Chris Zielonka

Zadaszanie na stałe to porażka - będzie duszno - warto mieć zasuwane jak np markiza o ile nie planuje się całkowitego zamknięcia na zimę

Wg mnie pierwsza przyczyna to pieniądze a druga brak uznania za włożoną pracę. Sam pracuję u Janusza to wiadomo jak jest ale córka w korpo ma podobne odczucia - natyra się jak głupia a awans czy podwyżka dopiero po audycie z zewnątrz bo jakoś dziwnie menadżer czy kierownik nie zdaje sobie sprawy że zawraca komuś dupę chorymi zebraniami czy zlecaniem jakichś projektów bez związku w jego godzinach pracy a potem zdziwiony że trzeba robić nadgodziny żeby zrobić to co na umowie -za które okazuje się często nie ma jak zapłacić. Ankietę wypełniłem - pozdrawiam

Jakby nie patrzeć drugie słowo z tytułu tematu zaczyna szukać przedrostka nie. Jeśli ktokolwiek chce mieć elektrownię to musi sobie założyć że skorzysta tyle ile zdoła zjeść - to co odda do sieci zarobi akurat na podatek więc można spokojnie pominąć, choć niektórzy potraktują jako zysk w porównaniu do posiadaczy instalacji offgridowej.

Powoli na spokojnie dasz radę sam - do zimy daleko - opisz co ma zasilać ten bufor i jaki jest kocioł czy nic nie ma i od zera ? Co z CWU ?

Policzysz straty na 30K km przewodu o przekroju 1m2? A gdyby zwiększyć częstotliwość przesyłanego pradu ? zapewne dałoby się znacznie zwiększyć wolumen przesyłu - tyle że nikt na poważnie nad tym nie pracuje -na pewno jest wiele mozliwości może lustra na orbicie ?

Cóż - pani minister jawnie przyznała że ustawa nie dość ze niczego nie poprawi to jeszcze ma szansę coś tam pogorszyć. Trudno. Na takie i inne przypadki posiadam właśnie instalację hybrydową - od pompy ciepła przez węgiel i prąd grzałkowy. Tak więc ode mnie zależy czy tylko naciskam guzik czy też wrzucam o kotła. A że mam i drewno i węgiel to wrzucam co chcę. Był czas że samą grzałka cały sezon grzałem i 2 MWh na rok nie było problemem. Potem niestety zaczął się zielony ład chyba bo ceny prądu jadą w kosmos więc pompa ciepła miała dać oddech - no niestety mało było nienasyconym więc doszedł kocioł 5 klasy coby jak najtaniej spalać nasze czarne złoto. Teraz mowa że i za to trzeba będzie zapłacić karę. Więc pewnie i tak śmieciami lud nie przestanie palić a wręcz skala tego wzrośnie. Festiwal niekompetencji rządów trwa. Podobnie jak wyścig po moje pieniądze - ja jestem gotowy na wszystkie opcje. Idioci w zarządzie chełpią się że popierają gospodarkę rynkową a nie widzą tej jednej podstawowej prawdy - jak produkt jest tani to sprzedaje się go więcej i kasa się zgadza a gospodarka i klienci zadowoleni.Jak naród grzeje prądem to i smogu na osiedlach nie ma. Tak więc współczuję posiadaczom tylko jednego źródła ciepła. Póki co ja grzeję na zmianę - dopoki prad wychodzi mi taniej od węgla grzeję prądem jak drożej schodze do kotłowni - czyli okres przjściowy klimatyzatorami potem do minus 5 PC aby wreszcie gdzieś od stycznia do marca zejść do kotłowni. Ale nie muszę - w razie potrzeby mam dwa guziki do wyboru.

Pisze Sito Nie chce mi sie szukać waszych wcześniejszych postów ale brzmiały one "przewymiarować w netbilingu ile sie da". Czy rządzący gdzieś do tego namawiali ? Niby czytałeś a nie zrozumiałeś. Oczywiście że przewymiarować - skoro potrzebujesz 3000 zł z paneli na zimę to im mniej Ci płacą tym więcej ich potrzebujesz. Co do przymusu oczywiście go nie było jednak mam jakąś umowę którą mogę się podcierać bo i tak co parę dni jest inny pomysł jak się rozliczamy. Skoro jest takie larum że nam tego OZE tyle trzeba to montując można się spodziewać że okażesz sie przydatny a już jak ktoś głosi wszem i wobec że od ręki coś zmieni a potem nie jest w stanie nawet sformułować sensownych zasad to tylko usiąść i zapłakać. Wreszcie - okazywanie niezadowolenia z tego jak jest, jest jedyną szansą na jakąś zmianę. Gadanie pod tytułem widziały gały co brały niewiele pomaga - brały bo wyboru innego nie miały ale jednak lepiej mieć by chciały bo im to inne obiecały. Temat jest długi i szkoda bić pianę -powtórzę - dopóki nie jestem równoprawnym partnerem jako strona umowy czy to z Tauronem czy innymi korpo jak telefony czy gazownie to mam prawo czuć się oszukany albo przynajmniej pozostawiony bez wyboru. Bo wybór mieć pv na mało korzystnych zasadach albo nie mieć wcale nie jest żadnym wyborem. Nie może być tak że z pozycji siły ktoś zmienia zasady a klient nie ma nic do gadania. Zmiana zasad musi sie odbyć za porozumieniem stron i to strona chcąca tej zmiany dokonać powinna prosić tę drugą o zgodę.

Gdybym miał czarodziejski ołówek to domalowałbym sobie na zejściu komina z dachem odprowadzenie skroplin i deszczówki do rynny tak aby już nic nie wymywało dachu. Na zdjęciu widać ładnie umyte dachówki i niekoniecznie umył je sam deszcz. Warto sprawdzić ich stan. Co do starych metod i technologii to jak widać ponad 40 lat pracy kotła nie dało rady znacząco pogorszyć stanu komina. Za to na wielu niedawno postawionych budynkach widać juz wykwity i lużne cegły bo masa ludzi zbudowała sobie kominy np z cegły dziurawki gdzie kwasy zjadły zaprawę a śnieg i mróz porozsadzał te pomniki niewiedzy. P.S. Pozazdrościć krajobrazu

Jeśli komin zostanie najpierw docieplony a potem obłożony tą blachą to byłbym za. Tam bardzo dobrze na tym kominku z blachy widać skierowanie spływu skroplin na blachę co znacznie ochrania sam komin a wręcz likwiduje możliwość zalewania skroplin na jego ścianki a to od tego zapewne podniszczył się dotychczasowy komin. Tyle że nie jestem kominiarzem ani budowlańcem . Jednak wiem że docieplenie komina ma zasadnicze znaczenia dla uniemożliwienia skraplania się w nim oparów a więc znacząco zmniejszy tez negatywny wpływ tych kwasów na jego trwałość. Obmurowac i usunąć luźne fragmenty i tak trzeba.

Piękna podsuma- Za mniejsze wałki płoneły komitety niestety dzisiaj brak sił juz na upominanie sie o choć odrobinę przyzwoitości. Dobrze się stało że pogonilismy tych co nas spychali w odmęty średniowiecza ale niestety to wcale nie oznacza że ci obecni urządzą nam raj od pierwszego dnia i nikt o zdrowym spojrzeniu zapewne na to nie liczył. Jednak odrobina przyzwoitości nakazywałaby wyartykułować z siebie choć odrobinę wyjaśnień. Sądzę że zbyt małe możliwości nacisku ma grupa netbilingowców ale sadze też że cała branża PV jak instalatorzy i sprzedawcy paneli to już siła. Warto by z tym bałaganem jednak powalczyć. Pytanie jak to zrobić żeby być skutecznym. Dla mnie jedyną uczciwą sytuacją byłoby oddawanie całości zgromadzonych pieniędzy i możliwość pokrywania z nich wszelkich kosztów, to w końcu moje pieniądze i nikt nie powinien za mnie decydować na co je wydam. Podobnie z przepadaniem po roku albo oddawaniem tylko 20 czy 30 procent- jakim prawem ? Moje to moje i wara od tego. Dopóki tak nie będzie państwo będzie mi się kojarzyć tylko ze złodziejami.

A to zależy jak do tego podejdą bo jeśli będą płacić tylko wg cen z z godzin oddania to już jest mizeria bo średnio dzisiaj było 45 gr ale pomiędzy 7 a 19 już tylko 30. Do tego najwyższa produkcja zawsze jest w najtańszych godzinach czyli realnie to wyjdzie około 20 groszy za oddaną 1kwh. Zgadzam się że ten rok jest stracony ale mam tez obawy o kolejne - w zeszłym roku oddali mi jakieś 1800 zł i napędzilem tym pompę ciepła przez spory kawał sezonu grzewczego. Na ten rok spodziewałem się podobnej kwoty ale już widzę że będzie dużo gorzej. Cóż - dolączę do smrodziarzy na osiedlu bo na szczęście mam w kotłowni blaszane pudło do utylizacji wszystkiego.

Miałbym ochotę napluć w twarz co najmniej kilku panom. Czy ktoś wie jak pobrać dane RCE ze strony RCE ? https://raporty.pse.pl/?report=RCE-PLN&state=Funkcjonowanie%20RB,Raporty%20dobowe%20z%20funkcjonowania%20RB,Podstawowe%20wska%C5%BAniki%20cenowe%20i%20kosztowe&date=2024-07-10&type=table

Cóż pismaki piszą tak aby klikalność była a fakty mają w d. Jeśli kolo pisze że W kwestii wspominanej wyższej taryfy za przesył energii od końca czerwca br. odbiorców indywidualnych obowiązywała cena netto za dystrybucję energii na zamrożonym przez ustawodawcę na poziomie 289 zł/MWh (do określonych limitów zużycia prądu). Zgodnie z decyzją ustawodawcy od 1 lipca opłata za dostarczenie energii zostaje odmrożona, a zatem ze stawki 289 zł/MWh wzrośnie do 430 zł/MWh. To rozumiem że nie mogło być do końca czerwca wyżej niż 289 a od lipca będzie 430. Fakt że napisał do okreslonych limitów ale już nie napisał jaka była po limicie. Tak rzetelność pismacza Więc czekam teraz na rachunek za lipiec żeby się przekonać jakie NAPRAWDE ceny się na nim pojawią. Za czerwiec u mnie w Tauronie dystrybucja 0,236 , 0,418 i 0,0437

Proponuję doczytać nt ceny dystrybucji która wzrośnie o prawie 50 procent bez względu czy ktos przekroczył limit czy nie dystrybucja w G11 z 289 za 1 Mwh ma być za 430 złó za 1 Mwh - raczej nie wrózy to niższych rachunków wbrew temu co pisze pismak z powyższego linku. W pozostałych taryfach zapewne zmontują tak aby również zabrać te dodatkowe 50 proc.

A tymczasem okazuje się że prąd tanieje https://energia.rp.pl/ceny-energii/art40784061-nie-dla-wszystkich-wysokie-rachunki-kto-konsumuje-duzo-zaplaci-mniej?_gl=1*k0u60y*_ga*MTI4NjU5NDg3Mi4xNzIwNTA2NjQ4*_ga_Q5M7845HMR*MTcyMDUwNjY0Ny4xLjEuMTcyMDUwNzQwMS4yOC4wLjA.*_gcl_au*MTAwMzE2NjY3NC4xNzIwNTA2NjUz Wszystko pięknie ładnie tylko ta DYSTRYBUCJA - JAKAŚ PRAWIE 50 PROCENTOWA PODWYŻKA nic nie zapowiada żeby miało być chociaż ciut lepiej.