chilli banana

naprawdę krótki update bo nic konkretnego się nie dzieje w sobotę małż dokończył płytki prysznicowe w łazience górnej nad lustrem, gdzie według naszego zamyslu miały być położone te same cegiełki, a których to nam zabrakło zdecydowaliśmy się na razie ich nie kłaść i poczekać, aż paczka z zamówionymi płytkami do nas dotrze jako że dotarła wczoraj (o dziwo wszystkie płytki cale - wcześniej zamawiałam duże dekory sztuk 2 i oba przyjechały pęknięte), dziś małż wziął się za kładzenie płytek nad zlewami przy okazji okazało się, że zakupiłam za mało lampek - jakoś uszło mej uwadze, że są kable wyprowadzone pod 4 punkty nic to, zmienię chyba koncepcję i okrągłe lustra i umywalki, które pokazywałam już wcześniej dam do dolnej lazienki, a do górnej zakupię fajne owalne zakupiłam też oprawy natynkowe na korytarz, kolejny punkt odhaczony szukam też paneli, mąż mnie oświecił, że 8mm, a ja sobie dziesiątki przeglądam od blisko roku -- grunt to komunikacja w małżeństwie

dzięki the_anonim, chcę się zorientować w cenach małż na pewno wrócił do formy, no i nie chodzi teraz do pracy tak, tak bierz go, bo z nim ciężko wytrzymać, ale dopiero na koniec czerwca ok?

czy ktoś może zamawiał fronty kuchenne przez neta i może polecić sklep?

seler2 pięknie u ciebie, wszystko współgra i takie dopieszczone nawet te kontakty takie dopasowane a podobną cegiełkę będę mieć w łazience, tyle że boki fazowane a pokazywałeś już te płytki podłogowe z tego pomieszczenia za kuchnią (spiżarni?) właśnie zastanawiałam się kiedyś, czy u mnie rosłyby brzoskwinie, jest jednak zimniej niż na południu Polski

dziś mąż mnie wezwał na budowę okazało się, że przypieprzył czymś w płytkę w łazience (twierdzi, że nie wie jak to się stało, ale jakoś mu nie wierzę ) i jest odprysk, no i oczywiście nie może na to patrzeć i pyta, czy kuć, a płytki mamy wyliczone, bo jeszcze pod kaloryferem będą, a jak wiadomo, szlajać się teraz po płytki nie będziemy no widać ten odprysk, może na fotce mniej niż na żywo (z prawej strony przy tym "skrzyżowaniu"), ale moim zdaniem, jak się położy białą fugę, to będzie to widoczne tylko dla nas ostatecznie, po położeniu fugi skuje się tę płytkę, jak będzie naprawdę się w oczy rzucać - choć ja bym poczekała do zamontowania umywalki, ale małż mówi, że jakaś listwa będzie z boku i jak kuć to teraz, zanim listwę zamontuje płytki w wiatrołapie dalej schną, więc tam na razie nic nie działa, zresztą najpierw musi rury od reku puścić fuga, którą wczoraj położył w kuchni już wyschła i ładnie się prezentuje, zlewa się z płytkami, ma dokładnie ten sam odcień co ciemniejsze elementy na płytkach - fotka niestety przekłamuje kolory pomalował też balustradę schodów, ale ja dalej nie wiem, jak te linki będą montowane ponoć nie jest idealnie i musi jeszcze raz przeszlifować i pomalować na nowo.. te śrubki też będą czarne - próbował mi tylko wytłumaczyć, jak to będzie wyglądać małż pochwalił się też swoimi elementami dociętymi do budowy kaloryfera po raz pierwszy zobaczyłam też nasz rekuperator - ale to jest wielkie prace nad górną łazienką trwają - dziś niestety miły pan ze sklepu w Kielcach poinformował mnie, że nie wyślą nam płytek, bo mają końcówkę, ale nie nadaje się ona do sprzedaży, bo są poniszczone mam próbować w Toruniu, bo tam niby mają jeszcze 5m2 więc może nam metr wybiorą czekam na telefon jutro, że jednak płytek nie ma - w Gdańsku nas poinformowali, że produkcja tych płytek ma ruszyć za jakieś 2 tygodnie, ale kto to wie, co będzie za dwa tygodnie na wszelki wypadek małż nie ma kłaść płytek nad umywalkami, dopóki nie będziemy mieć wystarczającej ilości brałabym czarne, ale kurcze jak pomyślę, jak to będzie wyglądać przy dzieciakach, to jednak zostanę przy białych na kolejne 10-15 lat BTW umywalki też chcieliśmy czarne, ale zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, jak wyobraziliśmy sobie różowe i białe pasty do zębów na naszych pięknych czarnych umywalkach - na białych chyba nie będzie nas tak razić, trochę się przyzwyczailiśmy

w karo mi tez się zdecydowanie bardziej podoba, mamy tak połowę piwnicy wyłożoną, nie wiem, czemu w wiatrołapie mój mąż położył inaczej, ale nie bywam teraz na budowie bo siedzę w domu z dziećmi, a jak mi wczoraj przysłał fotki, to już było po ptakach.. tak jak pisze @Pytajnick - zdecydowanie chaotycznie, mój mąż w swoich pedantycznych zapędach, jak przymierzał je w kotłowni, to zaczął je układać "wzorem", straciły cały swój urok

seler2 mój mąż może nie jeść, ale wyspać się musi ani jednej nocy nie zarwał przy trójce naszych dzieciaków - ktoś, kto ma dzieci, wie, że niezarwanie nocy przy dziecku to jak wygrana w totka no to on wygrał trzy razy no i chyba nie dziwisz się, że w obecnej sytuacji woli siedzieć na budowie, niż z trójką niewychodzących na dwór rozdziczałych dzieciaków? a tak na poważnie - goni nas czas, choć fakt, spiął poślady, jeszcze na początku lutego byłam przerażona, że wszystko idzie jak krew z nosa, ale twardo stałam przy swoim i mówiłam, że absolutnie nie przedłużamy umowy najmu i pójdziemy do domu chociaż w stan surowy - no sorry, ale ja po trzech latach non stop z dziećmi (bo on w pracy a potem na budowie) też już nie mam siły wiem, że mój mąż też był wykończony, nawet był czas, że chciał sprzedać ten dom, ale widzę też, że teraz ta depresja/chandra/wypalenie go opuściło, pracuje w swoim normlanym tempie, chętnie w ogóle idzie na budowę, a że teraz nie chodzi do pracy ani nie odbiera córki ze szkoły, to z 4-5 godzin zrobiło mu się 13-14, więc efekty widać BTW grzejnik nie jest skończony - to tylko jeden próbny element za to dziś położył płytki w spiżarni (zdjęcie już dawałam wcześniej) i większość w wiatrołapie: to są te same płytki, co na schodach do piwnicy i w kotłowni - mąż co prawda chciał inne, ale sporo nam tych płytek zostało, a że w obecnej sytuacjii nie jeździmy nigdzie po sklepach, to wykorzystaliśmy te pozostałości, z czego ja jestem bardzo zadowolona

krótki update praca nad balustradą schodów: tak to będzie montowana do sufitu: małż zaczął też prace nad kaloryferem - muszę pomyśleć nad jakimiś dekoracjami DIY skoro mu to tak idealnie wychodzi jako że przez wirusa całe dnie teraz spędza na budowie, prace posuwają się do przodu - płytki w spiżarni takie same jak w kuchni: podłoga w łazience wyschła, więc małż zaczął też płytki na ścianie prysznica - domówiłam brakujący 1m2 do paczkomatu - mam nadzieję, że wyślą, zanim wszyskto stanie.. wczoraj dojechały też nasze umywalki do górnej łazienki - muszę sprawdzić, czy na pewno dobry model nam przysłali, bo wydaje mi się, że brałam z prostymi ściankami, a tu są lekko pod ukosem w każdym razie są duże, myślałam, że ledwo da się w nich ręce umyć (41cm średnicy), ale spokojnie dadzą radę

mały update z dzisiejszego dnia drzwi prysznicowe w górnej łazience w sumie to lubimy prysznice typu walk-in, ale z uwagi na to, że prysznic będzie dość mały i małż się obawiał, że woda będzie się rozbryzgiwać po łazience, zakupiliśmy drzwi nie wiedzieć czemu, zostały nam 2 kartony płytek podłogowych, a znowuż zabraknie nam płytek na ścianę - normalnie wyższa matematyka policzyć 3 pola prostokątu i dodać do siebie małż zaczął robić "balustradę" do naszych schodów - ma ona być zrobiona ze stalowych linek ma jakiś autorski pomysł na zainstalowanie tych linek

przeprowadzka na koniec czerwca - wtedy kończy nam się umowa najmu **************************** kilka zaległych zdjeć: łazienka dolna: łazienka górna wczoraj przyjechały nowe zabawki małża reku alnor PremAir500 w tym miejscu chciałabym bardzo podziekować @sebcioc55 za współpracę odpowiedział na chyba milion moich meili, pomógł dobrać rekuperator i akcesoria do niego, więc jak tylko ktoś ma wątpliwości w tym temacie, gorąco polecam kontakt z Sebastianem

krótki update płytki w łazience dolnej prawie skończone nie podobają nam się płytki wyłożone w całej łazience, więc będą tam, gdzie uznaliśmy je za absolutnie konieczne ta deszczownica, rączka prysznica i bateria tu docelowo nie będą, bo są z górnej łazienki szybę zamówimy chyba u szklarza na wymiar, wychodzi nam 121,5cm szerokości, wysokość 220cm fuga pewnie antracytowa albo coś w ten deseń nie mam pomysłu na kolor ścian, podoba mi się butelkowa zieleń, ale to mam jeszcze chwilę na przemyślenia płytki nad zlewem mają wytłoczone malutkie heksagony - będą nawiązywać do naszego grzejnika górną łazienkę mam bardziej przemyślaną, bo myślałam, że od niej zaczniemy i że w ogóle to dłużej potrwa i będzie tyyyyle czasu na zastanawianie się przymiarki płytek - pomału do przodu

mały update schody do piwnicy skończone, no dobra, jeszcze cokolik, ale to taki drobny szczegół na żywo wyglądają super, normalnie nie mogę się nadziwić, że ten mój mąż takie ładne płytki wybrał a miał być zwykły szarobury gres podłoga w łazience dolnej też zastanawiam się nad fugą do tych płytek - czy pójść w brąz czy jednak antracyt, ale to jest kwestia do przemyślenia jeszcze w kuchni wyszedł mały problem - w świetle dziennym i po umyciu kafli okazało się, że jedna ma totalnie inny odcień, jest jakby w połowie wybarwiona, taka jakaś kremowa, podczas gdy reszta jest szara - widać nawet trochę na fotce oczywiście jest w takim miejscu, że będzie widoczna - akurat między lodówką a wyspą zostaje ją wykuć, tyle, że wszystkie płytki poszły, co do jednej heh, musimy się więc kopsnąć w tygodniu do Gdańska, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - zahaczymy o Ikea i obejrzę szare fronty kuchenne

kuchnia gotowa do zafugowania: małż zaczął łazienkę dolną: dziś kupił też stal na grzejnik - coś w podobie tego ma zrobić: źródło: http://grzejniki-lazienkowe.opole.pl/grzejniki-dekoracyjne/116-hex-terma.html

dzięki schody są bardzo stabilne jak dla mnie, specjalnie testowałam, czy nie będę się bała nimi chodzić mąż mój twierdzi, że są lekkie drgania na górnym biegu, jak chodzi, ale on jest jakieś 25-30kg cięższy ode mnie no i faktycznie, jak szłam z nim i się skupiłam, to czułam te drgania, ale bez kitu - jakby mi nie powiedział, to bym na to uwagi nie zwróciła ten górny bieg jest przykotwiony do betonu u góry, na dole zaś opiera się na stalowej nodze, która będzie ukryta w ścianie z cegły - dolny bieg jest z obu stron przymocowany bezpośrednio do betonu i tam nie czuć w ogóle drgań profil 120x120, a ścianka 4

małż kończy kłaść kafle w kuchni, ale jeszcze kilka lepszej jakości fotek schodów - stopnie docelowo będą miały grubość 3,5cm kominek będzie zabudowany cegłą, więc niestety nie będzie już takiego widoku na przestrzał kuchnia - może jutro uda mi się skoczyć na budowę zobaczyć efekt na żywo i zrobić parę fotek, choć mamy strasznie napięty grafik - w piątek już powinien dotrzeć nowy telefon małża, więc fotki powinny być już przyzwoitej jakości kafle są w odcieniach szarości, ale bardzo jasne - przez 10 lat mieliśmy fajne ciemnoszare kafle w kuchni i zastanawiam się, czy jasne kafle to dobry wybór przy dzieciakach - coś czuję, że odkurzacz będzie non stop krążył po kuchni - nie cierpię jak są jakieś paprochy na podłodze, choć przy dzieciach i tak mi już trochę przeszło jutro kafle w kuchni mają schnąć, więc małż planuje zacząć łazienkę

dziennik staje się znów bardziej regularny to jest etap, który chyba najbardziej mi się podoba sorki za jakość zdjęć, nowy telefon w drodze, więc jest szansa, że fotki będą lepsze schody zamontowane - stopnie z niezawodnych płyt peri - są z nami od początku budowy, czyli zaraz trzy lata i kto wie ile jeszcze posłużą małż przeszczęśliwy, że wszystko spasowało jeszcze bez zamontowanych oprawek oświetleniowych i przed pomalowaniem na czarno - no właśnie muszę spytać, czemu niepomalowane muszę zająć się kuchnią, a kurczę czasu jak na lekarstwo, żeby coś porysować i policzyć te wszystkie elementy.. ale ale - dziś zakupiłam ostatni element AGD, który nam brakował - mikrofalę, więc przynajmniej wymiary sprzętu już znam, to już połowa drogi

dzięki _arek_ za miłe słowa co do końca - to przy dzieciakach za szybko pewnie nie nastąpi - dam sobie obie ręce uciąć, że w ciągu najbliższych 10 lat czeka nas kilkukrotne malowanie, tapetowanie, zmiana mebli, łóżek - no ale ja to lubię, więc nie narzekam powodzenia z przeprowadzką! wrzuć jakieś foty, jak już będziecie na swoim

krótki update nie wiem jak u was, ale u nas wróciła zima - kominek się przydaje małż dalej pracuje nad schodami tu otwory na oprawki oprawki wzięliśmy najtańsze jakie byly (50szt. więc szkoda było kasy na jakieś mega wypasione), trochę przypominają mi takie jakby z szafek z lat 90. bodajże ale wyglądają całkiem spoko na schodach, a jak włożyliśmy nowe żarówki ledowe, to wogóle super wymiana żarówek w toku - oczywiście dziecko pomaga, nie ma bata przymiarka schodów - wszystko pasuje, można robić dalej sorry za jakość zdjęcia, ale telefon małża ucierpiał na budowie, a finanse nie pozwalają na wymianę dla urozmaicenia chyba małż kładzie też płytki na schodach z piwnicy na piętro i górny bieg docięte otwory - mialy być pośrodku płytki, ale ponoć strasznie płytki pękały, więc część jest z otworem na łączeniu płytek, co mi osobiście bardziej się podoba - idealnie się schodzą fugi z góną fugą na płytce muszę jeszcze zakupić czujki ruchu i zasilacz stopni jednak nie będziemy na razie zamawiać (mamy wyceny na 7k i więcej) - szkoda kasy, żeby się poniszczyły, bo prac jeszcze od groma, więc ogarniemy jakieś tymczasowe łazienka już zaimpregnowana i ogarnięta pod kafelkowanie choć chyba na pierwszy rzut pójdą płytki podłogowe w kuchni zostały nam 4 miesiące do przeprowadzki, dzieciaki już się cieszą na swoje nowe pokoje ja się tylko cieszę, że będą to wakacje i będzie można je wysłać do dziadków, jeśli te pokoje jednak nie będą ukończone

Nie, 1400zl a dokładnie 1381,34 zl Coś chyba jeszcze zostało a jakieś jedno czy dwa kolanka trzeba było dokupić

Seba sorry za off topic ale wyczyść skrzynkę, bo nie można nic wysłać

1400 zł ale zamówienie robiłam 2 lata temu więc ceny mogą się różnić teraz

Rekuperator będzie w piwnicy w kotłowni, czerpnia jak najkrótsza droga tyle że przez ścianę z tego co małż mi pokazywal, a wyrzutnia przez całą szerokość piwnicy na równoległej scianie Rur jeszcze nie kupowaliśmy, zastanawiamy się jakie zmiany wprowadzić w projekcie, czy w ogóle zamówić nowy projekt (ten był 5 lat temu robiony, więc na pewno teraz jest inny osprzęt do dyspozycji).

dzięki za miłe słowa ************************************** może ktoś miałby ochotę wypowiedzieć się na temat naszego projektu rekuperacji, to zapraszam parter: piętro: bilans trochę odbiega od projektu, bo zmieniłam wielkości w sypialniach - jest nas teraz więcej osób niż w momencie robienia projektu czy to wygląda z sensem? robiliście wywiew w wiatrołapie? wszelkie sugestie mile widziane

pięknie wygląda ta weranda sam to wszystko zrobiłeś? pełen podziw zima faktycznie w tym roku taka wiosenna..

krótki update - kotłownia już w miarę ogarnięta, teraz trzeba ją doposażyć wymiennik płytowy małż dostał od szefa - mógł sobie wybrać, więc wziął chyba największy pompy kupiliśmy jedne z najzwyklejszych, najwyżej wymienimy za jakiś czas, musimy już patrzeć na finanse, bo za 4 m-ce mamy się przeprowadzić a tu kurczę jeszcze tyle rzeczy do kupienia.. @seler, miałeś rację, będziemy jeszcze jeden zbiornik wstawiać - jakoś wcześniej źle zrozumiałam mojego męża, albo on nie skumał o co pytam w tym tygodniu udało się w końcu odpalić kominek - my z małżem zachwyceni, jest to dla nas jakiś taki krok milowy, poczuliśmy się jak w domu heh, siedzimy i się gapimy, a dzieciaki po chwili - nudzi mi się, co robimy, idziemy juz? w tzw. międzyczasie małż zaczął też robić schody, podjęliśmy decyzję, że nie będziemy robić tradycyjnej barierki, tylko puścimy stalowe linki, stopnie zamówimy u stolarza, oprawki oświetleniowe jakieś najzwyklejsze z allegro - potrzebujemy 44 sztuki, bo małż chce pod każdym stopniem, robi się z tego niezły koszt - po tylu latach budowy jeszcze kurczę się dziwię, że wszystko kosztuje krocie na dniach musimy też zamówić rekuperację, płytki mamy już zakupione do wszystkich pomieszczeń, więc roboty mnóstwo, czasu jak zawsze za mało