wybierałam w zeszłym roku płytę gazową dla mojej siostry i też zwróciłam uwagę, żeby ruszt był dzielony. Wydaje mi się to wygodniejsze, niż jednoczęściowy. Czasem trzeba tylko pod jednym palnikiem coś przetrzeć i wtedy nie ma konieczności zdejmowania wszystkiego z kuchenki. Wystarczy przestawić No i czarnej płyty gazowej jeszcze nie widziałam. Ciekawe, jak będzie z utrzymaniem czystości. Myślę, że lepiej niż ze srebrną płytą -
Prawie trzeci – więc (oby) najlepszy
annatulipanna odpowiedział mrufka_bum → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Heh, dziewczyny, jakie Wy tu ciężkie, wychowawcze tematy poruszacie. Ja też jestem na bieżąco w temacie i również uważam, że wychowywanie dzieci w dzisiejszych czasach, to ogrom pracy i stresu. To ciągła walka z otaczającym światem i jego "dobrami" oraz ogromna sztuka przeciwstawiania się tym "dobrom". Ja mam dzieci w wieku 10 i 8 lat. U starszego, dzieciaki spotykają się już głównie online. U młodszego, jak już dzieci spotkają się poza szkołą, to głównie siedzą na kompie. Pod koniec wakacji pozwoliłam starszemu synowi pograć z kolegami w sieci (przecież cała klasa gra). Szybciutko pożałowałam. Wiem, że przepadłby błyskawicznie w czeluściach tych gier. Ciężko jest wytłumaczyć dorastającym dzieciom, że spędzanie większości wolnego czasu w sieci, wcale nie jest takie fajne i że tak naprawdę im szkodzi. Ale jest to do zrobienia, choć wymaga dużo pracy i zaangażowania. Trzeba ten czas dzieciom poświęcić. My nie mamy telewizora, więc bezmyślnego gapienia się w ekran nigdy nie było. Granie na kompie ograniczone do dwóch dni w tygodniu (weekend 1 h dziennie). Codziennie na dobranoc bajka 20 min, czasem jakaś dłuższa. W weekend kino familijne. W soboty chłopaki z tatą chodzą na wyprawy do lasu. Zabierają swoje survivalowe sprzęty (każdy ma swój nóż ), wałówkę, czasem miniaturową kuchenkę, żeby podgrzać zupę i znikają na 3-4 godziny. Czytanie książek zaszczepione od niemowlaka. Nie potrafią zasnąć bez książki. Jeszcze rok, temu niektóre książki czytaliśmy im na głos z mężem (8 lat czytania dzieciom za nami). Czasem puszczałam audiobooki . Dzisiaj już nawet młodszy syn ogarnia książki kilkuset stronnicowe. Poza tym uwielbiamy lego Są chwile zwątpienia, jakieś pretensje, czemu nie mogą w tygodniu grać, skoro wszystkie dzieci grają, ale każda moja uległość w tym temacie, kończy się źle. Także trzeba być konsekwentnym i zamiast tych wszystkich zapychaczy dziecięcego czasu, poświęcić im swój cenny czas. Co do facebooka, też unikałam, ile się dało. A teraz grupy klasowe są na fb i trzeba mieć konto, żeby być na bierząco . Plus taki, że jak dziecka nie było w szkole, w ciągu 5 min. mamy wszystkie zaległości i nie trzeba jeździć po zeszyty A fronty kuchenne, bardzo ładne mrufeczko. Przez dłuższy czas wyobrażałam sobie moją kuchnię z gładkimi frontami, które opanowały większość wizualizacji. Ale chyba jednak też bardziej "po mojemu" są fronty z frezem. -
Prawie trzeci – więc (oby) najlepszy
annatulipanna odpowiedział mrufka_bum → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No i pięknie mrufeczko. Gratuluję podjęcia kolejnych, ważnych decyzji. Podłogi i drzwi to dosyć stresujący temat, także cieszę się, że masz go już za sobą. Ach.... ci nasi mężowie i ich nieoceniona pomoc w niektórych ważnych wyborach Drzwi wybrałaś ze szkleniem, czy pełne? Moje powinny niedługo zawitać Podbitka wygląda elegancko. A te otwory, to w celu wentylacji, czy jakiś inny pomysł? -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No cześć tomkowz Dzięki za miłe słowa Cieszę się bardzo, że mój dziennik może się komuś przydać. Gratuluję przebrnięcia przez całość Nazbierało mi się tego trochę Pozdrawiam!!! I polecam się na przyszłość (szczególnie, że mieszkasz po sąsiedzku ) -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Pamiętaj, że przekłamują tylko wtedy, kiedy chodzi ogrzewanie, lub kiedy przy nich grzebiesz Poza tymi sytuacjami, wskazują temp. jaka panuje w danym pomieszczeniu (sprawdzałam kiedyś miernikiem zewnętrznym). Tylko u mnie ogrzewanie nie pracuje na sztywno te 6 h na poddaszu i 4 h na parterze. To jest max. zakres czasu, w jakim w ogóle może się włączyć ogrzewanie. Poza tymi widełkami, ogrzewanie nie włączy się nawet, gdyby temp. spadła poniżej zadanej. W praktyce na parterze ogrzewanie włącza się tylko w 3 pomieszczeniach (łazienka, sypialnia i salono-kuchnia), ale nie każdego dnia i nie w każdym okienku. W pozostałych pomieszczeniach w ogóle się nie włącza (wiatrołap, korytarz, pralnia, schowek - tam temp. nie spada poniżej 20,5*C, a zadana temp. grzania to 19*C). Na piętrze, zależało mi, żeby ogrzewanie chodziło przynajmniej te 2 h dziennie, dlatego zawyżyłam temp. w okienku 13:00-15:00. Ale to też tylko w 3 pokojach. W nocnych okienkach, ogrzewanie w 3 pokojach na poddaszu włączy się, jeśli temp. na sterowniku wskazuje poniżej 22*C (czyli uruchomi się zawsze, bo temp. w pokojach jest niższa). Ale że sterownik błyskawicznie sam się nagrzewa po uruchomieniu grzania, to po chwili wyłącza ogrzewanie. Także w ciągu tych 4 godzin nocnego grzania, sporadycznie coś się załączy. Nie kontroluję zużycia kWh, także dopiero rachunek za prąd pokaże, ile wciągnęło ogrzewanie I to też nie dokładnie -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Rzeczywiście, to co przedstawiasz, zdaje się mieć większy sens, niż sterowanie w oparciu o temp. pokojową. I może nawet kiedyś spróbuję się pobawić w zmianę czujnika zewnętrznego na czujnik podłogowy. Tylko dojście do ustawień w oparciu o czujnik podłogowy, będzie wymagało znowu kilku dni zabawy, a tego mi się nie chce. Kolejna rzecz, która odwiodła mnie od użycia czujnika podłogowego, to zmiany na wyświetlaczu sterowników. Z tego, co pamiętam, to zamiast temp. otoczenia, pokazywała się tylko temp. podłogi. Więc, żeby kontrolować temp w pomieszczeniach, musiałabym mieć kolejne urządzenia pomiarowe. Ale w sumie, to jest jeszcze do sprawdzenia. Niemniej bez instrukcji się nie obejdzie. U mnie, reakcja temp. powietrza, na grzanie w płycie jest bardzo opóźniona (temp. powietrza wzrasta o ok. 0,5*C na dobę). Ostatnio, kiedy podniosłam temp. w całym domu, zrobiło się dla nas za ciepło, zmniejszyłam temp. grzania, a temperatura i tak przez kilka dni utrzymywała się za wysoka i musiałam wietrzyć pomieszczenia. Także, moje grzanie nie tyle opiera się na sterowaniu temp. powietrza (bo to nie ma najmniejszego sensu), co wykorzystuje tę temperaturę do grzania czasowego. Jedno okienko dziennie ustawiam, tak, żeby ogrzewanie na pewno się włączyło i chodziło ok.2 godziny (do tego potrzebuję zadać temp. odpowiednio zawyżoną w stosunku do temp. powietrza). To daje mi gwarancję, że nie wychłodzę domu, nawet jak w pozostałych okienkach, ogrzewanie się nie włączy Na parterze mam możliwość ustawienia 2 okienek grzania (na tyle pozwalają sterowniki). Ustawiłam 2 okienka po ok. 2 h. Na poddaszu mam 3 okienka - łącznie ok 6 h grzania. Ale nie we wszystkich okienkach ogrzewanie się włącza -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Mogłabym sterować temp. podłogi. Ale co to zmieni, poza tym, że znowu musiałabym się uczyć nowych nastaw na sterownikach? Zwyczajnie mi się nie chce i powątpiewam, w zasadność sterowania ogrzewaniem, na podstawie temp. podłogi. Czujniki podłogowe są przyczepione do siatki, między kablami. Wyobrażam sobie, że po uruchomieniu ogrzewania, temperatura odczytana z czujnika podłogowego wzrośnie dużo szybciej i znacznie bardziej niż w przypadku czujnika pokojowego. Obecne sterowanie ogrzewaniem, nie jest jakoś kłopotliwe. Jest trochę zabawy, kiedy chcesz testować i zmieniasz nastawy. Ale ostatecznie w grę wchodzą tylko pokoje i łazienka (6 sterowników), to mogę się czasem pobawić . W pozostałych pomieszczeniach nastawy są z zeszłego sezonu W mojej sypialni mam takie nastawy grzania: 03:00 - 05:20 - temp. 20,5*C 13:05 - 14:50 - temp. 21,5*C W sypialni mam ten lepszy sterownik, który tak się nie grzeje, w trakcie załączonego ogrzewania, więc nie muszę tak zawyżać zadanej temp. jak w przypadku poddasza. Histerezę ustawiłam na 0,5*C. Dokładniejsza nie ma sensu. Aktualnie temp. na sterowniku w sypialni pokazuje 21*C. W nocy ogrzewanie raczej się nie włączy. Gdybym miała sypialnię na górze, ustawiłabym sobie grzanie nocne na, powiedzmy, 22*C, a w okienku dziennym na 24*C. Na górze, kable są w posadzce o grubości ok. 8 cm i temp. nie jest tak stabilna, jak na parterze. -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witaj nicol21 Z panelami chyba nic się nie dzieje Piszę chyba, bo w jednym pokoju, róg w jednym panelu wystaje lekko ponad powierzchnię podłogi. Nie widać tego, ani nie czuć w codziennym użytkowaniu podłogi. Dopiero, jak zmywałam podłogę na kolanach . to zauważyłam. Nie wiem, czy to wypaczenie spowodowane jest brakiem dylatacji, czy jakimiś nierównościami. Może jeszcze czymś innym? Nie jest to temat do rozważań, bo sprawa pomijalna Co do zdjęć po zamieszkaniu, to nic ciekawego raczej nie zobaczysz Nadal mieszkamy w niewykończonych pomieszczeniach, z tymczasowymi meblami. Żadne pomieszczenie nie wygląda tak, jak jest w planach (no może poza łazienką). Ale mimo nieciekawego aktualnie wyglądu, pomieszczenia mają potencjał i wiem, że będzie ładnie (w bliżej nieokreślonej przyszłości ). Ale dla zaspokojenia ciekawości, cyknę jakieś fotki i oprowadzę Was po domu -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Było Nawet gdzieś na początku mojego dziennika było. Dlatego nie trzymam się ściśle temperatur, bo tak nic nie wyregulujesz. Tutaj sensowne jest tylko sterowanie grzaniem czasowo. Jednak mając sterowniki pokojowe, nie masz wyjścia, musisz gdzieś tę temp. uwzględnić w ustawieniach, żeby w ogóle odpalić ogrzewanie. Dlatego, jeśli zależy mi, żeby grzało w okienku 13:00-15:00 muszę zadać odpowiednio wysoką temperaturę, aby przez te 2 godziny, na pewno grzało. W poprzednim domu, mieliśmy wszystkie sterowniki na sztywno podpięte pod stycznik, który załączał grzanie o 23:00 i wyłączał o 5:00. Ale każdy piec miał termostat i można było na piecu ustawić żądany poziom naładowania. Sterowniki pokojowe mają tę jedną zaletę, że mogę sterować każdym pomieszczeniem niezależnie. Słyszałam opinie, że w przypadku ogrzewania akumulacyjnego w płycie, nie ma to większego znaczenia, bo i tak wszędzie będzie zbliżona temperatura. I kolejna błędna informacja - rekuperacja wymiesza nam powietrze i wyrówna temp. w poszczególnych pomieszczeniach. Nic bardziej mylnego. Mimo, że nie mam jeszcze drzwi wewnętrznych, wyraźnie czuć różnicę temperatur, wchodząc np. do łazienki. Serio?? Ja mam rozwiązywać zagadki?? No tego jeszcze na forum nie było Ale dobra, odpowiedź na pierwsze pytanie: Ogrzewanie chodziło w taniej taryfie Zmiana temperatury w zakresie poniżej 1*C nic mi nie mówi. Wystarczy, że ktoś przebywał przez jakiś czas w tym pomieszczeniu, włączył jakieś urządzenie i już temperatura wzrośnie. A jeszcze, jak pokręci się przy urządzeniu pomiarowym, to skoczy ponad 1*C w górę. Odpowiedź na drugie pytanie: Przy takiej temperaturze powietrza, moje ogrzewanie się nie włączy. I bardzo dobrze, bo byłoby za ciepło. Dziękuję -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Bo to nie tak, że przy 21*C jest za zimno . Przy 21 jest ok i nikt nie narzekał. Tylko ja, jak zasiądę do kompa i posiedzę nieco dłużej, bez ruchu, to mam przemarznięte stopy. Stąd mój pomysł na podniesienie temperatury. Skoro nie muszę już oszczędzać na ogrzewaniu, to czemu nie mieć jeszcze cieplej? I pozbyć się wełnianych skarpet? Też nie myślałam, że 1,5 *C zrobi taką różnicę. Ale było nam za ciepło. Z tymi termostatami pokazującymi temperaturę, to ja już robiłam testy wiarygodności (pokazywałam w dzienniku). Bo one rzeczywiście przekłamują temperaturę i trzeba się tego nauczyć, aby dobrze sterować ogrzewaniem z ich poziomu. Na dodatek mam dwa rodzaje sterowników i dwa razy więcej nauki . Na parterze mam sterowniki reprezentacyjne , a na górze niskobudżetowe. Te pierwsze, są mniej podatne na przekłamanie temperatury, mają czujkę ruchu i aby je uaktywnić nie trzeba ich dotykać, wystarczy się zbliżyć. Podczas grzebania przy tym termostacie temp. podnosi się o 0,5 *C. Te drugie, tańsze sterowniki, mają czujnik temperatury na obudowie. Wystarczy, że podejdziesz i chcesz coś sprawdzić na sterowniku, albo jeszcze lepiej, zmieniasz nastawy i klikasz na sterowniku, temperatura potrafi skoczyć w górę o 2 *C. Podobnie jest w przypadku grzania. Kiedy uruchomi się ogrzewanie, na sterowniku bardzo szybko podnosi się temperatura, mimo, że pomieszczenie na pewno nie uzyskało jeszcze takiej temperatury. Więc jeśli chcę, żeby w pomieszczeniu utrzymywała się określona temperatura, to na sterowniku muszę ustawić temp. grzania o ok. 2 *C wyższą. Inaczej, termostat uzyskuję zadaną temp. w pół godziny po rozpoczęciu grzania i wyłącza ogrzewanie. Taka sytuacja. Może brzmi to nieco skomplikowanie i utrudniająco życie, ale ja już od 10 lat steruję ogrzewaniem z poziomu sterowników ściennych (wcześniej były piece akumulacyjne) i wiem, jak one się zachowują w danych warunkach Także nie mam z tym problemu Ps. Ogrzewanie mam ustawione na 2-3 strefy grzania w ciągu doby, po ok. 2 godz./strefa. Czyli średnio 6 h grzania/dobę. W pomieszczeniach gospodarczych, wiatrołapie i korytarzu ogrzewanie nie włącza się w ogóle. Tam temp. utrzymuje się na poziomie 20.5-21.5*C, a zadana temp. grzania to 19*C. W sypialni włącza się ogrzewanie średnio raz na dobę. W pokojach na górze, zrobiłam taki myk, że w taniej strefie między 13:00 - 15:00 zawyżyłam temp. grzania nawet do 25*C., żeby przez ten czas chodziło ogrzewanie, a nie wyłączyło się po 0,5 h grzania. Wolę, żeby ogrzewanie chodziło w czasie, kiedy domowników nie ma w danym pomieszczeniu -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No to u nas zupełnie podobnie Wszyscy domownicy w koszulkach, a ja w polarze. Kobiety chyba już tak mają. Ja biegam za chłopcami, żeby skarpety założyli, bluzy jakieś, a oni na boso po tej "zimnej" podłodze i zawsze im ciepło. Ale jednak powyżej 22*C to nawet dla mnie za ciepło. Do siedzenia przy kompie, to super temperatura, ale jak trzeba coś porobić, to już za gorąco się robi. Że o spaniu to już nie wspomnę. Hehe. U mnie rozczarowania nie było. Wiedziałam, że podłoga nie będzie ciepła. Mój mąż początkowo nie był zachwycony moim pomysłem na ogrzewanie podłogowe w całym domu. Nie lubi, jak mu za ciepło w stopy. Zapewniłam go, że ciepło w stopy nie będzie Ale w sumie nie myślałam, że nadal czasem będę potrzebowała wełnianych skarpet Masz rację katka. Ja generalnie nie chodzę na boso, bo zawsze marznę. Jednak w nocy, czasem nie chce mi się, po omacku wkładać bamboszy i śmignę na boso do kuchni, czy łazienki. I dopiero wtedy czuję, jak zimną podłogę mamy w sypialni. Tam bardzo rzadko włącza się ogrzewanie, bo temp. nie spada poniżej 20*C. Podobnie jest w wiatrołapie, co szczególnie mnie dziwi. Przecież pomieszczenie jest wychładzane przez otwieranie drzwi wejściowych, a tam temp. nigdy nie spadła poniżej 21*C. A grzanie mam ustawione na 19*C. Czyli teoretycznie w wiatrołapie ogrzewanie się nie włącza. Widocznie wywiew zaciąga ciepłe powietrze ze środka domu i to wystarcza do utrzymania na sterowniku temp. 21*C. Ps. Właśnie wyszła ode mnie koleżanka po halloweenowych odwiedzinach z małym "potworkiem", zbierającym cukierki Pierwsze, co oznajmiła, po wejściu do domu: "Ale tu ciepło macie" Śmiać mi się chce, kiedy odpowiadam na pytanie: "Jakie macie ogrzewanie?", osobie stojącej na chłodnych płytkach i oznajmiam, że mamy ogrzewanie podłogowe. -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No to mamy kolejne przymrozki. Na wyregulowanym ostatnio oknie salonowym, nie skrapla się woda. Póki co, nie czuję przedmuchów, może będzie dobrze. Za to, po pierwszych przymrozkach, na początku października, poszalałam z nastawami grzania . Mimo komfortowej temperatury (ok.21*C), marzły mi stopy i musiałam chodzić po domu z ogrzewaniem podłogowym w wełnianych skarpetach (na cebulkę - zwykła skarpetka, wełniana skarpeta, crocsy). Postanowiłam podkręcić temperaturę, bez zwracania uwagi na zużycie prądu, chociaż trzymając się sztywno grzania tylko w 2 strefie. Podwyższoną temperaturę wytrzymaliśmy tydzień! W salonie, kuchni i pokojach dzieci było ponad 22*C. W naszej sypialni ponad 21*C, a w łazience ok 23*C. Jakaś masakra! Musiałam wietrzyć pomieszczenia, bo nie dało się wytrzymać. A myślałam, że będzie cudownie ciepło W nocy nie dało się spać. Starszy syn, pierwszy poprosił o zmniejszenie temperatury w pokoju. W sumie tylko w salono-kuchni było mi dobrze. Podłoga przyjemna, ale nie wyraźnie ciepła (tylko w łazience wyraźnie ciepła). W pozostałych pomieszczeniach podłoga po prostu nie była zimna, ale o ciepłej nie można mówić. Myślałam, że chociaż łazienka taka ciepła zostanie z nami na dłużej. Ale też nie dało rady. Tylko w momencie prysznica, było ok, ale korzystanie z łazienki w ciągu dnia, to jak wchodzenie do sauny. Także wróciłam do pierwotnych nastaw. Lepiej nam się funkcjonuje w nieco niższych temperaturach. A skarpety wełniane mam w pogotowiu Taka moja uroda... -
ANONIMowa STODOŁA - DIY
annatulipanna odpowiedział the_anonim → na topic → Jak wybudować dom samemu. KLUB SAMOROBÓW
Hej anonim! Jak ja Cię podziwiam, że Ci się jeszcze chce! Parę rzeczy mocno sobie skomplikowałeś, żeby tylko osiągnąć zamierzony cel (chociażby WM ). I konsekwentnie trzymasz się planu. Szacun! Ja już bym pewnie połowę rzeczy odpuściła A jest o co walczyć, bo sufity robią mega wrażenie (choć ja osobiście wolę niższe pomieszczenia ). No i czekam na tę murowaną garderobę z niecierpliwością Tyle tematów ogarniasz jednocześnie, że ja już mam mętlik w głowie. I Ty tak wszystko sam, czy ktoś Ci pomaga? Ja nieustannie Ci kibicuję i podziwiam samodzielną pracę. Pozdrawiam -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Mam identyczne spostrzeżenia No, może pomijając uwagę o rotorze (nawet nie wiem co to ) . Ja też mam bardzo krótki odcinek rury od czerpni do reku, ale nie włożę ręki w komorę czerpni w rekuperatorze (jest za komorą wywiewu) , a rzeczywiście byłoby zdecydowanie łatwiej upchnąć tam jakiś filtr wstępny, zamiast wspinać się po drabinie do czerpni. Ale w sumie, myślę sobie, że nie ma co, upychać dodatkowej włókniny na czerpni, jeśli filtr główny ma jeszcze dodatkowo włókninę G4. Stosujesz płaskie filtry? Co ile wymieniasz? Nie za gruba ta kanapka z 3 rodzajów włóknin? Paweł, ja mam Airpacka 400V. Czytałam w wątkach o tym reku, że można kupić ramki do samodzielnego wykonania filtrów. Jednak nie znalazłam takich ramek. Fakt, że jakoś specjalnie nie szukałam, ale nie wpadły mi w oko Samodzielnie zrobisz filtr płaski, a on znacznie szybciej się zabrudzi, więc wymaga częstszej wymiany, niż plisowane. Ja jednak wolę plisowane Oj mrufko, to ja z całych sił, wspieram Cię mentalnie, w tym trudnym wyborze. Wiadomo, że gdyby nie cięcie kosztów, wybór byłby zdecydowanie łatwiejszy. Ja nie myślałam, że odpuszczę drzwi bezprzylgowe Ale ostatecznie tylko dla mnie miało to znaczenie, to nie będę męża naciągać na dodatkowe koszty (chociaż mogłabym ). Gdyby to były 4, czy 5 sztuk, to bez wahania dołożyłabym do bezprzylgowych. Ale przy 12 sztukach robi się konkretna sumka, za którą szybciej kupię kolejne skrzydła Może pokażesz nam te wybrane przez Ciebie modele drzwi?? Dziękuję Moja budowa i cały jej przebieg, jest dla mnie dużym zaskoczeniem. I chyba dla całej mojej rodziny Ja wręcz słynę z niezdecydowania A tutaj taka niespodzianka. Sama, jak przeglądam dziennik, to nadziwić się nie mogę, jak mi się to wszystko udało Nie ukrywam, że doświadczenie z budową, dodało mi pewności siebie -
Dom pod Warszawą Asi i kemota
annatulipanna odpowiedział kemot_p → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
A ja wybrałam podbitkę w kolorze okien (złoty dąb), a parapety w kolorze dachu i rynien (antracyt) . Też wygląda całkiem dobrze -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Tak, jak pisze Doli, u mnie też koszt filtrów, to ok. 60 zł/sztuka. To ja się pytam, Raptor, jakich filtrów używasz, że są tak tanie, mimo tkaniny F7?? Pewnie płaskie, nie plisowane, stąd niższa cena, ale za to częstsza wymiana Stożkowe filtry, jak już pisała Doli, mają na celu ochronę kanałów wywiewnych przed zabrudzeniem. W sumie myślę, że tylko w kuchni ma to jakieś znaczenie, dopóki nie mam pochłaniacza. Ale zamontowałam też taki stożek w górnej łazience, gdzie mamy na razie domowy warsztacik i czasem tam kurzymy (jakieś szlifowanie itp.) Tak sobie testuję, ale nie jestem przekonana do upychania dodatkowych filtrów. Też mi się wydaje, że lepiej częściej wymieniać te główne filtry, niż latać po chałupie i upychać dodatkowe włókniny No, jak dwa na rok, to rzeczywiście można sobie pozwolić na gotowce. Ja włókninę kupiłam za 6 zł/m2 Z tego to sobie narobię filtrów na zapas. A do tego chciałam też stożek na czerpnię, a tu już większa średnica potrzebna, nawet nie wiem, czy są gotowce? Mam te główne filtry z dodatkową włókniną. Myślę, że wrócę do oryginalnych filtrów tesli I poza kuchnią daruję sobie dodatkowe włókniny. Wymiana raz na rok, nie będzie bolesna finansowo Na razie poużywam, co mam i zobaczę, co i jak -
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Hejka! U nas cisza... Nic nowego się nie działo, same drobiazgi, to nie ma o czym pisać Nawet listwy przy schodach nie położone Ale za to w końcu zamówiłam drzwi wewnętrzne. Na początek 4 szt. (z 12!). Nie uwierzylibyście, ile ja się nad tymi drzwiami na dumałam. Ile nocy myślałam, który z dwóch modeli wybrać. No jakiś szał niezdecydowania mnie ogarnął. Chciałam, żeby tę decyzję ktoś za mnie podjął. W końcu stwierdziłam, że wezmę te, które bardziej się podobają mężowi (będzie na niego ). Pojechałam podpisać umowę i ostatecznie wzięłam te z szybkami . Czasem się zastanawiam, jak mi się udało ten dom wybudować i podjąć te wszystkie decyzje (od projektu, po materiały, technologie, wykonawców...). Postanowiłam zmienić filtry w rekuperatorze i zamówiłam na próbę, polecane filtry PE-FLEX (panelowe, plisowane klasy M5 z wymienną włókniną prefiltracyjną G3 mocowaną na rzep). Kupiłam również włókninę G4, żeby sobie zrobić filtry stożkowe na czerpnię oraz kilka anemostatów wywiewnych (przede wszystkim kuchnia). http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436392 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436393 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436394 Tak wyglądają moje pierwsze filtry, które domagały się już wymiany (chociaż instalator twierdził, że jak przyjdzie na regulację nastaw i czyszczenie wymiennika, po roku od pierwszej regulacji, to pewnie nie będzie nadal musiał wymieniać tych filtrów): http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436395 Nowe filtry są już na miejscu, stożki z włókniny G4 również: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436397 Zobaczymy po jakim czasie włóknina będzie zabrudzona. Najbardziej martwiły mnie opory stawiane przez kolejne filtry dołożone do instalacji. Filtry główne mają dodatkowy prefiltr mocowany na rzep, do tego dołożone filtry na czerpni i w trzech pomieszczeniach z wywiewem. Nie zmieniłam nastaw rekuperatora, a póki co, nie czuję żadnej różnicy. Choć instalator mnie uprzedzał, żebym lepiej zrezygnowała z pomysłu z włókniną. I prefiltry na głównych filtrach też usunęła, właśnie ze względu na znaczne opory powstające w instalacji. No zobaczymy. Na razie działa (5 dni ). Co do samych filtrów Pe-flex, mam mieszane uczucia. Niby mają być lepsze od oryginału, bo więcej plis, większa powierzchnia filtracyjna, ale jakieś takie bardzo delikatne są. Oryginały są solidne, sztywne, nie bałam się ich odkurzaczem traktować nawet wciskając końcówkę odkurzacza między plisy. Tutaj będzie trzeba delikatnie, tylko po wierzchu plis przelecieć odkurzaczem, bo się wgniatają i są tak drobne, że nie wejdziesz końcówką odkurzacza między plisy. Do tego ta ramka z kartonu. Zastanawiam się, jak przeżyje zimę w komorze czerpni. Jakoś mam obawy, że nasiąknie wodą. No zobaczymy. Może i funkcję swoją spełni, ale mając w dłoni filtr tesli i pe-flex, czuć ogromną różnicę. -
Energooszczędne 92m. Projekt i koncepcja pomysłu własnego:)
annatulipanna odpowiedział Raptor1 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No Raptor! Chwilę mnie nie było na forum, a tu takie zaległości Dom wygląda elegancko. Cieszę oczy i zazdroszczę, że masz już ten etap za sobą. Jednak tynk robi ogromną robotę- 309 odpowiedzi
-
- energooszczędny
- niewielki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prawie trzeci – więc (oby) najlepszy
annatulipanna odpowiedział mrufka_bum → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Mrufko! Pięknie już to wszystko wygląda! Górna łazienka robi wrażenie. Szczególnie płytki drewnopodobne mnie ujęły Jeden z ładniejszych wzorów, jakie widziałam Powodzenia w dalszych pracach! Już bliżej, niż dalej -
Parterówka na wąską działke
annatulipanna odpowiedział uciu → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Mega!- 1 146 odpowiedzi
-
- działkę
- parterówka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zaciszny domek pod lasem
annatulipanna odpowiedział annatulipanna → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dzisiaj zaprosiłam na wizytę specjalistę od okien. Jedno skrzydło drzwi tarasowych chyba się wypaczyło (to główne, często otwierane). Po zimie, okna były regulowane i było ok. Teraz, po pierwszej nocy z przymrozkiem, wykorzystałam fakt znacznej różnicy temperatur wewnątrz i na zewnątrz domu i obleciałam wszystkie okna, z ciekawości, sprawdzając na czuja (przykładając dłoń do ramy), czy gdzieś ciągnie chłód. Wszędzie było ok, tylko przy tych jednych drzwiach ciągnęło, mniej więcej w połowie wysokości skrzydła. A od wewnętrznej strony na uszczelce pojawiła się woda. Serwisant wyregulował skrzydło ponownie, dokręcił zawiasy, ale coś mi się zdaje, że to nie do końca załatwi sprawę. Sam przyznał, że gdyby skrzydło uległo zbyt dużemu wygięciu (mają na to jakieś normy), to trzeba je wymienić. No zobaczymy. Gwarancja jest na 7 lat, także nie muszę się spieszyć