Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

booot

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    78
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez booot

  1. Imho bloczki to tylko na piachu, inaczej taras bedzie pracował, zwłaszcza w zimę, może nawet stracić poziom/pochylenie. Co do legarów i kontrlegarów to lepiej jednak kratownica. Jedynie gdy ktoś robi taras na jakiejs wylewce betonowej kontrlegary to zbytek.
  2. A co to za teoria? Wystarczy że sprzeda udziały jeden ze współwłascicieli, reszta nie musi nawet o tym wiedzieć. Gorzej bedzie natomiast z przyłączami (jeśli bedą szły pod drogą), utwardzeniem itd, na to muszą się już zgodzić wszyscy.
  3. Koledzy piszą prawdę. to nie jest kosa do koszenia trawnika tylko podkaszarka obrzeży (tylko do tego sie nadaje).
  4. Mam kran i rurke zwykla pex w styropianie i niczym tego dodatkowo nie mocowałem, jedynie od wewnątrz przed przepustem przez sciane jest przymocowana do bloczka. Kran uzywany od dawna i nic mu się nie dzieje a bez kopniaka na pewno tego nie zruszysz. Klej zbrojony + tynk na elewacji są mocne. Ważne żeby przejscie przez sytropian bylo bardzo ciasne, a rurka nie miala luzu.
  5. Problem a może raczej szczęscie w tym że to ubytki niczym nie grożą. P.S. Na twoim miejscu dopłaciłbym deweloperowi żeby dyletacje dla twojego budynku wypełnił wełną a nie styro bo będziesz sie potem czuł jak w bloku a nie w domku... wszystko słychać. Warto dopłacić.
  6. Z tymi kosiarkami to jest troche tak jak z robo-odkurzaczami. Niby sam sprząta ale pokoj ktory ty ograrniesz zwykłym odkurzaczem w 4minuty on robi 40ści a i tak znajdziesz miejsca gdzie nie wjechał. Tak samo jest z tymi kosiarkami. Jak dla mnie jeśli trawnik jest skomplikowany i nie ma sporych prostych powierzchni to koszenie zajmie wieki i zdązy sie 3 razy rozladować zanim skonczy. To sa zabawki raczej do ogrodów typu małe boisko piłkarskie. prostokąt, zero przeszkód i równa powierzchnia. O koszeniu wzdłóz płotu to raczej zapomnij. 10cm trawy to będzie sukces.
  7. Pozwolenie nawet jeśli było to jest już nieważne. Musisz wystąpić o nowe, wczesniej przygotować projekt (indywidualny na podstawie inwentaryzacji stanu zastanego). Projekt bedzie musial spełniac obecne normy i przepisy więc może byc problem z wieloma rzeczami. Licząc geodetów, projekt itd na pewno kasy pojdzie sporo. sprawdz stan budynku czy w ogole jest sens kontynuować tą budowę, może lepiej zburzyć.
  8. Gorszym efektem ubocznym brkau zatyczek będą piekne okragłe cienie które wyjdą na tynku po kilku miesiacach/latach. Też bym nie dawal kolkow na wlasnym domu ale żaden wykonawca nie chcial dać gwarancji bez kolkowania.
  9. Kredyt jest ok ale tylko dla ludzi których na niego stąć. Jeśli ktoś ma zdolność np na 300tys na styk i tyle bierze, przy czym prawie zero wkładu własnego to obawiam się że to się źle skończy. Żeby sprzedać nieruchomość jak coś sie w życiu rypnie musi być spełniony jeden warunek - musi być ten dom ukonczony. Niestety w wielu przypadkach jest tak że dom w stanie surowym a kasy z kredytu już brakło... i wtedy kończy sie to dramatem bo bank przejmuje dom i działke, sprzedaje ją za połowe wartości a my nie mamy ani gdzie mieszkać a jeszcze kawał długu zostaje.
  10. Własnie o tym pisze autor - że do miasta ma w jedną stronę prawie godzinę w korkach w szczycie. Jak sobie wyobrażasz takie dowożenie dzieci w różnym wieku w rózne miejsca . Znam ten ból z opowieści najomych ktorzy kupili działki w nietrafionych lokalizacjach. Masz małe dzieci - nie buduj się zdala od cywilizacji.
  11. Jeśli wyruszasz rano w góry z planami powrotu przed zachodem słonca a wracasz po 3 dniach, jeśli miała być super pogoda a lało przez 2/3 drogi, jeśli miał być przewodnik a zginał zaraz po otrzymaniu zapłaty i jeśli kompani okazali się marudami zamiast pomocnikami to rzeczywiście można porównać budowę do wyprawy w góry:)
  12. Dla mnie 10 miesięcy od wbicia łopaty do zamieszkania to niesamowity wynik. Myśle że nie do powtórzenia. Sam budowalem dwa lata i tak mniej wiecej wychodzi wsrod znajomych. Jak ktoś nie korzysta z firm to buduje sie czesto 6-8 lat. Nie mam miłych wspomnien z budowy, mam co najwyzej kilka neutralnych i całą masę negatynwych. Każdego wykonawce trzeba pilnować, codziennie na budowie albo w sklepie po materiały i jeszcze pretensje od żony że sie mało z rodziną przebywa.... tak jakbym sobie budował dla rozrywki... Dla mnie to stracony rok życia (cały wolny czas) i drugi rok mocno ograniczony. Żadnych pozytywów oprócz samego skonczonego miejsca do życia. Ale nigdy więcej
  13. No ale moze koledzy przedstawicie te plusy wielkiej płyty? Bo jedziecie po gościu ale nikt nie napisał dlaczego warto zapłacić za mieszkanie o takiej prymitywnej konstrukcji tyle co za inne deweloperskie lub starsze ale z cegły. Mieszkałem tylko przez rok w wielkiej płycie i takie bloki to dramat. Ja nie widze żadnych zalet, tylko wady. Takie to fajne jak jest 20 miejsc parkingowych pod blokiem w ktorym mieszka 400 osob? A może kompletny brak kątów, poziomow i estetyka wykonczenia jest tym atutem ? To prawda że wielka płyta się nie zawali jeszcze przez wiele lat i chyba tylko to można uznać za pozytyw.
  14. hm nie znam nikogo kto po budowie nazwałby to fajną wyprawą... jesteś pierwszy Ludzie różnie nazywają tą "przygodę" ale w wypowiedziach przeważają przekleństwa i inne wulgaryzmy
  15. z prostego powodu dla ktorego ludzie wybierają budowe a nie kupno: wybudujesz sobie dom wedlug projektu jaki ci sie marzy a nie kupisz to co jest dostępne idąć na kompromisy. Do tego nowy dom = niższe koszty ogrzewania i utrzymania. Stary dom- wieczne remonty i niska izolacja cieplna plus wady starej technologii i przestarzałych materiałów.
  16. To czy małe dzieci spędzają czas przy tabletach czy na dworzu to chyba zależy głownie od rodziców? Jeśli im na to pozwalacie to nie ma sie co dziwić. Ja też mieszkam na osiedlu domków, cała ulica z wyjatkiem jednego domu to rodzice z dziecmi w wieku 0-10lat . W domach tych mieszka prawie cały przekrój społeczenstwa - od ludzi srednio sytuowanych gdzie budowa dla rodziców to wyzwanie życia i hipoteka na 35lat do takich co auta mają o wartości domów tych pierwszych i te wszystkie dzieci bawią się ze sobą prawie codziennie. Pierwsze co robia po przywiezieniu ze szkoly / przedszkola to pytanie czy mogą iść na dwór bo widziały że Franek/Hania czy Emilka już lata po trawniku. Więc sobie myslę, że jak rodzice potrafią zapanować nad pokusami dzieci to cheć zabawy z rówieśnikami tak bardzo sie nie zmieniła. Co do samego dylematu autora to dla samych małoletnich sąsiadów nie targałbym się na kolejną budowę domu... tymbardziej że koszty skoczyly chyba o 100% w ciagu 3 lat.
  17. Wyieniałem w zeszłym roku troche gruntu i napisze tak... 50tyś to o wiele bliższa prawdy kwota niz 15. Cieszyłbym sie jakby te 50 ci starczyło... Ten humus z samej gory mozesz sprzedać ale kokosów sie nie spodziewaj, ludzie ktorzy to skupują nie płacą duzo.
  18. Zamierzam postawić garaż wolnostojący o powierzchni zabudowy okolo 40-42m2. Czy na takiej powierzchni warto robić płytę? Nie zalezy mi na super ociepleniu od ziemi bo garaż w zimę będzie sporadycznie ogrzewany, więc ocieplenie nie bedzie jakimś wyznacznikiem. Grunt jest mocno gliniasty i poziom wody wysoki, dlatego wolałbym uniknąć ław i tradycyjnego fundamentu. Wszystkie nowe domy w okolo musiały mieć robiony drenaż co wydaje mi się słabym pomysłem przy budowie tak malego budynku. Garaż bedzie murowany na 80% chociaż zastanawiam sie tez nad szkieletowym. Ile taka płyta może kosztować robiona przez firmę? Przy okazji jeśli 10m dalej stoi dom to czy dla tekiego garażu musze wystąpić o osobne przyłącze elektryczne czy mogę pociągnąc z domu ?
  19. Tak z ciekawosci, w ktorym miescie MPZP dopuszcza zabudowę w ktorej wspolczynik powierzchni biologicznie czynnej jest praktycznie rowny 0.5 lub nawet mniej ? Bo masz 100m2 domu wiec pow. zabudowy bedzie ponad 120m2 + podjazd + garaż + mini taras to masz na pewno ponad 200m2 z 420m2 działki. Przeważnie ten wspolczynnik wynosi 0.8 lub 0.7 w centrum miast. Czyli 80% ma być niezabudowane.
  20. Pozwolenie na podniesienie terenu przy granicy dzialek urzędy wydają niezmiernie rzadko, a już na pewno nie bez wizyty na miejscu. Jesli niszczy ci płot to poproś o naprawienie. Jesli nie ma zgody na podniesienie terenu a jestem pewny że nie ma to masz fajna karte przetargową.
  21. Po co te nerwy przecież wątki o polityce już są zablokowane na forum Magnes może sie rozmagnesowac po latach ale to już raczej nie bedzie za twojego życia. Mozna przyspieszyć ten proces do kilku minut bardzo mocno podgrzewając ten magnes ale w razie pożaru spadający sufit podwieszany nie bedzie twoim najwiekszym problemem
  22. To jeszcze ktoś wierzy w te mity o folii aluminiowej jako izolacja termiczna??? Do autora... zastanow sie po co w ogole chcesz grzać ten garaż. Mam garaż nieogrzewany, odizlowany od domu 5cm styropianu a temperatura tam nawet z mrozy ponizej -10C nie spada tam ponizej +10C. W normalna zime gdy na zewnatrz jest okolo zera w srodku jest 13-14C. Robie sobie tam w sweterku jak musze cos pogrzebać w zimę. Grzanie garażu to zlotowki utopione w ziemi, szczegolnie w twoim przypadku gdzie nie bedzie praktycznie izolacji od gruntu.
  23. Kiedys nie bylo takich limitow odleglosci od granic itp dlatego taki podział przeszedł przez urzad. POstawcie plot we wlasciwej granicy i koniec tematu. Oczywiscie jesli wiecie jak ona dokladnie przebiega.
  24. No chyba że chcesz tylko miejsce do parkowania to 30m2 starczy, uwazajac zeby nie obijac drzwi Dla mnie garaż to miejsce na regały, rowery, kosiarke itp Skoro juz buduje to chce miec dwa wygodne stanowiska. Godze sie z tym że bedzie z 3 tys wiecej bo projekt, geodeta, KB i dwie wizyty wiecej w urzędzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...