Witam wszystkich, Poradźcie jak wybrnąć z sytuacji i czy w ogólne coś można zrobić? Sąsiad kupił działkę, której granice są umieszczone w drodze asfaltowej! Rzecz dzieje się w miejscowości popegieerowskiej i takich perełek jest tu niestety więcej ...Ale ...Kupił działkę i zaczął grodzić. Boki i tył to betonowy mur, jak kto lubi. Gorzej z frontem, ponieważ zaczął go wkopywać TUŻ przy asfalcie, głupio się tłumacząc, że przecież i tak odpuścił metr z jego własności Właściwie powinnam podziękować, bo gdyby nie odpuścił tego metra i zagrodził drogę, nie dojechałabym do własnego domu :/ Pytanie moje jest chyba oczywiste: czy on ma prawo tak postąpić? Czy nie powinien zachować pasa drogowego dla zapewnienia bezproblemowego przejazdu przez miejscowość? Do kogo zwrócic się o wyjaśnienie tej sytuacji? Z jednej strony rozumiem- jego i juz, a że tak wyznaczone są granie i wylana droga- nie jego problem a pozostali mają pecha. Z drugiej strony- no jakaś odrobina przyzwoitości...Ja mam utrudniony dojazd do domu, bo zrobiło się zwyczajnie wąsko, że osobówki się miną z kłopotem ( a juz żeby nie wjechać na pas drogowy na przeciwko tej inwestycji nie ma szans!) Poza tym po wiosce jeżdżą ciągniki i kombajny i po prostu nie zmieszczą się na tym odcinku, a zasiać trzeba, skosić trzeba Poradźcie!