seboss80

u nas tez założyli nakładki na wodomierz, ale są one ruchome. można obracać we wszystkie strony dzięki czemu nie zastawiają cyfr w wodomierzu

Witam, po 4 latach użytkowania studni głębinowej pojawił się problem. Na hydroforze mam ustawiony zakres ciśnień od 2.4 bara do 3.8 bar. Wczoraj zauważyłem, że jak ciśnienie dojdzie do wartości 3.8 pompa się wyłączą, ale ciśnienie zaczyna szybko spadać, mimo, że nie ma odbioru wody. Słychać tez taki głośniejszy szum jakby zapowietrzenie podczas pracy pomy. Jak wyłączyłem instalacje to ciśnienie spadło praktycznie do 0, bez odbioru wody. Czyli prawdopodobnie woda wraca z powrotem do studni z instalacji. Zauważyłem że woda zrobiła się też brudna. Obstawiam że chyba uszkodzony jest zawór zwrotny. Nie sadzę aby pękła rura. Jest na głębokości ok metr wiec nie mogła zamarznąć. Instalacje mam zrobioną na złączu szwedzkim. Chyba że tam coś mogło puścić... Jeśli to zawór zwrotny to jaki polecacie kupić. aby był na lata...? bo chyba nie warto kupować za 20 zł

Witam, Chyba mam źle wykonaną instancję pompa głębinowa - hydrofor - wyłącznik ciśnieniowy. Posiadam pompę głębinowa, Zbiornik przeponowy 200L Grudziądz Hydro Vacuum oraz wyłącznik ciśnieniowy 1/2'' LCA1 4BAR, Na wyłączniku ciśnieniowym mam ustawione włączenie pompy przy ciśnieniu 2,2 Bara, a wyłączenie 2.8 bar. Wszystko niby działo ok. ale zauważyłem, że wraz ze zmianą ciśnienia w hydroforze zmienia się cienienie w instalacji a tak chyba nie powinno być. Jeżeli ciśnienie w hydroforze spada do wartości 2,2 bara w kranach woda leci dość słabo, natomiast gdy dochodzi do 2.8 w kranach mam dużo większe ciśnienie. Nie zwróciłem na to uwagi wcześniej, ale byłem wczoraj u kolegi który ma podobną instalację ( inny wyłącznik ciśnieniowy ) u niego są ustawione wartości włączania i wyłączania pompy od 2 do 4 bara i u niego bez względu na wartość ciśnienia w hydroforze ciśnienie w instalacji jest takie same. Czy to oznacza że u mnie instalacja jest nieprawidłowo wykonana?

problem chyba się rozwiązał. Podczas regulacji ciśnienia wyłączenia musiałem poluzować (odkręcić) nakrętkę, aby następnie śrubokrętem ustawić moment wyłączenia pompy. Po tej regulacji nie dokręciłem do końca nakrętki. Gdy ustawiłem jeszcze raz parametry wyłączenia i dokręciłem nakrętkę problem nie występuje ( już ponad tydzień) wiec chyba to była ta przyczyna.....

czasem się włącza np przy 2.1 albo przy 2.0 po jakimiś czasie jak już wogole woda nie leci

Witam, mam problem z zakupionym z wyłącznikiem ciśnieniowym hydrovacum LCA.1. Podłączony jest on do hydroforu o poj. 200 litrów. Ustawiłem parametr załączania pompy na 2.5 bara, a wyłącznie na 3.6 bara. Jeśli chodzi o wyłączanie pompy działa wszystko ok zawsze gdy ciśnienie dojdzie do 3,6 bar pompa się wyłącza. Problem jest w załączaniu pompy. Co pewien czas ciśnienie wody w hydroforze spada poniżej 2.5 bara, a wyłącznik nie załącza pompy mimo prawidłowego ustawienia. Muszę ręcznie nacisnąć i wtedy się załącza. Problem pojawia się losowo czasem co kilka dni, czasem co parę godzin. Ciśnienie powietrza w hydroforze jest ok. 2 bary ( zbiornik 200 litrów) Czy mam oddać do reklamacji produkt. Może może macie jakieś sugestie co jest przyczyną.

Witam, mam studnie głębinową wpiętą w instalacje domową. Ciśnienie regulowane jest za pomocą zbiornika hydroforowego ocynkowanego 250 litrów oraz presostat - wyłącznik ciśnieniowy LC1. Na wyłączniku ten mam ustawiony zakres ciśnień od 2.4 bara do 3,8. Do tej pory wszystko funkcjonowało ok (prawie dwa lata)Gdy ciśnienie spadło do wartości 2.4 bara presostat załączał pompę która napełniała hydrofor wodą do ciśnienia 3.8 bar i się wyłączała. Ostatni o zdarza się że ciśnienie spadnie poniżej 1.8 bara i włącznik ciśnieniowy się nie za łącza. Jeśli w tym czasie podlewam ogródek to w kranach praktycznie woda nie leci z powodu słabego ciśnienia. Gdy lekko nacisnę na obudowę presostata wtedy załącza on pompę ale gdy przestane dociskać wyłącza. Musze tak trzymać przynajmniej do osiągnięcia 3,5 bara wtedy jak puszczę to "docisnę" do 3.8 bar wyłączy się i wszystko przez pewien czas działa ok, ale po kilku godzinach lub dniach sytuacja się powtarza. Wtedy znowu murze nacisnąć na obudowę wyłącznika i w ten sposób podnieść ciśnienie. Zauważyłem jeszcze że podczas gdy naciskałem wyłącznik i podnosiło się ciśnienie w hydroforze co pewien czas słyszałem bulgotanie. Co może być przyczyną? 1 Czy uszkodzony presostat i trzeba go wymienić? 2. Czy może za słabe ciśnienie powietrza w hydroforze? Jakie powinno być właściwe? jest tam możliwość do pompowania. 3. Czy jakaś inna przyczyna? 4. Może zawilgocenie presostatu, bo jakiś czas temu podkręciłem obudowę i zwiększyłem zakres ciśnień i nie założyłem tej obudowy prze kilka dni, a ostatnio wyczytałem że obudowa powinna być zamknięta?

po pierwsze aby ocenić czy to dużo czy mało napisz dokładnie co wchodzi w zakres prac. Przerobienie instalacji to może być dospawanie kilku kawałków rurek, zamontowanie kilku kolanek i zaworów, a może tez być: wymiana wszystkich rur, montaż pompek, naczyń przeponowych, wkładu do komina, doprowadzenie, zimnej, ciepłej wody do innego pomieszczenia piwnicy itp. a druga sprawa tak jak napisał kolega wyżej zastanów się nad gazem jeśli masz możliwość. Ja ostatnio robiłem przeróbkę kotłowni węglowej na gazową. Nowy piec kondensacyjny, podgrzewacz CWU 120 litrów, przeróbka instalacji bez wymiany rur, wykonanie boczne wylotu spalin, dodatkowo montaż 8 zaworów termostatycznych i wymiana 4 starych grzejników wszystko łącznie z materiałem i robocizną ok 13.000zł . Od uruchomienia instalacji 20.09.2019r do dziś zużyłem gazu za ok 700 zł ( łącznie z CWU i kuchenkami gazowymi) dom o powierzchni użytkowej 200m2, do kotłowni w ogóle nie muszę zaglądać... Moim zdaniem daj sobie spokój z tym pelletem.

rury w piwnicy są izolowane. Nie mierzyłem dokładnie ile kocioł pracuje. Rano na pewno ponad godzinę bo podnosi temperaturę z 19 ustawioną na noc na 21 w dzień, ale popołudniami raczej włącza się na krócej niż godzinę, a jest taka funkcja w kotle aby sprawdzić czas pracy w danym dniu? bo w instrukcji nic o tym nie jest napisane

witam Jesienią tego roku wykonałem ocieplenie domu budowanego w latach 80 styropianem grafit 12cm lambda 0.32, powierzchnia użytkowa 200m2. W przednich latach dom ogrzewałem węglem teraz zamontowałem kocioł gazowy kondensacyjny De Dietrich Baxi DuoTec Compact+. Modernizacje C.O wykonałem tylko w zakresie wymiany źródła ciepła, montażu głowic termostatycznych na 8 grzejnikach i wymiany starych żeliwnych grzejników, piony i poziomy zostały stare, czyli rury o dużym przekroju. Obecnie na sterowniku pokojowym mam ustawie 21 stopni w dzień i 19 od 23:00 do 6:00. Temperatura na kotle 40stopni. Przy temperaturach zewnętrznych ok 10-12 stopni w dzień i 0- 5 w nocy kocioł załącza się 3 , 4 razy dziennie pracując po ok 1 godzinę , czasem krócej. Zużycie gazu na ogrzewanie + CWU i kuchenki gazowe to w granicach 7-8 m3 na dobę przy tych temperaturach. Zastanawiam się czy można ustawić kocioł na bardziej ekonomiczną pracę np. obniżyć temperaturę kotła z 40 np na 32-35 stopni, zmniejszyć moc kotła ( w instrukcji jest to pisane ) z max 24 kW np na 15KW, dzięki temu kocioł pracował by dłużej z mniejsza mocą i co za tym idzie z mniejszym zużyciem gazu. Grzejniki przez większość dnia byłyby ciepłe. Nie wiem czy dobrze myślę ale skoro w piwnicy mam rury o dużych przekrojach to po każdym wyłączeniu kotła woda zamiast krążyć w instalacji i tracić temperaturę w domu stygnie w piwnicy i tam traci ciepło niepotrzebnie. Następnie po każdym włączeniu kotła cała woda jest od nowa grzana i wtedy chyba jest największe zużycie gazu. Wypowiedzcie się jakie wg was są najlepsze ustawienia kotła w podobnych warunkach jak moje.

instalacja 3,06 kWp, skierowana na południe nachylenie ok 25 stopni. uzyski z 1 kWp: styczeń 16,7 ( przez połowe miesiąca leżał śnieg na panelach) luty 59,80 marzec 93,13 kwiecień 131 maj 114 czerwiec 183 mój absolutny rekord lipiec 140 sierpień 143 łącznie od 01.01.2019r. do 16.09.2019r. - 2901

więc zaproponujcie jakieś sensowne rozwiązanie bo teraz to ja już sam nie wiem. Termostaty przy każdym grzejniku na pewno chcę mieć tego nie zmienię. Natomiast może sterownik pokojowy zastąpić sterownikiem pogodowym tylko to coś zmieni poza tym, że będzie kocioł reagował na zmianę temperatury na zewnątrz zamiast w pokoju? Chciałbym przede wszystkim mieć możliwość w pewnym zakresie różnicować temperaturę w poszczególnych pokojach i uniknąć taktowania kotła

więc tak jak myślałem na początku postanowiłem nie inwestować kilku tysięcy zł w zaawansowany system sterowania tylko kupie prosty regulator pokojowy + przy każdym grzejniku głowice termostatyczne. Wyjaśnijcie mi tylko pewną kwestie bo nie do końca rozumiem. Regulator pokojowy ustawiam w miejscu z dala od grzejnika, gdzie nie padają promienie słoneczne itp. ustawiam np temperaturę na nim np. na 22 stopnie. Rozumiem,że kocioł będzie tak pracował aby ta temperatura 22 stopnie była w tym miejscu gdzie jest regulator. Teraz kwestia pozostałych pokoi ustawiam tam temperaturę przekręcając głowice termostatyczne np w sypialni 19 stopni w salonie 21 a co w sytuacji gdy w którymś pokoju chciałbym mieć 24 stopnie. Czy jeśli ustawie na termostacie 24 stopnie ( czyli otworze go prawie na max) to będę miał taką temperaturę w tym pokoju ? skoro na regulatorze pokojowym mam ustawione 22 stopnie? Czy ustawiona dana wartość na regulatorze pokojowym pozwoli na wyższą temperaturę w innym pokoju przy zachowaniu ustawionej temperatury w miejscu gdzie jest regulator ?

Planuje wymienić stary kocił węglowy na kondensacyjny gazowy ( pisałem o tym w innym poście) mam jeszcze jedne dylemat. Dziś był u mnie instalator i stwierdził że bardzo dobrym rozwiązaniem będzie zastosowanie zaawansowanego regulatora pokojowego, który umożliwi osobne ustawienia temperatury w każdym pokoju. Układ miałby współpracować ze specjalnymi termostatami i czujnikami w każdym pokoju. koszt dla jednego grzejnika to ok 200 zł + centralka ok 500. Mam 11 grzejników więc takie sterownie kosztowałoby mnie ok 3.000 zł wg mnie to dużo, ale Wykonawca twierdzi, że bardzo to ograniczy zużycie gazu. Powiedział że 50% (wg mnie to duża przesada )Twierdzi, że kocioł będzie się rzadko załączał i krótko pracował ponieważ woda będzie grzana tylko do podniesienia temperatury w konkretnym pokoju, w którym będzie taka potrzeba. wg mnie podobny efekt da zwykły regulator pokojowy gdzie czujnik będzie w jednym pokoju, a przy każdym grzejniku będą zainstalowane standardowe zawory z głowicami termostatycznymi. Koszt jednego dobrego zestawu to ok 70 zł. więc cały zestaw zamknąłby się w kwocie ok 1000, czyli ponad 2000 zł taniej. Co sądzicie czy faktycznie warto zapłacić za taką zaawansowaną elektronikę?

witam, we wrześniu chciałbym dokonać wymiany kotła oraz z zmodernizować CO ( instalację opisałem na początku wątku). Jeśli chodzi o modernizację to postanowiłem tylko wymienić dwa grzejniki żeliwne na dole domu (estetyka) i założyć wszędzie termostaty. W kwestii wymiany kotła węglowego na gazowy kondensacyjny wykonawca zaproponował mi aby nie zmieniać instalacji na układ zamknięty tylko pozostawić otwarty i zastosować wymiennik ciepła aby woda z otwartej instalacji nie maiła styczności z kotłem kondensacyjnym. Niby sensowne ale czy to nie wpłynie negatywnie na sprawność instalacji. Będzie chyba konieczność ustawienia wyższej temperatury na kotle bo jednak jakieś straty ciepła na wymienniku będą więc przełoży się to na wyższe rachunki. Ponadto skoro kocioł będzie grzał taka małą ilość wody to chyba ją szybko nagrzeje i często będzie się włączał i wyłączał co raczej nie jest korzystne dla kotła. Poza tym chyba dość duży powinien być wymiennik co wpłynie na koszty. Co sądzicie o tym rozwiązaniu ?

Zapomniałem dodać, że CWU w okresie grzewczym mam z dwupłaszczyznowego wymiennika ciepła w miarę nowego 4 lata galmet 120l podłączonego do kotła, latem grzeje wode w bojlerze gazowym. Mógłbym ten wymiennik podpiąć do kotła gazowego jednofunkcyjnego.Poza zimą w przyszłości będę grzał wodę z solarów ( jeśli moja gmina otrzyma dofinansowanie) bo bez dotacji nie opłaca mi się w nie inwestować..

Witam, W przyszłym roku planuje modernizacje C.O oraz termomodernizacje domu ( program czyste powietrze) Dom budowany w latach 80. kwadrat 10 x 10m piętrowy i poddasze w chwili obecnej nie użytkowane. Powierzchnia ogrzewana ok 190 m2. Obecna instalacja: kocioł na węgiel Gamlet 22kw, 4 letni. Wszystkie rury o dużym przekroju, grzejniki 4 szt. żeliwne reszta w ostatnich latach wymieniona na aluminiowe oraz stalowe, w dwóch pomieszczeniach ( kuchnia i łazienka ogrzewanie podłogowe zrobione 2 lata temu), zbiornik wyrównawczy na strychu. Instalacja zawsze działała grawitacyjnie. Po wymianie części grzejników żeliwnych na aluminiowe, i przy wymianie pieca instalator zasugerował aby zamontować pompę co usprawni obieg. Tak zostało zrobione 4 lata temu. Instalacja działa ok nawet jak pompka jest wyłączona. Zużycie węgla ok 6 ton na sezon z tym że temperatura w domu rano ok 17-18 stopni wieczorem max 21. Palimy przeważnie od 10:0 do 21:00 przy mrozach temp na piecu ok 65- 70 stopni przy temperaturze na zewnątrz 5-10 stopni 13:00 do 19:00 temp na piecu ok 55- 60 stopni Zamierzam wymienić na piec gazowy kondensacyjny ( wymóg aby dostać dofinansowanie do termomodernizacji). Rozmawiałem wstępnie z jednym instalatorem. Powiedział aby rury poziome w piwnicy wymienić na nowe o mniejszych przekrojach, rury w pomieszczeniach ogrzewanych pozostawić bez zmian. Moim zdaniem nie wymieniałbym żadnych rur ponieważ po pierwsze są w dobrym stanie, po drugie spory koszt, po trzecie chyba nie przyniesie to żadnej oszczędności ( są zaizolowane). Kolejna sprawa zasugerował moc kotła 22kw ( nie wiem czy nie za duża ) ściany będą docieplane styropianem 12 cm grafit, a strop pianką PUR lub wełną 30 cm. Wiem że piece kondensacyjne pracują ze zmienną mocą ale mimo wszystko czy to nie za dużo.? Kolejna sprawa która mnie trochę zdziwiła instalator stwierdził że grzejniki aluminiowe nie nadają się do ogrzewania gazem ( źle współpracują z miedzią i po kilku latach będą do wymiany ponieważ wymiennik ciepła w kotłach kondensacyjnych, które poleca (Brorje) jest miedziany) Nie bardzo rozumiem czy to ma to jakiś wpływ. Przecież grzejniki aluminiowe są podłączone do rur stalowych a nie miedzianych? Stwierdził, że jak będę wymieniał pozostałe grzejniki stalowe to aby wymienić na stalowe. Co sądzicie o tym jakieś sugestie ?

Witam, Planuje ocieplenie budynku i modernizacji C.o. Tak to wygląda obecnie: Budynek nieocieplony piętrowy o pow. użytkowej ok 190 m2. Budowany w latach 80. Instalacja C.O – część grzejników starych żeliwnych 4 szt. reszta wymieniona na aluminiowe. Instalacja grawitacyjna wspomagana pompka, ponieważ w jednym pomieszczaniu ( kuchnia ogrzewanie podłogowe) Piec zasypowy o mocy 22kW z nadmuchem i sterownikiem w miarę nowy ( 4 lata) w sezonie spalam ok 6 – 7 ton węgla przy czym temperatura w domu nie zbyt wysoka ok 20- 21 stopni. Temperatura na piecu przy temperaturze zewnętrznej 5 – 10 stopni to ok. 45-50 stopni, zimą ok 55 stopni przy dużych mrozach 60-62 stopnie Planuje taką modernizację : - ocieplenie domu styropianem ok 12 cm o dobrych parametrach (grafitowy) - ocieplenie poddasza nieużytkowanego pianką pur lub wełną mineralną miedzy krokwiami (Na stropie strychu jest wylewka a w niej 5 cm styropianu). - wymiana wszystkich starych żeliwnych grzejników na aluminiowe. - zamontowanie w każdym grzejniku zaworów termostatycznych, - montaż zbiornika buforowego (myślałem o 10.000 litrów - mam miejsce w kotłowni.) wg mnie przy takiej modernizacji będą następujące kożyści: - nie muszę wymieniać kotła ( z powodu przewymiarowania po modernizacji). - jak napalę w piecu to ustawie wysoką temperaturę (poprawi się sprawność ) - jeśli temperatura na zewnątrz będzie wysoka to będę mógł palić w piecu co 2 lub 3 dzień, - temperatura w domu będzie stabilna cały czas ( obecnie jak są duże mrozy i w piecu wygasnie np. o 23:00 to rano o 7:00 mam w pokoju 16 stopni) Doradźcie czy dobrze kombinuję i jakie oszczędności w spalaniu uzyskam z obecnych 6- 7 ton

Z tego co się orientuje to wtedy nie będziesz miał prądu. Inwerter nie będzie pracował jeśli nie będzie zasilany z sieci. Jest to zabezpieczenie. Jeżeli np. będzie przerwa w dostawie prądu i pracownicy np tauronu będą wykonywać prace naprawcze a Ty będziesz przesyłał swój prąd do sieci to może dojść do ich porażenia prądem

przetarg nie może być zrobiony pod firmę bo zaraz wychwycą to inne firmy i oprotestują a w przypadku kontroli gmina może stracić dotacje

pozd

Tak faktycznie były skonstruowane programy przed lipcową nowelizacją OZE. Najczęściej trzeba było blokady zakładać aby nie było nadprodukcji albo zbiornik z woda i grzałkę elektryczną ale jedno i drugie rozwiązanie jest nie ekonomiczne.Teraz po zmianie ustawy OZE co raz więcej gmin rezygnuje z tych ograniczeń. Dzięki odprowadzaniu energii do sieci i przy 85% dofinansowaniu jak obliczyłem instalacja może się zwrócić nawet w 3 lata

Tak mogę odprowadzać będąc tzw. prosumentem. moja odprowadzana nadwyżka będzie mi "oddawana" w półrocznym bilansie przez Tauron w stosunku 1kWH oddany do sieci do 0.8 KWh odebrane. Trzeba mieć tylko umowę kompleksową czyli dystrybutorem i dostawcą prądu ta sama firma

Witam, Pytanko z innej beczki .Mam możliwość skorzystania z dofinansowania na zakup instalacji o mocy 3KWp. Do tego odpowiednio dobrany inwerter. Czy jest możliwość do instalacji której panele mają moc o 3KWp zamontować inwerter o większej mocy przystosowany np do instalacji o mocy 5KWp.Tak aby w przyszłości za 5 lat( po okresie trwałości projektu) kiedy instalacja będzie już moją własnością dokupić sobie 2KWp paneli i rozbudować instalację bez wymiany inwertera?