Witam
Kupiliśmy z żoną mały dom z 1919r , który chcemy gruntownie wyremontować. (opolskie, powiat strzelce opolskie)
Prosta bryła 8 x 7,5m, ściana ok. 40cm z pełnej cegły.
Poza starymi pęknięciami widocznymi na zdjęciu, (głównie nad oknem wstawionym bez nadproża) reszta całkiem dobrze się trzyma.
Dach również prosty, cała konstrukcja drewniana wygląda na zdrową.
Problemem jest podciąganie kapilarne. Na jednej ze ścian wilgoć jest widoczna nawet do metra wysokości. Na szczęście cegła wygląda na porządną i jak dotąd nie trafiłem na zmurszałe czy spękane cegły.
Po odsłonięciu kawałka posadzki w pokoju i zagłębieniu w dół odkryłem "fundament" kamienny głęboki na ok. 50cm gdzie zaczyna się warstwa piachu.
Nie widać izolacji poziomej między fundamentem a ścianą.
Oczywiście w pierwszej kolejności myślimy o odtworzeniu izolacji, myślałem o metodzie iniekcyjnej ale w miarę zagłębiania się w temat coraz mniej mnie przekonuje, zostaje podcinka, ale czy ta metoda będzie bezpieczna w tym przypadku ?
Dorzucę lepsze zdjęcia konkretnych elementów, tymczasem będę bardzo wdzięczny za każdą sugestię odnośnie izolowania zarówno przeciwwilgociowego jak i termicznego takiego domu.
Pozdrawiam
Marcin