Witam i proszę o radę.
Na granicy działek rosną modrzewie, które w ostatnim czasie stały się przyczyną lekkiego oziębienia dobrych stosunków sąsiedzkich. Mianowicie wezwany przez sąsiada ekspert od zieleni stwierdził, iż występowanie szkodników w postaci np. przędziorka, na pięknych 60 letnich, srebrnych świerkach sąsiada, jest związane częściowo ze wspomnianymi modrzewiami. Jego zdaniem modrzew oprócz wielu cech pozytywnych, ma także jedną wadę. Jest swoistego rodzaju przynętą dla szkodników żerujących na iglakach. Sprawa o tyle niepokojąca, że opryski, zgodnie z instrukcją , stosuje się w momencie ich wystąpienia tak, że działania zapobiegawcze nie są chyba zalecane. Ponadto wysokość drzew wyklucza dokładne spryskanie drzew. W związku z tym sąsiad delikatnie sugeruje pozbycie się modrzewi. Dlatego też pytanie czy ten rodzaj iglaka ma rzeczywiście wpływ na pojawianie się szkodników ???