Nie nie robię . Artemida ma jak dla mnie wystarczajaco duzo powierzchni gospodarczej i szeroki garaz ktorego boki tez pewnie da sie wykorzystac do przechowywania szpargałów. (aha - zapraszam z pytaniami do komentarzy )
A tu stan na dzisiaj po ociepleniu Hydromaxem 10cm i folią kubełkową. Jutro zasypanie fundamentów, a w przyszłym tygodniu może w końcu "0" .
Bloczki fundamentowe już na miejscu :) . Wybór padł na bloczki Betarda. Jakimś cudem udało się kierowcy HDSem wstawić wszystkie 28 palet do środka fundamentu .
To co mnie zdziwiło, to KOMPLETNIE suchutkie wykopy pod ławy.Myślałem, że dren opaskowy będzie koniecznością. A teraz sam już nie wiem czy jest sens go robić.
Raczej nie będę robić też uziomu. Mój dom jest jednym z niższych w okolicy, a poza tym 60m od niego są kilkudziesięciometrowe drzewa.
Jutro chudziak z B15 a w sobotę/poniedziałek ławy :) .
Wczoraj odebrałem w końcu Pozwolenie na budowę . Z jednej strony się cieszę, że w końcu je mam, z drugiej martwię, bo dostałem je na tyle późno, że waham się czy zdążę cokolwiek zrobić w tym roku .
Na razie załatwiam pozostałe formalności, czekam ustawowe 14+7 dni, dogrywam ekipę i... patrzę z niepokojem na termometr i chmury . Optymistyczny plan na ten rok - fundament.
Czekając na pozwolenie na budowę zacząłem przygotowywać teren gdzie ma stać dom - w miejscu fundamentu stały drzewa i najwyższa pora aby w końcu coś z tym zrobić (pozwolenie na wycinkę mam już od 2 miesięcy).
Działka po usunięciu drzew stała się znacznie bardziej słoneczna i jakby większa. No i ławtwiej nam będzie zacząć robić jakieś przyszłe nasadzenia już w miejscach takich jak chcemy :) .
Plan na następne 1-2 tygodnie: pociąć drzewa, spalic korzenie, wyrównać teren po drzewach .
Niestety adaptacja trwała nie 1-2 tygodnie, ale prawie 3 miesiące . Wniosek o pozwolenie złożony w drugiej połowie sierpnia i coraz czarniej widzę szansę rozpoczęcia budowy w tym roku - tym bardziej, że pogoda z dnia na dzień się pogarsza i zapowiadają, że szybko nadejdzie zima. Powoli chyba muszę pogodzić się z myślą o rozpoczęciu budowy na wiosnę .
Dobrze, że chociaż ceny materiałów budowlanych się normują.
Rozpoczynam prowadzenie dziennika - najwyższa pora . Działka już kupiona, projekt w trakcie adpaptacji,... ale od początku :)
Początek
W zeszłym roku stanęliśmy z żoną przed decyzją - kupować większe mieszkanie we Wrocławiu czy też przeskoczyć ten etap i wybudować/kupić dom. Drastyczny wrost cen mieszkań pomógł nam w decyzji . Wahaliśmy się przez chwilę czy nie kupić gotowego domu, ale albo lokalziacja była średnia, ale nie pasował nam układ domu. Ostatecznie zdecydowaliśmy się kupić działkę i zacząć budować. Dzisiaj przy szalejących cenach materiałów/etc czasami myslę czy tamto rozwiązanie nie było by lepsze...
Działka.
Wiedząc już, że bedziemy się budować zaczęliśmy ostro szukać naszej wymarzonej działki. Pierwsza myśl - południe Wrocławia. Prestiżowe, blisko A4, sporo nowych domków. Myślelismy o Biestrzykowie, Św. Katarzynie. Jednak im dłużej jeździliśmy po południu tym mniej nam się podobało - dużo domków, mało zieleni, często na działkach słychać było szum z A4. Zaczęliśmy więc szukać w innych miejscach - na wschodzie w Chrząstawie, na płn. wschodzie w Domaszczynie, Kiełczowie, na Zachodzie w Brzezinie, Marszowicach. Aż w końcu przypadkiem znjaomi polecili nam Malin i Logotę Piękną na północy. Pojechaliśmy tam, zobaczyliśmy działki pod lasem i już wiedzielismy - tylko tu :) . Piękna okolica, super las, dużo nowych domków, docelowo super komunikacja z miastem (dwie obdwodnice Wrocławia i S5), wysoko bo 25m wyżej niż Wrocław (a mam w pamięci powódź z 1997r.). Niestety podaż działek w tym miejscu ZEROWA . A jak ktoś już miał to oferował chore ceny jak na 2006rok - 100EUR za 1m2 . 3 miesiące jeżdzenia, szukania, dzwonienia i w końcu sukces - jest działka dokładnie tam gdzie chcieliśmy. Jest tylko jeden mały problem - chcieliśmy 1200-1500m, a działka ma 2700m2 co oznacza oczywiście wiecej $$$. Ale po przeanalizowaniu sytuacji zdecydowaliśmy się ją kupić - była w naszym wymarzonym miejscu a do tego zawsze marzyliśmy o dużym ogrodzie.
Tak wyglądała jak ją kupiliśmy. Od tego czasu wyczyściliśmy ją z samosiejek, przesunelismy ogrodzenie (bieglo przez środek działki), posadziliśmy kilka drzewek. Już dzisiaj wiem, że pracy na niej będzie sporo .
Kolejna burza mózgów z żoną. Początkowo chcieliśmy domek ala Dom pod Sekwoją z Archonu. Wahaliśmy się też nad Mają 2 z MGProject. Ostatecznie jednak stwierdziliśmy, że lepiej będziemy czuli się w czymś ala parterówka z poddaszem użytkowym. Wydaje nam się tez, że taki projekt lepiej wpisze się w naszą działkę i otoczenie. Po pszeszukaniu setek stron z projektami wybralismy Artemidę z Dobrych Domów, czyli Afrodytę z poddaszem użytkowym: http://www.dobredomy.pl/?id_project=117&infopage=1&lustro=1" rel="external nofollow">http://www.dobredomy.pl/?id_project=117&infopage=1&lustro=1
W projekcie wprowadziliśmy kilka zmian:
- powiększyliśmy łazienkę na dole przy naszej sypialni,
- zlikwidowalismy spiżarnię przy kuchni powiększając w ten sposób kuchnię,
- zrobiliśmy przejscie z wiatrołapu do garażu,
- na górze zmniejszylismy pomieszczenie gospodarcze/suszarnię za łazienką. Z jego części zrobiliśmy stryszek nieużytkowy z wejściem z garażu przez schodki wysuwane - będzie to miejsce na sprzęt zimowy, meble ogrodowe, opony, etc.
- powiększyliśmy okno w sypialni naszej oraz w salonie oraz zmienilismyt uklad okien w pokojach dzieci na górze.
Budowa
No i w końcu własciwa część dziennika. Budowę chcemy zacząć we wrzesniu tego roku. Mam nadzieję, że uda nam się załatwić wszystkie formalności. Na razie mamy poślizg - pracownia Dobre Domy wypuscila Artemidę miesiac później niż myśleliśmy. Aktualnie projekt jest w trakcie adaptacji.
Co juz zrobiliśmy:
- załatwilismy warunki przyłączy,
- zrobiliśmy badanie geologiczne gruntu - polecam Pana Janusz Moryla z listy wrocławskich Misiów,
- mapa do celów projektowych - ponownie z listy wrocławskich Misiów i ponownie polecam - Pan Kwiatkowski,
- jesteśmy w trakcie adaptacji projektu i lada moment mam nadzieję wystąpić o pozwolenie na budowę,
- aktualnie robi nam się już takze projekt przyłącza energetycznego.
Mam nadzieję, że uda nam się do końca sierpnia dostać pozwolenie na budowę. Inaczej leżymy i będziemy musieli przełożyć budowę na wiosnę 2008 . A jest to tym bardziej niedobre, że ostatnio przybyły na świat nasze bliźniaki i przestajemy się mieścić w naszym M3...
Aha, jesli chodzi o pytania, słowa otuchy, etc zapraszam do komentarzy http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1889330#1889330" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1889330#1889330 .