Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

LukasRka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez LukasRka

  1. Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. Tak po mesku, co moge teraz najtanszym kosztem popoprawic zeby bylo dobrze pomijajac juz ta rekuperacje ktora jest " zle " wykonana na ktora zdecydowalem sie z mysla wykluczenia grzyba z ktorym ten budynek borykal sie zima ze wzgledu braku ocieplenia oraz slabej wentylacji grawitacyjnej. Zrezygnowac z paroizolacji? piane wywalic? ocieplic dach styropapą? Chyba jest jakies wyjscie z tej sytuacji.
  2. Orurowanie jakbym dał 15cm pod pianą to pomieszczenie mialo by 230cm na gotowo z g/k. Rurki byly mocowane do stropu na opasce stalowej co okolo poltora metra i tylko w tych miejscach stykaly sie ze stropem. Firma co pianowala to dokladnie obsmarkała wokol rur piana no i rozstaw pomiedzy rurkami staralem sie dac jak najszerzej. Rozumiem ze latem jest mniejsza wilgotnosc ale tak jak wspomniałem wcześniej temperatury w nocy spadaly do 10 stopni no i te uchylone okna mialem niestety, deszcz tez padal... przed pianka nigdy nie bylo problemow z jakakolwiek wilgocia od stropu a wody na tej folii byla masa i jak wydlubalem troche piany to powyzej byla sucha.
  3. Dach bez żadnego ocieplenia, sama papa. Zastanawiałem się czy nie dać jeszcze styropapy na papę ma to sens jak już mam piane pod stropem? Ale żeby tyle wody tam się zebrało przez nieszczelnosci przy kablach, wywiewie z reku ? https://zapodaj.net/fe8ddf3ee105b.jpg.html
  4. Założyłem nowy temat, bo mam kur**ski problem... proszę o pomoc oraz porady i wytyczenie błędów jakie popełniłem. Dom z lat 70 typowy PRLowski klocek z płaskim stropodachem, podjąłem sie generalnego rementu,a przechodząc do sedna sprawy to pokusiłem się zainstalować instalacje rekuperacji no i teraz trzeba było zrobić sufit podwieszany żeby zakryć rury. Po skręceniu stelarzy pod g/k zdecydowałem się docieplić stropodach pianką pur otwartokomórkową na grubość +/- 15cm. Po 3 tygodniach od natrysku docialem piane na rowno z profilami nastepnie przyklejałem folie paroizolacyjną ( bez uszczelniacza pomiedzy sciana a profilem po fakcie dowiedzialem sie ze trzeba takie cos ) pod płyty no i skonczyłem płytować. Odczekałem znowu z tydzień w domu były non stop uchylone okna a temperatury na zewnątrz mocno skakały. Chciałem sie zabierać już za zbrojenie spoin wchodze na drabinke i patrze na fuge miedzy płytami i dostałem prawie zawału... woda nad folią. Ściągnalem płyte, rozerwałem folie i wylało się bardzo dużo skroplonej wody. Zdjalem wszystkie płyty i w każdym pomieszczeniu to samo. Raczej wykluczam przeciek dachu bo wydrapałem w mokrym miejscu pianke i powyżej było sucho. Teraz juz wszystko wyschło a była konkretna ulewa i susza na piance. Prosze Was fachowcy o pomoc i porady z góry dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...