Witam, szukam odpowiedniej instalacji do domu jednorodzinnego (http://studiokrajobrazy.pl/projekty-domow/salsa) o powierzchni całkowitej 190 m2, (p. użytkowa: 111,3 + 19,3 m2 garaż). Dom z poddaszem użytkowym. Nie będzie zamieszkały na stałe, raczej weekendowo-wakacyjny. Gazu w okolicy nie ma. Aktualnie domek jest w trakcie wykończenia, budowany z pustaka szarego - bloczek prefabet 24 cm, strop teriva, ocieplony styropianem PS-E 15/03,05 -15 cm. Na dachu dachówka i ocieplenie z wełny mineralnej 15 cm. Poddasze ma 43,2 m2 a parter 59,8 M2 + pomieszczenie gospodarcze 8,3 m2 i garaż 19,3 m2. Na parterze instalacja do ogrzewania podłogowego na całej powierzchni oprócz jednego pokoju, gdzie są grzejniki żeberkowe aluminiowe 500/80 131 OW (10 szt), garaż (5 szt żeberek). Na piętrze w trzech pokojach są grzejniki żeberkowe (1 pokój - 15 żeberek, 2 pokoje - po 12 żeberek i garderoba - 3 żeberka), łazienka i korytarz - ogrzewanie podłogowe. Obecnie jest już podłączony elektryczny bojler dwupłaszczowy na ciepłą wodę (140 l) i kominek (zwykły bez płaszcza wodnego) w salonie na dole. Instalacja pierwotnie dopasowywana była do ogrzewania węglowego. Niestety piec na węgiel jednak nie wchodzi w grę, szukamy czegoś bardziej samowystarczalnego, wymagajacego mniej pracy. Rozważamy dwie opcje, ale jeśli jest coś bardziej efektywnego i tanszego to chętnie wysłucham. - Pompa ciepła - tylko w tym przypadku najlepsze jest ogrzewanie podłogowe wszędzie, a my w pokojach mamy kaloryfery. Więc albo trzeby było przewymiarować albo dokupić klimakonwektory... I nie jestem pewna czy wtedy bedzie to oplacalne. - Instalacja elektryczna - generalnie drogie ogrzewanie, ale zastanawiam sie czy w przypadku weekendowego domku nie będzie to najlepsze rozwiazanie. Dziękuję za wszystkie rady i sugestie!