Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stevan

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Stevan

  1. Stevan

    Jaki lakier do parkietu

    A ja mam taki dylemat: Około 80m2 parkietu, malowany ok 2 lata temu, ale nie wiadomo czym (coś "ekologiczne", jak twierdzi sprzedawca mieszkania). Parkiet jest w dobrym stanie, nie ma przetarć ani nic takiego. Widać wprawdzie, że stara warstwa nie była niedokładnie zdarta, ale nie przeszkadza mi to na tyle, żeby chcieć cyklinować całość i malować od zera. Mieszkanie było jednak remontowane i tu i ówdzie trzeba było uzupełniać parkiet (np w dziurach po usuniętej ścianie. Do tego obecnie jest mat, a ja chcę błysk. No i wykorzystując remont chcę załatwić temat parkietu tak, żeby mieć z nim spokój na kolejne 10-20 lat. I teraz skonsultowałem dwóch parkieciarzy - jeden mówi, że nie trzeba zmatawiać, a tylko przemyć "takim specjalnym płynem za 50zł" i jechać z lakierem. Lakier jaki na to poleca to Arboritec. Drugi z kolei nie słyszał o żadnych płynach, chce zmatowić całość ("wie Pan, mam taką specjalną maszynę do matowienia, to nie cykliniarka") i jechać lakierem. Lakiery stosuje zazwyczaj Bona albo Uzin, ale może mi pomalować czym chcę. No więc ja po lekturze tego wątku wymyśliłem, że dam chyba Berger Seidle AQUA SEAL 2K-PU Połysk (chyba najtrwalsze z tego, co teraz jest na rynku?) oraz powiem facetowi, żeby najpierw zmatowił, a potem przemył tym płynem. Aaale po pierwsze nie jestem jeszcze pewien tego lakieru, po drugie nie wiem, ile warstw dać, żeby było dobrze, a po trzecie, nie znam marki tego płynu do przemywania (a robić dałbym temu drugiemu człowiekowi, który dotychczas płynu nie stosował). I w ogóle nie jestem pewien, jak jak to jest z nakładaniem na stary lakier - wszyscy tu raczej analizują świeży parkiet albo cyklinowany... Co robić? I czym malować?
  2. kinka - zmodyfikowałem pierwszy wpis. Elfir - słuszna uwaga, nie pomyślałem o szerokości przejścia między sedesem a prysznicem. W tej chwili jest to dokładnie 455/484cm (zależy jak mierzyć - rysunek poniżej). Sam nie wiem, czy to wystarczy, czy za mało. Można jeszcze przesunąć sedes 5cm bliżej do ściany, wtedy przejście do prysznica będzie miało odpowiednio 480/515cm. No i umywalka - teraz jest jakiś mikrus w świetle przejścia, od razu na lewo od drzwi. Po przeróbce faktycznie niespecjalnie jest gdzie ją umieścić (no chyba, że w prysznicu). Można też obrócić sedes o 90stopni - wówczas umywalka spokojnie zmieści się po prawej, zniknie też problem szerokości przejścia. Aaale korzystanie z sedesu z nogami w prysznicu byłoby chyba jakieś takie... dziwne :| W prysznicu planuję dać albo same kafelki na spód, albo brodzik o wysokości 4cm i szkalne podwójne drzwi - standardowo byłyby otwarte do środka, zwiększając przestrzeń wokół sedesu.
  3. Elfir - nośne wg mnie są ściany wyodrębniające mieszkania oraz zewnętrzne. Być może też ściana oddzielająca pokoje po prawej oraz kuchnię od jadalni (chociaż nie na pewno - w ścianie między kuchnią i jadalnią wybite jest np spore okienko "barkowe"). Te łazienkowe na 99% nośne nie są - widać to na oryginalnym rysunku (pod spodem) alicyja - to plan bardzo podobny do mojego, skraca szafę kosztem nieco większej szerokości łazienki oraz minimalnego powiększenia WC. Nie jestem pewien, czy te kilka centymetrów w łazience i WC istotnie coś zmienią, a szafa wyraźnie się jednak skraca. W tym wariancie zostawiłaś też występek muru który jest obramowaniem wejścia do salonu - a ja chcę go wywalić i zrobić przestrzeń otwartą z salonu na korytarz (nie pisałem tego, ale na drugim rysunku w moim pierwszym wpisie to widać). To jest kolejny dylemat - po wywaleniu drzwi do salonu i zrobieniu otwartej przestrzeni ściana łazienki "włazi" mi w przestrzeń otwartą. I teraz, czy szafę dociągnąć aż do krawędzi ściany łazienki (jak narysowałaś Ty), czy dociągnąć ją tylko do wysokości ściany oddzielającej kuchnię od salonu (jak narysowałem ja). A może dociągnąć do końca krawędzi ściany łazienki, ale na końcu dać skos...? kinka - 4 osoby (na razie...), 4 pokoje.
  4. joliska - skąd wiesz, że ściana korytarza jest nośna...? Ja założyłem, że w środku nie ma żadnych nośnych. To :coś: koło salonu to dawny pokoik otwarty na salon przez poprzednich właścicieli. Zakładam ponowne jego wydzielenie, jak na rysunku poniżej. kinka - fajne projekty, ale obydwa zakładają rezygnację z oddzielnego wc i z zachowanka, a wolałbym tego nie robić... aha - i sofę stawiasz w świetle drzwi na balkon (nie chciało mi się go rysować, ale właśnie tam jest ) PS Joliska - chyba Wołyń
  5. Przymierzamy się do kupna sporego mieszkania, w którym jednak dość beznadziejnie rozwiązano łazienkę i WC - w łazience jest tylko prysznic i umywalka. Dodatkowo, pierwotne miejsce na szafę wnękową przerobiono robiąc z niego kuchenny zachowanek. Sam zachowanek jest ok, ale w efekcie w korytarzu wejściowym jest tylko mała wnęka na kilka kurtek i par butów. Pełnowymiarowej szafy wnękowej brak - a z braku komórki/piwnicy jest to miejsce, potrzebne nie tylko jako "garderoba" (magazyn wszystkiego, co zakłada się na dwór), ale też jako miejsce gdzie trzymam młotki, gwoździe, farby itp. Na pierwszym rysunku widać obecny układ. Chciałbym mieć oddzielnie wannę i prysznic, oraz sedes w obydwu pomieszczeniach, a także szafę wnękową w korytarzu. Do kupna mieszkania dopiero się przymierzamy i nie mam wszystkich wymiarów, ale obecna grubość ścianek to prawdopodobnie 18cm (albo coś koło tego). Wymyśliłem przeróbkę wymagającą wyburzenia i przesunięcia części ścian (i zamiany ich na cieńsze) i przesunięcia wejścia do łazienki. Po tej przeróbce wszystko się mieści (no, poza bidetem, na który upierała się żona) ale nie jestem pewien, czy nie będzie za ciasno i jak w magazynie. Zerknijcie proszę i podpowiedzcie, czy taki układ może być, czy może coś warto by zmienić, a może macie pomysł na "lepszą" przeróbkę...? Aktualny układ (w salonie jest wyjście na balkon - lewy górny róg): [ATTACH=CONFIG]387569[/ATTACH] Przeróbka:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...