Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jewrioszka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 811
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez jewrioszka

  1. jewrioszka
    No i robota stoi od soboty. . Majster twierdzi że od poniedziałku juz przerw nie będzie, tylko co z tego skoro pogoda sie psuje.
     

    Nic nie moge jednak powiedzić umowa była że zaczęte prace musi dokończyć, czyli u jednego klienta ścianki działowe, a u drugiego wylać strop.
     

    Zobaczymy czy ruszy od początku przyszłego tygodnia.
     

    W każdym razie zamówiliśmy już więźbę, aż ze Starachowic ale za to z pełnym atestem.
  2. jewrioszka
    Dzisiaj ostatecznie usunęliśmy wady jakie mieliśmy w kanalizacji ( %^&*).
     

    Jak tak patrzymy wstecz to poprawiliśmy calusieńką instalację, więc nasuwa sie pytanie za co zapłaciliśmy?
     

    Chyba za naukę, i pewnośc że nigdy więcej.....@#$%^&*.
     
     

    Cóż stara prawda "Wiedza kosztuje"
     
     

    W międzyczasie okazało sie że komin jaki za poradą naszego majstra zaaprobowaliśmy( 14x14cm) do kotłowni ma za mała średnicę , po przejrzeniu ofert producentów kotłów na paliwa stałe okazuje sie że do pieca o potrzebnej nam mocy komin powinien mieć przekrój min. 14x20 cm, a najlepiej 20x20 cm. W projekcie jest jeszcze większy 36x36cm , ale to juz przesada taki komin to do pieca o mocy 35kW min.
     

    Trzeba będzie więc kuć i rozmontować to co do tej jest obmurowane , na szczęście to tylko jeden element.
  3. jewrioszka
    Dzisiaj przejrzeliśmy projekt, tak z ciekawości.
     

    Okazuje sie że hydraulik-partacz-fuszerant o nazwisku Cegiełka, nie tylko spartolił pochylenie odpływów, ale także zamiasta zrobic nam 5 pionów ściekowo odpowietrzającychzrobił 1 .
     

    Nie dajcie sie oszukac temu partaczowi i zawsze patrzcie na ręce "fachowcom" .
     

    W tej chwili szukamy w trybie przyśpieszonym hydraulika który nam powie czy to może tak zostać, oraz który mógłby nam to jak najszybciej poprawić.
  4. jewrioszka
    Potwierdzamy z całą stanowczością wspomniany powyżej hydraulik jest partaczem do kwadratu.
     

    W niedziele w zacianającym deszczu odkryliśmy wszystkie rury i okazało sie że jeszcze dwa odejścia maja spadek w niewłasciwa strone i jedno jest poziome!!!!!
     

    Pieniądze wyrzucone w błoto.
  5. jewrioszka
    Mieliśmy dziś pierwsze przykre doświadczenia z "majstrami", byli u nas hydraulicy mający zrobić odpływy.
     

    Okazał sie że wyjście z domu zrobli w poziomie, więc postanowiliśmy przyjrzeć się dokładniej ich pracy i w kolejnym miejscu odkryliśmy że woda ma tam płynąć pod górę .
     

    http://kasiaiczarek.googlepages.com/partacze2.jpg


    Jak im o tym powiedzieliśmy to najpierw było że nasz poziomica jest "be" potem 10 krotne pomiary, oraz w tej samej ilości stwierdzenia że to niemożliwe.
     

    Niestety fachowcy musieli odkopać to co już przysypali częściowo ziemią i poprawić.
     

    Powoli zapadł zmrok, więc prace zakończyliśmy, ale w niedzielę mamy zamiar odkryc każdą rurę i sprawdzić jak to naprawde wygląda.
     

    Poza tym zrobimy test szczelności i jak sie okaże że woda nam ucieka to z wielkią przykrością będziemy musieli wezwać naszych "fachowców" ponownie żeby odkopali cała instalację i ją poprawili. W trakcie wykonywania instalacji okazało sie tez że zabrakło materiałów, więc je dokupiliśmy, w wyniku czego mamy teraz ich nadmiar.
     
     

    Na pocieszenie mamy fakt że brygada stawiaja nam ściany to prawdziwe mistrzostwo świata, przynajmniej jak do tej pory. i z czystym sumienie polecamy ich innym forumowiczom.
     

    Nie tak jak tych partaczy co dziś u nas robili. ( a byli z polecenia ).
     

    Odradzamy więc jakąkolwiek wspólprace z panem J.Cegiełką.
  6. jewrioszka
    Mamy juz ścianę fundamentową.
     

    Majster mowi żeby dac izolacje pozioma z papy, my wolelibysmy z folii np Gutta.
     

    Trzeba pogrzebac w necie i zobaczyc co jest lepsze.
     

    Czy przpadkiem papa z czasem nie ulega biodegradacji i jeśli nie bedzie róznicy to robimy tak jak chce majster.
     

    Na razie czekamy az beton przyschnie i zaczynamy stawiac mury.
     

    Najgorsze jest to że zapowiadaja minusowe temperatury. Troszke sie ich boimy, że przez to po latach mury beda pękać.
     

    W każdym razie nie możemy czekać, każdy dzień zwłoki to mniej kasy w kieszeni .
  7. jewrioszka
    Dzisiaj ciąg dalszy budowy fundamentów.
     

    Ale po kolei.
     

    Na 8 był umówiony samochód z dostawą suporka, oczywiście spóźnił sie ok 1 h, ale na szczęście człowiek który tym zarządza powiadomił nas telefonicznie, więc nie czekaliśmy nadaremno.
     

    Do rozładunku zabrałem dwóch swoich pracowników obiecując im że to potrwa tylko 1do 2 h , trwało 5 h .
     

    http://kasiaiczarek.googlepages.com/Fundamenty7.JPG


    Do durnej głowy mi nie przyszło że to są przeciesz ludzie bez nie pracujący fizycznie, więc żeby się nie podłamali robiłem za 2 .
     

    Przykład podziałał, ale i tak pewnie gdyby tylko mieli siłę to mi powiedzieli co o mnie myślą.
     

    Zreszta o 12 zjawila sie ekipa w liczbie 3 plus szef, aby skończyć ścianę fundamentową.
     

    http://kasiaiczarek.googlepages.com/Fundamenty6.JPG


    Po 15 zostali zasileni kolejnymi trzema fachowcami, wiec im zabrakło materiału i pojechali do domu
     

    Ale to własnie dzięki majstrowi,
  8. jewrioszka
    Ale mam super żonke
     
     

    Dzis wylali mi ławę.
     

    Wpadłem na budowę po 3 dniowej nieobecności, a tu niespodzianka- ława wylana.
     

    Jesli przeschnie to jutro stawiamy ścianke fundamentową, .
     

    W telewizorze mówili że na razie koniec z przymrozkami, to dobrze .
     

    Qrcze mój majster myśli o wszystkim, do głowy by mi nie przyszło że z powodu grubszego ocieplenia należy wydłyżyc podest schodowy, a ten gośc to po prostu zrobił.
     

    Jak dla nas jest debeściak.
  9. jewrioszka
    No i qrde, robota ledwo zaczęta i stoi .
     

    Mieli mi dzis skończyć kopanie i wieczorem odebrac towar z hurtowni.
     

    Nic z tych rzeczy nie zrobili, nasza cierpliwośc sie konczy.
     

    Rozumiemy że mają inne zobowiązania, ale jak sie umawiaja to niech dotrzymuja słowa, a nie bawia sie w ciuciubabkę.
  10. jewrioszka
    No to sie zaczęło, przyjechali majstry co prawda dopiero około 13, ale wytyczyli nam już obrys, i rozpoczęli roboty ziemne.Wykopali mnóstwo gliny-będziem garnki lepić....hehe, może jakas mała manufakturka?
     

    Jak tak sobie na to wszystko patrzę, to coś mały mi sie wydaje ten nasz domeczek .
     

    No ale wszystko przed nami,no i mniej sprzatania dla mojej Kasi -[HURRA!!!-to pisała oczywiście kasia]
     
     

    P.S.
     
     

    Misiol skończył stawiac "czytelnie"
  11. jewrioszka
    Uff, dzis skończyliśmy z sąsiadem "tuningowac" słupki. Wracałem zadowolony.
    Miałem jutro jechac je wkopywac i betonować, ale chyba raczej rusze w Polskę, szukac materiałów budowlanych.
     
    Poprosiłem o namiary gdzie jeszcze sa może ktos się ulituje i podzieli wiedzą.
    Liczę na was moje ziomki.
  12. jewrioszka
    Dzisaj był ciag dalszy, tworzenia ogrodzenia i grill.
     

    Wpadły nawet do nas Groblusy, ale niestety minąłem sie z nimi w Prazmowie vis a vis posterunku policji.
     

    Spotkaliśmy się jeszcze raz w Dobrzenicy,pośrodku szosy, ale znowu przelotem.
     

    Za duzo nie zrobiliśmy bo mieliśmy gości, ale połowa słupków juz stoi .
     

    A to wszystko dzięki sąsiadowi z pod "lasu", który pomaga mi przy "tuningowaniu" słupków.
     

    Wsadziliśmy tez dwa orzechy "jaśka" i laskowe w końcu ten projekt to tez orzech i jak chałupy jeszcze niema to niech honory pełnią te dwa krzaczki , za 2 lata będa pierwsze orzechy.
  13. jewrioszka
    Jesteśmy troszke źli, mieli nam dzisiaj zacząć kopać fundamenty, przyjeżdzamy a tu lipaaaaa, nikogo niema.
     

    Byłem tak wściekły że nawet do nich nie dzwoniłem, bym ich przez telefon podusił
     
     

    Żeby sie wyładować zaczeliśmy grodzic nasze "włości", zabetonowaliśmy słupki na 1/4 długości. I to nam pomogło
     

    Chcemy w ten sposób ograniczyc dostęp grzybiarzom polującym na super kożlaki z naszych wyciętych brzózek.
     

    Mamy tez nadzieje że nikt nam tych świeżutkich słupków w nocy nie wyciągnie.
     
     

    Tego byłoby juz za wiele.
     
     

    Jutro robimy grilla, jak kto chce niech bierze kiełbe i wpada.
  14. jewrioszka
    W dniu dzisiejszym całkowicie oficjalnie i urzędowo rozpocząłem budowe.
     

    Jednego dnia załatwiłem kierownika budowy, zgłosiłem budowe o inspektoratu i podstęplowałem dziennik budowy .
     

    Poza tym razem z majstrem wytyczaliśmy ławy. (ciekawe czy dostanę za to jakis rabacik )
     

    I pojawil sie problem, budowlańcy chca koniecznie zaplecze socjalne, czyli kontenerek.
  15. jewrioszka
    Żona mnie zostawiła na 3 dni, i teraz sam bidulek borykam sie ze wszystkim.
     

    Byłem w gminie po pozwolenie i podstęplowac dzienniczek
     

    I znowu dozuja mi informację i teraz wiem że musze jutro pędzić do nadzoru budowlanego w Piasecznie zgłośić budowę, w międzyczasie podpisze umowe z kierownikiem budowy.
     

    Spawaliśmy tez z sąsiadem nakretki do słupków, niestety gamoń inwestorem zwany kupił złe elektrody i spawarka sie zbunotawała, jutro juz kupie słabsze i cieńsze.
     

    Znalazłem tanie bloczki po 2,10 w najdroższym skladzie w okolicy , jutro sie potarguje to może mi jeszcze na czyms upuszczą?
  16. jewrioszka
    Dzisiaj kolejny pracowity dzień.
     

    Od rana w trasie, nie wiem jakim cudem przy pomocy "kropki" udało mi sie na raz przywieźć taczkę i betoniarkę.
     

    HAHAHA jeszcze na trasie dusiłem jakiegos "mistrza prostej )w "Omedze 2.0" aż facet odpuścił.
     

    HIHI fiacikowi z taczka na dachu .
     

    W każdym razie cos sie ruszyło i jak dobrze pójdzie to w tym tygodniu skończe też ogrodzenie.
     

    Ale kopanie daje mi w kość, może po tym deszczu glina troszke rozmięknie.
  17. jewrioszka
    No to się zaczeło, dzisiaj po poszukiwania z marszu znalazłem tanio pana "Żwirka" który za całkiem niewiele grajcarów dostarczył mi piasek, facet dowiózl mi go na miejsce w południe i nawet dostał "górką".
     

    Kupiłem tez juz dechy według wytycznych naszego majstra i rozpoczeliśmy budowe "czytelni" dla naszej brygady oraz wytyczyliśmy nasz płotek wzdłuz jednego boku.
     

    Ale glinę w gruncie to mam chyba wypalaną, taka twarda.
     

    jesteśmy bardzociekawi jak sobie poradza nasi budowlańcy, którzy uparli sie kopac ręcznie.
     
     

    A teraz idziemy spać.
  18. jewrioszka
    Uff, mamy w końcu mam nowe mapki, zawiozłem do architekta jutro mają byc gotowe .
     

    W poniedzialek gmina do 17 to im zawiozę, ciekawe ile teraz będe czekał .
     

    No i w końcu chata wytyczona, jakas mała się zrobiła , roboty mają sie zacząc pod koniec przyszłego tygodnia zobaczymy.
  19. jewrioszka
    Dziś miałem dzień świra .
     

    Gmina zrobiła mi droge, fadromka zebrała humus, ale ciężko było na- niektórych karczach sie kopała hehe, a chcieli robić ostrówką.
     

    Chyba by z miesiąc robili :) .
     

    Nie mam co pisac bo wszystko szło jak po maśle.
     

    Rozpoznałem tez ceny siatek, słupków itp.
     

    A własnie zapomniałbym o studni, mam już własną wode i studnie .
  20. jewrioszka
    Zabieram projekt do adaptacji.
     

    Architekt zabiera projekt i.......jedzie na urlop.
     

    Czekamy do sierpnia i staramy sie o kredyt.
     

    trafiamy do Expert Money, Mądry Pan proponuje nam wystapienie o kredyt do trzech banków.( Millennium, GE money i Nordea).
     

    Rozpoczynamy zalatwianie formalności. ( zaswiadczenia o zarobkach, operat szacunkowy itp),.
     

    Po ok. 3 tygodniach składamy komplety.
     

    Najszybsza jest Nordea i co ciekawsze daje najlepsze warunki. .
     

    Nie mamy czasu bierzemy, na millennium jak sie dowoedziałem czekalibyśmy ok 6 tygodni a mamy juz dość. Tym bardzie że wiemy że millennium podnoslo oprocentowanie i tak naprawde złozyliśmy tam wniosek żeby miec podkładke w negocjacjach z innymi bankami .
     

    Mamy kredyt nie mamy projektu.
     

    9 września odbieramy adaptacje projektu i gnamy do gminy.
     

    IIII...... znowu źle .
     

    Jest błąd na zagospodarowaniu terenu, pan z gminy chciał dobrze tylko nam znowu nie powiedział co mamy z tym zrobić ,więc zrobliśmy standardowo .
     

    Czekam na nowy oryginał mapki do celów projektowych.
     

    I oto w expresowym tempie docieramy do dnia dziejszego.
     
     

    W którym juz wiem że:
     

    1. wodę mam na 20m
     

    2. dom do więźby umówiona brygada obiecała postawic do końca tego roku
     

    3. studnie będe wiercil w tym tygodniu.
     
     

    Od dzis piszę na bieżaco.
  21. jewrioszka
    Skoro późno zacząłem pisac dziennik to teraz będzie skrót.
     

    Zaczeliśmy zalatwiac formalności, no i sie zaczeło!!
     

    1. Dla Pan geodety poleconego w gminie tydzień trwał 3 tygodnie i pewnie trwałby i dlużej gdybym wydziale geodezji nie użył swojego uroku (a mam go tyle co dwie kaczki).
     

    W wyniku moich działań mapki byłu w 24 h od mojej tam wizyty.
     

    Niestety Pahn G 700 zainkasował.
     

    2. Z mapkami i projektem gnam do gminy w Prażmowie., gdzie bardzo mili urzędnicy mowia mi że wszystko mam źłe .
     

    3. Po 2 tygodniach wracam do Gminy szczęsliwy jak świnia w błocie że juz wszystko mam i co?.....
     

    Nie mam, sympatyczny facet od zagospodarowania przestrzennego informuje mnie że muszę uzgodnić wjazd i przyłącze wodne.
     

    Jedno i drugie załatwiam prawie od ręki czyli jakies 2 dni , po prostu szok.
     

    Przez kolejne 10 dni mam mase roboty w firmie więc mam przymusowa przerwę.
     

    4. Kolejna wizyta w gminie i kolejny kubełek zimnej wody, mam załatwić umowe z energetyką. Tym razem używam znajomych znajomych i zamiast czekać 2 tygodnie na napisanie pisma i kolejne 2 tygodnie na Poczte Polską, mam to w tydzień.
     

    5.Jest juz lipiec, miły pan w gminie informuje mnie że jeszcze melioracja musi byc naniesiona na mapke. Zaczynam byc zły. W Piasecznie miła pani mówi mize to będzie trwało 3 do 5 tygodniii. Siła woli powstrzymuje sie od mordu, a grymas nienwiści z wielkimm trudem przekształcam w przymilny uśmiech.
     

    Skrzyżowanie, pochlebstw, miłych słowek i oczywiście uroku osobistego powoduje wydanie tych dokumentow w 3 dni .
     

    6. Znowu jestem w Woli Prażmowskiej. Miły Pan obiecuje szybko wydac pozwolenie na budowe i o dziwo wydaje je w 2 dni .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...