casual

Nie przesadzałbym z tymi kierunkami zmywarki. Ja bym nie rezygnował z ociekacza, nie wiem ile się u was gotuje ale u nas zawsze jest coś do "ocieknięcia" - drewniane deski do krojenia, plastikowe durszlaki, kubki na dzień mamy, noże z drewnianą rękojeścią itp. Zależy pewnie od wyposażenia kuchni. Trochę niewdzięczny ten układ z przejściem na balkon i dobrze ci ludzie piszą aby oddzielić jakoś płytę bo na pewno będzie się chlapać. Kombinowałeś z rzuceniem płyty tam gdzie zlew a zlewu na ścianę balkonową? Mógłbyś wtedy odchudzić i skrócić półwysep aby przejście było szersze i może jakieś hokery byś zmieścił. Albo rezygnacja z półwyspu i dodanie kolejnego słupka na ścianie z garderobą?

A schody gdzieś zmieściłeś? Podbitkę najlepiej dogadać z ekipą od elewacji, okna dachowe bez problemu zamontujesz na już ocieplonym poddaszu. Nie wiem tylko czy czegoś takiego nie zgłasza się jako przebudowy do urzędu.

W długości 16 metrów zmieści ci się 90% 150 metrowych parterówek, więc nie rozumiem jakie tu masz ograniczenie. Projektów jest jakiś milion, kwestia dopasowania pod siebie. Pierwszy z brzegu: https://www.extradom.pl/projekt-domu-dom-przy-bukowej-31-KRK1628 Mam bardzo podobny dom do Muratora M14 ale dodatkowy pokój zamiast garażu. Auta stoją pod wiatą obok domu i też jest im dobrze. Przemyśl ten garaż.

Jak z zadaszeniem tarasu, bo wygląda to analogicznie? Czy wykonawca SSO zrobił ci konstrukcję tego zadaszenia? To jest lany beton połączony z resztą konstrukcji? Jeśli tak to na tym IMO powinno się kończyć SSO po jego stronie, jeśli nie zaznaczyliście w umowie inaczej. Ten zakres prac o którym piszesz to dla mnie bardziej na etapie elewacji, każdy to sobie pewnie będzie chciał inaczej wykończyć.

Chyba po prostu zdrowym rozsądkiem. Są takie tematy przy budowie gdzie czytanie dużo pomaga, a są takie gdzie od zbyt dużej ilości informacji można zgłupieć. Styropian to raj marketingowców. Pytaj w okolicznych hurtowniach budowlanych co im schodzi i co nie wraca, pytaj dobrych ekip na czym robią, gadaj z ludźmi, którzy się ostatnio budowali. Nieraz taka zbiorowa mądrość jest najlepszą wypadkową. Perfekcji nigdy nie osiągniesz Wymyślisz sobie styropian 20% droższy, który trzeba ściągać z drugiego końca Polski, a efekt końcowy to oszczędności 200 zł rocznie albo i nie. Ja sobie pi razy oko spojrzałem jakie różnice są pomiędzy różnymi styropianami na tej stronie: https://termoorganika.pl/kalkulator-wspolczynnika-u-przegrody dało mi to jakiś tam obraz, ociepliłem grafitem 0.33 i żyję.

Uprzątnij, podrównaj gdzieniegdzie, kup dwie paczki nasion "kwietna łąka" z Lidla i będziesz miał najładniejszy ogród w okolicy.

Jak ściany już stoją to zostawiłbym tak jak projektant dewelopera to narysował, amatorskie rysowanie nic tu nie poprawi.

Ja bym powiedział, że tu jest za mało przestrzeni na pralnię i spiżarnię. Nie mają sensu te pomieszczenia. Drzwi do spiżarni zabiorą więcej niż w niej zmieścisz. Układy ogólnie dziwne. Wyjście z sypialni prosto na salon, kanapa metr od ściany, garderoba wielkości sypialni. To jest rozumiem dla 2+0. Bierzecie pod uwagę 2+1 albo 2+2? Szukałbym kogoś kto za kilka złotych by to z głową rozrysował.

Pewnie co starostwo to inna historia, ale u mnie zmiana monolitu na wiązary przeszła jako zmiana nieistotna. Potrzebna była tylko dokumentacja na wiązary.

Zioło hoduje. Nie dziękuj.

Temat się pewnie zaraz rozjedzie na 10 stron dygresji, ale może autorowi coś pomoże. Budowałem mały, tani, ładny dom na przełomie 2021-22. Kika przemyśleń 1. Aby dom dobrze wyglądał musisz mieć albo dużo kasy, albo dużo czasu, albo bardzo dobry gust. Fajnie jak uda się to połączyć, ale jeśli nie masz dwóch z tych trzech rzeczy to musisz maksymalizować jedną z nich. 2. Nie sugeruj się cenami do stanu deweloperskiego. Jeśli dom ma wyglądać ładnie to wykończenie będzie sporo kosztować. Ja przyjąłem założenie - prosta bryła, niewielki metraż, nie oszczędzamy na wykończeniu. I z perspektywy tego co powstało jestem zadowolony. Mam najmniejszy dom na osiedlu ale z prawdziwym drewnem na elewacji, są rolety z bambusa, stół za 2x tego który by wystarczył, płytki paradyża, salon, kuchnię i łazienkę wg dobrego projektu i wszystko się sprawdza. Detal robi różnicę. Oglądałem wiele imitacji drewna na elewację, płytek z marketu "tak samo ładnych ale tańszych" i niestety widziałem, że to nie to i nie chciałem na tym oszczędzać. Do deweloperskiego udało się sensownie kwotowo dojść i było trochę oddechu aby nie oszczędzać na wykończeniu. Polecam taką strategię. Mam podgląd jak mieszka się u sąsiadów na "wiecznej budowie" bo liczyli do deweloperki i nie jest to IMO fajne. 3. Dobrze obgadaj tematy z żoną. Jak już ruszycie to nie będzie opcji na zmiany. Nam dużo rozjaśniły wizyty u projektantki wnętrz (ceny koszmarne projektowała nam tylko salon, kuchnię i łazienkę). Okazało, się że każde z nas ma inną wizję tego jak ma dom wyglądać. W drodze "małżeńskiej terapii" powstał kompromisowy projekt, z którego oboje jesteśmy zadowoleni. Bez jasnej wizji wykończenia kiedy już zaczniecie chodzić po sklepach z płytkami, podłogami , drzwiami, meblami - zgłupiejecie. Na ekspozycjach wszystko wygląda ładnie, wszystko się podoba, potem niestety powstają z tego koszmarki. 4. Wpasujcie dom w otoczenie. Nawet najładniejsza koncepcja, która nie pasuje do okolicy będzie wyglądała koszmarnie. Codziennie mijam przykład tego jak ktoś swój wymarzony ogromny dom z czarnym dachem i ciemną elewacją postawił na środku warmińskiej wioseczki. Stoi teraz to marzenie otoczone niewielkimi chatkami z czerwonymi dachami bez okapów. Dom sam w sobie może i ładny, ale wygląda jak kupa na środku trawnika. 5. Zwróćcie uwagę, że największy klimat na wizualizacjach robi roślinność. Każdy, nawet średniej urody dom będzie wyglądał ładnie za jakieś 10 lat jeśli już dobrze obrośnie. Chyba, że ma być "łatwy w utrzymaniu" czytaj tuje i żwir z korą na połowie działki- wtedy zawsze będzie wyglądał jak gówno. Jak jesteś poznaniak to na pewno nie będziesz za nic przepłacał, więc trzymam kciuki za dobre dopięcie budżetu. Inna kwestia, że dobry budowlaniec nie z pierwszej łapanki szybko wyczuwa klienta. Jeśli wyczuje kasę i niewielką wiedzę to będzie maksował swoje zyski. Uważaj na to. Powodzenia.

Wg definicji zlecony to gdybyś zlecał jednej firmie całość ala deweloperkę. Czyli cena z narzutem dla tej firmy. Ogólnie to nie bierz tych cen jako prawdy objawione. Dają pewien obraz ale co do grosza nikt ci tego nie policzy.

Dla większości budów gospodarczy równa się zlecony. Gospodarczo zlecasz robotę podwykonawcom. Nic nie musisz robić własnoręcznie.

Przede wszystkim - czym będzie grzany dom i jak ocieplony - to ma wpływ na koszty utrzymania. Bryła ma drugorzędne znaczenie. Kotłownia - jak do gazu to nawet za duża, jak pod pellet czy inny gruz to pewnie za mała. Jeśli budżet jest ograniczony to imo nie warto budować garażu w bryle, tym bardziej tak małego bo i tak będzie niefunkcjonalny i nie używany zgodnie z przeznaczeniem. Garaż w bryle musisz albo grzać do temperatury pokojowej albo go izolować od reszty pomieszczeń - koszta. Wiatę na 2 auta z domkiem narzędziowym i kostką zrobicie pewnie w okolicach 20-30kPLN, tylko trzeba to wcześniej zaplanować rozmieszczając dom na działce. Jeśli nie macie kosmicznych wymagań szedł bym w gotowca, projektów są tysiące na pewno coś znajdziecie.

Tego się nie je panowie