Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aldente

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    131
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez aldente

  1. Idźcie w choliwkę z tym prądem. Każdy wątek jest zagracany jedynym słusznym sposobem ogrzewania, czyli PRĄDEM. Wszystko inne, to przegrane życie i piekło po śmierci.
  2. No to podliczmy (rachunek za 2 miesiące): -opłaty stałe (opłata abonamentowa, opłata sieciowa stała, opłata przejściowa) razem - 24.16 zł (netto), 29,72 zł (brutto) -zużycie kWh 246,57 (dzienna), 129,8 (nocna), czyli 69,73zł (n)/ 85,77zł (b) i 23,79zł (n)/ 29,26zł (b). Razem: 115,03 zł -opłaty od zużycia kWh (opłata sieciowa zmienna dzienna, opłata sieciowa zmienna nocna, opłata jakościowa, opłata OZE, opłata kogeneracyjna):74,45zł (n)/ 91,57 zł (b). Czyli opłat stałych 29,72 zł (brutto), zużycie 115,03 zł, opłaty dodatkowe 91,57 zł (b) Wszystko jest zawarte w załączonym skanie rachunku. Może i się nie znam, ale rachunek widzę i go odczytać potrafię. I widać wyraźnie, że opłaty stałe + dodatkowe przeszło podwajają rachunek.
  3. Tylko że jak przejdziesz na ogrzewanie prądem, to prawdopodobnie załapiesz się na wyższą stawkę jakiejś opłaty (nie pamiętam już której). Poza tym, spójrz na rachunek i ile tam jest tych całych opłat, które będą przy zerowym zużyciu prądu, a ile jest doliczanych do każdej kWh. Te dodatkowe opłaty prawie podwajają rachunek. Nie uwzględniając tych opłat stałych (ale pozostawiając te doliczane do każdej kWh), rachunek mocno spadnie wraz ze zmniejszeniem zużycia prądu. Mam zużycie 100 kWh, opłat stałych jest ok. 50 zł/2 miesiące. Przy zużyciu 500 kWh, opłat stałych jest 50 zł/2 miesiące. Reszta rachunku jest zależna od każdej zużytej kWh. I jeżeli zmniejszę ilość kWh, zmniejszę też rachunek. A co do grzania w taryfie "taniej"... W taryfie taniej również są opłaty uzależnione od zużytych kWh. I jak ktoś chce liczyć ile zapłaci za prąd grzejąc w tej taryfie, niech śmiało liczy dla stawki od operatora x 2. Wtedy mniej więcej będzie miał podgląd, ile zapłaci. Czyli jak ktoś grzeje w taniej taryfie za 0.2251 zł (brutto) za kWh, śmiało może założyć że zapłaci 0.45 zł/kWh.
  4. Tak samo nie wliczam opłat przesyłowych? Nie wliczam opłat przejściowych? To tak, jakbym kupował benzynę po 2.50 zł. A to że płacę w kasie 4.55 zł, tego nie liczę przecież, bo tego się nie wlicza w zużycie przez samochód. Dlatego jest to zaklinanie rzeczywistości. Tak samo jest z węglem. Liczy się tylko jego zużycie. Nie liczy się transportu, czasu na przewalanie go z dostawy do piwnicy, nie liczy się czasu na czyszczenie kotła, piwnicy, komina, odbioru popiołu. Nie liczy się nic, tylko paliwo.
  5. Nie wiem, gdzie jest tak tanio. Ostatnio liczyłem średni koszt kWh (taryfa G12 w Energa) i średni koszt (dzienna + nocna taryfa) wyszedł 61 gr/ kWh. Policzone bardzo prosto: rachunek / ilość kWh. Nieuwzględnianie wszystkich kosztów doliczanych do rachunków jest zaklinaniem rzeczywistości. Jak miałbym grzać prądem, to robiłbym tylko na rachunek za prąd. Tu nawet pompa ciepła się nie opłaca.
  6. Nie wiem, gdzie jest tak tanio. Ostatnio liczyłem średni koszt kWh (taryfa G12 w Energa) i średni koszt (dzienna + nocna taryfa) wyszedł 61 gr. Policzone bardzo prosto: rachunek / ilość kWh. Nieuwzględnianie wszystkich kosztów doliczanych do rachunków jest zaklinaniem rzeczywistości. Jak miałbym grzać prądem, to robiłbym tylko na rachunek za prąd. Tu nawet pompa ciepła się nie opłaca.
  7. Ja mam do tego rozwiązania jedno "ale". Jak bufor będzie z wężownicą do CWU, to na ciepłą wodę w kranie będziesz musiał czekać. Chyba, że zrobisz recyrkulację, ale wtedy będziesz miał straty ciepła na recyrkulacji.
  8. Dlatego nie wolno popadać ze skrajności w skrajność. Trzeba iść na kompromis. Nie ma sensu wydawać góry pieniędzy na komfort absolutny, gdzie można wydać znacznie mniej pieniędzy, a mieć niewiele mniejszy komfort.
  9. Na pierwszym miejscu trzeba postawić, aby "nie być niewolnikiem swojego domu", gdzie wyjazd na tydzień w zimie to poważny problem, bo rury zamarzną. Albo wyjazd w lato to problem, bo solary gotują wodę...
  10. Adam1974, a czy sitko w filtrze przed pompą było sprawdzane, czy jest czyste?
  11. AVE5074, ja mam słaby ciąg kominowy i radzę sobie z tym właśnie zamykając wszystkie inne dopływy powietrza, niż drzwiczki zasypowe. Generalnie zasada jest taka, aby wciągało dym do środka. Jak przy otwarciu drzwiczek nie dymi, nie trzeba nic zamykać. Jak przy otwarciu drzwiczek dymi i po zamknięciu PG przestaje, więcej nic nie trzeba zamykać, itd. aż do momentu, jak przestaje dymić na kotłownię.
  12. Ja nie zamierzam się o nic kłócić. Każdy ma rozum i zrobi jak uważa. A stwierdzenia "u mnie działa to i u ciebie musi działać" nauczyłem się ignorować. Jest tyle różnych parametrów, że nie ma w ogóle czego porównywać (choćby rodzaj węgla, ciąg kominowy, itd.) Ja, jak wracam do domu z delegacji (na zimę), stawiam przy opale na 4 dni osuszacz powietrza (sprężarkowy). Codziennie ściąga 5-6 l wody. Ostatniego dnia ściąga 1 l i tak już zostaje. Wtedy w kotle jest już w miarę mało smoły. Ale nie znika ona całkowicie. Dodam jeszcze, że rurę wezyra również trzeba czyścić. Jak nie jest ona drożna, nie spełnia swojej funkcji. A jak w kotle jest dużo smoły, trzeba to robić minimum raz w tygodniu. Ja u siebie palę tak: rozszczelniam drzwiczki zasypowe, zamykam dopływ powietrza wtórnego i pierwotnego, powoli otwieram drzwiczki zasypowe, dorzucam węgla, zamykam drzwiczki, otwieram dopływ powietrza wtórnego i pierwotnego, opuszczam kotłownię.
  13. tomek 1980 , aby rura wezyra działała, kocioł musi przez nią zaciągać powietrze. Czyli, jak otwierasz drzwiczki zasypowe, każdy inny dopływ powietrza musi być zamknięty. Również należy powoli otwierać drzwiczki, aby podciśnienie powstające przy otwieraniu drzwiczek, nie wyssało dymu z kotła. Duża ilość smoły oraz, jak piszesz skropliny na ściankach, świadczą o dużym zawilgoceniu opału.
  14. jaromkv, jeżeli myślisz, że to koniec, jesteś w dużym błędzie. Będziesz chciał coś robić (np. posadzić drzewka), rozbijesz się o fundamenty.
  15. To może niech kolega uda się na budowę i załatwi problem z ławami we własnym zakresie... Łatwo się wyrzuca nieswoje pieniądze. Na miejscu kolegi jaromkv wstrzymałbym wszelkie prace, do czasu załatwienia sprawy z ziemią. Koszt wszystkich opóźnień i strat, przerzuciłbym na sprzedawcę gruntu (rękojmia). Akurat takie proste sprawy sądowe kończą się w miarę szybko. byle tylko komornik miał z czego ściągać pieniądze.
  16. Marekb_65 , chodziło mi o płytę szamotową. Odizolować do wysokości końca płomieni. Aby dziurki się nie zatkały muszą albo być nie od dołu, albo jak od dołu, to muszą być duże. Znowu jak będą duże, będzie za dużo powietrza wtórnego.
  17. Te dziurki zapchają się popiołem przy pierwszym paleniu. Marekb_65, jesteś przygotowany na to, że komora zasypowa będzie notorycznie zasmolona? Może się okazać, że ciężko będzie w ogóle otworzyć tą przegrodę (blaszaną) do czyszczenia. Napisz również, gdy tą płytę szlak trafi.
  18. Na moje to ta pionowa płyta szamotowa popęka i się rozpadnie. Pomyśl nad jakimś stelażem do niej, albo zrobić ściankę z cegieł (szamotowych) i usztywnić ją prętami stalowymi lub bednarką. Również zastanów się, jak będziesz czyścił komorę za przegrodą.
  19. Stefansky5, coś podobnego właśnie. Dołożyć z przodu ściankę z szamotu tak, aby żar nie miał bezpośredniego kontaktu z rurami i gotowe. Średnice rur im większe, tym lepiej. mtdeusz, jest ograniczenie przepływu przez palnik, zależne od średnicy komór wirowych i przestrzeni ponad nimi. Jak jest za duży przepływ, najpierw płomień zakręca i wychodzi z palnika w okolicy kąta 90 stopni od wlotu. Jak zwiększy się przepływ jeszcze bardziej już nie skręca i idzie od razu do góry, ignorując w ogóle komory.
  20. Palnik ma prawo działać, ale będziesz musiał mocno ograniczyć ciąg. Jak zwiększysz ciąg, płomień nie będzie wirował. Jak zmniejszysz ciąg, ograniczysz moc kotła. Może się okazać, że musisz go tak mocno ograniczyć, że będzie zimno w domu. Tam, gdzie ścianka ma 1,5 cm, na 80% popęka w przeciągu miesiąca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...