
suomifinland
Użytkownicy-
Liczba zawartości
20 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez suomifinland
-
Norwegia samochodem- piękne widoki i drakońskie kary dla kierowców
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Nie tylko budowa
Aydin zgadzam się z Tobą w większości. W Polsce nie tylko problemem są reklamy itp. przy drogach, ale i to, że znaków jest za dużo i często są bezsensownie postawione. W Norwegii jest dużo mniej znaków i nie wiedziałem jakieś nonsensów jak w Polsce, że np. 50 potem 80 i potem znowu 50 na odcinku 100 metrów! Elfir ok, ale mandat i tak powinnaś dostać. No właśnie, co zrobić z takim co przekracza prędkość o 100 km/h? Tak jak w Norwegii robią- natychmiast aresztować i skazać na więzienie oraz odebrać prawko na parę lat. Jazda bez prawka? Auto na lawetę i natychmiastowe aresztowanie na co najmniej parę miesięcy. W Polsce dopiero jak taki zabije to robi się afera. Jeszcze raz powtarzam, coś w Polsce musi być nie tak skoro jest najwięcej śmiertelnych wypadków w Europie! W przeliczeniu na przejechane kilometry, a na mieszkańca prawie najwięcej. Zresztą co do mandatów to ja uważam, że oprócz obierania prawka, kary więzienia za wyższe wykroczenia i punktów karnych powinny być w Polsce kary od dochodu- jak w Finlandii gdzie każdy płaci mandat jako % swojego dochodu, a ludzie bez dochodu kwotę minimalną, wtedy bogacze by się nie śmiali i mamy w Finlandii mandaty po np. 300 000 euro. Niedawno Wielka Brytania także wprowadziła ten system i obowiązuje on też w innych krajach w większym lub mniejszym zakresie.- 18 odpowiedzi
-
- drakońskie
- norwegia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Norwegia samochodem- piękne widoki i drakońskie kary dla kierowców
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Nie tylko budowa
Ok, może trochę przesadziłem, ale powinnaś dostać bardzo duży mandat. Właśnie także przez ludzi z Twoim podejściem Polska ma najwięcej śmiertelnych wypadków w Europie, a przez tą jak mówisz "Koreę Płn" w Norwegii ten kraj ma ich najmniej w Europie. Tylko, że tam jechałem bardziej wyluzowany niż w Polsce bo ludzie jadą bardzo spokojnie. To wielki skandal, że w Polsce rząd nie potrafi (a raczej nie chce) nad tym bezprawiem debili zapanować.- 18 odpowiedzi
-
- drakońskie
- norwegia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Norwegia samochodem- piękne widoki i drakońskie kary dla kierowców
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Nie tylko budowa
Nie, nie rozumiałeś. Przy ograniczeniu 60 lub mniejszym utrata prawa jazdy jest łącznie z karą pieniężną w Norwegii od przekroczenia prędkości o 25 km/h , natomiast przy przekroczeniu prędkości o 31 km/h w takim miejscu jest także kara więzienia nakładana. Artykuł obszerny na temat kar w Norwegii, ale teraz stawki są jeszcze wyższe. http://ibikekrakow.com/2012/02/01/norwegia-srogie-kary-za-przekraczanie-dozwolonej-predkosci/- 18 odpowiedzi
-
- drakońskie
- norwegia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Norwegia samochodem- piękne widoki i drakońskie kary dla kierowców
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Nie tylko budowa
To masz super samopoczucie, ale dla mnie powinieneś stracić prawo jazdy na parę lat tak jak w Norwegii.- 18 odpowiedzi
-
- drakońskie
- norwegia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pies w Szwecji to większy obowiązek i poświęcenie niż dziecko w Polsce- wysokie koszty zakupu nawet kundelka (nie mówiąc o rasowych za równowartość 10 tys. zł), surowe prawo o ochronie zwierząt zakazujące np. zostawiania psa samego w domu dłużej niż 6 godz., a szczeniaka w ogóle (!) co powoduje obowiązek zatrudnienia opiekunki do psa, wielkie koszty opieki weterynaryjnej oraz sąsiedzi zgłaszający wszelkie nieprawidłowości na policję (np., że pies sam siedzi w domu) oto relacja Polki ze Szwecji posiadającej tam psa: "Pies w Szwecji – dużo by na ten temat mówić. Trzeba zacząć choćby od tego, ze to jeszcze większy obowiązek niż w Polsce, choćby z powodu mnóstwa kontroli, jakie mogą się odbyć, gdy na przykład twój sąsiad stwierdzi, ze robisz coś źle, bądź ze twój pies za długo przebywa sam w domu. Zdarzają się tez mściwi sąsiedzi, którzy zgłoszą cie do kontroli, motywując to, ze pies wyje bądź ciągle szczeka, mimo iż nie jest to prawda. Co na temat posiadania psa mówi prawo? Djurskyddslagen, czyli prawo o ochronie zwierząt – dokonano w nim pewnych, niezbędnych poprawek ostatni raz w roku 2009. Oprócz tego prawa, istnieje jeszcze djurskyddsförordningen, czyli regulacje prawne (ktoś, kto studiuje prawo, może mi tu pomoc z właściwym nazewnictwem w języku polskim), a także postanowienia Jordbruksverket, czyli Ministerstwa Rolnictwa. Według prawa właściciel zwierzęcia (i to nie tylko psa czy kota) ma obowiązek dostarczenia swojemu towarzyszowi takiej opieki, aby zwierze nie cierpiało – zakazane jest bicie czy przetrzymywanie zwierząt przywiązanych w taki sposób, który sprawia im ból (czy to fizyczny, czy psychiczny – praktycznie tłumacząc, pies trzymany na łańcuchu w warunkach, jakie nieraz można spotkać na polskiej wsi, jest kategorycznie niedopuszczalne! W mieszkaniu nie wolno przetrzymywać psów przywiązanych, a na zewnątrz, w przypadku tzw. psów podwórkowych, nie mogą one być przywiązane dłużej niż dwie godziny pod rzad – ). Właściciel ma tez obowiązek (psi obowiązek, powiedziałabym) „przechowywania” zwierzęcia w taki sposób, aby nie szkodziło to osobom postronnym (pod to podchodzi miedzy innymi tzw. „koppeltvång”, czyli przymus chodzenia na smyczy w miejscach publicznych). Wszystkie psy muszą być zarejestrowane w krajowym rejestrze, który jest w rekach właśnie Ministerstwa Rolnictwa (taka rejestracja kosztuje 70kr i jest to oplata jednorazowa) i muszą mieć chip z unikalnym numerkiem (na szczęście za to ostatnie płaci hodowca). W terminie miedzy 1 marca a 20 sierpnia psy na terenie, gdzie występuję dzicz, muszą być na smyczy bądź tak wyszkolone, ze nie oddalają się od właściciela pod żadnym pozorem. Prawo to ma za zadanie chronić dzikie zwierzęta w okresie ich rozmnażania. Za wszelkie szkody spowodowane przez mojego psa odpowiadam ja, właściciel. To bardzo ważne, gdyż w przypadku sytuacji, kiedy mój pies rzuciłby się na innego psa (nawet sprowokowany!) i sprawił, ze ten drugi pies musi udać się do weterynarza, za opiekę weterynaryjna (która tu jest nieziemsko droga) place ja! To samo tyczy się ataków na innych ludzi, tudzież choćby sforsowanie ogródka sąsiada. To tez szkoda, która winna jestem naprawić ja – właściciel. Obroże typu „kolczatka” czy elektryczne, które za zadanie maja „nauczyć” psa karności, są zakazane. Jeśli chodzi o opiekę nad szczenięciem – absolutnie zakazana jest sprzedaż szczeniąt z rodzinnego ich domu przed ukończeniem przez nich ośmiu tygodni. Szczenie poniżej czterech miesięcy nie powinno być zostawiane w domu samo wcale (!). Jeśli chodzi o psy młode i dorosłe, w prawie napisane, ze nie powinny być zostawiane same dłużej niż sześc godzin i najdłuższy dopuszczalny czas miedzy spacerami to właśnie sześć godzin. Możecie pewnie spytać, jak w takim razie ludzie maja psy w tym kraju? Decyzja o posiadaniu psa jest decyzja przemyślana. Właściciele biorą wolne z pracy, żeby moc szczeniaczkowi zapewnić to, czego on potrzebuje. Niektórzy maja możliwość wzięcia psa ze sobą do pracy (będę rozglądać się za taka opcja, jak przyjdzie mój czas na zmiany – planuje w przyszłym roku po urlopie, ale to się jeszcze trochę zmienić może). Ci, którzy nie maja takiej możliwości, umieszczają swojego pupila w tzw. hunddagis (wierzcie, czy nie, słowo „dagis” to dawna nazwa przedszkola, nadal używana, czyli „hunddagis” to nic innego jak „przedszkole dla psów”) – ceny wahają się w stolicy pomiędzy 2500 a 3500kr miesięcznie, co wynosi mniej więcej 15% zarobku, który zbliżony byłby tu do średniej krajowej (jeśli o średnia chodzi, trudno ja wyliczyć, gdyż Szwecja nie ma zarobków minimalnych). Ci, których psy nie nadają się do przedszkoli (psy, tak jak i ludzie, potrafią być asocjalne, tak po prostu), bądź ci, którzy nie życzą sobie, żeby ich pupile umieszczeni zostali w grupie, maja możliwość zatrudnienia dagmatte/daghusse (osoby, która w swoim bądź właściciela mieszkaniu będzie opiekować się psem w trakcie pracy właściciela), dogwalker (ktoś, kto przychodzi psa wyprowadzić w trakcie lunchu) tudzież hundvakt (coś w rodzaju niani part-time, czyli ktoś przychodzi do pieska na parę godzin – ja sama dorabiałam sobie dodatkowo na przełomie 2006/2007 w ten sposób). Cena takiego luksusu waha się miedzy 50-150kr na czarno do 200-500kr zatrudniając legalna firmę (w czym ta pierwsza cena zwykle jest za jeden raz, niezależnie od czasu jego trwania, a ta druga opcja jest za spacer – półgodzinny, godzinny… wedle życzenia). Plusem zatrudnienia firm legalnych bądź tez skorzystania z usług licznych przedszkoli jest to, ze personel ma odpowiednie wykształcenie (od polowy roku 2007 Jordbruksverket tego wymaga – niestety dla mnie, bo jeśli nie było się uczniem gimnazjum/liceum na odpowiedniej linii, to taka „przyjemność” kosztuje majątek; miedzy 5000 a 30000kr!). Minusem dla niektórych może być właśnie cena. Niektórzy wiec ratują się rodzina (wiadomo, im większa rodzina, tym lepiej i łatwiej), krewnymi i przyjaciółmi, bądź praca na zmiany (jak to na początku było w naszym przypadku i pewnie niedługo ponownie będzie). Sam zakup pieska nie jest tez łatwy. Trzeba pozytywnie przejść przez cały proces – hodowca ma możliwość odmowy sprzedaży szczenięcia, jeśli coś mu nie odpowiada, choćby twój tryb życia (sporo, sporo się na ten temat rozmawia, na wielu spotkaniach), osobowość czy tez drobniejsze szczegóły – jak np. to, ze nie masz zamiaru brać udziału w wystawach, jeśli hodowca chciałby, aby wszystkie jego szczeniaki były kiedyś wystawione, przynajmniej raz. Ceny tez nie są zachęcające – za rasowe szczenie z rodowodem zapłacimy 9000-18000kr w zależności od rasy i renomy hodowli, za mieszańca tez trzeba dać ze 3000-6000kr. Oczywiście zawsze istnieje możliwość adopcji, ale trzeba liczyć się z tym, ze piesek już swoje przeszedł + schronisko tez pobiera przy adopcji opłatę (w najbliższym i jednocześnie chyba najsławniejszym w Szwecji schronisku – z powodu pewnego programu w telewizji jakiś czas temu, Hundstallet w Åkeshov, cena to 3000-4000kr). Z wyżej wymienionych powodów razem wziętych mało kto podejmuje decyzje o posiadaniu psa bez wcześniejszego zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę to oznacza. Oczywiście zdarzają się wyjątki, niestety niechlubne – jeśli nie byłoby wyjątków, nie byłoby choćby takiego miejsca jak Hundstallet. Niektórzy mniej odpowiedzialni właściciele czworonogów nie poczuwają się do obowiązku sprzątania po swoich pupilach (ja sobie nie wyobrażam pozostawienia odchodów w miejscu publicznym, niestety własne doświadczenie mówi, ze są osoby myślące inaczej), do obowiązku trzymania piesków na smyczy (tyczy się to głównie właścicieli psów ras małych, którzy jakoś uważają, ze mały pies nie zrobi nikomu szkody i ani specjalnie treningami się nie przejmują, ani szkoleniem, ani prawem… i właściciele psów dużych na tym cierpią) i innych, podobnych praw i zaleceń. Niektórzy ludzie maja psy, chociaż nie powinni. Ale tacy ludzie nie mogliby zdobyć swojego czworonoga, gdyby wszyscy hodowcy traktowali swoja role poważnie. Niestety niektórzy nadal wychodzą z założenia, ze ich piesek czy suczka powinien/powinna choć raz w życiu stać się rodzicem (nasłuchali się dawnych „dobrych” rad, które okazują się nieprawdziwe) i tym sposobem rodzą się szczenięta, które mogą być mentalnie niestabilne, fizycznie słabe, i do tego trafiają do nowych właścicieli, którzy o psach pojęcia nie maja. Myślę, ze udało mi się w pewien sposób przybliżyć, co oznacza bycie właścicielem psa w tym kraju. Poświecenie niejednokrotnie większe niż w przypadku posiadania dzieci, ale warto, naprawdę warto!"
-
Norwegia samochodem. Jaka jest Norwegia z punktu widzenia prowadzenia samochodu? Mówię to z własnego doświadczenia (zrobiłem wiele tys. km po tym kraju w różnych częściach) jak i z dostępnych statystyk: -bardzo kręte drogi- jedne z najbardziej w Europie, przeciętnej jakości (na północy nawierzchnia często jest naprawdę słaba) i mało autostrad -dużo cięższe niż w Polsce warunki na drogach zimą, a na północy już wczesną jesienią -bardzo dużo fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości, sporo kontroli policyjnych -ograniczenia prędkości postawione dużo sensowniej niż w Polsce i dużo mniej znaków -zadziwiająco duży ruch -idealne niemal przestrzeganie przepisów przez kierowców (tu nawet nie ma porównania z Polską) i spokojna jazda (człowiek jest znacznie bardziej wyluzowany jadąc po tych krętych drogach wśród innych aut niż na polskiej autostradzie wśród dzikusów) oraz -najmniej wypadków śmiertelnych w Europie w przeliczeniu na przejechane kilometry (Polska ma najwięcej w Europie śmiertelnych wypadków), podobnie sprawa wygląda jak przeliczymy na liczbę ludności. a także -drakońskie kary za nieprzestrzeganie przepisów drogowych, np. jazdę z nadmierną prędkością (Polska ma jedne z najniższych w Europie) W Norwegii nie tylko kary pieniężne są bardzo wysokie rzędu np. 5000 zł (w przeliczeniu) za wyższe przekroczenia prędkości czy 3000 zł za przejazd na czerwonym, ale np. za przekroczenie prędkości o 31 km/h w miejscu gdzie jest znak 60 km/h oprócz utraty prawa jazdy nawet na parę lat i kary pieniężnej nakładana jest kara więzienia i natychmiastowe aresztowanie (minimalna kara więzienia to 18 dni, ale może być i wiele miesięcy i więcej). W Norwegii dużo łatwiej stracić prawo jazdy i traci się je na dużo dłuższy czas. Istnieje też możliwość naliczania mandatów od dochodu (w niektórych przypadkach) i wtedy bogacze potrafią zapłacić po 100 000 zł mandatu itp. Punkty kare w Norwegii dużo łatwiej stracić niż w Polsce, a dla młodych kierowców liczą się podwójnie. -co ciekawe- w Norwegii można jechać rowerem pod wpływem alkoholu, pod warunkiem, że jedziemy poprawnie, nie zataczamy się itp. Czyli wszystko odwrotnie jak w Polsce. W Norwegii drakońskie kary dla kierowców i małe dla rowerzystów, w Polsce odbieranie prawka rowerzystom pod wpływem, a śmieszne kary dla kierowców (szczególnie to, że maksymalny mandat to 500 zł) powodujących niemal wszystkie śmiertelne wypadki w kraju. Apropos- trzy statystyki odnośnie bezpieczeństwa na drogach w Europie: Liczba ofiar na przejechane kilometry: https://v.wpimg.pl/Mjk4NDM2JANEe2FyeQY1WF8DYSBjRT0DBlNgNCEdfF5aDH5zeAB8XUYZd3N-AHRcUwB6ay9XNxoCUS0-KFw-HhxbYC49VQ== Ofiary śmiertelne na drogach w Europie w przeliczeniu na mieszkańca: https://i.imgur.com/SovhiTj.png Czy jest tu jakaś logika? Bo moim zdaniem to Polska powinna mieć jedne z najwyższych mandatów w Europie i najczęstsze kontrole policji na drogach a ma jedne z najniższych.
- 18 odpowiedzi
-
- drakońskie
- norwegia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Podłogi Kährs są zarąbiste. Ta szwedzka firma stworzyła podłogi 3-warstwowe pierwsza na świecie i ma unikalne technologie (np. łączenia, że można samochód powiesić na dwóch złączonych deskach). To chyba najlepsza na świecie firma robiąca takie podłogi, najlepsza jakość i dbają o zdrowie i ekologię. To panele trójwarstwowe w całości wykonane z drewna (przynajmniej z serii Nordic Naturals Collection są w całości z drewna). Pierwsza, górna, warstwa to szlachetne drewno liściaste, np. jesion, potem warstwa świerku i warstwa sosny. Wyprodukowane w Szwecji. Mam jesionowe (Ash Gothenburg) od kilku lat w bloku z mega krzywą podłogą gdzie zgodnie z instrukcją nie powinny być zakładane (norma wiele razy przekroczona), a mimo to świetnie się spisują. Zero jakiś odkształceń, widocznych szczelin, nadmiernego hałasu przy chodzeniu itp., a do tego sporo wody się na nie nie raz wylało. Pod spodem mam dobry podkład, chyba jakiś też szwedzki, ale w Belgii wyprodukowany. Do czyszczenia używam Kahrs Cleaner, wyprodukowany chyba w Norwegii środek, który jest mega wydajny i łagodny dla podłogi i zdrowy (nie zawiera żadnych zapachów itp., w ogóle prawie nie pachnie). Mają dużo środków do pielęgnacji żeby odrestaurować podłogę, ale oczywiście można je cyklinować. Zarąbiste podłogi jednym zdaniem.
-
Budowa tradycyjnego domu fińskiego- czy wybudować taki dom?
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Długość życia rośnie bo jest mniejsza umieralność wśród noworodków i wymyślono leki za wiele chorób, natomiast wymienione czynniki są szkodliwe i bez nich długość życia byłaby jeszcze większa.- 6 odpowiedzi
-
Zwracam się z apelem do wszystkich pracodawców żeby nie narażali siebie samych i swoich pracowników na działanie szkodliwego promieniowania z sieci bezprzewodowych (wi-fi), stacjonarnych telefonów bezprzewodowych, telefonów komórkowych oraz na działanie szkodliwego pyłu i gazów z drukarek. Zarówno promieniowanie bezprzewodowe jak i pyły i gazy z drukarek/ksero są zaliczane przez ONZ do czynników rakotwórczych, a także pogarszają koncentrację, samopoczucie i wydajność pracowników, no i samych pracodawców, którzy są w danym biurze. Jest mnóstwo informacji na ten temat w internecie, także na fachowych portalach. Problem można rozwiązać bardzo prosto: -nie używać w firmie internetu bezprzewodowego (nawet jeżeli sąsiedzi z innych pięter go używają to znacznie ograniczamy jego szkodliwe działanie nie używając go w swoim biurze). Używać internetu na kabel, wtedy także zwiększymy jego prędkość. Internet bezprzewodowy w biurze jest właściwie niepotrzebny. -nie używać stacjonarnych telefonów bezprzewodowych, ale zwykłych. Po co w biurze telefony bezprzewodowe jak ludzie siedzą przy biurkach i do tego mają komórki? -ograniczyć liczbę połączeń przez komórki na korzyść stacjonarnych telefonów przewodowych, a przez komórkę rozmawiać głownie z zestawem słuchawkowym- zachęcać pracowników do używania słuchawek. -nie umieszczać urządzeń wielofunkcyjnych/ksero w pomierzeniu gdzie siedzą ludzie. Popularne rozwiązanie ze Skandynawii to osobne pomieszczenie ksero. Stosując powyższe zasady pracodawca nie naraża siebie i swoich pracowników na rakotwórcze czynniki oraz zwiększa ich wydajność przez redukcję zmęczenia i złego samopoczucia. Pracownicy! Żądajmy od pracodawcy spełnienia powyższych warunków i odmawiajmy pracy w miejscu gdzie jest wifi, stacjonarne telefony bezprzewodowe czy często używane ksera przy naszym biurku. Nasze zdrowie, życie i samopoczucie jest ważniejsze niż bezsensowe widzimisię pracodawców! W ogóle to powinno być takie prawo zakazujące takich praktyk jak np. wifi w biurach i w wielu bardziej rozwiniętych od Polski krajach już to się wprowadza.
-
Budowa tradycyjnego domu fińskiego- czy wybudować taki dom?
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Sprawa jest prosta- cenię naturalne materiały, dlatego chcę tak budować. Uważam, że sztuczne materiały źle oddziałują na psychikę i zdrowie człowieka, a naturalne dobrze.- 6 odpowiedzi
-
Witam, poniżej filmik z youtube w języku fińskim (ale z angielskimi napisami) przedstawiający budowę tradycyjnego fińskiego domu (zresztą podobną technikę stosowano także w Polsce). Jest to dom bez chemii, waty skalnej czy folii i składa się wyłącznie z naturalnych materiałów, głównie z litego drewna, ocieplany jest pakułami. Dlaczego nie wybudować takiego domu? Dlaczego teraz prawie nikt tak nie buduje? Pytam bo rozważam budowę takiego domu o powierzchni ok. 80 m2. Jedyne co bym może zmienił to dach- założyłbym blacho dachówkę, ale bez folii oczywiście.
- 6 odpowiedzi
-
Niedawno w Szwecji powstał nowy sport- plogging. Zapoczątkował go Erik Ahlström. Sport ten zyskał olbrzymią popularność w Szwecji i zyskuje coraz większą na świecie. Plogging (od szwedzkiego "plocka upp"- "zbierać śmieci") polega na biegu z workiem i w rękawiczce i zbieraniu śmieci ze szczególnym uwzględnieniem śmieci plastikowych (które są olbrzymim zagrożeniem dla zdrowia ludzi i zwierząt). Dzięki temu nie tylko ruszamy się, wykonujemy dodatkowe ruchy, ale i działamy dla środowiska, a więc ostatecznie dla zdrowia wszystkich (usuwany toksyczne elementy, które w końcu dostałyby się do organizmu człowieka) oraz działamy dla poprawy stanu przyrody. Plogging praktykuje prezydent Islandii Guðni Jóhannesson (na zdjęciu), którego ultraczysty kraj ostatnio zaśmiecany jest przez tabuny tzw. turystów. Biorąc pod uwagę fatalny stan środowiska w Polsce plogging powinien stać się narodowym sportem Polski i to od zaraz tak powinno być.
-
Poniżej tablica po islandzku i angielsku jaką widziałem na Islandii (na północy przy Morzu Grenlandzkim, ale są pewnie w całym kraju). Takie tablice i takie postawy powinny być też w Polsce, która jest nieporównywalnie brudniejsza od czystej Islandii. Tablica pokazuje jak wielkim zagrożeniem i złem jest plastik. Oto tłumaczenie: "WSPÓŁDZIAŁAJMY I ZACHOWAJMY NASZE WYBRZEŻE CZYSTYM Po prostu podnieś trzy kawałki śmieci kiedy opuszczasz plażę. Każdego dnia coraz więcej plastiku trafia do morza i zostaje wyrzucone na nasze plaże. Plastik nigdy nie odchodzi chyba, że ktoś go podniesie. Plastik nie rozkłada się, tylko rozpada się na coraz mniejsze kawałki. Tworzy zupę miliardów toksycznych cząstek. Cząstki te są jedzone przez plankton. Ryby jedzą plankton. My jemy ryby. Pozostałości plastiku ranią i zabijają ryby, ptaki morskie i ssaki morskie. Szacuje się, że ok. 1 milion ptaków morskich ginie co roku w wyniku plastiku. Jeżeli każdy podniósłby trochę plastiku możemy rozpocząć długą drogę ku redukcji plastiku w naszych oceanach i naszych morzach. MOŻESZ POMÓC PODNOSZĄC KILKA KAWAŁKÓW PLASTIKU PODCZAS SPACERU PO PLAŻY" Polska także powinna walczyć z plastikiem. Wielka Brytania zamierza w ciągu kilku lat całkowicie zakazać opakowań plastikowych do żywności. Polska koniecznie powinna iść tą drogą, a nawet wprowadzać jeszcze radykalniejsze rozwiązania bo inaczej tu tylko śmietki zostanie... podpalony. Polska ma nie tylko najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie, ale jest krajem z bardzo skażonych środowiskiem ogólnie co wpływa na zdrowie i samopoczucie ludzi i potrzeba prawdziwej rewolucji by to posprzątać. http://s6.ifotos.pl/img/20180606-_qerprxe.jpg
-
Wifi jest szkodliwe dla zdrowia. Wieszaj to na swojej klatce i osiedlu!
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Nie tylko budowa
Nabijasz się z faktów. Niby dlaczego zakładasz (bez żadnych podstaw), że wifi i promieniowanie od niego jest bezpieczne? Jakie masz dowody na to, że jest bezpieczne? Przyjmujesz to jako bezpodstawny dogmat. Natomiast są poważne dowody na to, że jest niebezpieczne. Organizacja Narodów Zjednoczonych oficjalnie uznała promenowanie z wifi za czynnik możliwie rakotwórczy. Słynni naukowcy z najlepszych uniwersytetów medycznych mówią, że wifi jest niebezpieczne: https://en.wikipedia.org/wiki/Lennart_Hardell http://www.cellphonetaskforce.org/the-work-of-olle-johansson/ -
ONZ zalicza promieniowanie z wifi, komórek czy bezprzewodowych telefonów stacjonarnych do czynników możliwie rakotwórczych. Jeden z ostatnich artykułów na ten temat mówi jasno- udowodniono, że to powoduje raka: https://www.dobreprogramy.pl/Udowodniono-ze-promieniowanie-masztow-telefonii-komorkowej-powoduje-raka,News,87053.html Wifi jest rakotwórcze, powoduje pogorszenie snu i samopoczucia. Jeżeli już musicie używać go to wyłączcie chociaż na noc. Przechodząc na kabel poprawicie szybkość internetu. Od lat słynni profesorowie, np. ze Szwecji (Olle Johansson czy Lennart Hardell) biją na alarm odnośnie tego. Naukowcy z całego świata wystosowali deklaracje w tej sprawie. Niektóre kraje podjęły już działania, np. Niemcy i Francja. Rząd Niemiec zaleca nieużywanie wifi w szkołach i zastąpienie sieci siecią kablową (LAN). Szczególnie niebezpieczne są urządzenia nadawcze takie jak: stacje bazowe telefonii komórkowej, routery wifi (które każdy prawie ma w swoim mieszkaniu) czy stacjonarne telefony bezprzewodowe (ich bazy najczęściej cały czas emitują sygnał, nawet jak słuchawka jest w bazie) no i komórki w momencie rozmowy, ale od tego można się zabezpieczyć trzymając z dala na głośnomówiącym. "Nigdy nie wierzcie, że telefony komórkowe, bezprzewodowy internet i podobne gadżety są bezpieczne. Nie są. One zakłócają normalne funkcjonowanie mózgu, uczenie się, pamięć, płodność, zwiększają ryzyko raka i niszczą DNA w komórkach." - profesor Olle Johansson z Instytutu Karolinska w Szwecji (jednej z najsłynniejszych na świecie akademii medycznych) na konferencji w Berlinie w 2015r. Wieszajcie ten plakat w swoich blokach by sąsiedzi was nie promieniowali, wieszajcie to na swoich osiedlach gdy mieszkacie w domach. To ważne by informować:
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Właśnie, jak pisze jastrząb. Myślałem o celulozie, ale faktycznie- chociażby farba drukarska jest szkodliwa i to odpada. Na tą chwilę chyba jednak sylikaty bym wybrał, ale domu szkieletowego nie odrzucam oczywiście jeszcze.- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co użyć by w domu na ścianie wykonanej z silikatów uzyskać wykończenie wewnętrzne ze 100% naturalnych i zdrowych materiałów i żeby było białe tak jak gładź szpachlowa i możliwie równe jak ona (chociaż to mniej ważne). Najlepiej tak by żadną farbą nie trzeba było tego malować. Zmywalność itp. nie ma większego znaczenia, chciałby żeby było 100% naturalne, np. z wapna, ale wydobytego (nie z żadnego odsiarczania spalin czy coś takiego).
- 6 odpowiedzi
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Wklejam odpowiedź sklepu na temat wełny ECOSE Knauf: "Witam, jeżeli chodzi o montaż wełny w technologii ECOSE jest on łatwiejszy, ponieważ wełna nie pyli się, jest bezzapachowa oraz milsza w dotyku. Cena jest rynkowa a nawet niższa od innych znanych marek. Firma jako jedyna na świecie otrzymała certyfikat Eurofins GOLD (wełna reaguje w 0,000% z powietrzem)" Dodam, że ten certyfikat to oznaczenie Unii Europejskiej odnośnie emisji do powietrza chemikaliów, tzw. VOC (Lotne Związki Organiczne), tak więc właśnie to te badania o których mówił Jastrząb. Skoro wełna ma ten certyfikat to znaczy, że emituje bardzo mało lub w ogóle związków do powietrza. Jeśli chodzi o odgrodzenie to ok, jest się odgrodzonym murem z silikatów, ale jednak przebywa się też na zewnątrz itd. Tutaj więcej: http://www.knaufinsulation.pl/ecose-technology/o-technologii/jakosc/eurofins-gold Niby dlaczego ta wełna ma być mniej wytrzymała od zwykłej? A dlaczego inne firmy jej nie robią? Bo może uznali, że im się nie opłaca bo jest droższa produkcja. Za styropian dziękuję, jest "możliwie rakotwórczy" w ONZ czyli kiedyś formaldehyd był w tej samej grupie, teraz już jest jako "na pewno rakotwórczy", pewnie to samo ze styropianem będzie: https://abcnews.go.com/US/styrofoam-chemical-styrene-added-possible-carcinogens-list/story?id=13815600 Mam jeszcze pytanie. Czy można by wybudować ścianę w ten sposób (w kolejności od zewnątrz): boazeria drewniana zewnętrzna pokryta pokostem lub olejem lnianym-wełna-ściana z sylikatów-tynk wapienny wewnętrzny?- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Dzięki za porady. A co do jajek bez GMO to wiem, że takie chwyty to ściema itd. Też takie rzeczy zauważam. Natomiast co do tej wełny to wolę zapłacić trochę więcej bo istnieje chociaż nadzieja, że jest zdrowsza, chociażby to, że nie ma zapachu, a słyszałem, że "zwykła" potrafi pachnieć chemikaliami właśnie.- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Wiadomo, że liczy się wiele czynników w tym proporcje, ale jednak zdecydowanie uważam, że eko żywność jest najlepsza dla ludzi bo nie zawiera (albo dużo mniej) sztucznych, często rakotwórczych chemikaliów. Dlatego staram się kupować eko żywność ze znakiem poniżej (oznacznie eko-produktów w UE, w niektórych krajach, np. w Niemczech dodatkowo oznaczone znakiem BIO widocznym na hamburgerze powyżej). Teraz nawet taka żywność jest w biedronce i widzę, że coraz więcej: Polska jednak daleko w tyle jeśli chodzi o spożycie takiej żywności. Biedne kraje faszerują się chemią jak widać. Tutaj spożycie ekologicznej żywności w krajach Europy, w przeliczeniu na mieszkańca: Faktycznie widać wyższe stężenia benzopirenu np. w Finlandii bo pali się tam często drewnem, ale nie ma do nawet porównania do Polski gdzie maksymalne stężenie względnie obojętne dla zdrowia przekraczane jest 6 razy: Co do silikatów to ok, trzeba ocieplić, ale styropian czy wełna jest wtedy oddzielona od domowników murowaną ścianą i do tego nie trzeba dawać folii, tak więc wydaje się to dużo lepsze niż w przypadku domu szkieletowego gdzie nie ma tak silnej bariery i trzeba dać pełno folii, waty itd. Do tego zamiast styropianu dałbym tą wełnę ECOSE od Knaufa. Sądzę, że to dla zdrowia jest jednak lepsze niż zwykła.- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Produkty naturalne, eko, ograniczne itd. są zawsze lepsze generalnie. To dodawanie sztucznych rzeczy to "wydziwianie" przez człowieka, to nie jest coś do czego ludzki organizm jest przystosowany. Oczywiście są naturalne rzeczy bardzo szkodliwe (naturalne trucizny na przykład) jak i sztuczne stosunkowo mało szkodliwe, ale zasada jest właśnie taka, że naturalne są lepsze. W Niemczech są nawet BIO hamburgery w Mc Donaldzie bo tam ludzie bardzo dużo jedzą eko żywnosci. Eko żywność to właśnie normalna żywność jaką jadł człowiek od tysięcy lat, a nie ten sztuczny napływ chemii jaki jest od kilkudziesięciu lat. Co do spalania drewna. Na pewno spalanie drewna jest mniej szkodliwe niż spalanie węgla i nieporównywalnie mniej szkodliwe niż spalanie plastiku co jest udowodnione. Aczkolwiek w jakiś tam sposób jest szkodliwe. Trzeba sobie jednak odpowiedzieć na pytanie czy to jest właściwa droga? Czy człowiek miał właśnie to drewno spalać? Czy natura tak zaplanowała? Czy w taki sposób ma je palić czy np. w ognisku może? A może ta szkodliwość drewna jest znikoma w pewnych warunkach i nie ma wpływu?- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Generalnie chodzi mi o dom naturalny i zdrowy, a nie tylko naturalny. Możliwie naturalne (czyli jak najmniej zmienione) materiały są najlepsze i najzdrowsze najczęściej i lepsze niż sztuczne, a ufając doborowi naturalnemu i przyrodzie można zakładać, że przyroda dostosowała nas do życia wśród takich materiałów, a nie sztucznych, a więc wśród tych naturalnych czujemy się najlepiej. Wystarczy zobaczyć na wielką listę czynników rakotwórczych wg ONZ, większość to sztuczne materiały i działanie wbrew przyrody (np. praca zmianowa- człowiek ma w nocy spać, a nie pracować). Bertha w takim domy EKO jak opisujesz chodzi o dobrą izolację termiczną głównie, a więc najmniejszy pobór energii oraz zasilanie nie z pieca przez co nie zatruwa się powietrza, a Polska ma absolutnie najgorsze powietrze w Europie, właśnie przez palenie węglem i różnym syfem w piecach. Wracając do domu to myślałem też o silikatach. To podobno bardzo zdrowy i stosunkowo naturalny materiał, składa się z wody, piasku i wapna.- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ten produkt nie jest wolny od sztucznych dodatków, ale piszą, że nie ma formaldehydu czyli rakotwórczej substancji, a spełnia takie same wymagania jak zwykła wełna. Produkuje go znany producent niemiecki. Co do sąsiada to się nie martwię za bardzo bo mam do sąsiada ok. 300 m, a do drugiego jakieś 500 m, a od nich najbliższy sąsiad kolejne 300 m. Tak więc nie jest tak źle z powietrzem tam. Do tego droga po której 2-3 auta jeżdżą na dzień, ale jednocześnie stosunkowo blisko miasta.
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Dzięki za rady, może faktycznie z bala i do tego pokost. Wszystko co naturalne jest najlepsze, a gdy odchodzimy od tej naturalności by uzyskać jakieś korzyści to zawsze płaci się za to cenę, często zupełnie bez sensu i bardzo często ta cena jest wyższa niż wartość tego co otrzymujemy w zamian. Naturalnym środowiskiem dla Europejczyka jest las i życie tam nago. Potem człowiek odchodził od tego naturalnego środowiska coraz bardziej, a to rodziło jakieś korzyści, ale i mnóstwo problemów. Przykład: wycięto lasy- pojawił się rak skóry od słońca. Biały człowiek jest przystosowany do życia w półcieniu lasu, a nie na pełnym słońcu itd. Dlatego obok łatwo zauważalnej wygody najważniejszą wartością jest przebywanie jak tylko się da w możliwie jak naturalniejszym środowisku czyli np. zawsze lepszy będzie dom czy meble z litego drewna niż z płyty wiórowej czy plastiku itd. Zawsze najlepiej otoczyć się jak największą ilością zieleni. To wpływa nie tylko na zdrowie, ale i na codzienne samopoczucie. Takie myślenie mają ludzie na północy Europy, w Skandynawii czy Finlandii i w Estonii też coraz bardziej. Tak np. mieszka się w Szwecji:- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naturalne materiały izolacyjne w domu szkieletowym
suomifinland odpowiedział suomifinland → na topic → Izolacje
Nie jest to prawdą. Ze strony Rockwool "Skalna wełna mineralna składa się głównie ze sztucznych włókien mineralnych, będącymi bezpostaciowymi krzemianami, w ilości od 95,5 % do 99,5 %, oraz lepiszcza organicznego (wodna emulsja żywicy fenolowo-formaldehydowej),- od 0,5 % do 4,5%." Formaldehyd jest czynnikiem rakotwórczym, więc jak już to użyłbym wełny Knauf Ecose bez tego.- 34 odpowiedzi
-
- domu
- izolacyjne
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: