Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

BYLE JAK

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez BYLE JAK

  1. Naprawdę? Tragiczna? Ale dla kogo? Nie możecie znaleźć wykonawców? No ciekawe dlaczego? Że wykonawcy są w kilku miejscach (tzn. zaczynają kilka prac w tym samym czasie) - przecież to norma. Wystarczy logicznie pomyśleć i policzyć ile firma wykonawcza musi wykonać prac w miesiącu, aby na wszystko zarobić (sprzęt, certyfikaty, szkolenia, samochód, nocleg, podatki, ZUS, wypłaty dla pracowników, zysk właściciela). No ale nikt, kto nie prowadzi takiej działalności nie jest w stanie tego zrozumieć i policzyć... To jest fachowiec, który wykorzystuje przerost popytu nad podaż i w du.ie ma Twoje żale... TAK, MASZ RACJĘ! Ten elektryk zdecydowanie powinien się nauczyć mówić SPIE.... ZASTANÓW SIĘ! Po co to piszesz? Żeby wqrwi. innych, że nie ma go u nich, bo jest u Ciebie? To jest właśnie brak zrozumienia tematu. Co to znaczy "za dużo pobrał"??? Że jest dobra koniunktura dla wykonawców, chcą dobrze zarobić i nie poprzestają na jednej instalacji w miesiącu? Czy Wam inwestorom naprawdę się wydaje, że taki elektryk, tynkarz czy glazurnik jest w stanie się utrzymać z jednej roboty miesięcznie? (u Was) KAŻDY wykonawca musi "nabrać" kilka robót miesięcznie, żeby wyżyć! Wykonuje robotę główną i jakieś późniejsze wracanie do pierdółek typu "tynkowanie glifu, bo drzwi obsadzili", montaż kilku gniazdek, bo dosłali, czy przyklejenie kilku cokołów, to jest ZAWRACANIE DU.Y!!! Pamiętajcie również o tym, że nie jesteście jedynymi klientami i że obecna koniunktura na rynku powoduje, że to WYKONAWCY narzucają warunki (czy się to Wam podoba, czy nie). I Wasze negatywne komentarze nic tu nie zmienią
  2. Sami sobie musicie odpowiedzieć na pytanie, czy macie wystarczające dowody dla sądu i w ogóle czy warto się użerać. Prawnicy Was będą zachęcali do sprawy sądowej, bo zarobią na tym. Jak im się nie uda wygrać, to i tak zarobią, a Wam powiedzą "zrobiliśmy wszystko..." Jeśli wygracie, to pytanie, czy będzie od kogo (z czego) ściągnąć pieniądze. To temat rzeka...
  3. Po prostu wykonawcy wykorzystują dobrą koniunkturę i tyle. Nie obrażaj budowlańców! Każdy chce zarobić, czy to prosty budowlaniec, czy doktor na uczelni. Pytanie zasadnicze - co ma do zaoferowania budowlaniec, elektryk, wykończeniowiec, a co doktor na wyższej uczelni? Czyja praca jest więcej warta? Na kogo jest większy popyt? W gospodarce nie ma znaczenia, kto się uczył, a kto nie i kto jaki ma tytuł. Wiadomo, że popyt przerastający podaż winduje cenę (w każdej dziedzinie) i co tu pitolić trzy po trzy??? Bo Inwestor, to jest Pan i Władca dla robola. Robol ma padać do stóp swojego Pana i Władcy. Robol ma się cieszyć, że Pan i Władca jego wybrał i w ramach dozgonnej wdzięczności spełniać wszystkie zachcianki swojego Pana i Władcy - oczywiście gratis. Robol w ramach dozgonnej wdzięczności ma być w każdej chwili do dyspozycji swojego Pana i Władcy. Inwestorzy! Pobudka! Co by tu nie pisać - inwestorzy! Jesteście w garści roboli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...