A ja odpowiem z perspektywyjuz zakonczonej budowy. Czytalem to forum od kilku lat chlonac wiedze, podgladajac rozne rozwiazania ale tez planujac koszta i wydatki patrzylem na wpisy innych. Dobrze ze zalozylem duzo wyzszy budzet nie opisywany w tym watku. Nie odpowiem czy da sie czy nie za 300tys, moge powiedziec jak to wygladalo w moim wypadku. Budowa w zachodnipomorskim, gdzie jak czytam ceny robocizny przebijaja ceny z wiekszosci miejsc w kraju. Budowa systemem zleconym, jedna ekipa od sso, druga od wykonczeniowki, plus oddzielnie instalacje i inne drobiazgi. Projekt to nieco pozmieniany dom wmiodokwiatach, czyli 133 m powierzchni uzytkowej , ca 170 m powierzch calkowitej. Wybor powierzchni w pelni swiadomy, projekt wybrany jako kompromis pomiedzy maszymi oczekiwaniami a warunkami zabudowy ( nie moglismy stawiac 2 pelnych pieter) Dom wybudowany od wbicia lopaty do zamieszkania z pelnym wykonczeniem oprocz ogrodu z 17 miesiecy ( ze 3-4 miesiecie to wina obsow terminow) Koszt wybudowania , wykonczeniq, mebli, ogrodzenia, zagospodarowania terenu to ca 800 tys zl. Jak widac ni jak ma sie to do opsiywanych w tym watku wartosci. Wybor indywidualny kazdego budujacego. Ps nie mam zlotych klamek. Ale przesciganie sie kto taniej przypomina licytacje komu auto mniej spala. Niby mozna, ale po co ? Nie kazdy chce hudowac kilka lat, zasuwajac samemu fizycznie na budowie, ( bo obecnym na budowie w roli nadzorcy i kontroli bylismy caly czas). Nie kazdemy pasuja najtansze materialy z marketu , nie dorobki i miszekanie przez najblisze lata po wprowadzenii na placu budowy. Wtedy mozna liczyc ze kwota za dom gotowy do zamieszkania to nie 2 tys za metr a czesto 2 czy 3 razy tyle. Ps2 pamietajce ze budowa wlasnymi silami to nie tylko oszczednosc na robociznie, ale to tez utrata zdrowia , urazy. Wieczne zmeczenie, brak czasu dla najblizszych, kolejne lata bez urlopu , odpoczynku. Psychicznie to duze obciazenie