Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stevan

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Stevan

  1. Podpowiedzcie proszę, jak można zaaranżować przestrzeń salonowo-jadalnianą z przebiciem do kuchni. Układ pomieszczeń wygląda tak: Kuchnia po lewej ma szeroki otwór wejściowy, a do tego "okienko", dzięki czemu pracując w kuchni ma się bezpośredni wgląd w to co dzieje się w salonie. Oryginalnie zaplanowany układ był taki: Nie odpowiadał nam jednak, bo sofa niepotrzebnie dzieli przestrzeń salonu, a pracując w kuchni mówi się do pleców osób oglądających telewizję. Podobnie osoby przy stole w jadalni patrzyłyby na plecy siedzących na sofie. Zmieniliśmy więc go i obecny układ jest taki: Ma on swoje plusy - przestrzeń nie jest podzielona, wszyscy w kuchni, salonie i jadalni widzą się nawzajem i mogą ze sobą rozmawiać, z kuchni nadal widać też telewizor. Problem jest taki, że w tym układzie nie ma praktycznie żadnego sensownego miejsca na jakąś szafkę, a po drugie, oglądanie tv z sofy na prawej ścianie jest praktycznie niemożliwe. Jest jeszcze taka opcja: Ale chyba czysto teoretyczna. Ma wszystkie zalety i wady obecnego układu, z tym, że jeszcze trudniej ogląda się tv. Co jeszcze można by tu wymyślić? Chciałbym, aby przestrzeń nie była podzielona, żeby dało się patrzeć z kuchni na tv, oraz, żeby wszyscy w 3 pomieszczeniach mogli ze sobą rozmawiać (a nie ze swoimi plecami). Z tego patrzenia z kuchni na tv możemy ewentualnie zrezygnować, ale z pozostałych dwóch punktów już niezbyt...
  2. Stevan

    Projekt kuchni

    Fakt - sporo. Tak mi jakoś wyszło chcąc schować okropny kosz z praniem, poutykane wszędzie proszki i płyny do prania, a jednocześnie nie mieszać tego w szafkach ze spożywką. W którymś momencie stwierdziłem, że może to i ma sens, że szafki generalnie "idą w czterdziestki". Ale ciągle mam też wątpliwości. Bardzo ciekawy pomysł z zabudową ścianki przy wejściu - aż dziwne, że nie przyszło mi to w ogóle do głowy... Ale, po przemyśleniu, ten układ byłby chyba mocno problematyczny. Po pierwsze - kuchenka bliżej niż 60cm od okna. Przy pierwszej wizycie kominiarza będą problemy (?) Po drugie - brak kawałka blatu do siedzenia Po trzecie - lodówka daleko od wszystkego Po czwarte - obsługa pralki (a częściowo i lodówki) to zatarasowanie przejścia Po piąte - trzeba by ciągnąć gaz na drugą stronę kuchni. A rurka gazu musi być na wierzchu - ładnie się chyba tego nie da zrobić... I po piąte - dziwny byłby ten kawałek zostawionej ściany. No i trzeba byłoby go i tak obudować czymś z GK, bo okropne rury tam lecą po wierzchu...
  3. Proszę o porady/sugestie odnośnie projektu kuchni. Mam do dyspozycji pomieszczenie o wysokości 247cm, układ wygląda tak: Pomiary robione po ścianach (krzywych), po kafelkach ucieka od 1 do 3cm. Po lewej stronie jest okno, na dole po prawej wystaje pion kanalizacyjno-wentylacyjny, a u góry po prawej jest wejście. Na lewo od wejścia coś niby barek - otwór na jadalnię, z blatem 100cm nad ziemią. U góry, po prawej od wejścia, ma stanąć pralka z suszarką. Projekt jest taki: Ściana główna: Ściana naprzeciw głównej: Widok z góry: Obydwie strony mają być połączone parapetem - który wymusza wysokość blatu 86cm. Blatu główny ma być laminowany, grubość 38mm, szerokość 66-68cm. Blat do siedzenia (ściana naprzeciwko głównej) ma mieć 40cm i wystawać na 30cm ponad szafki pod spodem. Szafki wiszące 107cm, 54cm nad blatem, do sufitu. Okap w trybie pochłaniacza, wyrzut powietrza zaraz nad okapem, w przód. Cokół szafek dolnych wysoki na 9cm, cofnięty o 8cm (gospodarz wielka stopa). Szafka "J" to lodówka do zabudowy. Ma to sens? Nie ma jakichś błędów, albo rozwiązań bez sensu, ewentualnie niepotrzebnych utrudniaczy życia?
  4. Mam u siebie kuchenkę gazową w odległości 70cm od ściany prostopadłej , na której jest okno. Nad kuchenką zabudowa pod sufit. Okap musi chodzić w trybie pochłaniacza i nie bardzo mam gdzie dać ujście powietrza. Jedyne co mi przychodzi do głowy to puścić kanał płaski 29x308mm za skrajną szafką wiszącą (tą na prawo od okapu) i za nią kolanko 90 stopni. Szafki wiszące mają akurat 5cm luzu od ściany, więc zamiast blendy dałbym długą i wąską kratkę (albo po prostu nic) i powietrze wiało by sobie zza prawego boku prawej szafki, wzdłuż ściany z oknem. Może tak być? Czy raczej ujście powinno być z daleka od okna? Okap robi podciśnienie, więc "zaciąga" powietrze z okna - dlatego nie jestem pewien, czy puszczenie wywiewu w tę okolicę jest dobrym pomysłem...
  5. Zabrałem się w poświąteczny wtorek za robotę, ale tylko rozgrzebałem bez widocznych postępów. No, ale poza przygotowaniem terenu (podcięcie szafek, wytropienie magnesem wkrętów w gk, dodanie trójnika do odpływu itp) zdiagnozowałem konstrukcję ścianki, w której chcę rurki ukryć. I tutaj objawiają się nowe problemy: Konstrukcja zrobiona jest na stalowych profilach 60x27 do sufitów podwieszanych, po dwa profile na każdy "słupek". Na szerokości 2.30m mam 5 takich słupów, rozstawionych co ok 40cm wolne miejsce wewnątrz ścianki to więc raptem 3cm, czyli nie wejdzie tam nawet rurka 32, o otulinie już nie wspominając. Kombinuję, co zrobić. Wydaje mi się, że muszę po prostu zrezygnować z przykrywania rurek płytą GK - musze to przykryć czynmś znacznie cieńszym, żeby zmieściły się też kołnierze na łączeniach. Do głowy przychodzi mi dojechanie w pobliże rur płytami GK (od dołu i od góry), przykręcenie nad i pod rurką pasków sklejki 6mm i zakrycie rury czymś, co nazywa się "Płyta budowlana Ultrament", o grubości 4mm - przykręcając tę płytę do pasków sklejki. Chyba powinienem psiknąć też pianki montażowej do środka, żeby na odcinku między sklejkami było pod płytą coś jeszcze oprócz rury, inaczej zaraz zrobi się dziura w ścianie (?). Alternatywnie, "na szybko", wymyśliłem też napsikanie pianki montażowej i naklejenie na nią paska HDF i potem zaszpachlowanie tego na równo z GK. Słupy musiałbym rozciąć całkowicie (trochę mnie onieśmiela taka operacja, patrząc na solidność obecnej konstrukcji), a po ułożeniu rur dałbym chyba zwykłe płaskowniki łącząc nimi fragmenty słupów nad i pod rurami. Ewentualnie kątowniki, wycinając po jednej stronie po środku przerwę na rury. Obawiam się jednak, że na szparach między łączeniami będą się robić pęknięcia (różne materiały)... Jak przymocować końcowe kolanko odpływu (to wychodzące ze ściany) też jeszcze nie wymyśliłem - miejsca "za" nie ma, może zrobię jakąś poprzeczkę drewnianą łapaną do bocznych słupów z półokrągłym wycięciem na dole, nasunę to od góry na kolanko i psiknę pianką? Poproszę o jakieś porady...
  6. To jeszcze dwa pytanka: 1. Jak podokręcam wszystkie zaworki z podobną siłą, to każdy "patrzy" w inną stronę. W jednym kurek zatrzymuje się os strony ściany, drugi patrzy do przodu, trzeci w bok... Jak to dokręcać, żeby wszystkie kurki były z przodu? 2. Czy w tym rozdzielaczu z mosiądzu wnętrze jest gładkie, czy gniazda zaworów "wchodzą" do wnętrza? Kupiłem rozdzielacz z nierdzewki, rzekomo dedykowany do pitnej - no i tam właśnie gniazda wchodzą do wewnątrz. Mam obawy, że z czasem będzie się tam zbierał jakiś osad...
  7. Obskrobanie tego obecnego ujścia da mi wiedzę co jest w środku, ale to jest pewnie rura stalowa (budynek ma 25 lat), nie będę potrafił się do niej podpiąć. Zaraz się okaże, że nie potrafię tego uszczelnić i zostanę bez wody w kuchni Zakładam więc, że raczej tylko wykręcę tę całą choinkę co teraz jest, dam kolanko 1/2"->PEX, polecę 20cm ukosem w lewo i w dół rurką 20tką i tam mogę zrobić poziomą bruzdę, a w niej szeregowo kilka trójników. Na wierzchu zostałby tylko ten 20cm kawałek rurki i dwa wchodzące w ścianę kolanka na obu końcach tej rurki. To chyba znośne rozwiązanie? Inaczej musiałbym rozkuć ścianę wokół obecnego ujścia i nie bardzo nawet wiem, co dalej - rura idzie z dołu przecież, więc musiałbym obejść ujście wody gorącej które jest po lewej. Szykowałoby się więc wywalenie obecnego kolanka, zrobienie obejścia górą w lewo i z powrotem na dół, trzeba by jakoś uszczelnić połączenie tego obejścia z obecną rurą - pakuły itp, boję się na samą myśl. Dopiero wtedy miałbym wszystko ładnie pochowane w murze, ale ilość pracy mnie onieśmiela, a w szczególności to połączenie z końcówką starej rury. Zacząłem się też doktoryzować z PEXa, podpowiedz proszę: 1. Czy ogarnę temat na złączkach zakręcanych (obecność uszczelek budzi we mnie obawy o trwałość...), czy powinienem patrzyć na zaciskane (jeśli tak, to skąd i jaką zaciskarkę)? Tyle jest różnych opinii, że ciężko mi jednoznaczny wniosek wyciągnąć... 2. Czy jeśli chodzi o rury i złączki to idę po prostu do castoramy czy innego obi i biorę odpowiednią ilość rury i pasujące złączki, czy też powinienem jeszcze patrzeć na producentów, marki i jakieś inne parametry? 3. Każdy zakręt rury o 90 stopni załatwiam kolankiem? Faktycznie mamy "własny" temat, ale chyba ogólnie przydatny
  8. Dodaję fotkę przyłączy, w poprzednim wpisie włączył się limit:
  9. Otulina - nie znalazłem nic, co nazywałoby się otuliną na rury kanalizacyjne... Dać taką samą jak na rurki z wodą po prostu? Albo taką szarą, jak to: ? Faktycznie, na rurce PEX będzie znacznie łatwiej - nie nadążam za technologią... Ale nie mam tak łatwo, żeby to w ściance GK móc wszystko poukrywać... Tak wygląda moja kuchnia (fragment do przeróbki): Rurę odpływową, która muszę położyć, zaznaczyłem na zielono. Ujście odpływu jest na końcu pionu, w rogu (tam, gdzie uskok, ok 130cm od ścianki GK) i wygląda tak: Wodę mam dodatkowe 70 cm dalej od ścianki GK. Przyłącza widoczne są na tej fotce: [ATTACH=CONFIG]442457[/ATTACH] Konstrukcja dowodzi działalności wybitnego fachowca, może poprzedni właściciel. Pewnie rzeźbił to jeszcze w poprzednim stuleciu… Pralka i suszarka mają stać w oznaczonym miejscu. Muszę więc dać jakiś trójnik na ujście i pociągnąć kanalizacyjną 50tkę po murze (w bruździe) aż do ścianki GK, tam dać przejściówkę na 32mm i rurkę 32kę puścić już wewnątrz ścianki. Zakończenie chciałem dać „za zakrętem”, już na murze za pralką, ale chyba prościej zrobić go jednak w GK, zamiast dawać kolejne kolanko i wychodzić na sąsiedni mur. Co do wody – chciałbym mieć oddzielne kraniki na każdy odbiornik. Nie chcę jednak wydłubywać obecnej końcówki ze ściany i podpinać się do niej, bo to mnie trochę przerasta. Wpadłem na pomysł, żeby zamocować na ścianie, nieco poniżej, coś takiego: i podpiąć do tego jeden kranik na PEXa, oraz 3 wyjścia ze zwykłymi gwintami 1/2" (jeżeli da się je wkręcić w ten rozdzielacz zamiast końcówek PEX – nie wiem, jakie tam jest połączenie). Sam rozdzielacz połączyłbym z obecnym wyjściem wody jedną rurką i chyba byłoby to w miarę zgrabne. PEX poleciałby do ściany (do pralki), a na gwinty kraniki do zmywarki, UF i kranu. Zamiast tego mogę zrobić bruzdę w murze i połączyć szeregowo PEXami 4 takie elementy: Sporo więcej roboty, a też trzeba je będzie łączyć rurką z obecnym ujściem. Może jest jeszcze jakaś inna opcja…? I jeszcze jedno - te wzmocnienia do profili to trzeba sobie samemu z jakiejś blaszki zrobić? Bo w marketach budowlanych jakoś nic nie znajduję...
  10. Taki rozdzielacz można zastosować do wody pitnej? A jesli tak - to można go sobie przerobić tak, żeby mieć tylko jedno wyjście na PEX, a do tego 3 wyjścia z normalnym gwintem 1/2"? Zastosowałbym coś takiego pod zlewem, na zgrabne wypuszczenie wody do pralki, zmywarki, kranu, ultrafiltracji...
  11. ok, dziękuję. To jeszcze a'propo rur: 1. Odpływowa 32mm. Kupuję normalne z kielichami, wciskam jedne w drugie i się nie martwię, czy "coś" dać jeszcze na połączenie, żeby się nie martwić wodną niespodzianką wewnątrz ścianki za jakiś czas? 2. Wodę puszczam rurką 20mm. Chyba nie dam rady podpiąć się do obecnej rury z wodą, zrobić rozejścia itd. Puszczę więc rurkę od pralki w okolice obecnego zaworka wody, tam zrobię normalne zakończenie z gwintem i połączę je z obecnym zaworem wody wężykiem takim samym, jak do kranu. Czy to dopuszczalne rozwiązanie? W razie zakupu zmiękczacza wody w przyszłości mógłbym wtedy ten wężyk przepiąć na zmiękczacz... 3. Nadal woda. Rurki od wody stosuje się (chyba?) pcv 20mm. Potrzebuję do tego zgrzewarki - w marketach budowlanych są 800W za niecałe 130zł albo 1500W za ok 170zł. Ale na znanym portalu aukcyjnym można dostać różne wynalazki już za mniej niż 50zł - do takiej jednorazowej akcji wystarczy mi takie coś najtańszego, czy jednak powinienem szukać czegoś droższego albo wypożyczalni? 4. Do obecnego zaworka z wodą zimną mam obecnie podpięty rozdzielacz trójdrożny (wyjścia na pralkę, zmywarkę i kran). Jest dość siermiężny, chciałem, aby hydraulik zrobił mi oddzielne, niezależne zawory w ścianie. No, ale ponieważ żaden hydraulik się w najbliższym czasie u mnie nie pojawi, to kombinuję, żeby może chociaż kupić coś nowego, z niezakamienionymi kulami itp. Ale nie mogę znaleźć - gdzie bym nie szukał, to widzę co najwyżej dwudrożne, takie, jak np ten: Poproszę o podpowiedź, jak zrobić rozejście na 3 albo 4 drogi mając tylko jedne wyjście w ścianie - tak, żeby było zgrabnie i wygodnie z tego korzystać...
  12. Czyli to, że profile będą wisiały niejako w powietrzu, nad rurką, to nie problem? Hm, to by mi ułatwiło robotę... Ale jak "wzmocnić" profil, skoro go przecież przerwę, żeby w tę przerwę wsadzić rurkę? Miałem zlecić temat fachowcom, ale przy obecnej sytuacji (wirus) będę czekał na nich z pół roku, a tyle czasu nie mam. Muszę więc chyba ogarnąć temat sam. Byłbym wdzięczny za jakieś łopatologiczne porady jak konkretnie to zrobić.
  13. Chciałbym urządzić kuchnię tak, aby pralka znajdowała się dokładnie naprzeciw obecnego pionu. Wymaga to pociągnięcia odpływu i wody na druga stronę kuchni. Chciałbym to zrobić chowając rury w bocznej ściance GK - ale nie jestem pewien, czy mogę. Ścianka jest bardzo cienka - na najmniejszym profilu, 50mm. Jeżeli więc poprowadzę nawet jedynie rurkę 32mm, to aby przepchnąć ją między profilami i tak będę musiał tak naprawdę nie tyle zrobić otwór w profilu, co po prostu zrobić "przerwy" w profilach - i to wszystkich, bo rurka musiałaby iść przez całą długość ściany. Czy to jest odpuszczalne? Jeśli nie, to co robić...?
  14. No tak - w tej opcji woda zmiękczona idzie tylko na kuchnię (w tym pralka). Miejsca w tym wariancie będzie też masakrycznie mało, więc znowu byłbym zmuszony do wyboru bardzo drogiej opcji IQSOFT-ECO-9 (w wersji z montażem na klatce byłby ten samo model, ale w rozmiarze "18"). Bardzo chętnie, ale nie wiem, gdzie takowy jest. Dodatkowo, jedyna firma która jak dotychczas wyraziła choćby wstępną chęć w zabawę z montażem zmiękczacza na klatce, jest ofiarą pandemii (połowa pracowników się zwolniła albo poszła na L4, stracili obsługę księgową z dnia na dzień a szef opędza prawie sam wszystkie roboty, jest w grupie ryzyka i twierdzi, że za chwilę kopnie w kalendarz ze stresu i obaw o przyszłość). W praktyce, nie mam na razie kim ogarnąć tematu i nie bardzo wiadomo, czy i kiedy w ogóle będzie opcja, żeby się tym zająć... Wszyscy hydraulicy kręcą nosem na drobne roboty, i uciekają jak słyszą o zmiękczaczu na klatce i zabawie w szykanie jakiegoś odpływu i ciągnięcie go tam
  15. Sprawdzam jeszcze opcję, żeby zamontować zmiękczacz na klatce. Jest tam przestrzeń o głębokości 27cm i szerokości 60cm – przy lekkiej gimnastyce udałoby mi się tam upchnąć IQSOFT-ECO-18. Głowica Erie, złoże Lewatit, dość drogi. Niestety, nic podobnie wąskiego na Clacku nie znalazłem – jeśli istnieje, to bardzo proszę o namiar, może być pv (iqsoft ma 28cm szerokości). Problemem jest tylko spust wody – w ciągu tygodnia ma się pojawić hydraulik i popatrzeć, czy da się jakoś wyciągnąć tam jakąś końcówkę z któregoś z pionów. Niezależnie od tego, czy się uda, czy nie, na rury nakręciłbym jeszcze: 1. Do wody gorącej – obudowę 10” ze spustem (F10NN2PC-V), a do niej filtr 20um (FCPHH20M). Spłukiwanie będzie albo do pionu kanalizacyjnego (jeśli hydraulikowi uda się coś z tym wymyślić), albo do wiaderka. To coś tego typu: https://www.sklep-aquafilter.pl/p161,f10nn2pc-v-filtr-narurowy-do-wody-goracej-z-zaworem-spustowym.html 2. Do wody zimnej, dwa analogiczne korpusy: https://www.filtrywodysklep.pl/fhpr1-3v-r-zestaw-narurowy-10-z-zaworem-spustowym-gwint-1-do-6-bar-p-169.html W pierwszym sitko 20um, w drugim „jakiś filtr”, żeby woda mi nie śmierdziała (nie wiem, chlor to jest, czy co) Ewentualnie mógłbym tez dać zamiast pierwszego korpusu filtr FF06-1A honeywella w wersji z siatką 50um, o ile da mi to jakieś korzyści (bo cena sporo wyższa). Ale wtedy filtry będą różne, nie wiem, czy nie[pojawi się problem z mocowaniem. 3. Już pod kranem dałbym jeszcze jedną obudowę – na jakiś filtr, który wyciągnie mi sód z wody, albo w jakiś inny sposób sprawi, że będzie „lepsza” do picia. Ewentualnie zostanie na razie pusta, „na wszelki wypadek” . Odwróconą osmozę chyba odpuszczę, przerost formy nad treścią przy tej ilości filtrów i zmiękczaczu (a może nie?) Jeżeli akcja ze zmiękczaczem na klatce się nie uda, to układ filtrów dałbym taki sam, a zamiast zmiękczacza na klatce, pod szafkę zlewozmywakową poszedłby albo IQSOFT-ECO-9, albo Aqua-Soft Basic 8 (albo 10) – przy czym ten drugi jest zauważalnie większy, więc raczej iqsoft. Generalnie, wygląda na to, że małe zmiękczacze na markowej głowicy to tylko Erie, nie Clack… Miesięczne zużycie wody to ok. 7m3 wody zimnej i 4,5m3 wody gorącej. Twardość prawdopodobnie między 12 a 15,4 dh (przynajmniej na wyjściu z wodociągu, ale to się chyba w rurach nie zmienia). Tendencja zużycia wody może być lekko wzrostowa, ale raczej niewiele, może do 8-9m3 zimnej na miesiąc. Nie jestem jeszcze pewien jak ze średnicą połączeń (nie wiem, jakie są w bloku), ale zakładam póki co, że wszystkie filtry sa dostępne w opcjach z różnymi średnicami (Honeywell na pewno). Najpopularniejsze jest chyba 3/4", jeśli mam tyle, to problemu nie ma, jeśli mam mniej, to da się przejściówkę, jesli mam 1", to będę myślał Jeśli coś jest jeszcze do skorygowania w tej koncepcji, to proszę o podpowiedzi.
  16. Racja - trzeba będzie wiaderko podstawiać... No to opcję 3+2 odpuszczam, ale 2+1 ciągle mnie kusi. Wrzuciłbym w takim razie coś tego typu: https://sklep.osmoza.pl/zestaw-filtrow-na-caly-dom-2xbb10-stal-nierdzewna-p-1804.html na wodę zimną, oraz coś takiego: https://allegro.pl/oferta/10-obudowa-do-goracej-wody-3-4-8202356063 do gorącej. Wymiana filtra wody gorącej raz na kwartał jest chyba do ogarnięcia - zakręci się zawór i wymieni filtr pół godziny później, jak już woda trochę ostygnie... Ewentualnie, może na wodę gorącą dać coś takiego: https://www.woda.com.pl/p1634,hydra-pr1h-hot-filtr-mechaniczny-do-goracej-wody-z-przeplukiwaniem-1-cal.html ? O ile udałoby się jakoś dojść z klatki schodowej do któregoś pionu kanalizacyjnego, to można takie przepłukiwane dać i na zimną i na gorącą. Nie wiem tylko, czy 100mikronów to nie za wielkie oczka...
  17. Mam mieszkanie w bloku, z warszawską woda wodociągową. Twardość wg wodociągów to 12-15.4 (skala niemiecka). Po roku używania zapchała mi się jednak pierwsza bateria, po dwóch latach baterie w łazienkach sikają paroma strumieniami (zapchane perlatory), jedna bateria nie działa wcale (strumień rodzaju "ledwie się sączę"), a kafelki w kabinie prysznica pokrywają się kamiennym nalotem w tempie ekspresowym. Co ciekawe, w kuchni perlator się nie zatyka - może dlatego, że tam jest najtańsza możliwa bateria... Kombinuje ze zmiękczaczem, ale na razie nie wymyśliłem opcji na wstawienie inaczej, niże jedynie w kuchni, przed pralką i zmywarką. Łazienki raczej pozostaną jak są - chyba, że coś wymyślę, o czym jeszcze nie wiem... Co ciekawe, w poprzednim mieszkaniu, zasilanym z tego samego wodociągu, nie miałem aż takich akcji. Chciałbym wstawić filtry narurowe za wodomierzem, ale jeszcze na klatce schodowej. Miesięczne zużycie wody to ok. 7m3 wody zimnej i 4,5m3 wody gorącej. Wymyśliłem, że wstawię dwa korpusy na filtry wody gorącej (np 50um i 10um) oraz 3 korpusy na filtry wody zimnej (np 50um, 10um i "coś" do wyłapania chloru i podobnych świństw). Proszę o poradę: 1. Czy pomysł ma sens, czy może warto przemyśleć koncepcję jeszcze raz (np układ 1+2, zamiast 2+3)? 2. Czy wystarczą obudowy 10", czy raczej powinienem myśleć o obudowach 20"? 3. Czy kupować obudowy przezroczyste tego typu: https://www.sklep-aquafilter.pl/p363,fhprcl34-b-triple-potrojna-stacja-uzdatniania-wody-maly-dom-i-mieszkanie.html Czy może ponad dwukrotnie droższe zestawy "HHBB", takie jak to: https://www.woda.com.pl/p1137,hhbb10b-stacja-uzdatniania-wody-aquafilter-dom-jednorodzinny.html ? Obie opcje występują zarówno w wersji 10", jak i 20". EDIT: Ostatnie dane mpwik o składzie wody: https://www.mpwik.com.pl/view/jakosc-wody/centralny/2020&miesiac=styczen
  18. Ad.1 Chyba chciałbym iść w takim własnie kierunku. Nie ma jakichś "przejściówek" typu Y? Tak, żeby z jednej strony mieć wejścia ze zmiękczacza i drugie ze ściany, a na wyjściu podłączyć kran? I jeszcze jakieś pokrętło w środku, żeby regulować sobie proporcje... Albo może dwa wyjścia na zmiękczaczu - jedno ze zmiękczacza, a jedno z mieszalnika wody zwykłej i zmiękczonej? Ad.5 Niestety nie znalazłem na razie żadnego zmiękczacza o szerokości ok 20cm, który miałby głowicę Clack i rozpoznawalne złoże. A szkoda, bo coś np takiego: http://water-house.pl/domowe-zmi%C4%99kczacze-wody/490-zmi%C4%99kczacz-kompaktowy-slim-line-6l-gratisy.html wymiarowo jest idealne do szafki pod zlewozmywak. Najmniejsze zmiękczacze na Clacku, jakie wyguglałem, to szer ok 35cm i wysokość ok 70cm. Np Aqua-Soft Basic (Pallas CK) ma takie własnie wymiary i występuje w 3 wariantach - 8, 10 albo 12L złoża. Wszystkie wersje są w tej samej obudowie, a różnice w cenie są kosmetyczne (od 2030 do 2150zł), więc chyba najsensowniejszy jest wariant 12L? Niestety, o złożu nic nie wiadomo. Następny w kolejce jest zmiękczacz o oryginalnej nazwie "Clack Pallas 10 Lewatit S", za 2500zł. Wymiary zewnętrzne +- te same, co Aqua-Soft. Czy któryś z tych dwóch powyżej się nadaje? A może istnieje coś o szerokości ~20cm na Clacku? Albo szukać jeszcze czegoś innego? PS Dzięki za dotychczasowe porady
  19. No to tak: Ad. 1 i 2 - To może jakoś mieszać? Do pralki i zmywarki szła by wtedy zmiękczona do 0, a na kran i do picia 50:50. O ile tak się da. Ad. 2 - musze doczytać, co to jest UF... Ad. 3. Pod zlewem dostęp do prądu i odpływu będzie bezproblemowy, wymiana soli po otwarciu drzwiczek szafki też. Ad. 4. Ten Yato ma chyba 5L, ale rzekomo przepustowość też 500L/h. No ale głowica i złoże niewiadomojakie. Ad. 5. Na razie większy problem widzę ze znalezieniem zmiękczaczy na głowicy clack (może jeszcze jakieś inne nazwy to ma?). Jakbym miał listę wszystkich (+-) modeli na rynki z taką głowicą, byłoby łatwiej sobie porównywać. Ale, jak pisałem, najpopularniejszy portal aukcyjny niespecjalnie pomaga, wynik wyszukiwania zmiękczaczy z głowica clack to raptem jedna strona wyników. Na popularnej porównywarce cenowej jest jeszcze gorzej. Nie wiem, gdzie dalej szukać. Ad. 6. A jest jakaś sensowna alternatywa, zauważalnie tańsza?
  20. Dylemat ogólnokoncepcyjny: Mam wodę z warszawskiego wodociągu, rzekomo ma ona twardość max 15.4 wg niemieckiej skali. W praktyce, rok po założeniu wszędzie nowych baterii, wszystkie perlatory są zatkane osadem, przepływ wody spadł o połowę, a w bidecie (w którym wogóle nie ma perlatora) przepływ spadł o 90%. Woda dodatkowo śmierdzi, picie nawet przegotowanej jest średnio przyjemne. Ze wspólnotą się nie dogadam i zmiękczacza na cały blok nie ma szans zorganizować, wymyśliłem więc taki układ: Na klatce, zaraz za wodomierzem, dam dwa filtry sznurkowe (20um i 5um). W samym mieszkaniu, w szafce pod zlewem wstawię jakiś najmniejszy możliwy zmiękczacz i wypuszczę z niego wodę na pralkę, zmywarkę i kran, a także do jakiegoś kolejnego filtra, za którym dam wylewkę na wodę do picia (albo do jakiejś stacji typu RO-101S Morion). Wodę zmiękczałbym nie do zera, tylko "tak trochę", sam jeszcze nie wiem ile konkretnie :| Pierwsze pytanko - czy taka koncepcja ma sens (na zatkane baterie w łazience pewnie niewiele wpłynie, ale chociaż kuchnię i wodę pitną miałbym lepszą?). Drugie - jakie są "najmniejsze sensowne" zmiękczacze? Z tego co tu czytam, powinienem szukać czegokolwiek z głowicą Clack i złożem S1567, ale w 90% ofert nie ma takich szczegółów w opisie produktu... Budżet mam na razie niedookreślony, chcę się najpierw zorientować, ile "wypadałoby" wydać. Na razie mam rozrzut od 9 stówek za YATO YG-09510 (rozmiarowo pasuje mi idealnie...), przez 1.4tys za HYDRO PLUS 12 (dobre złoże, chińska głowice BNT, rozmiarowo już na styk, trochę klocek), po 2.5 tysiąca za Clack Pallas 10 (złoże Lewalit, głowica clack, ale straszny kloc). Pomiędzy tymi opcjami jest z tysiąc innych, o nieznanych, albo częściowo znanych głowicach i złożach i przeróżnych, nic nie mówiących nazwach... Będę wdzięczny za sugestie konkretnych modeli oraz podpowiedź, czy ogólna koncepcja może być. Ewentualnie, jeśli konkretnych modeli na forum nie można podawać, to chociaż gdzie/jak sobie odfiltrować sensowne modele, żeby nie kopać się przez tysiąc pozycji np na pewnym znanym portalu aukcyjnym (gdzie jednak dodanie słowa "clack" do wyszukiwania ogranicza listę wyników do raptem parunastu sztuk).
  21. EDIT Aaale słuszna uwaga z tymi liśćmi na ziemi. Po przyjrzeniu się wychodzi na to, że to chyba dąb
  22. Przecież nie pojadę specjalnie do Kampinosu, żeby te liście obejrzeć...
  23. No właśnie - liści nie ma i nie wiem, czy dąb, czy lipa Drzewo stoi tuż przed granicą Rezerwatu zaborów, więc to prawdopodobnie któreś z tych: 6 205 Zaborów Leśny Lipa drobnolistna 3,9 26 Kampinoski Park Narodowy oddz.269 obok leśniczówki, przy drodze 7 206 Zaborów Leśny 3 dęby szypułkowe 3,0-3,6 20-28 j.w. w pobliżu drogi 8 567 Zaborów Leśny Jesion wyniosły 2,8 17 j.w. przy drodze wiejskiej, Buda nr 11 10 1229 Zaborów Leśny-Buda Lipa drobnolistna 3,28 25 Kampinoski Park Narodowy, oddz.268i,w lasku na zach. od leśniczówki 11 1230 Zaborów Leśny-Buda Dąb szypułkowy 3,30 24 Kampinoski Park Narodowy, oddz.269 f,od strony pół.-wsch. leśn. Ale które? I czy na pewno...? :|
  24. A ktoś może zna to drzewko: ? Stoi przy granicy Rezerwatu Zaborów...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...