Witam,
Mam problem ze sposobem ocieplenia drewnianego stropu.
Na tą chwilę poddasze ma być nieużytkowe ale za kilka lat jest w planach ocieplenie go.
Obecnie połowa stropu jest obita od dołu płytami OSB.
Plan jest taki:
1. Na grafice folia jest naszkicowana w taki sposób dla miejsc gdzie płyta OSB jest już od dołu przykręcona, tam gdzie nie ma jeszcze płyt to folia pójdzie bezpośrednio pod stropem a do niej na styk OSB.
2. Czy w ogóle jest sens dawać folie wszędzie? Czytałem, że musi tak być z racji, że na poddaszu będzie zimno i ciepło z dołu będzie się skraplać na dachu i spadać na strop. Nie jestem do tego przekonany, bo pod blachodachówką jest membrana, która rzekomo nie przyjmuje do wewnątrz a wydala.
3. Czy na podłogę poddasza może iść OSB? Czy ten brak ogrzewania na piętrze nie spowoduje, że pod OSB zacznie zbierać się wilgoć?
4. Czy w miejscach gdzie idą belki nie będzie uciekało mi ciepło z racji, że od góry nie będą miały na sobie wełny?
5. Czy 20cm wełny o lamba 0,33 będzie wystarczające?
6. Czy w ogóle ten schemat się nadaje?
Z góry dziękuję za pomoc