My mamy dwa bojlery, duży i mały. Duży grzeje wodę w łazience, a mały w kuchni. I nigdy nam wody nie brakło.
Włączamy duży bojler raz lub dwa razy na dobę, rano i wieczorem, i cały czas woda jest wystarczająco ciepła, żeby można było się kąpać pod prysznicem. A jest nas czasem w domu 5 osób.
W kuchni bojlerek jest włączony cały czas, ale oczywiście nie ciągnie prądu bez przerwy, tylko grzeje do takiej temperatury, jaką ustawimy.
Ani w kuchni, ani w łazience, nigdy nie zabrakło nam ciepłej wody.
A kiedy łazienkę mieliśmy mniejszą (obecnie dobudowaliśmy większą), to bojler był w piwnicy, wisiał na ścianie. I w niczym nikomu nie przeszkadzał. Teraz wisi w łazience nad pralką i też nie przeszkadza.
A co od ogrzewania domku, to widzę, że większość z Was poleca konwektory. No więc my właśnie grzejemy konwektorami (w nocy) i kozą (w dzień). Ale kozy chcę się pozbyć, bo jest kłopotliwa i niezbyt bezpieczna. Wobec tego zostaniemy przy konwektorach. Tylko musimy ocieplić domek, bo inaczej zbankrutujemy na ogrzewanie prądem. Ale to już inny wątek.