Cześć wszystkim, Forum przeglądam już od dłuższego czasu, do tego stopnia, że posty TB znam na pamięć. Pozwólcie, że przedstawię pacjenta: dom z 1978 roku, ściana zewnętrzna (od zewnątrz) 5 cm styropian, 22 cm pustak ceramiczny Max, 6 cm styropianu, 12 cm Suporex, piwnica w ziemi do połowy, parter zamieszkany, nieizolowany od piwnicy czy od gruntu, potem piętro i izolacja stropu pomiędzy piętrem a strychem (6 cm styro na podłodze strychu), który jest niezamieszkany. Dach nie jest ocieplony, tylko folia paroizolacyjna. Wentylacja jest grawitacyjna. I tu się pojawia zagadka. Wyczytałem, że duże straty są gruntem, czyli parter powinien być wyziębiony, tymczasem średnia temperatura pomieszczeń na parterze jest o 2 st. C większa niż na piętrze, a czasami nawet o 4 st. C (niektóre pomieszczenia). Trochę z ojcem nie wiemy co tu należałoby poprawić. Prawdopodobnie okna, bo to w najchłodniejszym pomieszczeniu ma 15 lat (drewniane). Ale wolałbym się kogoś obeznanego w temacie poradzić czemu jeszcze należałoby się przyjrzeć w takiej sytuacji. Dodam, że na parterze okna są 5-letnie, plastikowe.