Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mmr_pl

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mmr_pl

  1. ok, podsumujmy zatem: masz piec górno-dolny, który możesz: a) zostawić, jak jest (tego nie chcesz) b) przerobić na górny - masz powietrze wtórne; masz porady dotyczące wymiany dmuchawy i sterownika. Lub (wg mnie lepiej) jakoś zainstalować miarkownik. Przy przeróbce na GS na pewno możesz zastawić tylną część rusztu cegłami szamotowymi. Uszczelnić u mnie dało się popiołem, zatem na mrozy po prostu je sobie wyciągnę. c) przerobić na dolny
  2. Encyklopedia PWN: półkoks z węgla kam., w porównaniu z koksem, zawiera więcej części lotnych (4–12%), więcej popiołu i siarki, ma niższą temp. zapłonu (350–400°C); jest ważnym surowcem chem. i energ., stosowanym m.in. do otrzymywania koksu formowanego (koks), gazu wodnego, w produkcji karbidu, cementu oraz do celów opałowych jako paliwo bezdymne.
  3. być może, ale ja nie chcę produkować koksu, tylko ogrzewać dom. Półkoks zresztą też jest dobrym paliwem. Weź się w końcu odczep od posiadaczy GS-ów.
  4. czyli doświadczenia, doświadczenia aż do wiedzy:) u mnie aqrat jest lepiej, gdy PW od odgazowaniu jest leciutko otwarte, ale to nie musi być regułą
  5. Ciekawa rurka, to oczywiście doprowadzenie powietrza wtórnego PW. Otwarte przy rozpalaniu; podczas dalszej pracy przymknięte tak, by koks się dopalał do CO2 (kwestia obserwacji i poznania przebiegu procesu w czasie:) Czuwaj:) I dziękuję za rozwiązanie zagadki z rurką Zapomniałbym o zmniejszeniu paleniska. Wg mnie to przy obecnej aurze z pewnością jest za duże. U mnie od paru tygodni piec pracuje z paleniskiem zmniejszonym o ok. 25% przez ustawienie przy tylnej ścianie kilku cegieł szamotowych. Chciałem to sprawdzić na sucho, potem wstawić na zaprawę, ale po paru paleniach cegły uszczelniły się popiołem, więc zostawiłem jak były. czas palenia się nie skrócił, a wsad mniejszy. Zatem na pewno warto spróbować.
  6. Co do przeróbek, to poczekaj na tych, co przerabiali. Na pewno będą zwolennicy obu szkół. Czkawka pieca zapewne od takiego mieszanego górno dolnego palenia. W komorze masz sporo gazów z odgazowania opału; gdy dmuchawa dmuchnie tlenem, to dzieje się właśnie to, co się dzieje. Kocioł GS może spalać całkiem czysto i bez ekscesów, ale: - lepszy miarkownik zamiast dmuchawy. chyba są sterowane elektronicznie; wtedy można jakoś sobie poradzić - nie masz doprowadzonego powietrza wtórnego (nad palenisko); chyba że ta tajemnicza rurka ma coś z tym wspólnego. - może by tak podpytać sąsiadów, których teść znał - może ktoś znać tajemnicę owej rurki - idzie wiosna, więc masz sporo czasu:) Pozdrawiam
  7. To jest piec górno-dolny. Chyba w takim, jak jest teraz nie bardzo da się palić od góry. Ale tu na pewno są ludzie z doświadczeniem, to pomogą. Na miarkownik jest na obudowie kotła (górna pokrywa). A ta rurka to ciekawe jest:)
  8. Kiedyś już to pokazywałem: Bez problemu przekładasz gorący żar, choć oczywiście parę drewek na wierzchu przyspiesza rozpalenie.
  9. Otóż to... Święte słowa - nic dodać, nic ująć. Dopracowane górne palenie w GS-ach jest całkiem wygodne i czyste. A zmiana wsadu na nowy w 20-25 minut jest do zrobienia w 15 min. Jak pisze kolega Robi251 da się to zrobić i w 15 minut. Temperatura wody w instalacji (zwłaszcza starej i pojemnej) nie powinna spaść zanadto. Pozdrawiam:)
  10. Ja wiem, że rada taka, jak wyżej. Ale właśnie szukam właściwego postu adama_mk. A że on płodny dosyć, to na razie przeszukałem 7 czy 8 stron:)
  11. Dolewanie zimnej wody do gorącego kotła nie jest najlepszym pomysłem. W ten sposób produkuje się kamień kotłowy. pozostałym Koleżankom i Kolegom odradzam stosowanie tego rozwiązania.
  12. ciekaw jestem efektów, ale na nie to pewnie do późnej wiosny trzeba będzie poczekać? Jakby co, to się pochwal:) Pozdrawiam PS a gdzie jest ta rada?
  13. Co robi????? Woda jest kiepskim utleniaczem... Gdyby woda, czyli H2O miała utleniać sadzę, czyli C, to po oddaniu tlenu węglowi zostałby wodór. Czyli bardzo łatwopalny i wysokoenergetyczny gaz stosowany w silnikach wodorowych. Odkryłeś tanią metodę pozyskiwania wodoru. Pozdrawiam
  14. Wpomniałem, że czasem muszę dokładać do pieca rozpalonego od góry i teraz mam to lepiej opanowane. Może komuś się przyda... Pod koniec dopalania się koksu przerusztowuję dość dokładnie żar, usuwam popiół i za pomocą mojej specłopatki przegarniam żar do tylnej ściany (wyłożonej szamotem), po czym delikatnie dosypuję pod przednią ścianę ok. 1/3 (może ciut więcej) pełnego wsadu. Na całość dorzucam trochę suchych drewek i po 1-2 minut mam w palenisku full ognia; dymu prawie w ogóle. To wszystko przy minimalnym PG i sporo PW. Po spaleniu gazów przymykam PW; ponownie zawieszam łańcuszek miarkownika i na kolejnych parę godzin mam spokój. Przy okazji... Parę lat wstecz była tu dyskusja o miarkownikach, a dziś kol.mtdeusz proponował ich niekonwencjonalne wykorzystanie. Ja mam bardzo pozytywną ocenę pracy MC. Warunek, to dobre skalibrowanie miarkownika. Zrobiłem to tak, że ustabilizowałem kocioł na 60 stopniach, po czym tak ustawiłem długość łańcuszka, by klapka PG była otwarta na jakieś 1,5 mm (to sobie trzeba ustalić). W zakresie od 50 do 70 stopni pracuje dość precyzyjnie.
  15. Wspomniałem kiedyś o akcesoriach. Powyżej pierwsze - służy do szybkiego ładowania opału. Wkładam toto w drzwiczki zasypowe; błyskawicznie ładuję 2-4 węglarki bez machania szufelką. Drugie coś - do przekładania resztek żaru z rusztu via popielnik do komory zasypowej napełnionej nowym wsadem. Z lewej uchwyt, z prawej szufladka właściwa.
  16. Kolego mtdeusz, to już (IMO) trochę trąci demagogią. Nie porównuj składu smół w papie i w węglu, ale całkowity skład (chemiczny) węgla i papy. Na pewno dostrzeżesz różnice:) Pozdrawiam
  17. Na pewno nie jest ani siwo-żółty, ani śmierdzący. Może trochę więcej PW poprawiłoby palenie tego koksu. U mnie poprawiło, a miałem bardzo podobne obrazki. Nawet kolor pieca się zgadza:) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...