Witamy po długim czasie nieobecności. Dziś się przeprowadzamy. Trzymajcie za nas kciuki :) Zdjęcia z wykończeniówki pokażemy po przeprowadzce. Są już drzwi, podłogi, kuchnia, sypialnia... Można mieszkać :)
W łazience postępy widać najbardziej. W piątek byli panowie z firmy JakSzkło i zamontowali lustra oraz szklane drzwi pomiędzy łazienką a pralnią, drzwi z domykaczem w posadzce i ornamentem. Firma działa profesjonalnie, szybko i rzetelnie, polecamy. W poniedziałek obmiar w piątek montaż i cena zadziwiająco niska w porównaniu z np. gotowymi drzwiami szklanymi na rynku.
Lustro nad umywalką, piaskowany pasek od spodu jako podświetlenie
Majowy weekend upłynął pod znakiem pracy i ... obrażeń :) Najpierw w poniedziałek zabraliśmy się za porządki i przygotowaliśmy pomieszczenia do malowania.
Na drugi dzień zabrałem się za czyszczenie pozostałego z budowy drewna aby zrobić z niego regały i tak cały dzionek upłynął nie licząc spontanicznego ogniska z pieczeniem kiełbasek :)
W środę zabraliśmy się do skręcania regałów na strychu (po uprzednim uprzątnięciu wszystkiego co się tam zgromadziło) i tak powstały regały na graty z obecnego mieszkania (książki, stare zeszyty, ciuchy zimowe w lecie i letnie w zimie :) itp.) i tak też dorobiłem się zerwanego wkrętarką paznokcia . Nie podam instrukcji jak to zrobić ale nie polecam :) Powiem tylko że każde narzędzie wymaga myślenia i tego zabrakło Pan lekarz z pogotowia stwierdził że samo odrośnie, spryskał czymś tam, walnął w ramię zastrzyk przeciwtężcowy i po sprawie. Na szczęście da się z tym pracować :)
W każdym razie regały są takie :) (proszę się nie śmiać nie jestem stolarzem a drewno też zdążyło się powichrować przez zimę, na strych są w sam raz:))
I na tych to regałach ustawiamy różne pudła kartonowe
Malarze malują pokoje, na razie wszystkie sufity poza łazienką i pralnią są pomalowane na gotowo a w małym pokoju (narożny) są również gotowe ściany (kupiliśmy farby Beckersa bo w Casto nic innego porządnego nie było a czas nas gonił), pozostałe pokoje sprawdzonymi farbami Kabe (niedaleko nas jest mieszalnik i mieszają na miejscu).
Olek płytkuje w łazience. Okazało się, że nasz projektant zapomniał o wliczeniu mozaiki na ściance działowej prysznica i zabrakło... Całe szczęście była na magazynie i sprawa załatwiona. Wniosek. Sprawdzać projektantów
Oto prysznic i mozaika gres naturale orange z Opoczna
Zakończyłem montaż przepompowni wody z odpływu oczyszczalni. Składa się z dwóch beczek zakupionych po 30zł/szt na składowisku tworzyw sztucznych. Beczki są sklejone i skręcone ze sobą a w ściankach są zainstalowane króćce do przyłączenia rur. W środku pracuje pompa nurkowa, na razie znana już i wysłużona w walce z wodami gruntowymi na etapie wykopów, później zainwestujemy w bardziej żywotną i wydajną. Pompa jest zasilana z rozdzielni elektrycznej oczysczalni.
22.04.2007 minął rok od pierwszego dźgnięcia łopatą w ziemi naszej działki. Kopaliśmy wtedy rów pod kabel elektryczny walcząc z wodami gruntowymi (wiaderkiem bo pompy jeszcze nie było) a Żona przypłaciła to nielichym przeziębieniem...
Wiele się od tego czasu wydarzyło, wiele osób przewinęło się przez naszą budowę, nie wspomnę wszystkich momentów irytacji i złości oraz zawodu jakie w czasie tej budowy nam się przydarzyły. Niech będzie pociechą dla rozpoczynających budowę, że wszystkie te nieprzyjemne sprawy zawsze odchodzą w niepamięć po tym jak dany etap budowy się kończy i wszystko jest jak trzeba :) Że budowa to wojna nerwów każdy wie i nie ma co udawać, że tak nie jest, albo liczyć, że tak nie będzie... W każdym razie nie żałujemy. Zaczęlibyśmy to samo od początku bez wahania. Dziękujemy wszystkim którzy od początku tego dziennika nas wspierali, pytali, komentowali, itp. Dzięki temu nadal chcemy go prowadzić i mamy nadzieję jeszcze wielu osobom coś pomóc, podpowiedzieć, doradzić i mamy nadzieję, że nasze "wypociny" nadal będą pomocne.
Ja wyczyściłem pod sufitem belki i pomalowałem lakierem Capon (bardzo chemiczny i bardzo śmierdzący :)) a sąsiedzi wykańczają połączenia płyt i malują sufity
I tyle zdjęć, ponadto odkopaliśmy rurę odpływową z kanalizacji ponieważ siadła po zimie lub po przejechaniu po niej ciężarówką, robię teraz przepompownię aby nie martwić się poziomem wód gruntowych. W oczyszczalni zamieszkała nam rodzina żabek które weszły do środka rurą odpływową i kto wie co jeszcze tam zamieszka... (należało jesienią zamontować klapę zwrotną ale się nie zamontowało ).
Opyliłem rzepak którego nam narosło środkiem RoundUp i powoli marnieje, później nowa warstwa ziemi i jakaś trawa wreszcie mogłaby tam wyrosnąć :)
Wczoraj odebraliśmy od stolarza nasz "byfyj" po babci czyli kredens po renowacji (kredens nie babcia :)) Niestety nadal czekamy na blat do kredensu, który przyjedzie razem z kuchnią, tak samo jak uchwyty. Szyby do kredensu zamówiliśmy w firmie JAKszkło w Goczałkowicach k. Pszczyny. Polecamy, fachowa obsługa i ciekawe wzory do wyboru.
Jak widać z powyższego i jak śpiewa Kazik nie ma sensu kupować kredensu lepiej stary dać do remontu :)
Wczoraj też zakończyła się dwutygodniowa przygoda kominkowa i Panowie uzyskali to o co nam chodziło. Kominek schnie, wymaga jeszcze fugowania i zagruntowania ale to po pozostałych pracach wykończeniowych.
Od wczoraj grzeje nam podłogówka i jeden postawiony na razie na Ytongach grzejnik. Grzejniki pozostałe są do odbioru i czekamy na transport. Kocioł uruchomili panowie z firmy Siemens i Viadrus jako, że nasz egzemplarz to prototyp zabrany z wystaw targowych i nie było w nim oprogramowania.
Przy okazji w naszej kotłowni odbyło się małe szkolenie z nowego typu kotła :).
Wszystko pięknie grzeje sterowane regulatorem pogodowym i dwóch obiegów grzewczych. W domu jest ciepło, wszystko się suszy, szczególnie te pomieszczenia gdzie dotychczas było zimno.
W sobotę przygotowaliśmy z Marcinem instalatorem przewód spalinowy z rury nierdzewnej fi 80 z uszczelkami (wyrzut pod ciśnieniem przez dachówkę z kominkiem) i układ doprowadzenia powietrza zza ściany bocznej z rury fi 75 PCV. Ponieważ nie potrzeba nam przy wentylacji mechanicznej tych dachówek z kominkami do wentylacji, dekarz pozdejmował je i zastąpił pełnymi. Został tylko kominek do odpowietrzenia kanalizacji i do spalin z kotła.
Kominek ma się ku końcowi (znaczy się jego budowa) i wygląda tak
Mamy powieszony na domu gazomierz i skrzynkę gazową. Panowie z GZG wykonali to w piątek. Teraz pozostało wykonać komin a do tego potrzeba nam Pana dekarza, który przełoży kominek wentylacyjny ponad kotłownię i zdemontuje pozostałe kominki (teraz już niepotrzebne kiedy mamy wentylację mechaniczną) zastępując je pełnymi dachówkami.
Kupiłem dużą siekierę, zabrałem się za ten kubik mokrej brzozy i... konkretnie sią narąbałem :) Drewno w ćwiartkach suszy się na tarasie.
Z kominka wychodzi rura na poddasze i jak uda mi się zakupić wreszcie odpowiedni trójnik (45*) to włączę ją do kanału nawiewnego aby grzać cały dom. Z rury aż rwie ciepłe powietrze i chyba będzie to fajne dodatkowe ogrzewanie.
3. Pan Olek od wykończeń wybudował nam okap toczka w toczke jak w projekcie, zamówiłem do niego wkład nierdzewny nad piec a z góry będzie podłączony przewód wyciągowy z wentylacji.
Do tych kanałów podłączę dziś kanały fi125 i fi 100 do i z pomieszczeń a po zakończeniu montażu kominka podłączę do kanału nawiewnego wyprowadzenie ciepła z kominka wg takiego schematu
http://www.provent.pl/obrazki/komin.png
Na koniec przekuję przez ścianę szczytową otwory na czerpnię i wyrzutnię (w odstępie 1,5 m) i powinno zadziałać :). Jak będzie wszystko ok to będziemy się grzać ciepłem z kominka aż do wysuszenia domu.
Ważna sprawa. Od wczoraj mamy pełny monitoring z agencji ochrony i musimy się pilnować z alarmem bo przy nieuważnym uruchomieniu alarmu bez jego odwołania mogą nas wytramosić wielcy panowie w czarnych kubraczkach :)
Później nakładanie kątowników z tworzywa i agregatem tynk maszynowy Knauf MP 75 L 21,50 za worek razem 56 worków. Tynk na prawie gładko i skrobany do usunięcia nierówności.
W międzyczasie teściu położył płytki w kotłowni/spiżarni.
Płytki 15 zł za m2 (resztka z serii która normalnie 150 zł kosztuje :))
Klej terranowa 15 zł/worek
Piła tarczowa do płytek 132 zł Castorama + tarcza do gresu 90 zł teściu mówi, że świetna...
http://images22.fotosik.pl/2/18820efc586263ab.jpg
Teraz czekamy na pana płytkarza do kuchni i łazienki, pana od kominków i nadal dylematy co do podłóg drewnianych... :) Powoli musimy też myśleć o brukach, schodach zewn., tarasie (kamień łupany), ogrodzeniu i budowie przepompowni do oczyszczalni bo niestety wody gruntowe są za wysoko i grawitacyjnie nie odprowadzimy wody z oczyszczalni, musimy ją odprowadzać do studni i dalej pompą do rowu.
Aha dokupiliśmy całe 100m2 działki przed wejściem do domu aby mieć porządny "wybieg" i miejsce na garaż :)
W najnowszym numerze Ładnego Domu (znowu ta konkurencja ojojoj ) jest artykuł na temat więźby z fabryki ilustrowany zdjęciami z naszej budowy :) Jednym słowem nasz domek jest w gazecie :) Ale fajnie
W niedzielę (chodząc wzorem Pana od zacieraczki po styropianie) pootwieraliśmy okna na mikrowentylację na noc aby odparowały bo z tych suchych posadzek nieco wody jednak na szybach osiadło, a, że wentylacji jeszcze nie ma jakoś tę wilgoć trzeba wypuścić. Rano w poniedziałek okna były jeszcze zaparowane więc dla pewności otwarłem je na pełen uchył na cały dzień. Wieczorem widać było jak beton schnie dosłownie w oczach a okna były już suche. Z ciemnej barwy zmieniał się na jasnoszarą. Na noc znowu mikrouchył i rano we wtorek na oknach nie było już śladu. Chodząc już pewnie po twardym podłożu nie omieszkaliśmy z Marcinem sprawdzić łatą 2,5 m co też z tej sobotniej kampanii wyszło. W jednym pokoju znaleźliśmy aż 1 mm odchylenia na łacie :) Reszta po prostu zrobiona tak, że bańka w środku libelki czy to na ukos, czy w poprzek, czy wszerz... niesamowite. W przeliczeniu na koszty, ilość wprowadzonej wody do budynku, nakład pracy, brud nie wydaje mi się żeby klasyczne wylewki z betoniary czy stettera miały sens... nie mówiąc o dokładności. Marcin instalator przemierzył wszystko i jedynie geberit w łazience wymaga podniesienia o 2-3 cm dlatego że nasza miska koło EGO jest dosyć głęboka. Poza tym jest OK. Teraz Marcin osadzi dokładnie wyjścia pod grzejniki, Łukasz elektryk zakończy co ma zakończyć (kabel do bramofonu) i od poniedziałku wpadają tynkarze. Zamówiłem 34 worki tynku KNAUF M75L, 30 kątownika (narożnika), grunt do podłoży chłonnych a reszta w rękach fachowców :)
Marcin instalator założył rurki w posadzkach do montażu czujników temperatury podłogi i wszystko było gotowe. Tego dnia przyjechał też piasek 12t 480 zł specjalny gruby i płukany do mixokreta :)
9.02 wynieśliśmy z budowy 6 worów odpadków i śmieci, wysprzątaliśmy posadzki i zrobiliśmy zdjęcia dokumentujące przebieg rur w posadzkach. Przy okazji ujawniła się fajna zaleta folii rastrowej. Licząc kwadraty siatki na zdjęciu można dokładnie określić, w którym miejscu biegnie rura. Dokończyłem osłanianie ściany z cegły, w kotłowni i drzwi tarasowych folią, dokończyłem szałowanie w łazience pod wannę (aha oto szalunki dla Agi żony Facia)
9.02 nawieźli nam jeszcze żużla na drogę i zniwelowali ładowarką (200 zł) aby droga była twarda pod samochód z cementem i siatką. Drogę załatwił nam w grudniu budujący się sąsiad, który wymyślił zdejmować humus zimą... Wielka fadroma wjechała na działkę i została... przyjechały ciężkie dźwigi no i zryły nam drogę...
Z obliczeń wyszło średnio 8 cm posadzki i ekipa każe domówić piachu jakieś 6 t i 2,8 t cementu zamiast 2 t. Dwa szybkie telefony do uprzedzonych o możliwości zmiany dostawców i sprawa załatwiona. W tym czasie Panowie pieką sobie kanapki na przywiezionej patelni elektrycznej :) i na naszym atomioku, piją kawę ze swojego czajnika, przebierają się w kombinezony, z których aż sypie się beton (mówią, że jeden kombinezon wystarcza na 3 budowy :)). Rozstawiają też mixokreta zakopując się raz po osie w świeżo nawiezionym żużlu.
Ustalamy też że dylatacje zrobione przez nas wyjmą z progów aby zachować wszędzie ten sam poziom a sami zrobią je przez wycięcie w progach otworów. Umawiamy się, że na całej posadzce będzie plastyfikator, siatka w pomieszczeniach z podłogówką i tzw. fibermesh w pozostałych pomieszczeniach. Plastyfikator koszt całk. 60 zł a fibermesh + 1,5 zł do metra kw. Akurat dojechał cement skorygowany do 2 palet i siatka (zamówione 50 m) czyli więcej niż do podłogówki więc umawiamy się aby dołożyli jeszcze w spiżarni i w pokoju. Ja docinam jeszcze szybko drzwi wejściowe i można zaczynać.
No i zaczynają, najpierw zasyp i zalanie mixokreta
Podanie porcji mieszanki i układanie w małych pryzmach
Panowie byli o 8:30 zakończyli całość o 14:30. Koszt robocizny 1400 zł, cementu zostało jednak 1/2 palety a więc 700 kg, a piachu z 18 t zostało jakieś 3-4 ton. Ekipa mówi, że ich rejon zamieszkania to swoiste zagłębie mixokretów :) bo w samej ich wsi jest ich 11 szt.
A rano odwiedził nas przyszły sąsiad, którego stąd serdecznie pozdrawiamy, jak również jego małżonkę i córeczkę
W piątek instalator Marcin zakończył lutowanie głównych przewodów z kotłowni/spiżarni do rozdzielacza. Zaślepił wszystko i nabił instalację ciśnieniem dla próby szczelnośći.
Wczoraj (sobota) Marcin zaizolował pozostawione do próby miejsca połączeń, przykrył je cienszą warstwą styropianu i teraz pozostało rozprowadzić przewody do grzejników oraz podłogówkę.
Styropian na posadzce bardzo poprawił izolację budynku pomimo że pod chudziakiem już jest 5 cm. Teraz temperatura spada o wiele wolniej no i nie jest zimno w stopy :)
Wczoraj Teściu zatynkował drugą ścianę w spiżarni/kotłowni tynkiem mozaikowym
I tyle na dziś. Ten tydzień zejdzie nam na przygotowaniach do posadzek, musimy zamówić piasek płukany (12t), cement(2t) i siatkę na posadzki na ogrzewaniu podłogowym. Musimy też zaszałować te miejsca gdzie nie będzie posadzek, pod kominkiem, pod wanną i pod kabiną prysznicową.
Oj nie chyba, że chodzi o żabki takie ze stawu Mamy dużą amicę która będzie stała w spiżarni a w mebelkach w samym rogu po prawej stronie będzie podręczna zabudowana. Nie lubimy tych wieżowych szaf w kuchniach
Właśnie wróciliśmy z Katowic z firmy 4kąty design gdzie podpisaliśmy umowę na wykonanie i montaż kuchni. Ustaliliśmy ostateczną datę montażu na koniec czerwca ale mamy nadzieję, że wyrobimy się szybciej. A oto wizualizacja. Piec będzie grafitowy nie taki brązowy.
Ze styropianem na podłodze wszystko wygląda już tak czysto... niemalże widać już finisz
Mamy już projekt kuchni i łazienki, umówiliśmy się z płytkarzem, dograliśmy też układanie posadzek na przyszłą sobotę (mixokretem z zacieraniem mechanicznym), panowie robią 100m2 na dzień, my mamy zamówić tylko 12 ton piasku i 2 tony cementu oraz siatkę na te miejsca gdzie będzie podłogówka. Kolega elektryk zamontował nam przepięciówkę czyli zabezpieczenie przed przepięciami ponieważ w naszych gniazdkach bywa i po 250V a panowie z Vattenfall stwierdzili, że taki nasz los bo transformator za daleko a my na początku linii i jak u nas obniżą to na końcu ulicy będzie 190V... Załóż se Pan przepięciówkę i już... taką odpowiedź uzyskałem od serwisu monopolisty, któremu wisi los naszych urządzeń elektronicznych... Więc zakładamy i ciekawe jak często będziemy wymieniać wkładki z powodu przepalenia... Dowiedziałem się też, że jak pobuduje się więcej domów to może postawią nową stację transformatorową...
Aha stolarz Pan Tchorz dostarczył nam już parapety do wewnątrz. Piękne bukowe, część w kolorze okien, część bezbarwnych, grube na 4 cm, masywne , gładkie jak lustro. Komplet na cały dom 1000 zł razem z boazerią pod sufit, montaż po tynkach też przez stolarza. Mamy też całą boazerię pod sufit w pokoju obok wiatrołapu i po posadzkach będzie podwieszana ale najpierw malowana.
A tak wyglądał nasz dach po przejściu ostatniej wichury. Już poprawione.
Dziś wpłaciłem drugą ratę za przyłącze gazu i jak to określono... nadajemy się do zagazowania :) znaczy się nasza instalacja .
Instalatorzy (czy hydraulicy jak kto woli ) skończyli instalację wodną łącznie z naszą odjechaną instalacją w prysznicu (dużo zaworów podtynkowych) i zaczęli z ogrzewaniem. Biedni ze względów bezpieczeństwa wszystko wożą tam i z powrotem ale nie chcą nic zostawiać na budowie... Licho nie śpi. Nawet pomimo alarmu i czujnych sąsiadów. Takie czasy. I walczymy dalej :)
AHA! W nowym numerze Ładnego Domu (konkurencja dla Muratora a ja tu na forum takie herezje...) jest na str. 79 zdjęcie naszej więźby wykonane przez nas w lecie :) Znamy się trochę to wysłałem do redakcji i wstawili. Ale radocha zobaczyć kawałek swojej chałupki w gazecie http://dom.gazeta.pl/Ladny-Dom/1,61426,3850132.html" rel="external nofollow">http://dom.gazeta.pl/Ladny-Dom/1,61426,3850132.html
Instalatorzy kładą rury - woda i kanalizacja już gotowa, pozostały tylko podejścia pod te nasze baterie z pl.hudsonreed.com... a instalator powiedział, że jak je zamontuje to mamy mu wystawić doktorat, podejścia pod zlewy itp. Mają 7 światów z naszą łazienką bo koncepcji pewnych na 100% było już z 20 ale ta jest ostatnia i szlus
Te kwiatki to tak sobie, raczej ich tam nie będzie... a kabina będzie ze szklanymi otwieranymi drzwiami tylko nie ma takiej w programie. Wanna odzwierciedla to co mamy w 70% bo nasza oryginalnie jest taka: wym. 160x80 akryl prod.: ideal standard
Już mamy dosyć tego wykańczania a to dopiero początek :) Z toaletą będzie chyba łatwiej a do kuchni jest projektant więc pewnie odpadnie nam trochę pracy. Do łazienki też projektant jest ale nie nadąża za naszymi kaprysami :)
Stolarz zrobił nam śliczne parapety bukowe do wewnątrz a my musimy dostarczyć tę samą farbę co do okien i pomaluje nam to pistoletem aby było równo i ładnie. Stolarz zamontuje też te parapety.
Kupiliśmy tzw. Geberity czyli stelaże pod wc i styropian na całą powierzchnię domu. Pod podłogówkę taki z folią ze znacznikami. Rozdzielacze do ogrzewania ukryjemy w szafie.
Mam już zainstalowane wszystkie programy do aranżacji wnętrz i ogrodów jakie można znaleźć na dobreprogramy.pl i ikea... polecam z Koła - Moja łazienka i z mebli VOX oraz z ikei do projektowania jadalni, kuchni, biura itp. ikea bardziej przyjazna użytkownikom. Aha i dopiero planującym budowę gorąco polecamy na etapie projektu wgrać sobie te programy i wszystko poustawiać... są rzeczy których później już się przerobić nie da (kanalizacja w fundamentach :)) i trzeba się ich trzymać. Warto zaplanować wcześniej.
Jak na razie idzie dobrze. Ekipa instalatorów (sprawdzonych a rzetelnych ) raźno tnie nam ściany, kładzie rury i wogóle nie rozstaje się z młotem pneumatycznym Do końca stycznia obiecali skończyć ogrzewanie, wodę i kanalizację.
W międzyczasie otrzymaliśmy wyceny interesujących nas materiałów do łazienki i kuchni i tak:
1.) Kuchnia - remont starego kredensu po mojej Babci - 1500 zł (nowe okucia, malowanie, rolki w szufladach, itp. ma wyglądać staro a działać jak nowy ) - płytki... jeszcze nie wiemy ale chyba cerkolor seria wenecka - zabudowa strefy roboczej kuchni dostosowana przez projektanta (wliczone w cenę kuchni) do kredensu po Babci ma współgrać stylem ale nie musi być identyczne - 11000 zł firma 4kąty design z Katowic (Centrum Meblowe Agata na parterze) - sprzęt - ok. 5000 Smeg i inne
2.) Łazienka - płytki Gres Naturale Opoczno, klej, fugi, silikon, folia w płynie - ok. 5000 zł wraz z usługą projektanta.
3.) Kominek Sparke z obudową wg naszego projektu - 9500 zł firma Askot z Rybnika - polecamy, w fazie wyceny itp. jak na razie wszystko perfect.
W sobotę przed Sylwestrem ukończona została instalacja gazowa wewnętrzna. Koszt rury miedzianej, złączej, itp. 900 zł. Jak widać najwięcej problemów ekipa miała na poddaszu
Dokończyliśmy też z Teściem układanie płyt OSB na podłodze poddasza i powoli należy brać się za wentylację mechaniczną oraz zabudowę z regałów.
W Sylwestra byliśmy w Zakopanem zamówić u stolarza drzwi do wewnątrz a w drodze powrotnej zjechaliśmy na działkę, napaliliśmy drewnem w atomioku i północ zastała nas w nowym domu :) Mogliśmy z naszej działki obserwować eksplodujące nad Żorami morze fajerwerków. Mamy nadzieję, że kolejny Sylwester będzie już w wykończonym domu przy kominku.
Oto zdjęcie zrobione tuż przed północą (w aparacie datownik działa o jedną godzinę w przód stąd przekłamanie)
Sufity dziś zostaną zakończone, tzn. etap docieplania ponieważ płyty już wiszą do paru dni. Wszystko równo i dokładnie bo sąsiedzi to porządni goście :)
Wełnę kończą układać dzisiaj.
Wczoraj przyjechała firma z GSG i położyli rurę z gazem do naszego domu. Mamy więc na ścianie tzw. stójkę i czekamy na gazownię aby zrobiła wcinkę i powiesiła gazomierz. Wcinki nie robili teraz bo się bali wyłączać ludziskom gaz przed Świętami...
Po świętach instalator wykona nam ładną instalację wewnętrzną gazu (po paru tygodniach załatwiania mamy wszystkie pozwolenia, dziennik budowy i kierownika do tych paru metrów rurki :)) i będziemy czekali na ekipę do instalacji c.o., wody i kanalizacji. Obiecali że choćby się paliło waliło do końca stycznia zdążą bo na wtedy mamy umówione wylewki (suche posadzki dokładnie).
Wczoraj był też Pan kominiarz zajrzał w komin i podpisał protokół odbioru.
Od wczoraj też wiemy, że wentylacja będzie mechaniczna bo wcale niedrogo a wygodnie i ciepło z kominka można wykorzystać.
Z kominkiem na razie walczymy co do koncepcji i ostatecznej wyceny ale wiemy że tanio to nie będzie.
Mamy wreszcie wybrane płytki do łazienki, gres naturale z opoczna i ceramikę Keramag z Koła. Wanna ideal standard venice 160x80 bo jako jedyna ma takie ładne kształty i wymiary. Kabina niven a brodzik z mozaiki.
Mała toaleta nie wiemy jeszcze co do płytek a ceramika też Keramag. Polecamy program moja łazienka z Koła fajnie można sobie poplanować :)
IDĄ ŚWIĘTA I NOWY ROK WIĘC WSZYSTKIM BUDUJĄCYM, WYKAŃCZAJĄCYM SIEBIE I DOMKI ORAZ TYM KTÓRZY BUDOWĘ PLANUJĄ ŻYCZYMY JAK NAJWIĘCEJ ZDROWIA, SPOKOJU, RODZINNEGO CIEPŁA, WYROZUMIAŁYCH URZĘDNIKÓW I BANKÓW, RZETELNYCH WYKONAWCÓW, TANICH MATERIAŁÓW, JASNYCH PRZEPISÓW I REALIZACJI WSZYSTKICH ZAMIERZEŃ NIE TYLKO BUDOWLANYCH :)
Teraz na budowie królują sąsiedzi. Podłączyli zamiast naszej kozy tzw. "atomioka" czyli grubą rurę którą nabija się węglem i pali się parę godzin... Dzięki temu jest ciepło. Sąsiedzi wieszają sufity i już zapłytowali pół domu. Wełnę też nam ułożą i będzie ciepło ale na dłużej bo teraz wszystko ucieka przez dach :)
Dziś złożyłem wniosek o pozwolenie na budowę wewn. inst. gazu (projekt już mamy) a gazownia po paru tygodniach raczyła wybrać wykonawcę przyłącza gazu do naszego domku. Przyłącze będzie nas kosztowało 1260 zł i będzie na ścianie budynku a nie jak to teraz bywa w ogrodzeniu. Mamy nadzieję mieć gaz do końca grudnia podłączony do budynku.
Geodeta kończy sprawy związane z dokupieniem przez nas 1 ara z przodu budynku i mamy nadzieję sfinalizować to przed świętami.
Vatennfall zgodził się i przełączył nasz domek na taryfę mieszkalną dzięki czemu nie płacimy ogromnego abonamentu za przyłącze budowlane.
Przywieźli nam płyty OSB na zabudowę strychu i będziemy je z teściem ciąć na odpowiednie fragmenty i wrzucać na stryszek przez wyłaz.
Jutro mamy spotkanie z panem od kominków który przygotowuje ofertę na to co wymyśliliśmy i co jak zwykle u nas jest mało standardowe :)