Cześć, wiem, że temat był poruszany niejednokrotnie ale im więcej czytam postów na ten temat tym mam wrażenie, że mam coraz większy dylemat. Konkretnie... W przyszłym roku buduję się w okolicach Łodzi (gmina Andrespol). Gmina jest w trakcie kanalizowania się i mojej ulicy jest już projekt owej kanalizacji, ma zostać zrealizowany w ciągu 2-3 lat. W przyszłym roku na wakacje planuję się już wprowadzać no i mam dylemat taki, że zastanawiam się czy na okres max 2 lat zrobić szambo i potem podłączyć się do kanalizacji, (niestety będę musiał wtedy jeszcze zainwestować w pociągniecie rury odpływowej około 40-45m) czy dać sobie spokój z kanalizacją i zainwestować POŚ. Orientowałem się i lokalna firma zrobiła by mi POŚ z studnią rozsączającą za nieco ponad 12k, szambo to był by koszt około 6k plus podłączenie się rurą odpływową przynajmniej 40m (całkiem sporo). Koszt POŚ był by na początku większy ale odpada około 2 lat zamawiania szambiarki co miesiąc i potem inwestycji związanej z podłączaniem się. Za to jak bym się przemęczył z szambem 2 lata i podłączył potem do gminnej kanalizy to odprowadzanie ścieków nie było by juz potem żadnym zmartwieniem. W którą opcję byście szli na moim miejscu? Ktoś miał podobne dylematy?