Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jarkotowa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    664
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jarkotowa

  1. Źle się wyraziłam na temat tego, że uczę się razem z nim. Ja nie uczę się na swoim instrumencie i nie są to lekcje Suzuki. Jestem obecna na lekcjach skrzypiec żeby wiedzieć jak w domu pracować, korygować błędy itp. Właśnie przez to się uczę i odkrywam tajemnicę skrzypiec. A, że próbuję potem zagrać to samo na jego instrumencie to już inna sprawa:)
  2. Chciałam się podzielić wrażeniami po 3 miesiącach chodzenia do PSM. Kształcenie słuchu - bezproblemowe. Młody ma świetną pamięć i jest w zasadzie jedynym dzieckiem w klasie, które solfeż śpiewa z pamięci. Uczy się chętnie (myślę, że to wynika z tego, iż widzi, że jest w tym dobry). Instrument - trzy miesiące samej "techniki". Dwie lekcje temu zaczęliśmy grać prosty utwór. Syn ćwiczy ćwiczy na instrumencie bez problemu, nie protestuje, widzi efekty. Gdy zaczął uczyć się utworu to nowe siły w niego wstąpiły bo trochę już go nudziły te "ćwiczenia techniczne" (chciał końcu zacząć grać). Z radością chodzi do PSM. A ja uczę się razem z nim - na jego skrzypeczkach 1/4 również
  3. Moja teściowa stara się być taktowna, ale za to moja mama.... przytoczę tylko jeden przykład. Kiedyś w moim domu rosło mnóstwo pięknych roślin doniczkowych. Jedna zaczęła chorować i w ciągu kilku tygodni padły w zasadzie wszystkie kwiaty. I faktycznie teraz jest tak, że niektóre rosną a inne sobie nie radzą. Mam kilka i wystarczy. Mama do dziś ubolewa, że miałam piękne kwiaty, ale już ich nie mam. Kiedyś mówi: Wiesz dlaczego kwiaty ci już nie rosną? A jak na to: nie: Mama: bo charakter ci się zmienił; kiedyś byłaś inna, zmieniłaś się na gorsze (czyt: byłaś fajna to rosły, a teraz jesteś wredna to padły). Fajna byłam jak byłam panną i się jej słuchałam. Odkąd mam swoją rodzinę (ponad 11 lat) i mam swoje zdanie i sposób na życie ciągle słyszę, że "kiedyś byłam inna". I pewnie będę tego słuchać jeszcze przez 20 lat.
  4. Rok szkolny za pasem więc za czas jakiś napiszę jak młode daje sobie radę. Na razie sięga po skrzypce kiedy ma na to ochotę, a ostatnio zagrał gamę. Tak po prostu, sam z siebie, bezbłędnie. Kapcie mi spadły z wrażenia bo przecież nie umie grać. PSM jest popołudniowa. Rano chodzi do zwykłej podstawówki. Ale widzę, że w temacie ilu forumowiczów tyle opinii.
  5. jarkotowa

    Domy z bali

    Nad częścią mieszkalną (dawną i obecną) domu są stare, grube, szerokie, zdrowe dechy. Nie będziemy ich wymieniać bo dziś takich nie kupimy. Nad dawną częścią gospodarczą są nowe grube dechy bo stare były spróchniałe. Na nich zrobilibyśmy stelaż i drugą podłogę, bo ta część poddasza jest wyższa niż ta nad częścią mieszkalną (wyżej o trzy bale). Tragarze są, tak jak mówisz, co 110cm.
  6. Lina z allegro - fajny patent. Czy taką linę należy jeszcze czymś zaimpregnować? Ja osobiście bym ją wykorzystała do wypełnienia przerw między balami, bardziej jako element dekoracyjny (obecnie jest bardzo stare mszenie i pianka).
  7. jarkotowa

    Domy z bali

    Odbiegając na chwilę od tematu zabezpieczania drewna. Może ktoś coś doradzi. Chata (historycznie to chałupa) z bali 86 lat, ze strychem. Chcielibyśmy zrobić z niego mieszkalne poddasze. Kiedyś na strychu leżała słoma w kostkach w 3 warstwach. Zastanawiamy się czy można by na tym strychu zamieszkać, czy to nie będzie to zbyt duże obciążenie. Ale z drugiej strony taka słoma sporo waży. Chata 7x11m, przedzielona sienią na pół, po obu stronach sieni po dwa pomieszczenia oddzielone od siebie ceglanymi ścianami. Konstrukcja budynku oryginalna. Przez każde pomieszczenie przebiegają dwie belki tragarzowe. Chata nie jest zamieszkana na stałe. To dom weekendowo-wakacyjny. Może ktoś coś podpowie.
  8. EZS, jak rozumiem to nie ty chciałaś grać na instrumencie tylko rodzice chcieli żebyś grała? Stąd takie cierpienie w twoim poście? Poza tym do studiów jeszcze daleka droga i nie zakładam, że mój syn musi iść na muzyczne studia. SHELL, mam świadomość co mnie czeka w temacie ćwiczeń na instrumencie. Nie mam złudzeń. Przeglądając ostatnio podręczniki (różne) chyba jestem w stanie opanować materiał dla kas 1-3....
  9. Nie boję się ćwiczeń i tzw "pitolenia", tylko bardziej teorii, że ja sobie nie poradzę z opanowaniem materiału i nie będę mogła młodemu pomóc w razie potrzeby. Stąd poszukiwania rodziców (nie muzyków) z doświadczeniem w takiej szkole.
  10. jarkotowa

    Alkomat w pracy

    U mojego kolegi w firmie jest to praktykowane, z racji tego, że trzon firmy to handlowcy z całej Polski. Prezes na comiesięcznym spotkaniu z handlowcami kazał im dmuchać, choć nie wszystkim się to podobało. Nie mam pojęcia czy to legalne.
  11. Jak zawsze serdeczne pozdrowienia od jarkotowych:) I jak zawsze pogłaskania dla czworonożnego:)
  12. Czy są tu rodzice dzieciaków grających na instrumentach? Mój syn od września będzie uczył się gry na skrzypcach (Wawa) i im bliżej roku szkolnego tym mam większego pietra. Ja, nie on. On nie może się już doczekać. Czuję niepokój zupełnie jakbym to ja szła do tej szkoły. Podzielcie się doświadczeniem i waszymi pierwszymi krokami z muzykalnymi dziećmi. Pozdrawiam
  13. Dzięki Wojtek. Coś niecoś mi przybliżyłeś. W niedalekiej przyszłości planuję remont salonu i mam nadzieję "uporządkować" wnętrze. Sporo przede mną. Tym bardziej, że kilka drobnych mebli zostało nam podarowanych a one nie pasują do mojej koncepcji. To hinduskie meble ręcznie rzeźbione. Im dłużej patrzę na mój salon tym większy widzę miszmasz.
  14. Wojtek czy możesz to rozwinąć? Mój salon jest eklektyczny, ale od jakiegoś czasu mi "nie leży". Kolorystyka mebli jest taka sama, meble zbliżone epokami, kanapa współczesna, ale.....coś jest nie tak. Jaką dyscyplinę miałeś na myśli.
  15. Nie, to zwykła ścianka działowa.
  16. Zmieniając tamat odwiedzin:) Nefciu, czy w tym roku będzie oliwa? Pzdr
  17. To jeszcze chwilę potrwa. Dłuższą chwilę. Aktualnie jestem na etapie zbierania pomysłów oraz gapienia się na plan, na którym wywaliłam ścianę pomiędzy salonem i kuchnią. Choć kuchnia nie jest całkiem zamknięta, jest przejście (1,20) do salonu. Chcę się tej ściany pozbyć i całkiem otworzyć kuchnię. Na razie zrobiłam to tylko na planie. Choć pewnie założę też wątek dotyczący usunięcia tejże.
  18. Czyli nie jest ze mną tak źle. Coś tam mi się "telepie" sensownego po głowie. Stolarka taka sama (biała, ale trudno), podłoga w salonie zostaje bz (jesionowe deski), w kuchni też musi zostać, ale pasuje jedno do drugiego. Lampy oczywiście będą zmienione, jak i parapety w obu pomieszczeniach. Co z karniszami? W salonie jest pojedynczy z zasłonkami po bokach jedynie do ozdoby, w kuchni nie ma nic. Zaraz przejrzę linki.
  19. Przymierzam się do remontu salonu i kuchni. Salon będzie otwarty na kuchnię. W salonie mam stare meble (stare, znaczy antyczne), ciemnobrązowe. Kuchnia musi korespondować z salonem. I tu pojawia się problem. Nie chcę kuchni "antycznej". Jakie w takim razie szafki pasują do takiego salonu? Czy pasuje biel/kość słoniowa żeby przełamać tę ciężkość salonu? Będę wdzięczna za podpowiedzi. Fotki mile widziane:)
  20. Moi synowie zdecydowanie nie są taneczni, ale dzięki za odzew.
  21. Czy możecie mi polecić (z doświadczenia) firmę organizującą letni wypoczynek dla dzieci? Moje dzieci w tym roku wybierają się po raz pierwszy i chętnie bym skorzystała z poleconych adresów. Pozdrawiam
  22. Hej Nefciu, Wieki mnie nie było na forum. Pozmieniało się u ciebie. Gratuluję i pozdrawiam cieplutko (choć dziś w centrum była nie licha śnieżyca).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...